Aktualności
Z fascynacji Schulzem
3.09.2009, 11:23:47
W gdańskiej Galerii Pionova 3 września odbędzie się wernisaż wystawy fotografii Kamili Kulik "Karolina". Zdjęcia inspirowane są twórczością Brunona Schulza.
Prezentowany cykl jest wynikiem fascynacji twórczością Brunona Schulza. Autorce nie chodziło tylko o zilustrowanie opowiadań pisarza, lecz o próbę wykreowania własnej rzeczywistości. Seria powstała w zamyśle jako opowieść. Atmosfera zdjęć oscyluje pomiędzy rzeczywistością a snem, zmusza do poszukiwań, do czytania zawartych w nich historii a także do tworzenia swoich własnych. Cykl jest wynikiem tęsknoty za niesamowitością świata a jednocześnie dążeniem do stworzenia swojego własnego na podstawie wspomnień i marzeń. Celem autorki było ukazania dzieciństwa przez pryzmat zarówno dziecka jak i osoby dorosłej oraz połączenie dziecięcej fascynacji z nostalgicznym dystansem właściwym dorosłemu człowiekowi.
"Karolina" – Kamila Kulik
Wernisaż: 3.09.2009, godz. 19.30
Wystawa czynna: do 25.09.2009
Galeria Pionova, ul. Olejarna 2, Gdańsk
Prezentowany cykl jest wynikiem fascynacji twórczością Brunona Schulza. Autorce nie chodziło tylko o zilustrowanie opowiadań pisarza, lecz o próbę wykreowania własnej rzeczywistości. Seria powstała w zamyśle jako opowieść. Atmosfera zdjęć oscyluje pomiędzy rzeczywistością a snem, zmusza do poszukiwań, do czytania zawartych w nich historii a także do tworzenia swoich własnych. Cykl jest wynikiem tęsknoty za niesamowitością świata a jednocześnie dążeniem do stworzenia swojego własnego na podstawie wspomnień i marzeń. Celem autorki było ukazania dzieciństwa przez pryzmat zarówno dziecka jak i osoby dorosłej oraz połączenie dziecięcej fascynacji z nostalgicznym dystansem właściwym dorosłemu człowiekowi.
"Karolina" – Kamila Kulik
Wernisaż: 3.09.2009, godz. 19.30
Wystawa czynna: do 25.09.2009
Galeria Pionova, ul. Olejarna 2, Gdańsk
Uroki natury
1.09.2009, 12:40:34
W Galerii Bielskiej BWA od 3 września będzie można oglądać kolejną edycję wystawy "Fotografia dzikiej przyrody 2008 / Wildlife Photographer of the Year 2008". Zobaczymy na niej 80 fotografii nagrodzonych i wyróżnionych w największym na świecie konkursie fotografii przyrodniczej.
Konkurs "Wildlife Photographer of the Year 2008" organizowany jest rokrocznie od 1964 roku przez "BBC Wildlife Magazine" oraz Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. Konkurs ten stał się największym forum fotografów dzikiej przyrody na całym świecie. Na obecną edycję nadesłano ponad 32 tys. zdjęć z 82 krajów całego świata. Wśród konkursowych kategorii znalazły się m.in. zachowanie zwierząt, zagrożona przyroda, zwierzęta w swoim środowisku, podwodny świat, portrety zwierząt, a także dzikie miejsca, twórcze wizje natury oraz kategoria dająca miejsce fotografii artystycznej "Natura w Czerni i Bieli".
Nagrodę im. Geralda Durrella za zagrożoną przyrodę oraz prestiżowy tytuł "Fotograf Dzikiej Przyrody 2008" otrzymał Amerykanin Steve Winter za zdjęcie "Pantera śnieżna". Fotografia dzikiego kota w nocnej, zimowej scenerii była efektem dziesięciomiesięcznych poszukiwań i została wybrana spośród wielu ujęć wykonanych na trudno dostępnym wysokogórskim szlaku wędrówek pantery przez zdalnie sterowane aparaty fotograficzne. Z kolei zaszczytny tytuł "Młody fotograf dzikiej przyrody 2008" otrzymała Catriona Partiff z Wielkiej Brytanii (kategoria 15-17 lat) za zdjęcie pt. "Show", przedstawiające scenkę przy afrykańskim wodopoju z lwem i żyrafą w roli głównej oraz tłumkiem gapiów (oryksy południowe).
Edycja 2008 okazała się sukcesem także polskich fotografików - wśród laureatów jest aż trzech naszych rodaków: Antoni Kasprzak - zwycięzca w kategorii "Zachowania ptaków" za zdjęcie pt. "Starcie orłów", Piotr Naskręcki (wyróżnienie w kategorii "Portrety zwierząt") i Michał Budzyński (wyróżnienie w kategorii młodzieżowej 15-17 lat). Michał Budzyński, licealista z Bielska-Białej, jest po raz drugi w gronie laureatów konkursu. Rok po roku jurorzy docenili jego ciekawe ujęcia lasu. W edycji 2007 był to las beskidzki, a tym razem jest to fotografia wykonana w Bieszczadach pt. "Ostatnie tchnienie jesieni".
Swój premierowy pokaz wystawa miała w londyńskim Muzeum Historii Naturalnej jesienią 2008 roku. Od tego czasu wędruje po całym świecie - zawita do ponad 60 miast, z czego 12 to miasta polskie.
"Fotografie dzikiej przyrody"
Wernisaż: 3.09.09, godz. 18
Wystawa czynna: do 29.09.2009
Galeria Bielska BWA, ul. 3 Maja 11, Bielsko-Biała
Konkurs "Wildlife Photographer of the Year 2008" organizowany jest rokrocznie od 1964 roku przez "BBC Wildlife Magazine" oraz Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. Konkurs ten stał się największym forum fotografów dzikiej przyrody na całym świecie. Na obecną edycję nadesłano ponad 32 tys. zdjęć z 82 krajów całego świata. Wśród konkursowych kategorii znalazły się m.in. zachowanie zwierząt, zagrożona przyroda, zwierzęta w swoim środowisku, podwodny świat, portrety zwierząt, a także dzikie miejsca, twórcze wizje natury oraz kategoria dająca miejsce fotografii artystycznej "Natura w Czerni i Bieli".
Nagrodę im. Geralda Durrella za zagrożoną przyrodę oraz prestiżowy tytuł "Fotograf Dzikiej Przyrody 2008" otrzymał Amerykanin Steve Winter za zdjęcie "Pantera śnieżna". Fotografia dzikiego kota w nocnej, zimowej scenerii była efektem dziesięciomiesięcznych poszukiwań i została wybrana spośród wielu ujęć wykonanych na trudno dostępnym wysokogórskim szlaku wędrówek pantery przez zdalnie sterowane aparaty fotograficzne. Z kolei zaszczytny tytuł "Młody fotograf dzikiej przyrody 2008" otrzymała Catriona Partiff z Wielkiej Brytanii (kategoria 15-17 lat) za zdjęcie pt. "Show", przedstawiające scenkę przy afrykańskim wodopoju z lwem i żyrafą w roli głównej oraz tłumkiem gapiów (oryksy południowe).
Edycja 2008 okazała się sukcesem także polskich fotografików - wśród laureatów jest aż trzech naszych rodaków: Antoni Kasprzak - zwycięzca w kategorii "Zachowania ptaków" za zdjęcie pt. "Starcie orłów", Piotr Naskręcki (wyróżnienie w kategorii "Portrety zwierząt") i Michał Budzyński (wyróżnienie w kategorii młodzieżowej 15-17 lat). Michał Budzyński, licealista z Bielska-Białej, jest po raz drugi w gronie laureatów konkursu. Rok po roku jurorzy docenili jego ciekawe ujęcia lasu. W edycji 2007 był to las beskidzki, a tym razem jest to fotografia wykonana w Bieszczadach pt. "Ostatnie tchnienie jesieni".
Swój premierowy pokaz wystawa miała w londyńskim Muzeum Historii Naturalnej jesienią 2008 roku. Od tego czasu wędruje po całym świecie - zawita do ponad 60 miast, z czego 12 to miasta polskie.
"Fotografie dzikiej przyrody"
Wernisaż: 3.09.09, godz. 18
Wystawa czynna: do 29.09.2009
Galeria Bielska BWA, ul. 3 Maja 11, Bielsko-Biała
Litewska fotografia
1.09.2009, 12:32:50
Od 3 do 6 września 2009 roku w Gdańsku odbędzie się II Festiwal Europejskich Stolic Kultury: Wilno w Gdańsku. Festiwal prezentować będzie współczesna kulturę litewską, ze szczególnym naciskiem kładzionym na fotografię i muzykę.
To już piąta edycja gdańskiej imprezy. Tym razem będziemy mieli okazję poznać twórczość światowej sławy fotografa litewskiego, Antanasa Sutkusa, o którym mówi się, że pokazuje kwintesencję litewskości.
Wśród innych twórców litewskiej fotografii nowoczesnej zobaczymy także na Festiwalu wystawy Arturasa Valiauge, Vidasa Biveinisa i Jurgite Remeikyte. Ciekawym eksperymentem będzie zapewne umieszczona w przestrzeni miejskiej instalacja fotograficzna Jurgity Remeikyte.
Przedstawiciele muzycznej części Festiwalu to m.in.: Antanas Jasenka, Village Kollektiv, Atalyja, Żywiołak, Balkan Sevdah, Fusedmarc, Izrael, Cezary Paciorek, Raimondas Sviackvicius, Jarosław Beste. Tradycyjnym uzupełnieniem festiwalu będzie Jarmark Wileński, który odbędzie się w dniach 5-7.09 w godz. 12-19.
