Aktualności


Wyjście w Galerii Negatyw

19.09.2012, 23:18:30

Galeria Negatyw (ul. Jagiellońska 17 a, Katowice) zaprasza na wielką imprezę urodzinową, której częścią będzie wernisaż interdyscyplinarnej wystawy zbiorowej „Wyjście”. Wernisaż wystawy odbędzie się 21 września, o godz. 21

 

\"\"

 

Autorzy o wystawie

"WYJŚCIE"

21 lat temu w 1991 roku dwa ogromne okna Teatru Scena Gugalander zostały trwale zamknięte. Stworzyły w ten sposób autonomiczną, hermetyczną przestrzeń. Wyspę osadzoną w centrum Katowic, trwale oddzielającą terytorium sztuki od terytorium przestrzeni publicznej. 21 lat temu tworzenie takiej enklawy miało rację bytu, ale czy sytuacja wygląda tak i teraz ? Znaleźliśmy się w momencie w którym sztuka powinna wyjść do odbiorcy a nie czekać na niego biernie w złotej klatce. Z drugiej strony powinna także z tej klatki chcieć się wyzwolić, dla samej siebie, nie tylko w celu poszukiwania nowych adresatów.

Taka właśnie myśl przyświeca nam w projekcie „Wyjście”, będącym nie tylko jednorazowym eventem artystycznym, wernisażem otwierającym nową wystawę, ale przede wszystkim pierwszą rocznicą działania Galerii Negatyw. Otwarciem nowego etapu rozwoju. W ciągu tego pierwszego roku Galeria Negatyw „zapuściła korzenie”, osadziła się w Klubie Scena Gugalander. To miejsce można nazwać jej sercem. Teraz naszą ideą jest stworzenie układu krwionośnego, oplatającego swoją strukturą śląską przestrzeń miejską.

Galerię tworzą ludzie, nie ściany i systemy oświetleniowe. Dlatego też urodziny galerii są jednocześnie urodzinami osób ją prowadzących. Stąd pomysł by wystawa „Wyjście” była interdyscyplinarnym zbiorowym projektem opartym na współpracy pięciu młodych artystów, to jednocześnie kolektyw artystyczny i grupa tworząca zespół galerii. Swoje prace zaprezentują Wojtek Kukuczka, Łukasz Pallado, Katarzyna Zioło, Tomek Olesiński i Alicja Czerwiak. Prace oparte na performance, rzeźbie, instalacji, fotografii korzystając z rozwiązań street artowych odniosą się to tytułowego tematu „wyjścia” z dawno ukonstytuowanych przestrzeni wystawienniczych jakimi są mury galerii. Pięć różnych technik i spojrzeń na temat stworzy spójną, konsekwentną i wielopłaszczyznową wypowiedź. Pierwszym krokiem jest otwarcie okien. Symboliczny gest mający na celu stworzenie portalu do świata przestrzeni miejskiej, umożliwiającego wyjście z ekspozycją na zewnętrzną elewację Klubu Scena Gugalander, na ulicę, pośród odbiorców. Zaimprowizowana zostanie sytuacja której wydźwiękiem będzie wychodzenie z klubu. Jeszcze nie całkowite wyjście, ale właśnie pierwszy krok, początek nowej odsłony galerii, nowej jakości wystawienniczej.

Wystawa jest oczywiście najważniejszą częścią całego wydarzenia, ekspozycją, która po zakończeniu świętowania pierwszego jubileuszu będzie dalej informowała odbiorców o idei twórców o nowym kierunku działania galerii. Urodziny jednak rządzą się swoimi prawami. To nie może być kameralny wernisaż składający się z prelekcji i cichego tła muzycznego, tylko karnawał, święto nas wszystkich. W związku z tym nie poprzestaniemy na ekspozycji swoich prac, do uczczenia rocznej działalności zaprosiliśmy także muzyków, bębniarzy, DJ-ów, tancerzy teatru tańca i grono artystów zaprzyjaźnionych i związanych z Galerią Negatyw.

21 września 2012 Galeria Negatyw będzie obchodziła pierwszą rocznicę swojej działalności. Jak dla każdego jubilata tak i dla nas jest to moment szczególny, podsumowanie pewnego etapu działalności i rozpoczęcie realizacji nowej idei.

Urodziny będą momentem przełomowym, przedstawieniem nowej wizji. Wyjściem z galerii do ludzi!

 

\"\"

 



 

 

\"Ślubny reportaż inaczej...\" - konkurs

11.09.2012, 15:31:20

Przyszła pora na kolejny konkurs na łamach Plfoto.com. Wielu z Was na pewno zdarza się pracować w roli fotografa na ślubie, a może po prostu pstrykacie fotki na imprezach ślubnych rodziny czy znajomych. Niejednokrotnie w czasie przeglądania tego co udało się zarejestrować pojawia się uśmiech na twarzy. Tym razem chcielibyśmy aby w galerii konkursowej pojawiły się nietuzinkowe zdjęcia ze ślubów, wesel, plenerów itd. Docenimy poczucie humoru i oryginalność. Do wygrania książka ufundowana przez wydawnictwo Helion "Profesjonalna fotografia ślubna - Zaawansowane techniki dla fotografów cyfrowych"

Jak zwykle w tytule, bądź opisie zdjęcia musi pojawić się tytuł konkursu. Czas na wrzucenie zdjęć do 11.10.2012. Powodzenia!!!

\"\"

Obserwatorzy codzienności

6.09.2012, 19:20:28

Każdy z nich jest inny - inaczej postrzega świat, zwraca uwagę na inne zachowania, sytuacje, wydarzenia, kształty i barwy. Połączyła ich wspólna pasja do utrwalania chwili w obiektywie oraz portal fotograficzny Obiektywni.pl.

„Obserwatorzy codzienności” to tytuł wystawy, na którą składają się różnorodne tematycznie i stylistycznie prace, pięciu młodych wrocławskich fotografów. Dzięki Monice Grobelnej przeniesiemy się w świat barw, światła, abstrakcji i kształtów; Adam Korgul pokaże nam czarno-biały, minimalistyczny krajobraz; Artur Witczak zaprezentuje zdjęcia wpisujące się w nurt fotografii ulicznej; Łukasz Kapa przedstawi fotografie pochodzące z cyklu „Miasto poza czasem”; natomiast Łukasz Kędzierski zabierze nas w podróż do Birmy i przybliży życie codzienne rybaków z Inle Lake.
Oto, co autorzy mówią o swoich zdjęciach i  projektach:

 

\"\"



Monika Grobelna „Feria kolorów i kształtów”
Fotografia jest dla mnie przede wszystkim sztuką obserwacji, mieszanką wrażliwości, kreatywności oraz inspiracji. To kompozycja, barw, kształtów i światła. Staram się zawsze stworzyć obraz, w którym zawarte są te elementy. Moje zdjęcia nie są z dalekich podróży, przedstawiają codzienność, a łatwość widzenia, postrzeganie świata i rzeczy, na które większość z nas nie zwraca uwagi, pomaga mi w fotografowaniu. Fotografuje dla siebie, dla własnej przyjemności. Bez nacisku, bez narzucania tematu przez osoby trzecie. Fotografia dla mnie, to wolność, to jak tabletka na stres, dlatego bawię się nią, czasem łamię zasady fotograficzne, aby uzyskać ciekawszy efekt, a jednocześnie zwracam bardzo uwagę na estetykę zdjęcia.

