Aktualności


Schlabs poszukujący we Wrocławiu

21.05.2013, 18:50:05

W czwartek 6 czerwca o godz. 17 Dolnośląskie Centrum Fotografii "Domek Romański" zaprasza na wernisaż wystawy fotografii „Schlabs poszukujący. Fotografia z lat 1952-1957”.

 

\"\"

 

Twórczość poznańskiego fotografa – Bronisława Schlabsa – zajmuje znaczące miejsce w historii polskiej fotografii, przy czym pod soczewką badaczy znajdują się przede wszystkim abstrakcyjne fotogramy, powstające w latach 1958-1961. Prace te pokazywane, obok fotografii Zdzisława Beksińskiego i Jerzego Lewczyńskiego, na słynnej wystawie „Pokaz zamknięty” w 1959 roku (nazwanej przez Alfreda Ligockiego pokazem „Antyfotografii”), spotykały się również z zainteresowaniem na scenie międzynarodowej, m.in. przedstawiciela niemieckiej fotografii subiektywnej – Otto Steinerta; natomiast w 1960 roku zostały pokazane na słynnej wystawie „The Sense of Abstraction in Contemporary Photography” w Museum of Mo-dern Art w Nowym Jorku.

 

\"\"

 

Ekspozycja pozwoli na przyjrzenie się pracom artysty, powstającym przed fotogramami, w pierwszych latach fotograficznej twórczości. Choć w okresie tym Schlabs, podobnie jak wielu polskich fotografów, realizował program socrealizmu, nawiązując również do popularnej nadal wówczas estetyki piktorializmu, jednocześnie wykonywał fotografie o widocznej reminiscencji międzywojennej awangardy. Właśnie te ostatnie, w znakomitej większości nigdy nie prezentowane prace, zostaną wydobyte z cienia rzucanego przez fotogramy na całe oeuvre artysty.

 

\"\"

 

Prezentowane fotografie ukazują wachlarz różnorakich poszukiwań Schlabsa, w których autor nawiązuje do tradycji awangardowej, zwłaszcza zaś do niemieckiej szkoły Bauhausu i wywodzącego się z niej nurtu Neue Sehen. Równocześnie jednak odnajdujemy w nich nieliczne ślady fascynacji Nową Rzeczowością, czy wreszcie eksperymenty zbliżone do estetyki fotografii subiektywnej. Do najbardziej interesujących należą z pewnością liczne, nieznane dotąd szerszej publiczności dyptyki, łączące odbitkę pozytywową i negatywową. Ostatnią grupę prac tworzą makrofotografie, w których fotografowana rzeczywistość zostaje wyabstrahowana z kontekstu i staje się abstrakcyjną kompozycją. Te nawiązujące do twórczości Aarona Siskinda zdjęcia, stanowią już preludium do szeroko znanych fotogramów.


 

\"\"

 

Pierwsza odsłona wystawy miała miejsce w Galerii Piekary w Poznaniu latem 2011 roku. Kuratorem wystawy jest Cezary Pieczyński. Wystawa czynna będzie w dniach 6 czerwca - 24 lipca 2013 r.  

Oko na Maroko

18.05.2013, 15:07:33

Oddział Małopolski Polish Open University (POU) w Krakowie oraz autorka zapraszają na wernisaż wystawy fotograficznej Joanny Mrówki pt."Oko na Marok". Odbędzie się on 24 maja, o godz. 19 w POU przy ul. Głowackiego 12 w Krakowie.

 

\"\"

 

"Marokańskie medyny pełne krętych uliczek, w których łatwo stracić orientację. Meczet, targ, zakłady rzemieślnicze... Czas płynie tu innym rytmem, pozwala na odkrywanie dawnego Maroka." - Joanna Mrówka

Joanna Mrówka - jest adiunktem w Katedrze Matematyki na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Fotografią zajmuje się od klasy maturalnej. Jest członkiem Krakowskiego Klubu Fotograficznego, posiada tytuł AFIAP. Uczestniczyła w wielu wystawach zbiorowych, konkursach krajowych i zagranicznych. Prezentowała dziesięć wystaw indywidualnych. Podróżuje wraz z całą rodziną: mężem i trójką maluchów.

http://www.mrowisko.wordpress.com/


 

Oko w oko z Chrisem Niedenthalem

16.05.2013, 20:27:30

W środę, 22 maja, w galerii „Obserwacja” przy Tarczyńskiej 3 w Warszawie odbędzie się spotkanie autorskie z Chrisem Niedenthalem, jednym z czołowych polskich fotografów. Rozpocznie się ono o 19.

 

\"\"

 

W „Obserwacji” wciąż – do 25 maja 2013 roku – można zobaczyć wystawę „Niedenthal Nieznany - NN cd”, w ramach której autor prezentuje zdjęcia nieznane dotąd szerszej publiczności. Można mieć nadzieję, że właśnie te zdjęcia staną się przyczynkiem do twórczej dyskusji w czasie spotkania.

Chris Niedenthal, urodzony w 1950 roku w Anglii, jest jednym z fotografów, którzy bardzo wnikliwie obserwowali rzeczywistość Europy Środkowej i Wschodniej oraz ich przemianę. W latach 1980-1990 pracował dla najważniejszych międzynarodowych magazynów: „Time\'a”, „Newsweeka” oraz „Der Spiegel”. Jest laureatem wielu nagród (w tym prestiżowego World Press Photo), w 2009 roku został odznaczony Srebrnym Medalem "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis".

Jest również autorem autobiografii „Zawód: reporter” oraz albumów, z których najnowszy - „In Your Face – Oblicza Niedawnej Przeszłości” będzie można nabyć podczas spotkania.

Najświeższych wiadomości dotyczących spotkania można szukać na stronie wydarzenia na Facebooku: www.facebook.com/events/363261093778299/ oraz na stronie „Obserwacji” na Facebooku: https://www.facebook.com/obserwacja 

Fotografia - narzędzie i medium sztuki

15.05.2013, 21:34:30

18 maja, o godz. 18 w Gdańskiej Galerii Fotografii (ul. Grobla I 8/11, Gdańska) odbędzie się wystawa „Fotografia: narzędzie i medium sztuki. Wystawa fotograficzna ze zbiorów Gdańskiej Galerii Fotografii, Działu Muzeum Narodowego w Gdańsku”.