Program:
Czwartek, 3.09.09
godz. 17.30 - warsztaty fotograficzne z Jurgitą Remeikyte. Dawna Fabryka Karabinów, ul. Łąkowa 35/38
godz. 18.30 - wernisaż wystawy Studentów Akademii Sztuk Pięknych w Wilnie Wydziału Multimediów: Arnas Anskatitis, Domas Rukas, Leva Bernotatie, Juliusz Kursys, Justina Nekrasaite, Lina Kruopyte, Lina Kynaite, Lina Prudzinskaite. Dawna Fabryka Karabinów, ul. Łąkowa 35/38
godz. 20 - Koncert zespołu Ramunas Jaras (Wilno), Teatr w Oknie, ul. Długa 50/51
Piątek, 4.09.09
godz.11 – 20 - prezentacja rzemiosła artystycznego i kuchni litewskiej na stoiskach. Targ Węglowy
godz.15 -16 - występy folklorystycznych zespołów Zorza, Jore, Radasta, Sutaras. Targ Węglowy.
godz. 16 - oficjalne otwarcie Jarmarku Wileńskiego. Targ Węglowy.
godz.18.30 - wernisaż wystawy Vilmy Seilikiene "Made In Lithuania". Galeria Pionova, ul. Olejarna 2
godz. 20 - wernisaż wystawy PB 8 (Andrius Rugevicius) Canal Reward. CSW Łaźnia, ul. Jaskółcza 1
godz. 19 – 24 - koncert zespołów: Village Kollektiv ( Polska ), Atalyja ( Wilno), Żywiołak (Polska). Targ Węglowy
Sobota 5.09.09
godz. 11 – 20 - prezentacja rzemiosła artystycznego i kuchni litewskiej na stoiskach. Targ Węglowy
godz. 12 - występ zespołu Zig-Band
godz. 18 – 20 - wernisaż wystawy Akvile Anglicaite "Homes", projekcja video Moniki Bielskyte "The place to wash the heart II". CSW Łaźnia, ul. Jaskółcza 1
godz. 19 - koncert Antanasa Jasenki i Audio Z, CSW Łaźnia, ul. Jaskółcza 1
godz.19-24 - koncerty na Targu Węglowym: Balcan Sevdah (Polska), Fusedmarc (Wilno), Izrael (Polska)
Niedziela 6.09.09
godz. 11 – 16 - prezentacja rzemiosła artystycznego i kuchni litewskiej. Targ Węglowy
godz. 15 -16 - występ zespołu Kapela Gdańska
godz.16 - oficjalne zakończenie imprezy "Wilno w Gdańsku"
godz. 20 - koncert specjalny: International Akordeon Project: Cezary Paciorek (Gdańsk), Raimondas Sviackevicius, Mindaugas Baćkus (Wilno), Jarosław Bester (Kraków).
Zaproszenia do odbioru w placówkach festiwalowych tj: GAK ul. Dworcowa 9, Kościół Św. Jakuba, Galeria Pionova. Kościół św. Jakuba, ul. Wałowa 28.
To już piąta edycja gdańskiej imprezy. Tym razem będziemy mieli okazję poznać twórczość światowej sławy fotografa litewskiego, Antanasa Sutkusa, o którym mówi się, że pokazuje kwintesencję litewskości.
Wśród innych twórców litewskiej fotografii nowoczesnej zobaczymy także na Festiwalu wystawy Arturasa Valiauge, Vidasa Biveinisa i Jurgite Remeikyte. Ciekawym eksperymentem będzie zapewne umieszczona w przestrzeni miejskiej instalacja fotograficzna Jurgity Remeikyte.
Przedstawiciele muzycznej części Festiwalu to m.in.: Antanas Jasenka, Village Kollektiv, Atalyja, Żywiołak, Balkan Sevdah, Fusedmarc, Izrael, Cezary Paciorek, Raimondas Sviackvicius, Jarosław Beste. Tradycyjnym uzupełnieniem festiwalu będzie Jarmark Wileński, który odbędzie się w dniach 5-7.09 w godz. 12-19.
Program:
Czwartek, 3.09.09
godz. 17.30 - warsztaty fotograficzne z Jurgitą Remeikyte. Dawna Fabryka Karabinów, ul. Łąkowa 35/38
godz. 18.30 - wernisaż wystawy Studentów Akademii Sztuk Pięknych w Wilnie Wydziału Multimediów: Arnas Anskatitis, Domas Rukas, Leva Bernotatie, Juliusz Kursys, Justina Nekrasaite, Lina Kruopyte, Lina Kynaite, Lina Prudzinskaite. Dawna Fabryka Karabinów, ul. Łąkowa 35/38
godz. 20 - Koncert zespołu Ramunas Jaras (Wilno), Teatr w Oknie, ul. Długa 50/51
Piątek, 4.09.09
godz.11 – 20 - prezentacja rzemiosła artystycznego i kuchni litewskiej na stoiskach. Targ Węglowy
godz.15 -16 - występy folklorystycznych zespołów Zorza, Jore, Radasta, Sutaras. Targ Węglowy.
godz. 16 - oficjalne otwarcie Jarmarku Wileńskiego. Targ Węglowy.
godz.18.30 - wernisaż wystawy Vilmy Seilikiene "Made In Lithuania". Galeria Pionova, ul. Olejarna 2
godz. 20 - wernisaż wystawy PB 8 (Andrius Rugevicius) Canal Reward. CSW Łaźnia, ul. Jaskółcza 1
godz. 19 – 24 - koncert zespołów: Village Kollektiv ( Polska ), Atalyja ( Wilno), Żywiołak (Polska). Targ Węglowy
Sobota 5.09.09
godz. 11 – 20 - prezentacja rzemiosła artystycznego i kuchni litewskiej na stoiskach. Targ Węglowy
godz. 12 - występ zespołu Zig-Band
godz. 18 – 20 - wernisaż wystawy Akvile Anglicaite "Homes", projekcja video Moniki Bielskyte "The place to wash the heart II". CSW Łaźnia, ul. Jaskółcza 1
godz. 19 - koncert Antanasa Jasenki i Audio Z, CSW Łaźnia, ul. Jaskółcza 1
godz.19-24 - koncerty na Targu Węglowym: Balcan Sevdah (Polska), Fusedmarc (Wilno), Izrael (Polska)
Niedziela 6.09.09
godz. 11 – 16 - prezentacja rzemiosła artystycznego i kuchni litewskiej. Targ Węglowy
godz. 15 -16 - występ zespołu Kapela Gdańska
godz.16 - oficjalne zakończenie imprezy "Wilno w Gdańsku"
godz. 20 - koncert specjalny: International Akordeon Project: Cezary Paciorek (Gdańsk), Raimondas Sviackevicius, Mindaugas Baćkus (Wilno), Jarosław Bester (Kraków).
Zaproszenia do odbioru w placówkach festiwalowych tj: GAK ul. Dworcowa 9, Kościół Św. Jakuba, Galeria Pionova. Kościół św. Jakuba, ul. Wałowa 28.
Wystawa fotografii Marzeny Gregier oraz Gonçalo Franco
31.08.2009, 13:35:41
Wernisaż: 5 września 2009, godz.19.00.
Miejsce: Galeria 2b+r, ul. Bukowińska 22A, Warszawa (niedaleko Metra Wilanowska)
Wystawa czynna do 1 października.
Wstęp wolny.
Co przyciąga wzrok człowieka, a co go odwraca? Dlaczego po aparat fotograficzny sięgają: Marzena Gregier oraz Gonçalo Franco - autorzy wystawy fotograficznej pt: DISTRACTIONS? Dowiedzieć się tego można oglądając najnowszą, wzbogaconą o nowe prace, wystawę prezentowaną w Galerii 2b+r w Warszawie. Ekspozycja swoją premierę miała w grudniu ubiegłego roku w ODA Firlej we Wrocławiu, gdzie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem widzów.
Gregier i Franco wybierają z otaczającego świata motywy na pozór banalne i niewarte uwagi: detale architektoniczne, znaki drogowe, przejścia dla pieszych, naznaczone zębem czasu elewacje. W swoich fotografiach stosują proste podziały kadrów, eksponują minimalistyczne formy. Dzięki temu zwyczajne rzeczy, czy też miejsca, obok których często przechodzimy obojętnie, nabierają nowych znaczeń, zaczynają żyć własnym życiem. Na wystawie artyści prezentują zarówno czarno - białe jak również nasycone intensywnymi kolorami fotografie. Proste, czasami wręcz sterylne ujęcia emanują ciszą i spokojem. Minimalistyczne, zatrzymane w bezruchu kadry przekraczają granice między sztuką i codziennością.
Marzena Gregier – urodziła się w 1980 w Warszawie. Absolwentka kulturoznawstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Dotychczas prace Gregier publikowane były w magazynach internetowych poświęconych sztuce: Zapleczu, Headmagazine, 180 magazine oraz eksponowane podczas pierwszej odsłony Distractions we wrocławskim ODA Firlej. Jak sama mówi: Fotografuje dla przyjemności, a jej zdjęcia są efektem próby uchwycenia przelotnych wrażeń i impresji, są jak graficzne haiku. www.marzenagregier.blogspot.com
Gonçalo Franco – urodził się w 1974 w Lizbonie. Obecnie mieszka w Warszawie, ale dużo czasu spędza w swoim rodzinnym mieście. Prace Franco publikowane były w magazynach internetowych np. Head, Ideafixa, 180 magazine; ukazały się w artystycznym kalendarzu Lomography 51% oraz w opiniotwórczym, artystycznym czasopiśmie portugalskim "365", eksponowane podczas pierwszej odsłony Distractions we wrocławskim ODA Firlej.
Fotograf, obok zdjęć ukazujących otaczającą go rzeczywistość, portretuje również portugalskich i polskich artystów.
www.goncalofranco.com
Tekst: Marta Przetakiewicz – kurator wystawy
Miejsce: Galeria 2b+r, ul. Bukowińska 22A, Warszawa (niedaleko Metra Wilanowska)
Wystawa czynna do 1 października.
Wstęp wolny.