 

\"\"

 

Adam Korgul „Obiekty”
Fotografuję obiekty zbudowane przez ludzką cywilizację. Każde moje zdjęcie przedstawia wytwory człowieka, poczynając od przedmiotów codziennego użytku, po wielkie inwestycje typu sztucznych jezior zmieniających krajobraz na powierzchni wielu tysięcy hektarów. Kompozycje staram się "ubrać" w klasyczne ramy pejzażu. Dążę do minimalizmu i prostej, efektownej formy z zakamuflowaną drugą warstwą. Ta druga warstwa jest istotą i sednem moich prac. Interpretację pozostawiam widzowi i zawsze jestem ciekaw, co zobaczy - piękny naturalny pejzaż, czy też efekty cywilizacyjnej ekspansji człowieka.

 

\"\"

 

Artur Witczak „Szara masa codzienności”
Fotografia to dla mnie sposób na pokazanie drugiego świata – tego, który codziennie obojętnie mijamy, momentów, w czasie których wartości nie dostrzegamy. Staram się utrwalić chwile, które w codziennej rutynie łatwo umykają. Patrzymy, ale nie widzimy. Lubię obserwować ludzi i ich specyficzne zachowania. Gdy jesteśmy świadomi bycia obserwowanym, zachowujemy się sztucznie – gdy jesteśmy częścią szarej codziennej zbiorowości, czujemy się niezauważeni, ukryci przez pęd życia, bezpieczni a wtedy, czasami tylko na kilka chwil, ujawniamy swoje naturalne i ciekawsze oblicze. Lubię polować na te momenty, czasem z zaskoczenia a czasem cierpliwie czekając. Rejestracja tych momentów jest dla mnie remedium na własną rutynę.

 

\"\"

 

Łukasz Kapa „Miasto poza czasem”
„Miasto poza czasem” to mini cykl fotograficzny, który próbuje ukazać piękno, a zarazem bezkresne przemijanie, wrocławskiej architektury. Bohater pokazany jako zlepek kamienia, metalu i szkła, układający się w przeróżne bryły architektoniczne, zapamiętujący każde wydarzenie. Bohater nas wszystkich, który jest poza czasem.

 

\"\"

 

Łukasz Kędzierski „Rybacy z Inle Lake”
„Rybacy z Inle Lake“ to cykl fotografii jakie powstały w trakcie podróży po Birmie (Myanmar), kraju rządzonym przez juntę wojskową w Azjii Południowo-Wschodniej. Miejscowi rybacy charakteryzują się specyficznym rodzajem wiosłowania, do którego używają nóg zamiast rąk. Stają na końcu swojej wąskiej łódki na jednej nodze, natomiast drugą zaplatają w wiosło i okrężnym ruchem napędzają całość. Mają doskonałe poczucie równowagi. Czynność ta, obserwowana z boku, wygląda niczym balet na wodzie, każdy ruch jest precyzyjny i bardzo płynny.

„Obserwatorzy codzienności”

Firlej,

ul. Grabiszyńska 56, Wrocław

wernisaż: 14 września o godz. 19

wystawa czynna do 12 października

 

Blue - Tomka Niewiadomskiego

5.09.2012, 17:23:46

Już od soboty, 8 września 2012, w gościnnych przestrzeniach warszawskiej Galerii DAP (ul. Mazowiecka 11a) prezentowana będzie wystawa fotografii Tomka Niewiadomskiego BLUE. W jej ramach przedstawiony zostanie cykl fotografii powstałych w latach 2003–2012. 

 

\"\"

 

Magda Kownacka o fotografiach Tomka Niewiadomskiego: “(...) W fotografiach Tomka panuje cisza. Nawet kiedy ocean grzmi, nie słychać huku fal i przejmującego świstu wiatru. Jedyny dźwięk jaki możemy usłyszeć to tętno krwi buzującej w żyłach ludzi w stanie wzmożonego skupienia bądź koncentracji jakich wymaga obcowanie z żywiołem. W końcu nie żywioł wody jest bohaterem tych zamkniętych w fotografiach opowieści, a skonfrontowany z nim człowiek. (...)”

 

\"\"

 

Odbitki prezentowane podczas premierowej odsłony BLUE wykonane zostały specjalnie na potrzeby tej ekspozycji przez Artystę w unikatowej technice platinum/palladium na papierze czerpanym (zarówno w czerni i bieli, jak i barwnych!). Prace wykonane w tej technice charakteryzują się nadzwyczajną jakością i trwałością oraz niezwykłymi, subtelnymi przejściami tonalnymi. Każda odbitka jest niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju.

“Pasja, odkrywanie nowych tajemniczych miejsc, poznawanie ludzi w ich naturalnych środowiskach i wreszcie bliskość przyrody, nieskażonej wpływami cywilizacji - to właśnie jest kwintesencja surfingu 

 

\"\"

 

W pogoni za wyśnionymi falami trafiamy to magicznych miejsc, które sprawiają, że po powrocie do domu z utęsknieniem wyczekujemy okazji kolejnej wyprawy. I właśnie w tym tkwi siła fotografii Tomka, które w pełni zatrzymują te magiczne momenty z życia nad oceanem. (...) – jak piszą o fotografiach Tomka Niewiadomskiego Przyjaciele z Fundacji Surfrider. (...) Autor BLUE dokonuje rzeczy bardzo ciekawej, niezwykłej wręcz w swoim nieustannie rozwijanym cyklu. Ukazuje życie. Te fotografie to dla mnie jego metafora. “Odbieram” je, całkiem tak, jakby sygnały przez nie emitowane docierały do mnie podskórnie. Jest w nich zarówno obezwładniający spokój i harmonia żywiołu, jak i jego dynamiczną moc; ogrom siły i niszczycielski potencjał. Dostrzegam w BLUE spectrum od tętniących energią wzlotów kłębiących się fal-emocji i radosnych, tłumnych plaż miłych wspomnień, aż po skute lodem pustynie mroźnych zatok: ponure, pełne napięcia momenty świętego oburzenia czy bólu. Jest tu smutna samotność odrzucenia, ale i świadome odsunięcie się na bok, mistyczne wejrzenie wgłąb siebie. (...) Aż chce się w tym świecie zanurzyć. (...) – pisze Karolina Harazim

Wystawa Tomka Niewiadomskiego BLUE eksponowana będzie w Galerii DAP do 17 września, w tym czasie realizowany będzie program wydarzeń towarzyszących ekspozycji. 

Jak robić dobre Stocki i zarabiać?

30.08.2012, 17:42:18

W dzisiejszych czasach praktycznie każdego z nas stać na zakup odpowiedniej lustrzanki cyfrowej, która będzie cechowała się wysoką jakością zdjęć.

 

\"\"

 

Naturalnie nie każdy jest fotografem, ale obecne aparaty radzą sobie bardzo dobrze również w trybie automatycznym. To, że nie jesteśmy po szkole fotograficznej nie znaczy także, że nie będziemy mieli możliwości nauczyć się obsługi naszego aparatu fotograficznego w taki sposób, żeby samodzielnie radzić sobie z różnego rodzaju sprawami (ustawianiem przesłony, dobierania światła czy całej kompozycji).