Projekt pt. „Fotografia: narzędzie i medium sztuki. Wystawa fotograficzna ze zbiorów Gdańskiej Galerii Fotografii, Działu Muzeum Narodowego w Gdańsku” jest inauguracją nowego cyklu wystaw, prezentujących zbiory kolekcji: Fotografii Artystycznej, Gdańskiej, Kresowej i Variów analizowane pod kątem funkcji pełnionych przez poszczególne fotografie w wizualnej komunikacji międzyludzkiej.

 

\"\"

 

Pierwsza wystawa stanowi próbę ogólnego podziału zbiorów pod kątem przydatności do różnorodnych zadań. Do najczęściej omawianych funkcji fotografii należą: funkcja użytkowa powiązana przede wszystkim z rolą fotografii jako nośnika komunikatu wizualnego; ideowa – łączona m.in. z funkcjami dydaktyczną, naukową, wychowawczą, społeczną; estetyczna. Dwa główne działy ekspozycji: „fotografia jako narzędzie”, „fotografia jako medium sztuki”, a także dział „dzieło w fotografii artystycznej”, dotyczą problematyki zakresu zastosowania fotografii. Z perspektywy analizy zbiorów wynika, iż fotografia odgrywała w przeszłości rolę służebną i wspierającą codzienną egzystencję człowieka. Aby się o tym przekonać wystarczy podjąć fotograficzne podróże w czasie, otworzyć darzone wielką troską stare i nowsze rodzinne albumy, a przekładając delikatnie ich kolejne karty, zastanowić się, jakie znaczenie mają w naszym życiu. Czy obudzone szczególnymi obrazami wspomnienia wzmacniają nasze więzi emocjonalne z tym, co – choć drogie – dawno przeminęło albo może przywracają zatartą pamięć o bliskich, wypełniając pustkę związaną z ich utratą? Jakie były zamierzenia osób utrwalających blisko 100 czy 50 lat temu pewne miejsca, zdarzenia albo własne, z reguły misternie idealizowane wizerunki? Zbliżone odczucia i refleksje mogą wywołać prezentowane na wystawie fotografie okolicznościowe, wykonywane nierzadko w profesjonalnych salonach fotograficznych, a tworzone z myślą o pamięci potomnych. Stanowią one swoistą rejestrację przemijalności, zarówno w sferze prywatnej, jak i uniwersalnej. Wśród nich są portrety rodzinne z archiwum Marii Lang, znajdujące się w albumie zdobionym atłasową oprawą z okuciami, pochodzącym z przełomu XIX i XX w. Wspomniane fotografie to jednocześnie dokumentacja dawnej obyczajowości, obraz istniejących wówczas relacji społecznych, zapis uwarunkowań ludzkiej egzystencji w określonym kontekście.

Odmienny charakter ma fotografia, której przypisywana jest rola obiektywnego dowodu istnienia zjawisk naukowych. Znamionuje ją wierna, bezpośrednia rejestracja typowych dla poszczególnych dziedzin dokumentów wizualnych. W przypadku kolekcji fotografii Gdańskiej Muzeum Narodowego w Gdańsku reprezentatywne dla niej są fotograficzne dokumentacje miasta pierwszych lat powojennych, tworzone m.in. przez Wiesława Gruszkowskiego, Stefana Kaczorowskiego, Zbigniewa Kosycarza, Edmunda Kupieckiego, Juliana Opalskiego, Henryka Radowicza czy Zygmunta Reinhardta. Wspomniani fotografowie szczególną wagę przywiązywali do uwieczniania ówczesnego stanu zniszczenia zabytków Gdańska. Ideą przewodnią licznych fotoreportaży była potrzeba archiwizowania możliwie najpełniejszej, powszechnie dostępnej i sprawdzalnej dokumentacji, poświadczającej rzeczywisty obraz „fragmentaryzacji” obiektów, których detale później identyfikowano oraz poddawano próbie rekonstrukcji, konserwacji czy rewitalizacji. Warto też zwrócić uwagę na postawę twórców tego typu zapisów wizualnych. Fotograf z reguły pozostaje w cieniu, najważniejsze są bowiem mające wagę naukową fakty, zarejestrowane na kliszy a później przedstawione w formie odbitek. Nieco odmienny sposób poświadczania obiektywnej wartości fotografii jako dokumentu prezentuje na wystawie zestaw szklanych diapozytywów autorstwa Jana Bułhaka z cyklu Polska w obrazach fotograficznych J. Bułhaka z lat 1910–1920.

Wywodząca się z fotografii dokumentalnej fotografia dziennikarska dzieli się na liczne podkategorie związane z tzw. przemysłem treści wizualnych o określonych cechach formalnych. W ogólnym zarysie typologicznym jedną z naczelnych jej funkcji jest bezpośredni, dosłowny, prawdziwy przekaz wzrokowy określonej informacji, konkretnego komunikatu. Fotografia dziennikarska stanowi namacalne świadectwo wydarzeń, odgrywając rolę probierza wierności faktów emitowanych do wiadomości publicznej. Na prezentowanej wystawie przykładami fotografii o charakterze dziennikarskim są m.in.: fotoreportaż Bruno i Georga Kramerów wykonany na Westerplatte w 1939 r., materiał przygotowany przez Juliana Opalskiego będący dokumentacją m.in. pracy inżynierów i niecodziennych wydarzeń związanych z odbudową Gdańska, wybrane fotografie Stefana Figlarowicza, Zbigniewa Kosycarza oraz Zygmunta Reinhardta. Na niektórych zdjęciach pojawiają się hasła agitacyjne oraz adorowane wizerunki autorytetów minionego systemu politycznego PRL. Widoczne jest to choćby w fotografii Stefana Figlarowicza Czynem witamy XX-lecie PRL. Prace tego typu mają – podobnie jak dokumentacja rozbudowy Portu Gdańskiego – pewne znamiona fotografii propagandowej, wykorzystującej tzw. efekty specjalne do celów perswazji i manipulacji. Dostrzegalna jest w nich również – charakterystyczna dla fotografii dziennikarskiej – równowaga pomiędzy trzema pełnionymi funkcjami: estetyczną, ekspresywną nadawcy i impresywną (interwencyjną) względem odbiorcy.