Co przyciąga wzrok człowieka, a co go odwraca? Dlaczego po aparat fotograficzny sięgają: Marzena Gregier oraz Gonçalo Franco - autorzy wystawy fotograficznej pt: DISTRACTIONS? Dowiedzieć się tego można oglądając najnowszą, wzbogaconą o nowe prace, wystawę prezentowaną w Galerii 2b+r w Warszawie. Ekspozycja swoją premierę miała w grudniu ubiegłego roku w ODA Firlej we Wrocławiu, gdzie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem widzów.
Gregier i Franco wybierają z otaczającego świata motywy na pozór banalne i niewarte uwagi: detale architektoniczne, znaki drogowe, przejścia dla pieszych, naznaczone zębem czasu elewacje. W swoich fotografiach stosują proste podziały kadrów, eksponują minimalistyczne formy. Dzięki temu zwyczajne rzeczy, czy też miejsca, obok których często przechodzimy obojętnie, nabierają nowych znaczeń, zaczynają żyć własnym życiem. Na wystawie artyści prezentują zarówno czarno - białe jak również nasycone intensywnymi kolorami fotografie. Proste, czasami wręcz sterylne ujęcia emanują ciszą i spokojem. Minimalistyczne, zatrzymane w bezruchu kadry przekraczają granice między sztuką i codziennością.
Marzena Gregier – urodziła się w 1980 w Warszawie. Absolwentka kulturoznawstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Dotychczas prace Gregier publikowane były w magazynach internetowych poświęconych sztuce: Zapleczu, Headmagazine, 180 magazine oraz eksponowane podczas pierwszej odsłony Distractions we wrocławskim ODA Firlej. Jak sama mówi: Fotografuje dla przyjemności, a jej zdjęcia są efektem próby uchwycenia przelotnych wrażeń i impresji, są jak graficzne haiku. www.marzenagregier.blogspot.com
Gonçalo Franco – urodził się w 1974 w Lizbonie. Obecnie mieszka w Warszawie, ale dużo czasu spędza w swoim rodzinnym mieście. Prace Franco publikowane były w magazynach internetowych np. Head, Ideafixa, 180 magazine; ukazały się w artystycznym kalendarzu Lomography 51% oraz w opiniotwórczym, artystycznym czasopiśmie portugalskim "365", eksponowane podczas pierwszej odsłony Distractions we wrocławskim ODA Firlej.
Fotograf, obok zdjęć ukazujących otaczającą go rzeczywistość, portretuje również portugalskich i polskich artystów.
www.goncalofranco.com
Tekst: Marta Przetakiewicz – kurator wystawy
Prowincja Zjeżdżałki
31.08.2009, 11:59:52
W poznańskim Centrum Kultury od 2 września będziemy mogli oglądać retrospektywną wystawę fotografii Ireneusza Zjeżdżałki, jednego z najciekawszych dokumentalistów polskich.
Ireneusz Zjeżdżałka z niezwykłą wrażliwością dokumentował rzeczywistość polskiej prowincji. Odwiedzał miejsca długo użytkowane i całkowicie opuszczone przez ludzi, odczytywał znaki zostawione przez dawnych mieszkańców, ożywiał porzucone przedmioty, ukazywał ich ukryty ład. Jego czarno-białe kadry opowiadają o czasie minionym, niezwykle umiejętnie wykorzystując efekt dziwności i zaskoczenia.
Jak sam mówił: "Zawsze moją uwagę przyciągały miejsca zawierające w sobie skumulowany czas. I choć raczej unikałem bezpośredniej obecności człowieka, to jednak zawsze pojawiał się jakiś jego ślad".
Na wystawie w Sali Marmurowej poznańskiego Zamku zaprezentowane zostaną prace z wielu cykli fotografa, m.in. "Mały atlas mojego miasta" (1999-2001), "Sedymentacja" (2000-2008), "Bez atelier" (2001), "Strefa buforowa" (2007). Z kolei w Galerii Fotografii pf pokazane zostaną pejzaże w kolorze – fotografie zrealizowane w latach 2005-2006, na których Ireneusz Zjeżdżałka dokumentował budowę i otoczenie autostrady przebiegającej przez Wrześnię. Tę część wystawy będzie można oglądać do 4.10.2009. Cykl ten po raz pierwszy zostanie zaprezentowany w całości.
Wystawie towarzyszy obszerna monografia Ireneusza Zjeżdżałki wydana przez Wydawnictwo Kropka.
Wernisaż: 2.09.2009, godz. 18
Wystawa czynna: do 23.09.2009
Centrum Kultury "Zamek", ul. Św. Marcin 80/82, Poznań
Ireneusz Zjeżdżałka z niezwykłą wrażliwością dokumentował rzeczywistość polskiej prowincji. Odwiedzał miejsca długo użytkowane i całkowicie opuszczone przez ludzi, odczytywał znaki zostawione przez dawnych mieszkańców, ożywiał porzucone przedmioty, ukazywał ich ukryty ład. Jego czarno-białe kadry opowiadają o czasie minionym, niezwykle umiejętnie wykorzystując efekt dziwności i zaskoczenia.
Jak sam mówił: "Zawsze moją uwagę przyciągały miejsca zawierające w sobie skumulowany czas. I choć raczej unikałem bezpośredniej obecności człowieka, to jednak zawsze pojawiał się jakiś jego ślad".
Na wystawie w Sali Marmurowej poznańskiego Zamku zaprezentowane zostaną prace z wielu cykli fotografa, m.in. "Mały atlas mojego miasta" (1999-2001), "Sedymentacja" (2000-2008), "Bez atelier" (2001), "Strefa buforowa" (2007). Z kolei w Galerii Fotografii pf pokazane zostaną pejzaże w kolorze – fotografie zrealizowane w latach 2005-2006, na których Ireneusz Zjeżdżałka dokumentował budowę i otoczenie autostrady przebiegającej przez Wrześnię. Tę część wystawy będzie można oglądać do 4.10.2009. Cykl ten po raz pierwszy zostanie zaprezentowany w całości.
Wystawie towarzyszy obszerna monografia Ireneusza Zjeżdżałki wydana przez Wydawnictwo Kropka.
Wernisaż: 2.09.2009, godz. 18
Wystawa czynna: do 23.09.2009
Centrum Kultury "Zamek", ul. Św. Marcin 80/82, Poznań
Pamięć miejsca
31.08.2009, 11:50:15
1 września na fasadzie Galerii Bielskiej BWA zawisną wielkoformatowe wydruki archiwalnych zdjęć bielskiej synagogi. Wystawa ma przypominać zniszczenie domu modlitwy przez Niemców we wrześniu 1939 roku.
Synagoga w Bielsku została zbudowana według projektu Ludwika Schöne i Karola Korna, jako wierna kopia synagogi w Szombathely na Węgrzech. O istnieniu bożnicy pomiędzy dzisiejszymi ulicami 3 Maja i Adama Mickiewicza w Bielsku-Białej świadczy pamiątkowa tablica na ścianie Galerii Bielskiej BWA, informująca, iż Dom Modlitwy Żydowskiej stał tu w latach 1881–1939. Galeria Bielska BWA usytuowana jest dokładnie w miejscu dawnej synagogi – w 1960 roku powstał w tym miejscu niewielki Pawilon Plastyków, który w 1989 roku został rozbudowany i zmodernizowany.
- W połowie września 1939 roku miejscowi Niemcy sprowadzili materiały łatwopalne i wybuchowe, podkładając je pod Żydowski Dom Ludowy im. Chaima Bialika w Bielsku oraz trzy świątynie: synagogę główną w Bielsku przy ul. 3 Maja, synagogę główną w Białej przy ul. Krakowskiej i synagogę ortodoksyjną "Ahawas Tora" w Białej przy ul. Szpitalnej. Pod płonące budynki nie dopuścili straży pożarnych. W miejscu spalonego Żydowskiego Domu Modlitwy z łaźnią, salą teatralną i gimnastyczną po wyremontowaniu urządzono składy, a zamiast synagogi w Bielsku urządzono basen przeciwpożarowy – przypomina Jacek Proszyk, historyk z Bielska-Białej, zaznaczając jednocześnie, iż relacje dotyczące daty spalenia synagog różnią się od siebie, źródła podają daty 13, 14 lub 15 września 1939 roku.
"70 lat po zburzeniu bielskiej synagogi"
Wystawa czynna: od 1.09.09 do 31.12.2009
Galeria Bielska BWA, ul. 3 Maja 11, Bielsko-Biała
Synagoga w Bielsku została zbudowana według projektu Ludwika Schöne i Karola Korna, jako wierna kopia synagogi w Szombathely na Węgrzech. O istnieniu bożnicy pomiędzy dzisiejszymi ulicami 3 Maja i Adama Mickiewicza w Bielsku-Białej świadczy pamiątkowa tablica na ścianie Galerii Bielskiej BWA, informująca, iż Dom Modlitwy Żydowskiej stał tu w latach 1881–1939. Galeria Bielska BWA usytuowana jest dokładnie w miejscu dawnej synagogi – w 1960 roku powstał w tym miejscu niewielki Pawilon Plastyków, który w 1989 roku został rozbudowany i zmodernizowany.
- W połowie września 1939 roku miejscowi Niemcy sprowadzili materiały łatwopalne i wybuchowe, podkładając je pod Żydowski Dom Ludowy im. Chaima Bialika w Bielsku oraz trzy świątynie: synagogę główną w Bielsku przy ul. 3 Maja, synagogę główną w Białej przy ul. Krakowskiej i synagogę ortodoksyjną "Ahawas Tora" w Białej przy ul. Szpitalnej. Pod płonące budynki nie dopuścili straży pożarnych. W miejscu spalonego Żydowskiego Domu Modlitwy z łaźnią, salą teatralną i gimnastyczną po wyremontowaniu urządzono składy, a zamiast synagogi w Bielsku urządzono basen przeciwpożarowy – przypomina Jacek Proszyk, historyk z Bielska-Białej, zaznaczając jednocześnie, iż relacje dotyczące daty spalenia synagog różnią się od siebie, źródła podają daty 13, 14 lub 15 września 1939 roku.