 

\"\"

 

Ogólnie przy robieniu zdjęć stockowych musimy pamiętać o ustawieniu jak największej rozdzielczości, w każdym banku zdjęć są określone wymogi odnośnie przyjmowania zdjęć od minimalnej rozdzielczości, która nie może być też sztucznie powiększana w programach graficznych. Warto też przywiązać odpowiednią wagę do pomysłu na nasze zdjęcia stockowe. Wiadomo, że jeśli chcemy sprzedać zdjęcie zachodu słońca, jakiegoś kwiatka czy małego robaczka na nim, to wszędzie jest mnóstwo takich zdjęć i nawet jeśli wgramy zdjęcie do jakiegoś banku zdjęć, musimy liczyć się z tym, że trzeba by mieć bardzo duże szczęście żeby ktoś je od nas kupił.

 

Jakie w takim razie zdjęcia czy ilustracje stockowe są obecnie popularne? Możemy to mniej więcej porównać do tematyki popularnych stron internetowych, bo wiele zdjęć stockowych wykorzystuje się właśnie na nich, czyli zdjęcia biznesowe ludzi, przedmiotów, biura, zdjęcia związane z finansami, dietą, zdrowiem. Nawet w warunkach domowych, możemy przygotować sobie jakieś prowizoryczne studio i wykonywać zdjęcia na białym tle przykładowo dla różnych przedmiotów spożywczych, owoców, które również cieszą się większym zainteresowaniem. Przeważnie w każdym banku zdjęć znajdziemy informacje o tym, na jakie zdjęcia jest większe zapotrzebowanie i jeśli będziemy takie wykonywać, będziemy posiadać większa szansę na uzyskanie pieniędzy.

 

\"\"

 

Jak to wygląda w praktyce? Przykładowo w banku zdjęć stockowych Depositphotos musimy się początkowo zarejestrować, warunkiem jest ukończenie 18 roku życia i przesłanie kilku naszych przykładowych prac do oceny. Jeśli robimy dobre zdjęcia, raczej nie ma problemu z ich moderacją, ale warto przyłożyć się do tego i dobrać nasze lepsze prace (zdjęcia czy grafiki stockowe). Jeśli przejdziemy ten etap możemy wgrywać zdjęcia do woli (oczywiście każde jest nadal moderowane i sprawdzane pod względem poprawności technicznej i tak dalej). Jeśli chodzi o płatności to dostajemy procent od sprzedaży naszych zdjęć na poziomie od 40 do 60 procent w zależności od tego ile zdjęć wgrywamy i jak długo jesteśmy w programie. Jeśli posiadasz sporo zalegających zdjęć na dysku, warto jest je odpowiednio przejrzeć i przesłać do oceny. Dlaczego miałbyś na nich nie zarobić?

 

\"\"

 

 ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Cisza modlitwy

29.08.2012, 14:53:41

Od września do końca października, w Kielcach w Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej, będzie można odwiedzić niezwykłą wystawę fotografii Alicji Ignaciuk i Tadeusza Żaczka - "Cisza modlitwy".

Wernisaż odbędzie się 1 września o godz.18, w Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej "Dom Praczki", przy ul. Zamkowej 5/7 w Kielcach.

Podczas otwarcia wystawy zostanie zaprezentowany wyróżniony I nagrodą Melchiory 2012, film Jerzego Kaliny pt. "Archimandryta". 

\"\"

Lunch atop a Skyscraper - konkurs

29.08.2012, 18:16:20

"Lunch atop a Skyscraper" to zdjęcie, które na stałe weszło do popkultury. Plakaty stworzone na jego podstawie ozdabiają ściany niemal w każdej części świata. Na pewno ciężko byłoby znaleźć użytkownika Plfoto.com, który o nim nie słyszał. Ale czy każdy potrafiłby bez trudnu wymienić nazwiska robotników uwiecznionych na fotografii?

\"\"

fot. Charles C. Ebbets

Książka ufundowana przez wydawnictwo Helion "Fotografia artystyczna - Od inspiracji do obrazu" trafia do Grzegorza Ptaka

Gratulujemy zwycięzcy!!!!

\"\"

 

 

Grymas obiektyw miał za świadka - wystawa Doroty Porębskiej

16.08.2012, 14:16:15

Dorota Porębska - wystawa fotografii
24.08-04.09.2012

\"\"

Dorota Porębska urodziła się 2 maja 1989 w Komorowie. Zarówno miejsce zamieszkania jak i pochodzenie wywarły wpływ na jej osobowość. Komorów to podwarszawska miejscowość z duszą i charakterem, to także malownicze zakątki, które bez wątpienia wpłynęły na wrażliwość twórczą autorki. Nauczyły szacunku do przyrody, umiejętności widzenia człowieka nie jako pojedynczej monady ale mieszkańca ziemi, obcującego na co dzień z natura. Przygoda Doroty Porębskiej z fotografią zaczęła się 4 lata temu.Wybór był od początku jasny. 

\"\" 

Nigdy nie uwiodły jej aparaty cyfrowe, jest wierna fotografii analogowej, która pozwala jak mówi  uwiecznić duszę a nie tylko powłokę cielesną. Dorota chętnie fotografuje młode kobiety, ceni ich naturalność a nawet małe niedoskonałości. Nastrój buduje umieszczając swoje bohaterki w zaskakujących sceneriach, w ten sposób prowadzi z odbiorcą swojej fotografii grę: zgadnij co miałam na myśli, dlaczego ta piękna dziewczyna siedzi w całodobowym supermarkecie dlaczego fotografia obok przedstawia smutną piękność na tle bujnej wiosennej zieleni?

\"\" 

To my musimy się domyśleć czy te piękne brunetki w ogrodowej scenerii to różne odsłony Alicji w krainie czarów, czy chodzi tylko o zestawienie piękna kobiecego z pięknem natury czy może o coś więcej, co sami musimy odkryć. Każda z jej bohaterek ma cechy autorki, niegrzecznej dziewczynki z dobrego domu. 

\"\"

Porębska zaprasza widza do współpracy, poprzez naturalność zmusza do refleksji, każe pokochać świat z jego niedoskonałościami, oderwać się od reklamowo medialnej rzeczywistości, pełnej kobiet bez skazy, tak pięknych, że aż nie prawdziwych.

\"\"

\"\"

 

\"\"

 

Wstęp bezpłatny / Free entry


Galeria Schody

ul. Nowy Świat 39

00-029 Warszawa

tel./faks 22 828 89 43

www.facebook.com/galeria.schody

http://www.galeriaschody.pl

 

Relacje wideo:

http://www.youtube.com/GaleriaSchody 

http://www.youtube.com/obwarzanki

 

 

BLUE

8.08.2012, 19:55:48

W piątek, 7 września 2012, w warszawskiej Galerii Domu Artysty Plastyka rozpocznie się wystawa fotografii Tomka Niewiadomskiego BLUE. W jej ramach zaprezentowany zostanie cykl 40 fotografii w formacie 70 x 40 cm wykonanych przez Artystę specjalnie na potrzeby ekspozycji w unikatowej technice platinum/palladium na papierze czerpanym (w tym również barwnych!).