Jedną z istotnych funkcji pełnionych przez fotografię jest jej przydatność do celów edukacyjnych. Fotografie precyzyjnie dokumentujące maszynerię podziemną Elektrowni Ołowianka czy będące materiałem ilustracyjnym kolejnych etapów odbudowy Zbrojowni oraz niektórych kamienic, odgrywają rolę ważnego środka dydaktycznego, przedstawiającego w sposób przejrzysty przeobrażającą się rzeczywistość. Taki przekaz fotograficzny ułatwia uchwycenie i percepcję obrazu szybko zmieniających się zjawisk, poznawanie następstw tych zmian, a także rozwija potencjał umysłowy poprzez ćwiczenie umiejętność obserwacji. Wspomaga też utrwalanie wiadomości w procesie edukacji. Fotografia ta, zwiększając repertuar rozpoznawalnych obiektów wizualnych, rozszerza nie tylko możliwości ludzkiego widzenia, lecz także przekształca jego sposób doświadczania świata.

Dział wystawy „fotografia jako medium sztuki” odnosi się do działalności artystów tworzących fotograficzne dzieła sztuki. Współcześni autorzy fotografii artystycznych podkreślają ich dwie podstawowe funkcje: konwencjonalno-przedstawieniową oraz nową – intelektualno-pojęciową. Tradycyjne fotografie artystyczne oraz te bliższe sztuce konceptualnej łączy aura unikatowości wynikającej w przypadku tych pierwszych m.in. z ich eksperymentalnej techniki wykonania, w przypadku drugich – bardziej z niebanalnej koncepcji formalno-treściowej. Ta bardzo interesująca - z punktu widzenia dziedzictwa artystycznego problematyka, będzie analizowana szerzej w jednej z kolejnych odsłon cyklu. Na obecnej wystawie prezentujemy fotografie tworzone w technikach klasycznych, w tym pochodzący z 2. poł. XIX w. dagerotyp z wizerunkiem Aleksandra Herteux’a, wykonany w krakowskim salonie sztuki Alfreda Wawrzeckiego. Dokonania współczesnej fotografii artystycznej reprezentują m.in. prace Leszka Brogowskiego z serii Idiomy I oraz fotomontaż cyfrowy Marty Deskur pt. Pani Pomidor.

Ostatni dział wystawy – „dzieło w fotografii artystycznej” – dotyczy aspektu współzależności między fotografowanym dziełem a samą fotografią będącą dziełem. Mamy tutaj do czynienia z różnorodnym traktowaniem fotografii, obrazów, rzeźb czy też spektakli teatralnych, stanowiących punkt wyjściowy nowego kadru o znamionach artystycznych. Przykładem wieloznacznej notacji wizualnej, która w procesie transformacji istniejących wcześniej fotografii zakłada końcowy efekt w postaci nowego dzieła artystycznego jest praca Grzegorza Rogali z cyklu Ślady. Nieco odmiennie sztukę – tym razem teatralną – jako materiał wyjściowy do oryginalnych kompozycji fotograficznych wykorzystał nieznany fotograf Gdańskiej Wesołej Fali, tworzący w latach 50. XX w. W tym miejscu warto się zastanowić, na ile fotografie dzieł sztuki stosowane w warsztacie pracy historyka sztuki mają cechy artystyczne, a na ile dydaktyczno-dokumentacyjne.

Ważnym aspektem projektu „Fotografia: narzędzie i medium sztuki. Wystawa fotograficzna ze zbiorów Gdańskiej Galerii Fotografii, Działu Muzeum Narodowego w Gdańsku” jest popularyzacja fotografii – dziedziny sztuki oraz niezwykle istotnego nośnika informacji o współczesnym świecie wśród możliwie najszerszej grupy zwiedzających. Dlatego pierwsza z cyklu wystawa proponuje spotkania ze specjalistami odmiennie korzystającymi z medium fotograficznego: Tomaszem Błyskoszem – architektem i konserwatorem zabytków; Jerzym Olkiem – artystą, teoretykiem sztuki i fotografii, kuratorem wystaw oraz Adamem Sobotą – historykiem sztuki, znawcą historii fotografii, kustoszem Działu Fotografii Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Przygotowano również ofertę edukacyjną dla wszystkich zorganizowanych grup wiekowych, a dla zwiedzających indywidualnie – quiz z fotograficznymi zagadkami. 

Awdotia w Białymstoku

13.05.2013, 18:00:49

24 maja o godz. 18, w ramach 28. Dni Sztuki Współczesnej w Białymstoku, otwarta zostanie wystawa Alicji Brodowicz. Podczas wernisażu odbędzie się set DJ-a Esdwa. Wstęp wolny.

 

\"\"

 

Alicja Brodowicz – prezentowała zdjęcia m. in. w: Prism Photography Magazine, Cafe Szafé w ramach XV-lecia Kursu Fotografii Artystycznej w Krakowie, laureatka nagród i wyóróżnień: Photo Annual Awards: Emotions Singles (2012); International Photography Awards (kategoria Portret).

Nie interesuje jej pokazanie uniwersalności ludzkiej natury – koncentruje się na tym, co istnieje tu i teraz – wyrazie twarzy lub grymasie, który pojawia się i zaraz potem znika. Staram się uchwycić to, jak dana osoba wygląda w konkretnym momencie.

Konkurs PUOT EXPO 2013

9.05.2013, 17:29:15

Zapraszamy do kolejnej edycji wydarzenia fotograficznego rodem z Polanicy-Zdroju.

PUOT EXPO jest rozwinięciem wydarzenia, które odbyło się już trzykrotnie, czyli Ogólnopolskiego Konkursu na Fotoreportaż - Galeria na Puocie.

W tym roku, wraz ze zmianą wizerunku, zmieni się także formuła konkursu:

nie ma zadanej tematyki

cykl ma zawierać min. 5, a max. 16 zdjęć

 

\"\"

 

są dwie kategorie konkursu:

kategoria główna - cykle o dowolnej tematyce - finałowe prace będą prezentowane na wystawie w Parku Zdrojowym

kategoria Polanica-Zdrój i okolice - cykle wykonane na terenie Polanicy-Zdroju i okolic - cykl prezentowany w Villi Polanica.

Na zwycięzcę GRAND PRIX czeka nagroda - 2 tysiące złotych! Ponadto każdy finalista otrzyma darmowy pobyt podczas otwarcia PUOT EXPO 2013 w Villi Polanica oraz pasek do aparatów fotograficznych ideaPIX.

Wyborem finałowych prac oraz GRAND PRIX zajmie się jury złożone z czołowych fotoreporterów w Polsce: Kuby Kamińskiego, członków agencji NAPO Images, czyli Ewę Meissner, Monikę Szewczyk, Filipa Ćwika, Adama Lacha, Piotra Małeckiego i Macieja Jeziorka, oraz fotoedytora - Marka Kowalczyka.