"70 lat po zburzeniu bielskiej synagogi"
Wystawa czynna: od 1.09.09 do 31.12.2009
Galeria Bielska BWA, ul. 3 Maja 11, Bielsko-Biała
Sprzeciw przeciwko zbrodni
28.08.2009, 11:39:52
Od 30 sierpnia 2009 roku w Ruinach Teatru Miejskiego w Gliwicach będzie można oglądać wystawę Piotra Janika zatytułowaną "NIE!".
Wystawę, w której artysta ukazał problem obozów koncentracyjnych po raz pierwszy zaprezentowano w 1965 roku właśnie w Gliwicach. Jej celem było przypomnienie społeczeństwu - w 20. rocznicę zwycięstwa nad niemieckim faszyzmem - tragedii, jaką był Holocaust, wyrażenie sprzeciwu przeciwko przedawnieniu hitlerowskich zbrodni i bezkarności zbrodniarzy odpowiedzialnych za śmierć ponad miliona ludzi.
Piotr Janik pokazał serię fotografii wykonanych podczas i po wojnie, zdjęć dokumentalnych wypożyczonych z Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu oraz ze zbiorów Śląskiego Instytutu Naukowego. Refleksja na temat przeżyć wojennych i sytuacji po wojnie, zainspirowała Janika do zorganizowania wystawy, na której pokazał opustoszałe miejsca obozu Auschwitz - korytarze więzienne, prycze, ruiny, kwatery dowódców. Miejsca, które przez pięć lat istnienia były świadkiem z jednej strony - tragedii, cierpienia i śmierci ludzi więzionych a z drugiej - bestialstwa i okrucieństwa oprawców.
"NIE!" – Piotr Janik
Wystawa czynna: od. 30.08.09 do 30.09.09
Ruiny Teatru Miejskiego w Gliwicach, Al. Przyjaźni 18, Gliwice
Wystawę, w której artysta ukazał problem obozów koncentracyjnych po raz pierwszy zaprezentowano w 1965 roku właśnie w Gliwicach. Jej celem było przypomnienie społeczeństwu - w 20. rocznicę zwycięstwa nad niemieckim faszyzmem - tragedii, jaką był Holocaust, wyrażenie sprzeciwu przeciwko przedawnieniu hitlerowskich zbrodni i bezkarności zbrodniarzy odpowiedzialnych za śmierć ponad miliona ludzi.
Piotr Janik pokazał serię fotografii wykonanych podczas i po wojnie, zdjęć dokumentalnych wypożyczonych z Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu oraz ze zbiorów Śląskiego Instytutu Naukowego. Refleksja na temat przeżyć wojennych i sytuacji po wojnie, zainspirowała Janika do zorganizowania wystawy, na której pokazał opustoszałe miejsca obozu Auschwitz - korytarze więzienne, prycze, ruiny, kwatery dowódców. Miejsca, które przez pięć lat istnienia były świadkiem z jednej strony - tragedii, cierpienia i śmierci ludzi więzionych a z drugiej - bestialstwa i okrucieństwa oprawców.
"NIE!" – Piotr Janik
Wystawa czynna: od. 30.08.09 do 30.09.09
Ruiny Teatru Miejskiego w Gliwicach, Al. Przyjaźni 18, Gliwice
Świat francuskiej arystokracji
28.08.2009, 11:33:12
W najbliższy piątek, 28 sierpnia, w kinie letnim Fundacji Imago Mundi i Galerii Camelot w Krakowie wyświetlony zostanie film dokumentalny "Jacques-Henri Lartigue. Pozytywy stulecia".
Jacques-Henri Lartigue (1894-1986) jest jednym z ważniejszych i bardziej sławnych francuskich fotografów XX wieku. Odkąd ukończył dziesięć lat nie rozstawał się z aparatem fotograficznym, uwieczniając otaczający go świat francuskiej arystokracji. Fascynowała go w fotografii możliwość zamrożenia ruchu. Ulubionym tematem zdjęć artysty były wyścigi samochodowe i motocyklowe, puszczanie latawców oraz loty aeroplanami. Rezygnował z dokumentowania podniosłych wydarzeń z życia towarzyskiej śmietanki, na rzecz uchwycenia magii codzienności, ukazując tym samym nieznane oblicze francuskiej socjety.
28.08.2009, godz. 21.30
Galeria Camelot, ul. św. Tomasza 17, Kraków
Jacques-Henri Lartigue (1894-1986) jest jednym z ważniejszych i bardziej sławnych francuskich fotografów XX wieku. Odkąd ukończył dziesięć lat nie rozstawał się z aparatem fotograficznym, uwieczniając otaczający go świat francuskiej arystokracji. Fascynowała go w fotografii możliwość zamrożenia ruchu. Ulubionym tematem zdjęć artysty były wyścigi samochodowe i motocyklowe, puszczanie latawców oraz loty aeroplanami. Rezygnował z dokumentowania podniosłych wydarzeń z życia towarzyskiej śmietanki, na rzecz uchwycenia magii codzienności, ukazując tym samym nieznane oblicze francuskiej socjety.
28.08.2009, godz. 21.30
Galeria Camelot, ul. św. Tomasza 17, Kraków
Oprowadzanie przez autorów
27.08.2009, 11:37:04
W czwartek, 27 sierpnia Muzeum Etnograficzne w Krakowie zaprasza po raz ostatni na specjalne oprowadzanie po wystawie "Dom/home" przez artystów: Andrzeja Kramarza i Weronikę Łodzińską.
Jeszcze do najbliższej niedzieli, 30 sierpnia w Muzeum Etnograficznym w Krakowie prezentowana będzie wystawa czasowa pt. "Dom/home. Andrzej Kramarz i Weronika Łodzińska. Fotografie". Wystawa ta jest jedną z odsłon, realizowanego od pięciu lat wspólnego projektu dwóch fotografików, Andrzeja Kramarza i Weroniki Łodzińskiej. Zdjęcia prezentowane na ekspozycji w muzeum w ramach tego projektu, otrzymały wiele prestiżowych nagród w kraju i za granicą, m.in. EPSON Photo Art Award (2005), Photopoland 2007, European Bank Award 2008 i Nagrodę „Newsweek Polska”. Były pokazywane na wystawach we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Czechach, Słowacji, Grecji i na Węgrzech.
Na fotografiach Andrzeja Kramarza i Weroniki Łodzińskiej nie ma ludzi. Są puste wnętrza: prycze w schronisku dla bezdomnych, pokoje panieńskie, cele polskich zakonników, mieszkania kolekcjonerów, wozy cyrkowe... A jednak każde z tych miejsc jest zarazem portretem swego właściciela; więcej mówi o jego sytuacji życiowej, zainteresowaniach, charakterze i stanie ducha, niżby może on sam chciał albo nawet mógł opowiedzieć. Te piękne i niezwykle intrygujące zdjęcia można studiować bez końca i z satysfakcją znaną być może tylko detektywom rekonstruować w myśli historię każdego z mieszkańców. Antropologiczne z gruntu fotografie Andrzeja Kramarza i Weroniki Łodzińskiej mają odświeżającą moc: zmieniają spojrzenie widza na otaczający świat i jego własny, niby tak dobrze znany, dom.
Stąd również wyłonił się pomysł specjalnego oprowadzenia po wystawie przez artystów, chęć podzielenia się swoimi przeżyciami ze spotkań z mieszkańcami fotografowanych wnętrz domów. Niektóre opowieści poruszają niezwykle swą bolesną prawdą, z innych wychyną żart, dowcip i swoboda. Każde zdjęcie wnętrza to inna niepowtarzalna i fascynująca opowieść.
27.08.09, godz. 19
Muzeum Etnograficzne w Krakowie, ul. Krakowska 46
Jeszcze do najbliższej niedzieli, 30 sierpnia w Muzeum Etnograficznym w Krakowie prezentowana będzie wystawa czasowa pt. "Dom/home. Andrzej Kramarz i Weronika Łodzińska. Fotografie". Wystawa ta jest jedną z odsłon, realizowanego od pięciu lat wspólnego projektu dwóch fotografików, Andrzeja Kramarza i Weroniki Łodzińskiej. Zdjęcia prezentowane na ekspozycji w muzeum w ramach tego projektu, otrzymały wiele prestiżowych nagród w kraju i za granicą, m.in. EPSON Photo Art Award (2005), Photopoland 2007, European Bank Award 2008 i Nagrodę „Newsweek Polska”. Były pokazywane na wystawach we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Czechach, Słowacji, Grecji i na Węgrzech.
Na fotografiach Andrzeja Kramarza i Weroniki Łodzińskiej nie ma ludzi. Są puste wnętrza: prycze w schronisku dla bezdomnych, pokoje panieńskie, cele polskich zakonników, mieszkania kolekcjonerów, wozy cyrkowe... A jednak każde z tych miejsc jest zarazem portretem swego właściciela; więcej mówi o jego sytuacji życiowej, zainteresowaniach, charakterze i stanie ducha, niżby może on sam chciał albo nawet mógł opowiedzieć. Te piękne i niezwykle intrygujące zdjęcia można studiować bez końca i z satysfakcją znaną być może tylko detektywom rekonstruować w myśli historię każdego z mieszkańców. Antropologiczne z gruntu fotografie Andrzeja Kramarza i Weroniki Łodzińskiej mają odświeżającą moc: zmieniają spojrzenie widza na otaczający świat i jego własny, niby tak dobrze znany, dom.
Stąd również wyłonił się pomysł specjalnego oprowadzenia po wystawie przez artystów, chęć podzielenia się swoimi przeżyciami ze spotkań z mieszkańcami fotografowanych wnętrz domów. Niektóre opowieści poruszają niezwykle swą bolesną prawdą, z innych wychyną żart, dowcip i swoboda. Każde zdjęcie wnętrza to inna niepowtarzalna i fascynująca opowieść.
27.08.09, godz. 19
Muzeum Etnograficzne w Krakowie, ul. Krakowska 46
Prezentacja fotografa
27.08.2009, 11:18:13
W ramach cyklu spotkań z fotografią w gliwickiej galerii BlackBook w czwartek, 27 sierpnia odbędzie się prezentacja twórczości czeskiego dokumentalisty Jindřicha Štreita. W programie fragmentu filmu o sposobie pracy i podejściu Štreita do tematu fotografii społecznej.