 

\"\"

 

Tomek Niewiadomski urodził się w 1974 roku. Wiedzę i fotograficzne doświadczenie zdobywał w Australii, Polsce i Stanach Zjednoczonych. Uczeń Davida Michela Kennedy\'ego i Paula Aresu. Tomek Niewiadomski jest absolwentem School of Fine Arts-Photography w Sydney. Brał udział w wystawach indywidualnych i zbiorowych, m. in.: "Nihon" (wystawa indywidualna, 2008, Galeria 65 w Warszawie, Galeria Pauza w Krakowie), „W.W.D.M.K.T.S.J.P.A.W.T.N.“ (zbiorowa wystawa fotografów Galerii 65, 2007, Królikarnia), „Chiny Kraj Środka“ (wystawa indywidualna, 2006, Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie), „Jedna pasja, dwie wizje“ (z Davidem Michaelem Kennedym, 2005, Fabryka Trzciny w Warszawie).

 

\"\"

 

Tomek Niewiadomski w swoich projektach najczęściej wykorzystuje technikę platinum-palladium. Stworzenie odbitki w tej technice to bardzo pracochłonny i złożony proces wyborów i decyzji, z których każdy ma istotny wpływ na ostateczny efekt. Na najwyższej jakości papier czerpany, produkowany jedynie w kilku miejscach na świecie, nanosi się pędzlami światłoczułą substancję na bazie metali szlachetnych, takich jak pallad czy platyna. Charakterystyczne cechy tej techniki to: nadzwyczajna jakość i trwałość odbitek; subtelne przejścia tonalne; niepowtarzalność.

Wystawa fotografii Bartka Filipiaka

4.08.2012, 21:49:15

9 sierpnia o godz. 20 w krakowskiej Pauzie odbędzie otwarcie wystawy fotografii Bartka Filipiaka, która jest najlepszym dowodem na to, że dzięki obecności aparatu w telefonie możemy być jeszcze bliżej fotografii. Bart sfotografował "Just in case" telefonem HTC. Mimo zmieniających się form urządzeń rejestracji, cieszymy się, że odbitka na papierze wykonana w dużym formacie pozostaje nieustanie tym, co budzi największe emocje. Wszystkie fotografie wydrukowane są na papierze ILFORD GALERIE Prestige.

 

\"\"

 

„Just in case”:
- Albo on się przekręci, albo ja się przekręcę – pomyślał szarpiąc za klucz wbity w oko zamka typu yeti. Usłyszał kroki na schodach i chrapliwe – Dzień dobry. Odwrócił głowę i skinął nią lekko nie siląc się na odpowiedź. Sąsiadka spod szóstki była głucha jak pień. – Ciekawe ile ma lat? Trzeba by ją przerżnąć i policzyć słoje – zarechotał w duchu i słysząc, jak wtóruje mu opadająca zapadka wyjął klucz z zamka, szarpnął klamkę i wyszedł z klatki wprost w chłodny ale wciąż jeszcze słoneczny poranek. Przez chwilę rozważał spacer, ale wiedział, że jeśli nie pojedzie tramwajem, to się spóźni do pracy. Znowu. I znowu będzie musiał wysłuchać od szefa swojej własnej, dwukrotnie zresztą prawdziwej historii o pożarze w tramwaju i o tym, że częściej tylko w płomieniach stawali piętnastowieczni heretycy przez Torquemadę podżegani. Aż dziw bierze, że Konwencja Genewska nie zakazuje rozprzestrzeniania sarkazmu. Zatrzymał się przy kiosku, ale szukając drobnych na bilet zauważył, że ma już jeden taki. W dodatku nieskasowany. – To nawet lepiej – pomyślał i już miał przeciąć zatłoczoną ulicę w drodze na przystanek, gdy ktoś wyciągnął korek i powolna blaszana piana aut zaczęła spływać asfaltem. Wzruszył ramionami i powędrował w kierunku przejścia dla pieszych. Nadusił przycisk sygnalizacji wzbudzanej i dla pewności przyklepał go jeszcze pięścią dwukrotnie. Zawsze podejrzewał, że te przyciski to nie podłączone do niczego elektroniczne placebo mające na celu podniesienie na duchu sfrustrowanych przechodniów poprzez iluzję chociaż wpływu na ruch uliczny. Danie choć minimalnego poczucia kontroli, jeśli nie nad własnym życiem, to przynajmniej nad zebrą. Stał więc spokojnie czekając aż czerwony ludzik złego faraona ustąpi przed zielonym światłem Mojżesza, które wyprowadzi go z domu niewoli do ziemi obiecanej po drugiej stronie ulicy. Nim stał się cud zwyczajny i morze czerwone aut rozstąpiło się przed siłą zieleni, ktoś roztrącił oczekujących i poszedł sprawdzić czy zmotoryzowana fala zdoła go unieść. Nim zdołał krzyknąć – Jak się kurwa pasiesz baranie jebany! – zauważył, że jego ręka wystrzeliła jak harpun i wciągnęła na brzeg niedoszłą ofiarę rekiniej sylwetki sportowego samochodu. Trzymając wciąż jeszcze zaciśniętą dłoń na kurtce ocaleńca chciał wygłosić pomyślane tylko kurtuazyjne pytanie, ale właśnie nadjechała glista tramwaju, machnął więc tylko ręką i pognał na przystanek. Nieznajomy zatoczył się i przykucnął. Serce waliło mu jak oszalałe, ale oddech miał spokojny. Powoli rozejrzał się wokół wkładając poszczególne elementy ulicy, jeszcze przed chwilą rozedrgane i niewyraźne na swoje miejsca. Językiem przeliczył zęby, przełknął ślinę i zaczął poprawiać sznurowadła. Tłumek oczekujący na przejściu przyglądał mu się z pogardą, więc wstał i z godnością ruszył chodnikiem. Tylko dokąd? Skąd? Skąd do dziury z nędzą miał wiedzieć. Przecież jeszcze przed chwilą.. Kurr..cze, no jeszcze przed chwilą.. Właściwie co jeszcze przed chwilą? Próbując sobie przypomnieć szedł przez rzednący poranny tłum i przyglądał się mijanym budynkom. Nie poznawał tej okolicy, ale czy jej nie znał? Znajome były produkty oraz usługi reklamowane przez do przesady szczęśliwych aktorów udających ludzi. Znajome były obietnice składane przez polityków na wyborczych plakatach zachęcające by złożyć swój głos na talerzu demokracji, no ale te akurat od lat pozostają niezmienne. Znajoma sylwetka gazeciarza zastąpiła nieznajomemu drogę mechanicznym gestem wtykając mu w dłoń znajomy tytuł. Na pierwszej stronie znajome zdjęcie Pomnika Nieznanego Żołnierza. Nieznajomy tknięty przeczuciem wsadził gazetę pod pachę, przesunął się na brzeg chodnika i metodycznie zaczął przeszukiwać ubranie. Kątem oka zobaczył swoje odbicie w witrynie sklepu, podszedł bliżej i przyjrzał się znajomej twarzy, która absolutnie nic mu nie mówiła. W kieszeni znalazł klucz. Zwykły gładki klucz do zamka typu yeti. Jedyne co miał przy sobie oprócz mydlanej kostki telefonu uparcie wyświetlającej komunikat: „tylko alarmowe”. Z gazety trzymanej pod pachą wypadła kartka. Podniósł ją. Kolejna reklama: uśmiechnięta kobieta i napis:„Jeśli nie pamiętasz o czym zapomniałeś – przyjdź do nas – odpoczniesz i duszą i ciałem”. Poniżej był adres. Galeria, wystawa zdjęć. Wycelował telefon, pstryknął, zapamiętał. Na wszelki wypadek – Just in case, jak głosił slogan popularnego medykamentu na syndrom dnia wczorajszego. Gwałtowny podmuch wyrwał gazetę naklejając ją na szybę przejeżdżającego auta. Biedne opony zapiszczały jak kościelne myszy, jęknęła blacha i brzękło szkło. Nawet nie spojrzał, tylko wsadził telefon do kieszeni i poszedł w cholerę. Na wszelki wypadek. W razie czego.