Termin nadsyłania prac to 31 maja, 2013 r. godz. 20:00.

8 czerwca 2013 r. o godzinie 18:00 w Galerii PUOT mieszczącej się w Parku Zdrojowym Polanicy-Zdroju zostanie uroczyście otwarta tegoroczna edycja PUOT EXPO przy udziale członków Jury. Po otwarciu wystawy głównej goście zaproszeni będą do Villi Polanica, gdzie zaprezentowany zostanie zwycięski cykl w kategorii Polanica-Zdrój i okolice. O godzinie 20:00 w Villi Polanica odbędzie się prelekcja członków NAPO Images na temat fotoreportażu.

Szczegółowe informacje na stronie: www.puot.pl.

 

Manifest Kurrealizmu

8.05.2013, 15:57:13

9 maja o godzinie 19 odbędzie się wernisaż wystawy fotografii Tomka Zająca (znanego jako Always de Sun), połączony z proklamowaniem nowego kierunku w sztuce - KURREALIZMU (kurzego surrealizmu) - taki jest też tytuł wystawy, która będzie miała miejsce w Galerii Sztuki/Kawiarni ST. PRAGA, ul. Ząbkowska 13 Warszawa. Autor zaprezentuje fotografie polaroidowe, z cyklu którego bohaterem jest Qrczak. Po raz pierwszy zdjęcia zostaną pokazane w dużych powiększeniach. Ekspozycja potrwa do 12 czerwca 2013r. 

 

\"\"

Historia fotoreportażu wg Andrzeja Baturo

6.05.2013, 14:25:51

Trójmiejska Szkoła Fotografii ma przyjemność zaprosić na kolejne "Spotkanie z Mistrzem" ze znakomitym artystą fotografikiem Andrzejem Baturo. Andrzej Baturo wygłosi wykład  "50 lat fotografii/ Historia Fotoreportażu".

Cykl "Spotkań z Mistrzami" odbywa się pod patronatem Marszałka Województwa Pomorskiego

 

\"\"

 

Spotkanie odbędzie się 10 maja, o godzinie 18 w Muzeum Miasta Gdynia (ul Zawiszy Czarnego 1, Gdynia)

Wstęp wolny


 

Oko na tatę

30.04.2013, 15:32:29

Tatuś z odkurzaczem, tata na sankach z pociechami, tata z zakasanymi rękawami, zmywający naczynia – czyli tatuś domowo zaangażowany. Jest czy go nie ma? Choć czasem chowa się jak może, zadaniem konkursowiczów jest go odnaleźć i uwiecznić na fotografii. Bo, jak dowodzi przykład rodzin szwedzkich, równy podział obowiązków domowych ma same zalety, a bez zaangażowania ze strony ojców, nigdy nie uda się go osiągnąć.

Ambasada Szwecji w Polsce, Instytut Szwedzki oraz Instytut Spraw Publicznych zapraszają do udziału w otwartym konkursie fotograficznym Oko na Tatę. Dwa najciekawsze zdjęcia, przedstawiające polskich tatusiów w akcji, zostaną nagrodzone udziałem w plenerowej wystawie przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Regulamin dostępny na www.isp.org.pl/tata

 

\"\"

 

Dla kogo:

Konkurs jest otwarty dla wszystkich zainteresowanych. Szczególnie zachęcamy mamy, by złapały za aparat i uchwyciły tatusiów, dzielących z nimi obowiązki domowe. A może na zdjęciach pojawią się domowi tatusiowie widziani oczami dziecka? Do udziału zapraszamy również fotografów i dziennikarzy, którzy chcieliby w ten sposób zabrać głos w debacie o domowej roli polskich ojców.

Nagrody:

Dwa najciekawsze zdjęcia zostaną nagrodzone udziałem w plenerowej wystawie „Życiowa układanka. Rodzina w Szwecji” poświęconej idei równego podziału domowych obowiązków, na przykładzie szwedzkich rodzin. Zwycięskie fotografie przedstawią polską perspektywę w temacie domowego równouprawnienia. Wystawa odbędzie się w prestiżowej lokalizacji przy warszawskim hotelu Bristol, od 20 maja do 3 czerwca 2013 .

Co trzeba zrobić:

Zadanie konkursowe polega na wykonaniu dowolną techniką zdjęcia, przedstawiającego polskich ojców w trakcie domowych obowiązków. Każdy uczestnik może nadesłać maksymalnie 3 fotografie. Mile widziane są opisy, prezentujące historie uwiecznionych na fotografii tatusiów i ich rodzin.

Termin nadsyłania prac:

Ostateczny termin nadsyłania zdjęć upływa 13 maja 2013 roku o północy.

Adres nadsyłania prac:

tata@isp.org.pl

Z dopiskiem: OKO NA TATĘ

Jury:

W skład jury wejdą przedstawiciele Ambasady Szwedzkiej, „Gazety Wyborczej” i Instytutu Spraw Publicznych.

O wystawie i konferencji:

Wystawa „Życiowa układanka. Rodzina w Szwecji” będzie częścią konferencji, organizowanej przez Ambasadę Szwecji, Instytut Szwedzki i Instytut Spraw Publicznych, poświęconej godzeniu życia rodzinnego z zawodowym. W konferencji weźmie udział m.in. Maria Arnholm, szwedzka Minister ds. Równouprawnienia. Panele dyskusyjne będą poświęcone na przykład znaczeniu skutecznego godzenia życia rodzinnego z zawodowym dla gospodarki i finansów państwa czy perspektywie przedsiębiorcy, zatrudniającego matkę lub ojca. 

Konferencja odbędzie się 22 maja 2013 roku o godzinie 10 do hotelu Bristol w Warszawie.  

Modowy Miesiąc w Krakowie

26.04.2013, 10:17:09

Już niedługo kolejna edycja Miesiąca Fotografii w Krakowie. Tegoroczny odbędzie się w maju i czerwcu (16 maja –16 czerwca). Na program Miesiąca Fotografii w Krakowie złoży się kilkadziesiąt wydarzeń i wystaw, w tym rozbudowana ekspozycja centralna – Pogranicza mody.