Jindřich Štreit - urodził się 5 września1946 r. w Vsetíně (Czechosłowacja), ukończył Wydział Pedagogiczny na Uniwersytecie Palackiego w Ołomuńcu - specjalność plastyka - (1967) oraz Szkołę Fotografii Artystycznej Związku Czeskich Fotografów w Pradze (1974-1977), habilitację uzyskał na FAMU w Pradze (2000). Początkowo pracował jako pedagog w szkole podstawowej w Rýmařově (1967-1968), dyrektor szkoły w Sovincu (1968-1976) i Jiříkove (1976-1982), bibliotekarz w Bruntále (1982-1983) i jako kierownik państwowego ośrodka Rýžoviště (1983-1990). Od 1990 roku do dzisiaj jest pedagogiem Instytutu Fotografii Twórczej Wydziału Filozoficzno-Przyrodniczego Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Wlatach 1991-2003 był także wykładowcą katedry fotografii FAMU w Pradze.
7.08.09, godz. 18.30
Galeria BlackBook, ul. Plebańska 16, Gliwice
Jindřich Štreit - urodził się 5 września1946 r. w Vsetíně (Czechosłowacja), ukończył Wydział Pedagogiczny na Uniwersytecie Palackiego w Ołomuńcu - specjalność plastyka - (1967) oraz Szkołę Fotografii Artystycznej Związku Czeskich Fotografów w Pradze (1974-1977), habilitację uzyskał na FAMU w Pradze (2000). Początkowo pracował jako pedagog w szkole podstawowej w Rýmařově (1967-1968), dyrektor szkoły w Sovincu (1968-1976) i Jiříkove (1976-1982), bibliotekarz w Bruntále (1982-1983) i jako kierownik państwowego ośrodka Rýžoviště (1983-1990). Od 1990 roku do dzisiaj jest pedagogiem Instytutu Fotografii Twórczej Wydziału Filozoficzno-Przyrodniczego Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Wlatach 1991-2003 był także wykładowcą katedry fotografii FAMU w Pradze.
7.08.09, godz. 18.30
Galeria BlackBook, ul. Plebańska 16, Gliwice
Kolory Macedonii
26.08.2009, 17:01:58
Zapraszamy na otwarcie wystawy fotograficznej "Kolory Macedonii", które będzie miało miejsce 2 września o godz. 19. w w Warszawskim Centrum EXPO XXI (ul. Prądzyńskiego 12/14).
W lipcu tego roku dwójka plfotowiczów marek1960 (Marek Waśkiel) i NURT (Grzegorz Niemyjski) podróżowała po Macedonii. Odwiedzali miejsca znane z przewodników, w tym m.in. Ohryd, Skopje czy Heraklea, ale dotarli też w zakątki, które z reguły turyści omijają.
Wybór 44 zdjęć obu autorów zatytułowany "Kolory Macedonii" będzie można zobaczyć na wystawie w Warszawskim Centrum EXPO XXI (ul. Prądzyńskiego 12/14). Wernisaż wystawy odbędzie się 2 września 2009 r. (środa) o godzinie 19. Wstęp wolny.
Wystawę będzie można oglądać do końca września.
Dla tych, którzy nie mogą przyjechać do Warszawy przygotowany został fotokast.
W lipcu tego roku dwójka plfotowiczów marek1960 (Marek Waśkiel) i NURT (Grzegorz Niemyjski) podróżowała po Macedonii. Odwiedzali miejsca znane z przewodników, w tym m.in. Ohryd, Skopje czy Heraklea, ale dotarli też w zakątki, które z reguły turyści omijają.
Wybór 44 zdjęć obu autorów zatytułowany "Kolory Macedonii" będzie można zobaczyć na wystawie w Warszawskim Centrum EXPO XXI (ul. Prądzyńskiego 12/14). Wernisaż wystawy odbędzie się 2 września 2009 r. (środa) o godzinie 19. Wstęp wolny.
Wystawę będzie można oglądać do końca września.
Dla tych, którzy nie mogą przyjechać do Warszawy przygotowany został fotokast.
Moskwa w fotografiach
26.08.2009, 11:33:03
W Rosyjskim Centrum Nauki i Kultury w Gdańsku od środy, 26 sierpnia można oglądać wystawę fotografii rosyjskiej dziennikarki, Iriny Golenkowej.
Golenkowa urodziła się w Omsku w 1982 r., w Zachodniej Syberii mieszkał do roku 2005. Tam też uzyskała swój pierwszy dyplom ze specjalności "Lingwista – nauczyciel języka angielskiego"” w Państwowym Uniwersytecie Pedagogicznym w Omsku. W roku 2002 pojechała na rok do USA, uczyć się dziennikarstwa w Państwowym Uniwersytecie Oswego w Nowym Jorku na stypendium IREX (International Research and Exchanges Board) i Biura Programów Oświatowych i Kulturalnych Departamentu Państwowego USA. W 2005 roku otrzymała dwuletnie stypendium od Niemieckiej Służby Wymiany Studenckiej (DAAD).
Jak twierdzi Irina Golenkowa, miejsce nauki - Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą - wybrała nieprzypadkowo. Uniwersytet znajduje się na polsko-niemieckiej granicy, a w programie studiów była przewidziana również nauka w Collegium-Polonicum w Słubicach i bezpłatny kurs języka polskiego. Pojawiła się szansa chodzenia pieszo do Polski kilka razy w tygodniu, możliwość nauki polskiego i równolegle poznawanie nie tylko niemieckiej, ale i polskiej kultury.
Po uzyskaniu stopień magistra w dziedzinie nauk europejskich, pod koniec lata 2007 r. Golenkowa pojechała do Moskwy spróbować swojego szczęścia w rosyjskiej stolicy. - Moskwa jest elastyczna i dynamiczna, i do tej pory nie opuszcza mnie uczucie wiecznego głodu tego miasta, niedosyt, że jej całej nie zdążyłam się jeszcze nauczyć, mimo tego, że prawie codziennie chodzę studiować nowe zaułki tego ogromnego miasta – twierdzi artystka. - Czasem wydaje mi się, że im dłużej znajduję się w Moskwie, tym większy jest głód tej metropolii. Żeby lepiej poczuć Moskwę wiele spaceruję, piszę o niej i fotografuję ją – odchodzącą do historii starą Moskwę ze skrzypieniem, a często i z płaczem. Rosnącą jak na drożdżach nową Moskwę, tłoczącą się i rozpychającą się łokciami, dziko trąbiącą w nieskończonych korkach. Mój aparat fotograficzny każdego dnia podróżuje ze mną w torbie, tylko po to, żeby udokumentować właśnie te chwile, które pojawiają się nagle i które moje oko widzi jako "najprawdziwszą Moskwę". Moskwa w ogóle, jak mi wydaje się, nie jest jednym miastem, ale wieloma równolegle istniejącymi światami, w których ludzie spieszą w przyszłość, każdy swoją drogą, jakby ożywiając się nawzajem.
W swoich fotografiach Irina Golenkowa dąży do stworzenia artystycznego, ale rzeczywistego obrazu miejsca, unikając obróbki i montażu w programach graficznych. Jednym z jej ulubionych tematów są odbicia, które pozwalają artystce głębiej wejrzeć w realność.
"Oczami syberyjskiej moskwiczanki" – Irina Golenkowa
Wernisaż: 26.08.09, godz. 18
Wystawa czynna: do 9.09.09
Rosyjskie Centrum Nauki i Kultury w Gdańsku, ul. Długa 35
Golenkowa urodziła się w Omsku w 1982 r., w Zachodniej Syberii mieszkał do roku 2005. Tam też uzyskała swój pierwszy dyplom ze specjalności "Lingwista – nauczyciel języka angielskiego"” w Państwowym Uniwersytecie Pedagogicznym w Omsku. W roku 2002 pojechała na rok do USA, uczyć się dziennikarstwa w Państwowym Uniwersytecie Oswego w Nowym Jorku na stypendium IREX (International Research and Exchanges Board) i Biura Programów Oświatowych i Kulturalnych Departamentu Państwowego USA. W 2005 roku otrzymała dwuletnie stypendium od Niemieckiej Służby Wymiany Studenckiej (DAAD).
Jak twierdzi Irina Golenkowa, miejsce nauki - Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą - wybrała nieprzypadkowo. Uniwersytet znajduje się na polsko-niemieckiej granicy, a w programie studiów była przewidziana również nauka w Collegium-Polonicum w Słubicach i bezpłatny kurs języka polskiego. Pojawiła się szansa chodzenia pieszo do Polski kilka razy w tygodniu, możliwość nauki polskiego i równolegle poznawanie nie tylko niemieckiej, ale i polskiej kultury.
Po uzyskaniu stopień magistra w dziedzinie nauk europejskich, pod koniec lata 2007 r. Golenkowa pojechała do Moskwy spróbować swojego szczęścia w rosyjskiej stolicy. - Moskwa jest elastyczna i dynamiczna, i do tej pory nie opuszcza mnie uczucie wiecznego głodu tego miasta, niedosyt, że jej całej nie zdążyłam się jeszcze nauczyć, mimo tego, że prawie codziennie chodzę studiować nowe zaułki tego ogromnego miasta – twierdzi artystka. - Czasem wydaje mi się, że im dłużej znajduję się w Moskwie, tym większy jest głód tej metropolii. Żeby lepiej poczuć Moskwę wiele spaceruję, piszę o niej i fotografuję ją – odchodzącą do historii starą Moskwę ze skrzypieniem, a często i z płaczem. Rosnącą jak na drożdżach nową Moskwę, tłoczącą się i rozpychającą się łokciami, dziko trąbiącą w nieskończonych korkach. Mój aparat fotograficzny każdego dnia podróżuje ze mną w torbie, tylko po to, żeby udokumentować właśnie te chwile, które pojawiają się nagle i które moje oko widzi jako "najprawdziwszą Moskwę". Moskwa w ogóle, jak mi wydaje się, nie jest jednym miastem, ale wieloma równolegle istniejącymi światami, w których ludzie spieszą w przyszłość, każdy swoją drogą, jakby ożywiając się nawzajem.