 

\"\"



Bart Filipiak:
W razie czego, jakby ktoś pytał Bartek Filipiak urodził się, co miało niebagatelny wpływ na jego dalsze życie. Pierwsze kadry komponował gdy tylko otworzył oczy, dopiero później nauczył się je rejestrować. Najpierw, jak każdy – na kliszach, potem na matrycach cyfrowych i na czym tylko się dało. Bartek cały czas szukał jednak najlepszego aparatu. A jaki jest najlepszy aparat? Taki, który się ma przy sobie. Wybawieniem okazał się telefon z wbudowaną kamerą. Początkowo trudności nastręczała obrotowa tarcza i ciągnący się kabel. Publiczne budki telefoniczne też nie spełniały pokładanych w nich oczekiwań. Dopiero telefon komórkowy stanął na wysokości zadania. Po zgubieniu, utopieniu, rozjechaniu przez tramwaj czy najzwyczajnym w świecie zużyciu wielu modeli telefonów, Bartek pozostał wierny swojemu HTC, który wyciąga z kabury, by celnie nacisnąć spust i ustrzelić pozornie codzienny kadr. A w razie czego może z niego zadzwonić, by zaprosić wszystkich na swoją wystawę. Tak na wszelki wypadek. Just in case.
 

Zaskocz nas emocjami!

2.08.2012, 18:36:22

Czas na kolejny konkurs fotograficzny na łamach Plfoto. Tym razem mieliście bezpośredni wpływ na jego tematykę, dzięki możliwości propozycji tytułu poprzez facebook\'a. Po burzliwych naradach redakcja serwisu zdecydowała, że najciekawsza należała do użytkownika o pseudonimie Duch Dziadka.

Każdy kto chciałby wygrać książkę "Adobe Photoshop Lightroom 3  Podręcznik dla fotografów", musi do końca sierpnia załadować do galerii głównej zdjęcie opatrzone tytułem, bądź opisem "Zaskocz nas emocjami". Nagrodę ufundowało wydawnictwo Helion.

 

\"\"

 

Good Morning, Giantess!

1.08.2012, 19:37:37

Od 26 lipca do 31 sierpnia Leica Gallery Warszawa zaprasza na wystawę Paula Szynola pt. "Good Morning, Giantess!"

 

\"\"

 

Stany Zjednoczone na czele z Nowym Yorkiem są dla Paula nie wyczerpaną inspiracją. Na większości jego czarno-białych fotografii uchwycone są ulice i mieszkańcy Big Apple - jednej z ikon współczesnej popkultury, architektury i fotografii. Tytuł wystawy to nawiązanie, do opisującego życie w metropolii opowiadania Roberta Walsera z 1907 roku Good Morning, Giantess! W obu przypadkach możemy obserwować różne aspekty codziennego życia mieszkańców metropolii i jego kontrasty, szanse i ograniczenia, postęp cywilizacyjny i różnice społeczne, funkcjonowanie jednostki i tłumu; to obraz który może być odpychający i pociągający jednocześnie. Duże miasta to miejsca gdzie najchętniej fotografuję, są scenerią nieskończonego spektrum zdarzeń. W Stanach Zjednoczonych Nowy Jork należy do moich ulubionych miejsc. W ciągu ostatniej dekady lub dwóch, miasto straciło sporo z charakteru centrum bohemy, ale nadal pozostało jednym z najbardziej istotnych i unikalnych miejsc na świecie. Poprzez swoją nieprzewidywalność i spontaniczność, mozaikę kultur i narodowości a także unikalny krajobraz jaki tworzy architektura wielkich skupisk ludzkich, zapewnia wyjątkowe historie i
unikalną estetykę– mówi Paul.

W fotografii ulicznej najciekawsza jest dla niego obserwacja ludzkich zachowań i napotykanych osobowości. Paul dodaje: Lubię fotografować, ponieważ to skłania mnie do uważnego spojrzenia. I nawet kiedy ”moment” minął, dobra fotografia zatrzymuje go na zawsze.

 

\"\"

 

Paul Szynol urodził się w Warszawie, ma podwójne – polskie i amerykańskie – obywatelstwo, mieszka w Nowym Jorku. W 1984 roku w którym jako mały chłopiec przyjechał do Stanów Zjednoczonych w bibliotece akademickiej odnaleziono 33 nieznane utwory Bacha, a Canon zaprezentował swój pierwszy model aparatu cyfrowego. Mieszkał w Nowym Jorku, San
Francisco, Los Angeles, Berkeley, New Haven, Filadelfii, New Jersey i DC, przejechał siedmiokrotnie Stany Zjednoczone i odwiedził ponad 50 krajów –podróżując pociągiem, samolotem i samochodem. Lubi psy, muzykę, pociągi, Linuxa, smutne filmy, oprogramowanie open source i tłumaczenie polskiej poezji na angielski. W przeszłości był programistą i perkusistą i nadal używa bibliotek Java i grywa na bębnach Pearl. Interesuje go dokument w filmie i fotografii, prawa człowieka, rozwój oprogramowania, oraz sztuka i prawo w technologii. Jest absolwentem Uniwersytetu Columbia i Yale Law School. Jego fotografie pokazywane były na wystawach indywidualnych i grupowych w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Rozstrzygnięcie konkursu \"Akt w krzywym zwierciadle\"

1.08.2012, 12:19:54

Konkurs Akt w krzywym zwierciadle dobiegł końca. Serdecznie gratulujemy zwycięzcy, w którego ręce pójdzie jedna z najnowszych pozycji Helionu - Cyfrowa Fotografia Ślubna - Warsztaty Fotograficzne

Poniżej prezentujemy nagrodzoną pracę oraz zachęcamy do udziału w kolejnych konkursach, które na łamach plfoto.com już wkrótce

\"\"

Wystawa fotografii Stefana Arczyńskiego

30.07.2012, 00:44:32

W czwartek 2 sierpnia 2012 r. o godz. 17 w Dolnośląskim Centrum Fotografii „Domek Romański” we Wrocławiu otwarta zostanie wystawa prac nestora polskiej fotografii, związanego od 62 lat z Wrocławiem - Stefana Arczyńskiego. Na ekspozycji zaprezentowane zostaną klasyczne czarno-białe zdjęcia, które wykonał podczas swoich licznych podróży m.in. do Grecji, Francji, Chin, USA i na Hawaje. Nie zabraknie również fotografii z Polski. W centrum zainteresowania artysty stoi człowiek oraz otaczająca go natura. Szczególnym upodobaniem darzy drzewa, ze względu na ich różnorodność, bogactwo form i faktur. Wernisaż wystawy zbiega się z 96. urodzinami twórcy.