 

\"\"

Fergus Greer, Oblicza Leigh Bowery’ego 

Pogranicza mody to wystawa poświęcona krytycznej analizie roli ubioru, wyglądu, stylu i mody w kulturze współczesnej. Stanowić będzie klucz do zrozumienia szerokiej definicji mody przyjętej na potrzeby całego Programu głównego festiwalu. To od niej warto rozpocząć zwiedzanie wystaw Miesiąca Fotografii w Krakowie w 2013 roku!

Założeniem zespołu kuratorskiego wystawy Pogranicza mody (w składzie: Paweł Szypulski, Iñaki Domingo, Karol Hordziej, Martin Kollár, Wojciech Nowicki, Karolina Sulej) było przekonanie, że ubranie oraz związane z nim zachowania i zwyczaje mogą pozwolić na dogłębną analizę współczesnej kultury. Wystawa porusza szerokie spektrum tematów – od refleksji nad indywidualnym stylem, aż po analizę zewnętrznie narzucanych wzorców i postaw; od prywatnych i intymnych rytuałów, po użycie mody jako narzędzia wymuszania i egzekwowania społecznego konformizmu.

 

\"\"

Simon Menner, Z seminarium maskowania się, 2010–2012

Paweł Szypulski, główny kurator projektu, opowiada: „Pogranicza mody oferują alternatywne spojrzenie na problematykę związaną z modą i stylem oraz sposobami ich przedstawiania. Na wystawie niemal zupełnie nieobecna jest typowa fotografia modowa. Można będzie za to zobaczyć prace artystów konceptualnych i dokumentalistów. Zgromadzone projekty reprezentują bardzo zróżnicowane podejście do tematu – część jest głęboko ironiczna, część analizuje go z pełną powagą. Wierzę, że spotkanie z pracami autorów oferujących inny sposób widzenia niż ten, do którego jesteśmy na co dzień przyzwyczajeni, może być fascynującym doświadczeniem oraz inspiracją do przemyślenia roli i znaczenia mody we współczesnym świecie”.

W Bunkrze Sztuki zostaną zaprezentowane m.in. instruktażowe zdjęcia dla agentów STASI pokazujące, jak skutecznie przybrać cudzą tożsamość (np. turysty czy policjanta); portrety dumnie pozujących rzeźników i pijanych do nieprzytomności biznesmenów; fotografie przedstawiające niemal niewidocznych snajperów ukrytych w trawie i niezwykle efektowne afrykańskie maskarady. Ponadto zobaczyć będzie można także ręcznie malowane skórzane kurtki załóg bombowców z II wojny światowej, fotografie z jednego z zakładów fryzjerskich w Krakowie i wiele innych – łącznie blisko 30 projektów.

 

\"\"

Estelle Hanania, Parking Lot Hydra, 2009

W galerii obok siebie zostaną pokazane zdjęcia, filmy i prace wideo artystów działających na polu dokumentu i kreacji oraz fotografie pochodzące z archiwów prywatnych i należących do instytucji władzy. Widzowie będą mogli zobaczyć dzieła artystów znanych i szeroko rozpoznawalnych, jak Zbigniew Libera, Józef Robakowski, Charles Freger czy Phyllis Galembo, i autorów młodego pokolenia. Portrety słynnych ekscentryków, takich jak Leigh Bowery czy Divine, sąsiadować będą z anonimowymi zdjęciami archiwalnymi. Program tej niezwykłej ekspozycji wzbogacą elementy interaktywne, czynnie angażujące publiczność. Wystawa będzie prezentowana w Galerii Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki (pl. Szczepański 3A) do 16 czerwca 2013.

Konkurs im. Włodzimierza Puchalskiego

25.04.2013, 11:00:41

Jeszcze tylko do 30 kwietnia można przysyłać swoje prace na coroczny konkurs fotograficzny im. Włodzimierza Puchalskiego.

 

\"\"  

 

Spośród nagrodzonych, wyróżnionych oraz wytypowanych przez jury na wystawę prac zostaną wyłonione:

Grand Prix – którego laureat otrzyma Medal im. Włodzimierza Puchalskiego oraz nagrodę pieniężną. Ponadto przyznane zostaną nagrody za najlepsze zdjęcie w każdej z trzech kategorii:

• piękno

• ruch

• sceny myśliwskie

W każdej kategorii można nadsyłać fotografie czarno-białe i barwne. Każdy uczestnik może nadesłać nie więcej niż 5 zdjęć do każdej kategorii. Wszystkie nadesłane zdjęcia nie mogą być wcześniej publikowane.

Prace należy nadsyłać wyłącznie w formie elektronicznej, dołączając wypełniony i podpisany formularz zgłoszeniowy na adres puchalski@lowiec.com.
 

Spotkanie w ramach cyklu Rozmowy o fotografii...

23.04.2013, 11:03:26

25 kwietnia o godz. 18 w Gdańskiej Galerii Fotografii odbędzie się wykład dr Łukasza Guzka „Indeksacja jako metoda tworzenia sztuki i forma prac: performance i fotografia”.

 

\"\"

 

Podczas prezentowanego wykładu w Gdańskiej Galerii Fotografii omówione zostanie pojęcie „indeksalności”. Indeksacja jako metoda tworzenia sztuki i forma prac, głównie performance i fotografii, opiera się na dokumentacji fotograficznej i filmowej. Dla prac indeksalnych otaczający świat, wraz z przejawami życia codziennego, stanowi rodzaj archiwum, z którego można dowolnie czerpać w procesie twórczym. Wykład jest okazją do poszerzenia naszych poglądów na temat dokumentacji sztuki współczesnej poprzez medium fotografii. Kwestią poddaną dyskusji będzie również to, w jaki sposób należy dokumentować te formy sztuki, które są efemeryczne i z założenia „niepowtarzalne” jak performance.

dr Łukasz Guzek - historyk i krytyk sztuki. Zainteresowania badawcze obejmują sztukę XX w., a w szczególności sztukę lat 70., w tym sztukę konceptualną, sztukę performance, sztukę instalacji, zagadnienia związane z przełomem modernizm/postmodernizm w sztukach wizualnych. Jest autorem tekstu o historii sztuki performance w Polsce w książce Art Action 1958-1998 - publikacji poświęconej sztuce akcji w krajach i regionach świata, a także książki "Sztuka instalacji”. W latach 1988-99 (początkowo wraz z Cezarym Woźniakiem i Krzysztofem Klimkiem) prowadził galerię QQ w Krakowie. W latach 1993-2005 był założycielem i prezesem Stowarzyszenia Fort sztuki organizującym Festiwali Fort Sztuki w Krakowie. W latach 2002-2009 założył i prowadził portal spam.art.pl, w którym funkcjonowało pismo krytyki sztuki ArtInfo. Od roku 2009 r. jest założycielem i prezesem Stowarzyszenia Sztuka i Dokumentacja oraz redaktorem naczelny pisma naukowego Sztuka i Dokumentacja. Ostatnio głównym obszarem zainteresowań jest dokumentacja sztuki, zarówno jako zagadnienie teorii sztuki jak i jako praktyka archiwizacji, zachowania, konserwacji i opieki nad dziełami sztuki współczesnej o formach efemerycznych.