W swoich fotografiach Irina Golenkowa dąży do stworzenia artystycznego, ale rzeczywistego obrazu miejsca, unikając obróbki i montażu w programach graficznych. Jednym z jej ulubionych tematów są odbicia, które pozwalają artystce głębiej wejrzeć w realność.
"Oczami syberyjskiej moskwiczanki" – Irina Golenkowa
Wernisaż: 26.08.09, godz. 18
Wystawa czynna: do 9.09.09
Rosyjskie Centrum Nauki i Kultury w Gdańsku, ul. Długa 35
Portret wewnętrznego niepokoju
25.08.2009, 12:51:31
W Teatrze Nowym w Krakowie w piątek, 28 sierpnia odbędzie się wernisaż wystawy fotografii Joanny Kakitek. Wystawa organizowana jest przez Teatr Nowy w ramach festiwalu Młoda Scena Letnia.
Na wystawie będzie można zobaczyć kilkanaście wielkoformatowych fotografii i filmy wideo. Na zdjęciach pojawiają się portrety ludzi zrobione w berlińskim metrze, na ulicach oraz autoportrety, a ich motywem przewodnim jest pokazanie wewnętrznego niepokoju, napięcia, dręczących myśli portretowanych.
Jak twierdzi sama autorka, jej zdjęcia to niejednoznaczne i zaskakujące fragmenty rzeczywistości, twarze, gesty, barwy tworzące sieć stałych motywów. Przeplatają się powierzchniowo, nieskrępowanie, inicjując wzajemną grę skojarzeń.
"Obsesje" – Joanna Kakitek
Wernisaż: 28.08.2009, godz. 19
Teatr Nowy, ul. Gazowa 21, Kraków
Na wystawie będzie można zobaczyć kilkanaście wielkoformatowych fotografii i filmy wideo. Na zdjęciach pojawiają się portrety ludzi zrobione w berlińskim metrze, na ulicach oraz autoportrety, a ich motywem przewodnim jest pokazanie wewnętrznego niepokoju, napięcia, dręczących myśli portretowanych.
Jak twierdzi sama autorka, jej zdjęcia to niejednoznaczne i zaskakujące fragmenty rzeczywistości, twarze, gesty, barwy tworzące sieć stałych motywów. Przeplatają się powierzchniowo, nieskrępowanie, inicjując wzajemną grę skojarzeń.
"Obsesje" – Joanna Kakitek
Wernisaż: 28.08.2009, godz. 19
Teatr Nowy, ul. Gazowa 21, Kraków
Spotkania z fotografami
25.08.2009, 12:43:30
W ramach Festiwalu Tauron Nowa Muzyka w katowickiej Galerii+ Ronda Sztuki w dniach 28, 29 i 30 sierpnia odbędą się połączone z warsztatami wykłady na temat fotografii. Będę one zwieńczeniem odbywającej się od 9 sierpnia wystawy prac Jacka Poremby, Pawła Fabjańskiego oraz Jacka Kołodziejskiego. Tematem przewodnim spotkań będzie napięcie między działalnością artystyczną a komercyjną.
Paweł Fabjański
"Świat jest płaski" - wpływ postępu technologicznego na fotografię.
28.08.2009, godz. 13, Galeria Rondo Sztuki, Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1, Katowice
Wykład będzie o zmianach w postrzeganiu fotografii w dobie cyfrowej. O artystach wykorzystujących cyfrowe przetwarzanie obrazu – fotografach artystach i fotografach komercyjnych i wpływie informatyzacji na rynek i sztukę, a także o możliwościach, jakie otwiera przed artystami internet oraz o zagrożeniach, jakie wynikają z faktu "demokratyzacji" mediów.
Jacek Kołodziejski
Fotografia narracyjna na granicy komercji i sztuki.
sobota 29.08.2009, godz. 13, Galeria Rondo Sztuki, Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1, Katowice
Współczesna fotografia narracyjna przybiera złożony kształt - wykorzystywana jako narzędzie służące korporacjom do sprzedaży, czy na ścianach najznakomitszych wystaw. Często balansuje na cienkiej granicy, w wyniku czego, przy niewielkich zmianach znaczeniowych, może przedstawiać zupełnie coś innego: dzieło lub ofertę sprzedaży.
Czy ta sama fotografia naznaczona logiem produktu lub podpisem artysty oznacza zupełnie coś innego?
Jacek Poremba
"Moje uszanowanie... dla naciśnięcia spustu"
30.08.2009, godz. 13, Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1, Katowice
Jacek Poremba opowie o swoich doświadczeniach wynikających z 20 lat pracy na rynku polskiej fotografii prasowej.
Paweł Fabjański
"Świat jest płaski" - wpływ postępu technologicznego na fotografię.
28.08.2009, godz. 13, Galeria Rondo Sztuki, Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1, Katowice
Wykład będzie o zmianach w postrzeganiu fotografii w dobie cyfrowej. O artystach wykorzystujących cyfrowe przetwarzanie obrazu – fotografach artystach i fotografach komercyjnych i wpływie informatyzacji na rynek i sztukę, a także o możliwościach, jakie otwiera przed artystami internet oraz o zagrożeniach, jakie wynikają z faktu "demokratyzacji" mediów.
Jacek Kołodziejski
Fotografia narracyjna na granicy komercji i sztuki.
sobota 29.08.2009, godz. 13, Galeria Rondo Sztuki, Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1, Katowice
Współczesna fotografia narracyjna przybiera złożony kształt - wykorzystywana jako narzędzie służące korporacjom do sprzedaży, czy na ścianach najznakomitszych wystaw. Często balansuje na cienkiej granicy, w wyniku czego, przy niewielkich zmianach znaczeniowych, może przedstawiać zupełnie coś innego: dzieło lub ofertę sprzedaży.
Czy ta sama fotografia naznaczona logiem produktu lub podpisem artysty oznacza zupełnie coś innego?
Jacek Poremba
"Moje uszanowanie... dla naciśnięcia spustu"
30.08.2009, godz. 13, Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1, Katowice
Jacek Poremba opowie o swoich doświadczeniach wynikających z 20 lat pracy na rynku polskiej fotografii prasowej.
Problemy starości
24.08.2009, 12:52:21
W poznańskiej Galerii Miejskiej Arsenał zaprezentowany zostanie zbiór prac autorstwa młodego grafika i fotografa Kuby Szopki "Kto Ty jesteś? Polak stary...".
Kuba Szopka swoimi pracami chciał zwrócić uwagę odbiorcy na największe niedogodności i problemy, z jakimi spotykają się na co dzień w naszym kraju osoby starsze. Obok prac przedstawiających brak wystarczających środków do godnego życia pojawią się również plakaty ilustrujące wykluczenie społeczne i lęk przed nadchodzącą śmiercią. Co ciekawe, jako model autorowi służył jego dziadek.
Kuba Szopka – ur. 1984 roku w Poznaniu. Grafik i fotograf, absolwent Wydziału Grafiki poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 2008 roku obronił dyplom w pracowni plakatu Eugeniusza Skorwidera. Jego prace prezentowane były podczas wystawy zbiorowej "Rzemieślnicy i artyści" w klubie Piwnica 21 w 2006 roku. Interesuje się grafiką, fotografią i nowymi technologiami.
"Kto Ty jesteś? Polak stary…" - Kuba Szopka
Wernisaż: 24.08.2009, godz. 18
Wystawa czynna: do 10.09.2009
Arsenał Galeria Miejska, Stary Rynek 3, Poznań
Kuba Szopka swoimi pracami chciał zwrócić uwagę odbiorcy na największe niedogodności i problemy, z jakimi spotykają się na co dzień w naszym kraju osoby starsze. Obok prac przedstawiających brak wystarczających środków do godnego życia pojawią się również plakaty ilustrujące wykluczenie społeczne i lęk przed nadchodzącą śmiercią. Co ciekawe, jako model autorowi służył jego dziadek.
Kuba Szopka – ur. 1984 roku w Poznaniu. Grafik i fotograf, absolwent Wydziału Grafiki poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 2008 roku obronił dyplom w pracowni plakatu Eugeniusza Skorwidera. Jego prace prezentowane były podczas wystawy zbiorowej "Rzemieślnicy i artyści" w klubie Piwnica 21 w 2006 roku. Interesuje się grafiką, fotografią i nowymi technologiami.
"Kto Ty jesteś? Polak stary…" - Kuba Szopka
Wernisaż: 24.08.2009, godz. 18
Wystawa czynna: do 10.09.2009
Arsenał Galeria Miejska, Stary Rynek 3, Poznań
Andy w Zakopanem
24.08.2009, 12:43:12
Galeria Sztuki w "Willi Orla" w Zakopanem zaprasza w poniedziałek, 24 sierpnia na wernisaż wystawy fotografii z Andów. Wystawa jest imprezą towarzyszącą XLI Międzynarodowemu Festiwalowi Folkloru Ziem Górskich.
Na wystawie zobaczymy zdjęcia Weroniki Marii Czapli, wykonane w tym roku w Peru, u podnóża andyjskiego pasma La Cordillera Huayhuash w okolicy Chiquian i Roca, gdzie autorka przebywała w ramach projektu Students for International Development of Toronto.
Weronika Czapla urodziła się w Krakowie, obecnie jest studentką III roku Trinity College w Toronto. Jako uczestniczka projektu Students for International Development wraz z międzynarodową grupą 11 osób (była jedyną Polką) przez rok jako wolontariuszka w szkołach w mieście Chiquian i wiosce Roca realizowała założenia projektu. Prowadziła tam zajęcia edukacyjno - artystyczne dla dzieci z miejscowych szkół podstawowych i gimnazjum.