 

\"\"

 

Stefan Arczyński urodził się 31 lipca 1916 roku w Essen. Jego rodzina wywodziła się z Wielkiego Księstwa Poznańskiego, czyli polskojęzycznej prowincji państwa pruskiego. Na przełomie wieków, w poszukiwaniu lepszych warunków życia, Wiktor Arczyński (ojciec Stefana) przeniósł się z rolniczej Wielkopolski do przemysłowej Nadrenii i Westfalii. Kilka lat później poślubił Helenę Adamską. W 1918 roku, Stefanowi, który miał wtedy zaledwie 1,5 roku umarła mama. W 1940 roku, 24 letniego Stefana spotkała kolejna tragedia. Ojciec Wiktor Arczyński, członek Związku Polaków w Niemczech, został stracony za swoją antyniemiecką działalność.

 

\"\"

 

Stefan Arczyński zetknął się z fotografią w 1934 roku. Cztery lata później jako obywatel III Rzeszy został wcielony do batalionów robotniczych (Arbeitsdienst), a po półrocznej służbie został powołany do służby w Luftwaffe. Fotografii zawdzięcza fakt, że skierowany został do obróbki zdjęć lotniczych, unikając bezpośredniego uczestnictwa w ataku na Polskę. Wraz ze swoją jednostką lotniczą stacjonował początkowo we Francji, potem przez Polskę, Ukrainę został przeniesiony pod Stalingrad. 4 stycznia 1944 roku został poważnie ranny, unikając cudem śmierci w kotle stalingradzkim. Po rekonwalescencji został ponownie wysłany na front wschodni.

 

\"\"

 

Po zakończeniu wojny, w 1945 roku dostał się do niewoli radzieckiej na Łotwie. Dzięki patriotycznej przeszłości ojca i jego członkostwu w Związku Polaków w Niemczech, wydostał się z niewoli. Przekazany przez Rosjan w ręce władz polskich trafił do obozu przejściowego koło Poznania.

Po uzyskaniu obywatelstwa polskiego, dzięki pomocy władz w Kamiennej Górze, Arczyński otworzył tam w 1946 roku swój pierwszy po wojnie warsztat fotograficzny. W 1950 roku przyjechał do Wrocławia, uzyskał status twórcy wstępując do Związku Polskich Artystów Fotografików (nr leg. 119) i zaczął dokumentować powojenne zniszczenia Wrocławia i Dolnego Śląska, starą i nową architekturę, rodzące się życie kulturalne miasta i regionu. Potem sfotografował prawie całą Polskę. Odbył wiele zagranicznych podróży, był na wszystkich kontynentach świata, zrobił setki tysięcy zdjęć. Osiągnięcia Mistrza są ogromne. Zrealizował setki wystaw, wydał dziesiątki albumów. Twórczość Stefana Arczyńskiego charakteryzuje się perfekcją warsztatową i rzemieślniczą dokładnością. Nigdy nie uległ chwilowym modom czy prądom artystycznym. Fotografuje piękno tego świata i pokazuje je w możliwie najpiękniejszy sposób. Fotografie Stefana Arczyńskiego są wynikiem jego tytanicznej pracy, niespożytej wręcz energii i talentu, są zwierciadłem jego pięknego serca i duszy, pełnych ciepła, harmonii i miłości.

 

\"\"

 

W 1997 roku spotkało go kolejne wielkie nieszczęście – stał się ofiarą powodzi, podczas której stracił ogromną część swojego artystycznego dorobku.

Artysta jest laureatem wielu prestiżowych nagród regionalnych, polskich i zagranicznych. Za swoje osiągnięcia otrzymał m.in. w 1977 roku Złoty Krzyż Zasługi, w 1992 roku Nagrodę Kulturalną Śląska Kraju Związkowego Dolnej Saksonii, zaś w 2011 roku Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
 

Film Video Foto 2013

28.07.2012, 15:04:26

21 marca 2013 r. rozpocznie się 16. edycja Targów Sprzętu Fotograficznego, Filmowego, Audio i Video - FILM VIDEO FOTO w Łodzi. W trakcie trzech dni najwięksi światowi producenci zaprezentują swoje premiery produktowe w Centrum Konferencyjno-Wystawienniczym przy alei Politechniki 2 w Łodzi. Zakres targów zostanie poszerzony o sprzęt do nagrywania i obróbki dźwięku.

 

\"\"

 

W dniach 21 - 23 marca 2013 r. odbędą się jedyne w Polsce targi sprzętu fotograficznego, filmowego, audio i video FILM VIDEO FOTO. Targi FILM VIDEO FOTO od wielu lat są najważniejszym i największym wydarzeniem branżowym w Polsce, a także wiodącym w Europie Środkowo-Wschodniej. Co roku na targach w Łodzi wystawcy prezentują m.in.: sprzęt i akcesoria fotograficzne, video i filmowe oraz najnowocześniejsze rozwiązania z zakresu grafiki komputerowej i cyfrowej obróbki obrazu. Cykliczne spotkania w Łodzi to niepowtarzalna okazja do śledzenia najnowszych trendów, doskonałe miejsce na spotkania przedstawicieli branży z odbiorcami ich produktów i usług, możliwość nawiązania i podtrzymania korzystnych kontaktów. Wizyta na targach to znakomita okazja do poznania szerokiej oferty najnowszego sprzętu i akcesoriów foto, video i filmowych. Targi FILM VIDEO FOTO to także bogaty cykl warsztatów, seminariów, prezentacji, spotkań i wystaw fotograficznych. Ponad 150 wystawców i ponad 14 000 zwiedzających to potwierdzenie rangi i znaczenia targów dla branży i pasjonatów sztuki obrazowania w Polsce.

Rynek fotograficzny i filmowy nieustannie ewoluuje i przenika się. Pojawiają się coraz nowocześniejsze aparaty, które zastępują kamery i spełniają ich rolę. Nakręcenie profesjonalnego filmu jest w zasięgu większości użytkowników sprzętu fotograficznego. W ubiegłym roku zakres targów został poszerzony o postprodukcję obrazu. W tym roku wzbogacony zostanie o sprzęt i programy do nagrywania i obróbki dźwięku - będzie to doskonałe uzupełnienie dotychczasowej oferty targowej, a dla odbiorców - możliwość poznania szerokiego spektrum sprzętu i usług w jednym miejscu i czasie.

Nowością targów będzie również Konkurs o Medal Targów FVF za album - fotoksiążkę - ramkę i oprawę. Od lat jest to znaczący fragment rynku, kompleksowo reprezentowany na targach. Pragniemy aby najlepsze i najnowocześniejsze produkty z tej właśnie dziedziny zostały na targach należycie docenione, ocenione i uhonorowane. Producenci sprzętu fotograficznego i video mogą natomiast wziąć udział w kolejnej już edycji Konkursu o Medal Targów FVF za najlepszy produkt i usługę prezentowane na targach.