Realizacja: Mariola Balińska

Organizator spotkania: Muzeum Narodowe w Gdańsku

wstęp wolny

 

Cardiff po zmroku

19.04.2013, 10:42:05

Maciej Dakowicz wraca ze swoimi zdjęciami z Cardiff do Firleja (ul. Grabiszyńska 56, Wrocław). Jego słynne "Cardiff po zmroku" zostanie otwarte 26 kwietnia o godz. 18.

Wystawa zorganizowana została przez Klub „Firlej” oraz Leica Gallery Warszawa w ramach Asymmetry Festival 5.0. Podczas festiwalu, w dniach 02-04 maja 2013, wystawa dostępna będzie dla zwiedzających w godzinach od 12 do 14 oraz codziennie w godzinach pracy klubu.

 

\"\"

 

Cardiff. Sobota wieczór. Na Chippy Lane, małej uliczce z popularnymi kebab barami, puste pojemniki po jedzeniu na wynos zaczynają się powoli piętrzyć w miniaturowe wieżowce. Za rogiem jest St. Mary Street, jedna z głównych ulic centrum Cardiff. Ulica XIX-wiecznych kamienic wypełnionych klubami i pubami. Głośna muzyka przenika przez grube mury, miesza się ze śmiechem i krzykami ludzi zmierzających właśnie po kolejnego drinka. Chłopcy chodzą grupami, ubrani w jeansy i koszulki z krótkim rękawem, bez względu na porę roku. Rozchichotane dziewczęta w swoich najlepszych kreacjach, zazwyczaj bardzo krótkich i niewiele zakrywających, pędzą do kolejnego baru. Robi się zamieszanie, policja na weekendy prewencyjnie zamyka tę ulicę, zostawiając ją pieszym. Grupki co chwilę mieszają się, ktoś przysiada na moment na krawężniku, inni rozmawiają lub robią wszystkie te dziwne rzeczy, które przydarzają się tylko po północy.

 

\"\"

 

„Cardiff po zmroku” to niespotykany dokument nocnego życia w Wielkiej Brytanii. Maciej Dakowicz, polski dokumentalista przez 7 lat fotografował nocne zabawy przetaczające się przez centrum Cardiff, miasta podobnego do wielu innych brytyjskich miast. Po zmroku Cardiff zmienia się w wielką scenę, na której wydarzają się surrealne i humorystyczne spektakle, nieraz z domieszką krwi, smutku i łez. Mężczyźni przebrani za kobiety, kobiety ubrane jak policjanci. Superman spacerujący w ciemnym zaułku.

 

\"\"

 

Mężczyzna wiszący na słupie latarni, symulujący atak tornado. Najdłuższy strumień wymiocin, jaki kiedykolwiek widzieliście. Obrazy układają się w rozedrgany, utkany z zaskakujących momentów film, który nie pozwala zapomnieć o zdarzeniach minionych nocy.

Ten cykl fotografii obiegł niemal cały świat, odbił się szerokim echem w mediach i wywołał społeczną dyskusję o stylu życia współczesnych Brytyjczyków. Zdjęcia Dakowicza były dyskutowane w brytyjskiej telewizji i radiu oraz publikowane w najważniejszych dziennikach. W końcu 2012 nakładem wydawnictwa „Thames & Hudson” ukazał się monograficzny album Maćka.

 

\"\"

 

Maciej Dakowicz urodził się 1976 roku w Białymstoku. Uzyskał tytuł doktora informatyki. Porzucił naukę, koncentrując się na pracy fotografa, podróżnika i dokumentalisty. Ma w swoim dorobku wiele publikacji, wyróżnień konkursowych. Uczestniczył w licznych wystawach i festiwalach fotograficznych na całym świecie. Maciej jest współzałożycielem „Third Floor Gallery” w Cardiff i należy do polskiego kolektywu Un-Posed. Obecnie mieszka w Londynie. 

 

Ostatni dom po lewej

11.04.2013, 13:57:06

Od wczoraj w Pauzie (ul. Floriańska 18/3, Kraków) można oglądać nową wystawę Gabrieli Kaszyckiej pt. "Ostatni dom po lewej". Ekspozycja potrwa do 14 maja.

 

\"\"

 

Gabriela Kaszycka – absolwentka Akademii Fotografii w Krakowie oraz filmoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. W fotografii istotna jest dla niej uważna, nieśpieszna obserwacja. Przygląda się przestrzeniom i przedmiotom, rzadziej ludziom. Osobiste historie łączy z formą dokumentalną.

Ostatni dom po lewej

W starym zakopiańskim domu, który autorka portretuje na swoich zdjęciach, od wielu lat nikt nie mieszka. Opuszczony i zaniedbany z roku na rok jest w coraz gorszym stanie. W przeszłości funkcjonował jako pensjonat. Wciąż jednak zachowały się ślady obecności ludzi, jakby czas się tutaj zatrzymał. Pozostały kształty odciśnięte na poduszkach, plamy na pościeli, firanka założona przez kogoś na parapet, równo poukładane tacki kuchenne gotowe do użycia.

 

\"\"

 

Autorkę interesują pozornie nieistotne szczegóły tworzące niepokojącą, ale też nostalgiczną atmosferę miejsca. Powoli porusza się po tej przestrzeni, starając się niczego nie naruszyć oraz zachować na fotografiach wyciszony charakter starego domu. Chce utrwalić ślady przeszłości zanim zupełnie znikną. To ostatni moment – niedługo rozpocznie się renowacja budynku.

 

\"\"

 

Realizując ten projekt wciąż zastanawiałam się nad niepotwierdzonymi nigdzie informacjami. Dom został rzekomo wybudowany przez wybitnego malarza okresu Młodej Polski Leona Wyczółkowskiego, który później wraz z Sylweriuszem Saskim miał tutaj prowadzić szkołę artystyczną. Być może to tylko okoliczna legenda, ale niewątpliwie czyni to miejsce jeszcze bardziej fascynującym.