Wernisaż wystawy będzie połączony z prezentacją multimedialną i spotkaniem dyskusyjnym.
"Otuleni słońcem, błądzący wśród cieni i mgieł" - Weronika Maria Czapla
Wernisaż: 24.08.2009, godz. 19
Wystawa czynna: 24.09.2009
Galeria Sztuki w “Willi Orla”, ul. Kościeliska 50, Zakopane
Na wystawie zobaczymy zdjęcia Weroniki Marii Czapli, wykonane w tym roku w Peru, u podnóża andyjskiego pasma La Cordillera Huayhuash w okolicy Chiquian i Roca, gdzie autorka przebywała w ramach projektu Students for International Development of Toronto.
Weronika Czapla urodziła się w Krakowie, obecnie jest studentką III roku Trinity College w Toronto. Jako uczestniczka projektu Students for International Development wraz z międzynarodową grupą 11 osób (była jedyną Polką) przez rok jako wolontariuszka w szkołach w mieście Chiquian i wiosce Roca realizowała założenia projektu. Prowadziła tam zajęcia edukacyjno - artystyczne dla dzieci z miejscowych szkół podstawowych i gimnazjum.
Wernisaż wystawy będzie połączony z prezentacją multimedialną i spotkaniem dyskusyjnym.
"Otuleni słońcem, błądzący wśród cieni i mgieł" - Weronika Maria Czapla
Wernisaż: 24.08.2009, godz. 19
Wystawa czynna: 24.09.2009
Galeria Sztuki w “Willi Orla”, ul. Kościeliska 50, Zakopane
Malując na fotografiach
21.08.2009, 12:44:12
Galeria Camelot i Fundacja Imago Mundi zaprasza na kolejne spotkanie z nietuzinkowymi postaciami fotografii. W piątek, 21 sierpnia o godz. 21.30 na dziedzińcu przed galerią zostanie wyświetlony film "Miroslav Tichy" w reżyserii Natasy von Kopp.
Miroslav Tichy, ur. 1926, czeski fotograf i malarz. Rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Pradze, ale na skutek zawirowań historii zmuszony był do ich przerwania. Gdy do władzy doszli komuniści, trafił na 8 lat do więzienia jako wróg prawa i obowiązującego reżimu. Po nieprzyjemnych doświadczeniach z władzą ludową oraz pobycie w szpitalu psychiatrycznym wrócił do rodzinnej miejscowości. Zniechęcony do malarstwa, skonstruował aparat fotograficzny przypominający, jak napisał jeden z dziennikarzy, broń z okresu pierwszej wojny światowej. Tak uzbrojony Tichy zajął się głównie fotografowaniem obserwowanych z ukrycia kobiet. Codziennie robił dziesiątki zdjęć, które często "retuszował", poprawiając koloryt farbami czy domalowując to i owo. Obecnie jego twórczość jest wysoko ceniona, a jego prace osiągają zawrotne ceny. Miroslaw Tichy wciąż jednak mieszka w spartańskich warunkach w Kyjowie na Morawach i bardziej sobie ceni śliwowicę i piwo niż zachwyty krytyków. Wstęp wolny.
Projekcja: 21.08.2009, godz. 21.30
Galeria Camelot i Fundacja Imago Mundi, ul. św. Tomasza 17, Kraków
Miroslav Tichy, ur. 1926, czeski fotograf i malarz. Rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Pradze, ale na skutek zawirowań historii zmuszony był do ich przerwania. Gdy do władzy doszli komuniści, trafił na 8 lat do więzienia jako wróg prawa i obowiązującego reżimu. Po nieprzyjemnych doświadczeniach z władzą ludową oraz pobycie w szpitalu psychiatrycznym wrócił do rodzinnej miejscowości. Zniechęcony do malarstwa, skonstruował aparat fotograficzny przypominający, jak napisał jeden z dziennikarzy, broń z okresu pierwszej wojny światowej. Tak uzbrojony Tichy zajął się głównie fotografowaniem obserwowanych z ukrycia kobiet. Codziennie robił dziesiątki zdjęć, które często "retuszował", poprawiając koloryt farbami czy domalowując to i owo. Obecnie jego twórczość jest wysoko ceniona, a jego prace osiągają zawrotne ceny. Miroslaw Tichy wciąż jednak mieszka w spartańskich warunkach w Kyjowie na Morawach i bardziej sobie ceni śliwowicę i piwo niż zachwyty krytyków. Wstęp wolny.
Projekcja: 21.08.2009, godz. 21.30
Galeria Camelot i Fundacja Imago Mundi, ul. św. Tomasza 17, Kraków
Spojrzenie z różnych miejsc
21.08.2009, 12:33:33
W Galerii Jabłkowskich w Warszawie można oglądać wystawę "Poetyka miejsca", będącą prezentacją projektu fotograficznego dziesięciu polskich artystów.
Wystawa jest prezentacją projektu fotograficznego realizowanego przez polskich fotografów z tego samego pokolenia, o tych samych korzeniach, ale mieszkających w dwóch różnych stolicach europejskich: w Londynie i w Warszawie. Autorzy pokazują fotografie przestrzeni miejskiej, z którą się identyfikują, miejsca, z którymi łączy ich więź emocjonalna.
Uczestnicy projektu:
Damian Chrobak – ur. w 1977 roku. Od 2004 roku mieszka w Londynie. Zainteresował się fotografią jeszcze w Polsce w 2003 r. W centrum jego zainteresowań jest fotografia streetowa i codzienność.
Piotr Filutowski - absolwent Akademii Fotografii w Warszawie. Jego ulubione obszary zainteresowań to happening, kolor, zabawa, zaskoczenie i pozytywna prowokacja.
Jagna Olejnikowska - fotografik, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, magister filologii klasycznej w Instytucie Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego, absolwentka Studium Fotografii ZPAF. Zajmuje się fotografią kreacyjną oraz fotoinstalacjami.
Alicja Pietras - fotografią zajmuje się od 2005 r. Absolwentka Warszawskiej Szkoły Fotografii. Od 2008 r. współtworzy grupę fotograficzną "Szare Dni". W fotografii interesuje ją możliwość kreowania własnej rzeczywistości, pokazania wewnętrznego świata uczuć i emocji.
Katarzyna Sław-Piwowar - fotografowaniem zajmuje się od 2003 r. Absolwentka Studium Fotografii ZPAF (2003-2005). Od listopada 2008 roku należy do ZPAF.
Łukasz Przewłocki - uczestniczył w warsztatach fotograficznych przy Instytucie Kultury Polskiej UW. Współpracował z polskimi stowarzyszeniami artystycznymi w Wielkiej Brytanii. Wielokrotnie nagradzany i wyróżniany w konkursach fotograficznych i graficznych.
Filip Przewoźny - absolwent Europejskiej Akademii Fotografii, uczestnik warsztatów fotograficznych prowadzonych przez Michaela Akermana. Fotografia dla niego stanowi narzędzie, które pomaga mu zrozumieć kim jest.
Jolanta Rycerska - fotografią zajmuje się od 2000 r. W 2004 roku została członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Od pięciu lat mieszka i pracuje w Warszawie. Kuratorka wielu wystaw i projektów fotograficznych. Aktualnie prezes Okręgu Warszawskiego Związku Polskich Artystów Fotografików i kuratorka Galerii Jabłkowskich w Warszawie.
Ola Ostaszwska-Smit - absolwentka Wiedzy o Teatrze na Akademii Teatralnej w Warszawie, a także BA Photographic Arts na Uniwersytecie Westminster w Londynie. Sprawuje opiekę kuratorską w Galerii Cargo Arch1 w Londynie. Mieszka i pracuje w Londynie.
Wystawa jest prezentacją projektu fotograficznego realizowanego przez polskich fotografów z tego samego pokolenia, o tych samych korzeniach, ale mieszkających w dwóch różnych stolicach europejskich: w Londynie i w Warszawie. Autorzy pokazują fotografie przestrzeni miejskiej, z którą się identyfikują, miejsca, z którymi łączy ich więź emocjonalna.
Uczestnicy projektu:
Damian Chrobak – ur. w 1977 roku. Od 2004 roku mieszka w Londynie. Zainteresował się fotografią jeszcze w Polsce w 2003 r. W centrum jego zainteresowań jest fotografia streetowa i codzienność.
Piotr Filutowski - absolwent Akademii Fotografii w Warszawie. Jego ulubione obszary zainteresowań to happening, kolor, zabawa, zaskoczenie i pozytywna prowokacja.
Jagna Olejnikowska - fotografik, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, magister filologii klasycznej w Instytucie Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego, absolwentka Studium Fotografii ZPAF. Zajmuje się fotografią kreacyjną oraz fotoinstalacjami.
Alicja Pietras - fotografią zajmuje się od 2005 r. Absolwentka Warszawskiej Szkoły Fotografii. Od 2008 r. współtworzy grupę fotograficzną "Szare Dni". W fotografii interesuje ją możliwość kreowania własnej rzeczywistości, pokazania wewnętrznego świata uczuć i emocji.
Katarzyna Sław-Piwowar - fotografowaniem zajmuje się od 2003 r. Absolwentka Studium Fotografii ZPAF (2003-2005). Od listopada 2008 roku należy do ZPAF.
Łukasz Przewłocki - uczestniczył w warsztatach fotograficznych przy Instytucie Kultury Polskiej UW. Współpracował z polskimi stowarzyszeniami artystycznymi w Wielkiej Brytanii. Wielokrotnie nagradzany i wyróżniany w konkursach fotograficznych i graficznych.
Filip Przewoźny - absolwent Europejskiej Akademii Fotografii, uczestnik warsztatów fotograficznych prowadzonych przez Michaela Akermana. Fotografia dla niego stanowi narzędzie, które pomaga mu zrozumieć kim jest.
Jolanta Rycerska - fotografią zajmuje się od 2000 r. W 2004 roku została członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Od pięciu lat mieszka i pracuje w Warszawie. Kuratorka wielu wystaw i projektów fotograficznych. Aktualnie prezes Okręgu Warszawskiego Związku Polskich Artystów Fotografików i kuratorka Galerii Jabłkowskich w Warszawie.