Więcej szczegółowych informacji będzie można znaleźć na stronie www.mtl.lodz.pl/fvf  oraz profilu targów FVF na portalu Facebook.com.

Behind the Curtain

26.07.2012, 18:41:45

Galeria Fotografii DeKa przy Domu Kultury Chwałowice w Rybniku zaprasza od 1 do 31 sierpnia na wystawę fotografii Uli Wiznerowicz pt. "Behind the Curtain".

 

\"\"

 

Rzadko kiedy narracja – niejako na drugim planie – potrafi tak radykalnie zmienić odbiór prezentowanych ekspozycji. To swego rodzaju drugie dno, które nie pozwala zatrzymać się przy pięknym pejzażu. Piękno kosztuje, a w przypadku historii opowiedzianej przez Ulę Wiznerowicz, jest to cena bardzo wysoka. Czy to ma znaczenie, że zdjęcia robione były w Polsce? Mogły być robione wszędzie, i w tym jest ich siła przekazu. Destrukcyjna siła nałogu nie zna granic, nie likwiduje jej też zamożność społeczeństwa.

 

\"\"

 

Jest kurtyna i świat za kurtyną. Tytuł wystawy Behind the Curtain brutalnie przenosi widza z doświadczenia estetycznego w doświadczenie egzystencjalne. Sygnalizuje dwuwarstwowość przekazu. To, co widzisz, jest pierwszym kręgiem (dantejskim?) ludzkiego piekła. Piękne pejzaże wprowadzają dysonans odbioru. Surowa przyroda, obojętna na ludzki los, na przegraną walkę bohaterów (często nieobecnych) z własną słabością. Przyroda nie ocenia, nie wartościuje. A między ten fotograficzny zapis zewnętrznego świata wkrada się martwa natura wnętrz, widziana okiem artystki. Te kompozycje, chociaż powstałe z przedmiotów ubogich, też są piękne. Ubogie i niezbędne. Nikt ich nie ustawiał, ani nie poprawiał. Nikt z właścicieli ich nie wyrzuci. Stoją tam, gdzie są potrzebne. /Grzegorz Małkiewicz

 

\"\"

 

Ula Wiznerowicz po ukończeniu studiów na wydziale fotografii Middlesex University w 2010 roku została finalistką konkursu "New Sensation" organizowanego przez  londyńską Saatchi Gallery i Channel 4. W nagrodę o artystce powstał film dokumentalny nakręcony i wyemitowany przez telewizję Channel 4: http://jamesmh.net/697792/Ula-Wiznerowicz. Wiznerowicz otrzymała również nagrodę w tegorocznym konkursie FotoVisura Grant  w Nowym Jorku, Ideas Tap Portfolio Award 2012 oraz D&AD Best New Blood 2010 w Wielkiej Brytanii.  Jej prace był wystawiane we Włoszech, Anglii oraz Polsce, dzięki czemu zyskały sobie międzynarodowe uznanie.

Strona artystki: www.ulawiznerowicz.com, www.ulawiznerowicz.blogspot.com

 

\"\"

 

Behind the Curtain

Zapomniane, bezużyteczne rzeczy przykryte kurzem; wygłodniałe koty biegające w poszukiwaniu resztek jedzenia; pomieszczenia zasnute pajęczynami i silny odór alkoholu. To tylko część chaosu, który zastała fotografując przez rok wieś Palmowo i okolice w Wielkopolsce, gdzie się wychowała. Cykl zdjęć pokazuje osobistą podróż poprzez indywidualne historie mężczyzn i kobiet borykających się z problemem alkoholizmu. Wiznerowicz podjęła próbę stworzenia pewnego rodzaju wizualnej narracji tak, by móc pokazać część własnej historii. Mimo, że nie wszystkie postaci widoczne na zdjęciach są uzależnione, każda z nich jednak doświadczyła tego problemu stykając się z nim bezpośrednio w rodzinie lub wśród znajomych. Przez okres dokładnie dwunastu miesięcy w czasie realizowania projektu „Behind the Curtain”, Ula przeprowadziła kilkanaście wywiadów z osobami, które fotografowała, ich rodzinami i specjalistami od spraw uzależnień, jednocześnie poszerzając swoją wiedzę medyczną na temat alkoholizmu. Chciała w ten sposób lepiej zrozumieć sytuację, w której znaleźli się lub też tkwili, często od lat, jej dawni sąsiedzi.

Portret Bojków

23.07.2012, 21:49:59

W cyklu spotkań z autorami fotografii organizowanych przez Gdańską Galerię Fotografii Muzeum Narodowe w Gdańsku, 26 lipca o godz. 18 odbędzie się spotkanie z Janem Brykczyńskim, autorem zdjęć ukraińskiej grupy etnicznej Bojków prezentowanych na wystawie Sputnik Photos „U”.

Prezentowana w Gdańskiej Galerii Fotografii wystawa „U” jest kolejną odsłoną projektu Sputnik Photos, która tym razem w fotoreporterskiej narracji opowiada o Ukrainie. Jan Brykczyński, jeden z współzałożycieli międzynarodowego kolektywu Sputnik, za pomocą nowoczesnego medium fotograficznego rejestruje życie codzienne wschodniokarpackich Bojków na Ukrainie.

 

\"\"

 

Bojkowie są góralami zamieszkującymi zachodnią część Ukraińskich Karpat. Ich dzisiejsze życie niewiele różni się od tego, jakie w tych samych wsiach i nierzadko w tych samych drewnianych chatach wiedli ich pradziadowie. Jest to życie ściśle związane z cyklami przyrody, z uprawą niewielkich pól i z przy domową hodowlą zwierząt. Brykczyński w swojej pracy często skupia się na peryferiach regionu Europy Wschodniej. Jego dokument fotograficzny społeczeństw znajdujących się gdzieś na peryferiach cywilizacyjnego zgiełku, jest niezwykle cenny ze względu na to, że stanowi zapis fragmentu unikatowej europejskiej kultury. Artysta doskonale uchwycił i utrwalił nastrój panujący w odległej wsi na Ukrainie. Krajobraz, stroje mieszkańców, obrzędy to być może już dziś obraz odchodzącego świata. Zdjęcia Bojków wyróżniają się na wystawie „U” poprzez swoją malarskość. Sposób portretowania prostych ludzi w ich prostym życiu budzi skojarzenia z rodzajowością XVI w. mistrzów holenderskich.
Podczas spotkania artysta przybliży kulisy powstania międzynarodowego projektu „U”, i opowie o swoim doświadczeniu fotoreporterskim we wsi Karpackie w Ukraińskich Karpatach w latach 2009 – 2011.

Jan Brykczyński, ur. 1979 r., Absolwent fotografii na wydziale operatorskim PWSFTiT w Szkole Filmowej w Łodzi. Współzałożyciel Międzynarodowego Stowarzyszenia Fotografów Sputnik Photos. Stypendysta Europejskiej Fundacji Kultury, Funduszu Wyszechradzkiego i Ministra Kultury.  Laureat wielu konkursów fotograficznych, w tym w 2012 Sony World Photography Award. Jego zdjęcia były publikowane między innymi w Die Welt, Le Monde, Der Spiegel, The Independent, Newsweek, Polityka, Przekrój, National Geographic Polska, Wysokie Obcasy. Zdobył dla Sputnik Photos I nagrodę w kategorii Przyroda w konkursie Grand Press Photo 2012 za cykl zdjęć Puszcza Białowieska.