 

Adam od chleba

9.04.2013, 11:21:58

 W Galerii Obiektywna przy Miejskim Ośrodku Kultury (ul. Mariacka 9, Radlin) można już oglądać wystawę Jarosława Lasoty, która jest utrwaleniem dawnej tradycji wypieku chleba. "Adam od chleba" będzie prezentowany do 19 maja.

Na bohatera swoich fotografii Jarek Lasota wybrał Adama Pietrygę z Chwałowic. Tematem wystawy pt. Adam od Chleba stała się, niegdyś rzecz codzienna i domowa, czyli pieczenie chleba. Natomiast Adam od Chleba został naszym przewodnikiem dzięki, któremu poznajemy to niezwykłe i proste przedsięwzięcie. Jarek Lasota swoimi fotografiami pokazuje nam z jaką pasją można podejść do spełniania swoich marzeń. A marzeniem Adama Pietrygi był powrót do smaku chleba pieczonego w domu z naturalnych składników i z dużą dozą miłości.

 

\"\"

 

Chleb, obok mleka i wody, jest jednym z podstawowych produktów spożywczych. Już w czasach starożytnych znany był ludzkości. Stał się nie tylko produktem, który zaspokaja nasz głód cielesny, ale także został przeniesiony do sfery sacrum. Już w Starym Testamencie znajdziemy wzmianki o chlebie i ukojeniu jakie on przynosi. Nowy Testament umocnił nas w tym przekonaniu.

W dzisiejszych czasach chleb został zapomniany. Nie został wykreślony z codziennego jadłospisu, jednak już mało kto zastanawia się jak to się dzieje, że każdego dnia znajduje się on na naszych stołach. Chleb stał się dla nas tak powszechną rzeczą, że jego wypiek nie jest dla nas żadną tajemnicą. Jednak nie zawsze tak było. Jeszcze w połowie XX wieku w niektórych zakątkach Polski chleb był wypiekany według tradycyjnych receptur, które były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie było żadnych konserwantów czy sztucznych ulepszaczy smaku, a mimo to chleb był świeży przez kilka dni, a jego smak kojarzył się tylko z domem.

 

\"\"

 

Właśnie za takim chlebem tęsknił Adam Pietryga, który postanowił przypomnieć sobie jego smak, zapach, fakturę i ciepło. Nie byłoby to możliwe bez specjalnego tradycyjnego pieca, który kiedyś stał w każdym gospodarstwie. Adam Pietryga zbudował taki piec i zaczął wypiekać chleb według receptury swojej ciotki. Odnalazł smak za którym tak tęsknił. Dzisiaj wokół pieca Adam od Chleba zgromadził wiele zabytkowych eksponatów, nie tylko tych związanych z wypiekiem. Miłość do chleba przerodziła się w poważne przedsięwzięcie jakim jest przydomowy Skansen na wagę chleba. Stał się on częstym punktem wycieczek szkolnych w ramach zajęć z regionalizmu. Natomiast starsi dzięki Adamowi Pietrydze mogą powrócić do pysznych wspomnień ze swojej młodości.

/Anna Olkowska

 

\"\"

 

Proces wypieku chleba według Adama Pietrygi:

Na samym początku przygotowujemy zakwas i mąkę. Następnie zarabiamy ciasto w specjalnej wannie i później odkładamy je do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Teraz możemy zabrać się za przygotowanie pieca, poprzez rozpalenie drewna w jego wnętrzu i rozgrzania go do temperatury 700 stopni Celsjusza. Gdy piec osiągnie tę temperaturę, specjalnym zgrzebłem wygarniamy przepalony żar i dokładnie wymywamy dno pieca mokrą szmatką. Temperaturę pieca sprawdzamy poprzez posypanie jego wnętrza mąką, która nie może się przypalić i ostatecznie doprowadzamy piec do temperatury 230 stopni Celsjusza, poprzez regulowanie specjalnej klapy przysłaniającej komin. Wracamy do ciasta, które należy teraz ponownie ręcznie wyrobić, aby później przełożyć je do koszyków, które uformują nam kształt naszego chleba. Następnie po raz kolejny odkładamy wszystko w ciepłe miejsce i oczekujemy na ponowne wyrośnięcie ciasta, tym razem już w koszykach. Gotowe uformowane ciasto odkładamy za pomocą specjalnej łopaty piekarniczej do nagrzanego pieca, który podczas procesu wyrabiania ciasta ciągle doglądamy. Należy pamiętać o pokropieniu ciasta wodą i zrobienia znaku krzyża przed włożeniem ciasta do pieca, gdyż te czynności są bardzo istotne dla udanego wypieku. Proces wypiekania chleba trwa około 1,5h, w tym czasie należy kontrolować temperaturę naszego pieca i zwilżać chleby wodą. Gdy są już gotowe wyjmujemy je i odkładamy w chłodne miejsce, aby ostygły i przykrywamy je lnianą ścierką. Podczas jednego procesu można wypiec około 11 chlebów. Charakterystyczne dla tego rodzaju wypieku jest to, że nasz chleb nie straci swej świeżości nawet po tygodniu.

Jarek Lasota - rocznik \'73, fotograf, pedagog. Czasem w stanie twórczego uniesienia - wtedy tworzy sztukę, a właściwie jed(y)ną Sztukę. Najczęściej jednak tkwi w stanie permanentnego odkrywania świata, jego szarej codzienności, która w obiektywie jego aparatu może nabrać wyjątkowości (czasem tylko przez niego rozumianej... i trudno). Optymista, który wierzy, że każda chwila ma w sobie potencjał kadru wartego uwiecznienia i dopóki stan ten trwa, będzie sięgał po aparat ku Twojej uciesze lub rozczarowaniu Drogi Odbiorco.

Ekspozycja uliczna D-Mo Zajac

8.04.2013, 12:05:22

Asymmetry Festival 5.0, który odbędzie się w dniach 2 - 4 maja 2013 we wrocławskiej Hali Stulecia prezentuje wystawę zdjęć autorstwa D-Mo Zajac pt. „Nigdy nie staniesz się kimś – po prostu jesteś”. Ekspozycję w postaci nietypowej galerii ulicznej (Citylighty) można oglądać na ul. Świdnickiej w pobliżu przejścia podziemnego do 14 kwietnia br.