Ola Ostaszwska-Smit - absolwentka Wiedzy o Teatrze na Akademii Teatralnej w Warszawie, a także BA Photographic Arts na Uniwersytecie Westminster w Londynie. Sprawuje opiekę kuratorską w Galerii Cargo Arch1 w Londynie. Mieszka i pracuje w Londynie.
Pasja
20.08.2009, 13:36:53
Fotografia to wciągające hobby. O tym, jak bardzo, wie chyba każdy właściciel aparatu. Chcemy robić wciąż lepsze zdjęcia, rejestrować nowe motywy: poruszające się obiekty, szerokie pejzaże, architekturę, zdjęcia nocne, detale. Na przeszkodzie stają ograniczenia aparatu kompaktowego, który okazuje się zbyt wolny, w kiepskich warunkach oświetleniowych zdjęcia wychodzą blade i bez ostrości, a obiektyw przerysowuje obiekt lub go spłaszcza. Z zazdrością oglądamy świetne zdjęcia, wykonane w tych samych warunkach lustrzanką, ale od jej zakupu odstrasza nas skomplikowana obsługa aparatu, duże wymiary i cena. Zupełnie niepotrzebnie.
Nowa seria lustrzanek Sony łączy prostą obsługę i małe wymiary, podobnie jak w aparatach kompaktowych, z możliwościami technicznymi typowymi dla zaawansowanych lustrzanek cyfrowych. Przedstawicielem tej serii jest Sony DSLR-A380. Aparat wyposażono w nowoczesną matrycę o rozdzielczości 14 MPx, o powierzchni znacznie większej niż w kompaktach. Praktycznie w każdych warunkach możemy wykonać klarowne, ostre, o dobrej barwie zdjęcia, w rozdzielczości umożliwiającej zrobienie powiększenia do wielkości obrazu na ścianę.
A380 ma wbudowany w korpus system stabilizacji obrazu, który działa z każdym obiektywem (z systemu α). Głównym powodem nieostrych zdjęć jest poruszenie, a nie jakość optyki, a z systemem stabilizacji nawet najprostsze i najtańsze obiektywy pozwalają nam realizować większość tematów fotograficznych.
Najciekawsza w modelu A380 jest intuicyjna obsługa. Dla osób przyzwyczajonych do fotografowania kompaktami, lustrzanka Sony stanowić może płynne przejście do bardziej zaawansowanego konstrukcyjnie urządzenia. Żałuję, że u progu własnej przygody z fotografowaniem nie miałem aparatu, który tłumaczyłby mechanizm zmiany przesłony, czasu ekspozycji czy zastosowania programów.
W A380 przeglądamy menu, wykonujemy zdjęcia krok po kroku, zgodnie z zaleceniami, i od razu widzimy efekty naszej pracy na ekranie LCD.
Wszystkie funkcje aparatu są opisane i pokazane na wyświetlaczu. Kompaktowe wymiary w połączeniu z podglądem na żywo i uchylnym ekranem LCD pozwalają na kadrowanie jak w kompaktach – trzymając aparat oburącz przed sobą.
W swojej pracy zawodowej używam Sony DSLR-A900, który uważam za dobry, uniwersalny aparat – od fotografii studyjnej do fotoreportażu. Jego konstrukcja i system działania są podobne do modelu A380, dlatego wiele ze swoich zdjęć byłbym również w stanie wykonać młodszą siostrą wersji A900. Przyznam, że w pewnych sytuacjach wolałbym robić zdjęcia aparatem mniejszym i lżejszym.
www.lustrzanka.sony.pl, www.sony.pl/dslr
Jacek Bonecki (ur. 1969 r.)
Z wykształcenia operator filmowy i fotograf. W zawodzie od 20 lat jako dziennikarz, operator, producent, fotograf. Autor wielu wystaw fotograficznych w Polsce, Szwecji, Niemczech i Rosji. Jedna z ostatnich to wspólna wystawa z Ryszardem Kapuścińskim w Berlinie w 2006 r. Publikował w magazynach: Newsweek, Gala, Machina, Voyage, Twój Styl, Sukces, Wysokie Obroty, Motor, Auto Świat, Men’s Health, Fashion, Automoto, Auto Motor i Sport, Magazyn 4x4, Elle, Foto Kurier, Chip, International Jeep Magazyn.
Nowa seria lustrzanek Sony łączy prostą obsługę i małe wymiary, podobnie jak w aparatach kompaktowych, z możliwościami technicznymi typowymi dla zaawansowanych lustrzanek cyfrowych. Przedstawicielem tej serii jest Sony DSLR-A380. Aparat wyposażono w nowoczesną matrycę o rozdzielczości 14 MPx, o powierzchni znacznie większej niż w kompaktach. Praktycznie w każdych warunkach możemy wykonać klarowne, ostre, o dobrej barwie zdjęcia, w rozdzielczości umożliwiającej zrobienie powiększenia do wielkości obrazu na ścianę.
A380 ma wbudowany w korpus system stabilizacji obrazu, który działa z każdym obiektywem (z systemu α). Głównym powodem nieostrych zdjęć jest poruszenie, a nie jakość optyki, a z systemem stabilizacji nawet najprostsze i najtańsze obiektywy pozwalają nam realizować większość tematów fotograficznych.
Najciekawsza w modelu A380 jest intuicyjna obsługa. Dla osób przyzwyczajonych do fotografowania kompaktami, lustrzanka Sony stanowić może płynne przejście do bardziej zaawansowanego konstrukcyjnie urządzenia. Żałuję, że u progu własnej przygody z fotografowaniem nie miałem aparatu, który tłumaczyłby mechanizm zmiany przesłony, czasu ekspozycji czy zastosowania programów.
W A380 przeglądamy menu, wykonujemy zdjęcia krok po kroku, zgodnie z zaleceniami, i od razu widzimy efekty naszej pracy na ekranie LCD.
Wszystkie funkcje aparatu są opisane i pokazane na wyświetlaczu. Kompaktowe wymiary w połączeniu z podglądem na żywo i uchylnym ekranem LCD pozwalają na kadrowanie jak w kompaktach – trzymając aparat oburącz przed sobą.
W swojej pracy zawodowej używam Sony DSLR-A900, który uważam za dobry, uniwersalny aparat – od fotografii studyjnej do fotoreportażu. Jego konstrukcja i system działania są podobne do modelu A380, dlatego wiele ze swoich zdjęć byłbym również w stanie wykonać młodszą siostrą wersji A900. Przyznam, że w pewnych sytuacjach wolałbym robić zdjęcia aparatem mniejszym i lżejszym.
www.lustrzanka.sony.pl, www.sony.pl/dslr
Jacek Bonecki (ur. 1969 r.)
Z wykształcenia operator filmowy i fotograf. W zawodzie od 20 lat jako dziennikarz, operator, producent, fotograf. Autor wielu wystaw fotograficznych w Polsce, Szwecji, Niemczech i Rosji. Jedna z ostatnich to wspólna wystawa z Ryszardem Kapuścińskim w Berlinie w 2006 r. Publikował w magazynach: Newsweek, Gala, Machina, Voyage, Twój Styl, Sukces, Wysokie Obroty, Motor, Auto Świat, Men’s Health, Fashion, Automoto, Auto Motor i Sport, Magazyn 4x4, Elle, Foto Kurier, Chip, International Jeep Magazyn.
Baśniowa kraina
20.08.2009, 11:07:25
Gdańska Galeria Güntera Grassa (filia Gdańskiej Galerii Miejskiej) zaprasza w piątek, 21 sierpnia na wernisaż wystawy fotografii Bary Prasilowej. Wystawa jest częścią Międzynarodowego Festiwalu Fotografii Transfotografia.
Bara Prasilova jest czeską fotografką. Wystawiała swoje zdjęcia m.in. w Pradze, Brnie, Berlinie, Wilnie, Londynie. Prace, które pokaże w Gdańsku to cykl baśniowych zdjęć "Never happened" zaprezentowany w maju 2009 roku podczas Transfotografii we francuskim Lille.
- Pomimo obecności elementów realistycznych czerpanych z dzisiejszego stylu życia, z osobistych kolekcji stylistów czy też z prac twórczych, fotografie Bary Prasilovej odnoszą się do ich własnej historii – mówi Jiri Macek, redaktor naczelny "Blok Magazin" - Subtelnie załamując teraźniejszość, odsyłają nas do przeszłości, do czasów gdy fantazja była częścią naszego zwykłego postrzegania codzienności – do epoki naszego dzieciństwa.
"Never happened" – Bara Prasilova
Wernisaż: 21.08.2009, godz. 21
Wystawa czynna: do 25.09.2009
Gdańska Galeria Güntera Grassa Filia Gdańskiej Galerii Miejskiej, ul. Szeroka 34/35, Gdańsk
Bara Prasilova jest czeską fotografką. Wystawiała swoje zdjęcia m.in. w Pradze, Brnie, Berlinie, Wilnie, Londynie. Prace, które pokaże w Gdańsku to cykl baśniowych zdjęć "Never happened" zaprezentowany w maju 2009 roku podczas Transfotografii we francuskim Lille.
- Pomimo obecności elementów realistycznych czerpanych z dzisiejszego stylu życia, z osobistych kolekcji stylistów czy też z prac twórczych, fotografie Bary Prasilovej odnoszą się do ich własnej historii – mówi Jiri Macek, redaktor naczelny "Blok Magazin" - Subtelnie załamując teraźniejszość, odsyłają nas do przeszłości, do czasów gdy fantazja była częścią naszego zwykłego postrzegania codzienności – do epoki naszego dzieciństwa.
"Never happened" – Bara Prasilova
Wernisaż: 21.08.2009, godz. 21
Wystawa czynna: do 25.09.2009
Gdańska Galeria Güntera Grassa Filia Gdańskiej Galerii Miejskiej, ul. Szeroka 34/35, Gdańsk