Więcej informacji:

www.janbrykczynski.com

www.sputnikphotos.com

www.anzenberger.com

Wyniki konkursu \"Jakiego sprzętu użyto...\"

16.07.2012, 11:59:15

Z przyjemnością informujemy że laureatem został Rafał Olbromski.

Dziękujemy za duże zainteresowanie konkursem. Poprawna odpowiedź to oczywiście "ołówek".

Serdecznie gratulujemy zwycięzcy!

Festiwal Fotodialog 5

17.07.2012, 23:10:50

fesiwal.FOTODIALOG

 

\"\\"\\"\"

 

Impreza skierowana jest zarówno dla amatorów, jak i profesjonalistów. Tematyka prezentowanych prac jest dowolna. Spośród wszystkich zgłoszony prac grupa.FOTODIALOG dokona wstępnej selekcji. Impreza odbędzie się dnia 13 października 2012 roku o 17:30 we Wrzesińskim Ośrodku Kultury.

 

\"\\"\\"\"

fotografia 01 - podpis "Fotodialog 4, pokaz fotografii Mariusza Foreckiego", fot. Marek Holewiński

 

Na festiwalu zostaną zaprezentowane prace w trzech kategoriach:

Prezentacja multimedialna fotografii

Wystawa fotografii (forma otwartej galerii)

Wideo (film krótkometrażowy, animacja, teledysk)


Formularze zgłoszeniowe oraz regulamin Festiwalu znajdują się na stronie www.fotodialog.info .Osoby zainteresowane udziałem w Festiwalu proszone są o zapoznanie się z regulaminem. Gotowe projekty, jak i formularze należy nadsyłać na adres: festiwal@fotodialog.info

Propozycje prac można nadsyłać do dnia 24 sierpnia 2012 roku

Gotowe prace można nadsyłać do dnia 31 sierpnia 2012 roku

Podczas festiwalu zaprezentowane zostaną prace po wstępnej selekcji. Pierwszeństwo będą miały  zwarte i przemyślane projekty (zestaw, cykl, prace tematyczne).

Wszelkie pytania, wątpliwości można przesyłać na adres: festiwal@fotodialog.info lub na forum.fotodialog.info

 

\"\\"\\"\"

fotografia 02 - podpis "Fotodialog 4, wystawa fotografii Anny Gregorczyk", fot. Marek Holewiński

Słowo od grupy.FOTODIALOG:

„W dobie internetu każdy twórca ma niemal nieograniczoną możliwość prezentacji własny prac. Wierzymy jednak, iż nic nie jest w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu na linii: obraz-widz, twórca-odbiorca. Dlatego też podczas festiwalu.FOTODIALOG dużą wagę przywiązujemy do dialogu: dyskusji pomiędzy autorami, zaproszonymi gośćmi i widzami. Zależy nam na luźnej atmosferze, wymianie doświadczeń, poglądów… doznań. Chcemy, aby każdy, przychodząc na FOTODIALOG, czuł się swobodnie, jak na spotkaniu towarzyskim z przyjaciółmi, gdzie może pochwalić się swoją twórczością, porozmawiać… a ostatecznie nawet posprzeczać. Konfrontacja z odbiorcą jest potrzebna każdemu twórcy – nie tylko po to, aby usłyszeć pochwały; chodzi również o uwagi, sugestie i wzajemną inspirację.”

W poprzednich latach gośćmi specjalnymi festiwalu byli: Monika Piotrowska, Andrzej Jerzy Lech, Mariusz Forecki. Informacje na temat festiwalu, jak i grupy można znaleźć na stronie: www.fotodialog.info . Osoby zainteresowane udziałem prosimy o zapoznanie się z regulaminem dostępnym na stronie.

 

\"\\"\\"\"

 

Program festiwalu.FOTODIALOG – 13 października 2012 roku

- wystawy fotografii, m.in.:

- wernisaż wystawy „VII Międzynarodowe Biennale Fotografii Artystycznej - DZIECKO” Muzeum Regionalne im. Dzieci Wrzesińskich we Wrześni (godz. 16:00)

- wystawa fotografii Waldemara Śliwczyńskiego z cyklu „Topografia niepamięci”  Wrzesiński Ośrodek Kultury (godz. 17:30)

- pokazy prezentacji multimedialnych fotografii

- pokazy wideo

- spotkanie z zaproszonymi gośćmi

- dyskusja pomiędzy gośćmi, autorami i publicznością

- wyłonienie zwycięskich prac w kategoriach fotografia i wideo

- wręczenie pamiątkowych statuetek

 

\"\\"\\"\"

 

grupa.FOTODIALOG

grupa.FOTODIALOG to kilku przyjaciół, których wspólną pasją jest fotografia. Istnieje od października 2010 roku i ma charakter nieformalny.

Obecnie grupę tworzy sześć osób: Piotr Górniak, Marek Holewiński, Andrzej Jerzy Lech, Piotr Nowak, Michał Sobczak, Karol Gustaw Szymkowiak

FOTODIALOG zapoczątkowali  Ireneusz Zjeżdżałka i Waldemar Śliwczyński w 2003 roku. W 2009 roku Waldemar Śliwczyński postanowił reaktywować imprezę. W 2010 roku organizację festiwalu.FOTODIALOG przekazał grupie pasjonatów fotografii. Po festiwalu grupa spotkała się i doszła do wniosku, że warto pójść krok dalej. Tak powstała grupa.FOTODIALOG. W 2011 roku grupa zorganizowała czwartą edycję festiwalu. Jednym z celów grupy jest organizacja ciekawej imprezy fotograficznej bez dużych nakładów finansowych.

 

Jan Bortkiewicz - Fotografie i...

15.07.2012, 14:51:30

Termin: 18 lipca – 26 sierpnia 2012

Wernisaż: 16 lipca, godz. 13

Miejsce: Muzeum Narodowe, pl. Powstańców Warszawy 5, Wrocław

 

\"\\"\\"\"

 

„Ta wystawa to swoista artystyczno - fotograficzna opowieść z 67-letniej podróży z Polski do Polski – wyjaśnia autor. Relacje z tej podróży «w głąb» to opis walki pomiędzy cywilizacjami, epickie historie postrzegane przez pryzmat sztuki, historii, antropologii, filozofii, wątków autobiograficznych; przez własne smutki, ból i szczęście; przez salwy śmiechu i krzyk rozpaczy”.

(...) Jego dzieła wyrastają z głodu prawdy. Z przekonania, że „artysta jest tym, który wymierza sprawiedliwość widzialnemu światu”. Który widzi ów świat wyraźniej niż inni. Dlatego bardziej skłonny jest do myślenia. I stawiania pytań. Tych samych, które kiedyś pojawiły się jako motto jednego z obrazów Gauguina: Kim jesteśmy? Skąd przychodzimy? Dokąd zmierzamy?

Marek Dyżewski, czerwiec 2010