 

\"\"

 

D-Mo Zajac - dziennikarka, artystka fotografii i antropolog wizualiów. Żyje i tworzy w Sydney, Nowym Jorku i Londynie. D-Mo wnosi niespotykaną jakość do swoich prac. Jej filozofią jest nie tylko rozwijanie koncepcji artystycznych, ale również przekraczanie granic we wszystkim co robi.

 

\"\"

 

Tak pisze o swojej wystawie: „Odpowiedni czas, odpowiednie miejsce. Zniekształcenie zmieniło wszystko. Nagle wszystko przestało być ładne… wszystko stało się szczere, prawdziwe, piękne w nietypowy sposób. Nasi Bohaterowie stali się kimś w tym konkretnym momencie… KIMŚ. I tak się zastanawiam czy dalej uznajecie, że zniekształcenie jest niemile widziane?Jestem wielką fanką nietypowych rzeczy – ASYMETRII” /D-Mo Zajac
 

Sugar Town wg Tomasza Tomaszewskiego

3.04.2013, 20:08:08

Jutro, czyli 4 kwietnia, o godz. 19 w Leica Gallery (CH Blue City, Al. Jerozolimskie 179, Warszawa) odbędzie się wernisaż wystawy fotografii Tomasza Tomaszewskiego z jego podróży na Jawę i na jawie.

 

\"\"

 

Indonezja, Wyspa Jawa. Parowe maszyny obracają kołami zębatymi wielkości czterech mężczyzn. To fabryka cukru oparta na technologii sprzed ponad 100 lat. Plantacje trzciny założyli tu Holendrzy prawie 300 lat temu, a jeszcze w latach 30 ubiegłego wieku Jawa była jednym z największych producentów cukru na świecie. Dzisiaj, z ponad dwustu fabryk zostało kilkanaście. Chociaż siła robocza jest stosunkowo tania, to okazało się, że w Brazylii czy Surinamie robią to jeszcze taniej. Cukrownictwo na wyspie upada, a Indonezja zmuszona jest do importu cukru. Sezonowość cyklu produkcyjnego wyznacza rytm życia przyfabrycznych miast. Czas produkcji to ożywienie - sezonowi pracownicy, handlarze, objazdowe wesołe miasteczka.

Holenderska, prestiżowa fundacja Noorderlicht, zleciła sześciu fotografom [Alejandro Chaskielberg, James Whitlow Delano, Ed Kashi, Carl de Keyzer, Tomasz Tomaszewski, Francesco Zizola] przygotowanie raportu fotograficznego dotyczącego produkcji cukru w byłych koloniach holenderskich oraz krajach, z którymi Holandia miała ekonomiczne powiązania. „Mnie powierzono dokumentowanie fabryk cukru na Jawie oraz codziennego życia cukrowego miasteczka. Prezentowane zdjęcia są fragmentem tego, co udało mi się sfotografować w ramach powierzonego zadania. To było jak podróż do przeszłości. Znalazłem się wśród maszyn parowych i archaicznych narzędzi, które 100 lat temu przywieźli na Jawę Holendrzy. Wiele z nich było zepsutych. Robotnicy w fabryce pracowali bez ubrań ochronnych, na bosaka. Jednak pomimo panującego tu rozgardiaszu, upału sięgającego 100 stopni i ogromnej wilgotności powietrza, produkcja toczyła się. To była dla mnie lekcja, żebym nigdy nie oceniał rzeczy po ich wyglądzie ...” – opowiada Tomasz Tomaszewski.

40 czarnobiałych obrazów tworzących wystawę to historia nie tylko o produkcji cukru, ale przede wszystkim o ludziach i ich życiu w cieniu fabryk. Wieloplanowe kompozycje, z których każda jest opowieścią. Dynamiczne życie uchwycone w decydujących momentach. Pot i znój fizycznej pracy zderzony z wesołością przaśnych lunaparków i beztroską dzieci szukających ochłody i zabawy w mętnych wodach basenów i rzeczek.

Tomasz Tomaszewski - urodzony w 1953 roku. Absolwent ASP w Warszawie, członek ZPAF, agencji Visum Archiv w Hamburgu, agencji Image Collection w Waszyngtonie oraz American Society of Magazine Photographers. Zajmuje się fotografią prasową, publikował swoje zdjęcia zarówno w najważniejszych pismach polskich jak i w największych magazynach zagranicznych, m.in.: „Stern”, „Paris Match”, „GEO“, „New York Times”, „Time”, „Fortune”, „Vogue”, itd. Wydał kilka książek autorskich: OSTATNI - Współcześni Żydzi Polscy, W poszukiwaniu Ameryki, Cyganie Polscy, W Centrum, Niezwykła Hiszpania, Rzut Beretem oraz ilustrował swoimi pracami kilkanaście prac zbiorowych. Autor wielu wystaw indywidualnych. Laureat polskich oraz międzynarodowych nagród fotograficznych. Od dwudziestu pięciu lat współpracuje z magazynem National Geographic, w którym opublikował 18 esejów fotograficznych, a od roku 1999 jest głównym konsultantem jego polskiej edycji. Uczy fotografii w Polsce, USA, Niemczech i we Włoszech. 


 

 

N.N. - Niedenthal Nieznany

28.03.2013, 16:49:21

Od 4 kwietnia do 24 maja w galerii Obserwacja (ul. Tarczyńska 3, Warszawa) będzie można oglądać wystawę „N.N. – Niedenthal Nieznany”. Chris Niedenthal jest jednym z najbardziej znanych fotografów. Jego fotografia reportażowa jest wysoko ceniona, a prawie każdy Polak zna zdjęcie „Czas Apokalipsy” z pierwszych dni stanu wojennego. Wystawa „N.N.” pozwala na szersze i wnikliwsze poznanie twórczości Niedenthala. Zawiera niepublikowane zdjęcia, które zrobił z potrzeby dokumentowania, potrzeby serca, chęci pokazania, że świat bywa piękny. 

 

\"\"

 

Wernisaż z udziałem twórcy odbędzie się 4 kwietnia o godz.19.

 

\"\"

 

Chris Niedenthal urodził się w Londynie w 1950 roku w polskiej rodzinie. Studiował fotografię w London College of Printing. W roku 1973 roku przyjechał do Polski. To miał być krótki pobyt, a trwa do dziś. Współpracował z tygodnikiem „Newsweek” dla którego fotografował narodziny NSZZ Solidarność i stan wojenny. Od 1985 roku pracował dla amerykańskiego tygodnika „Time”, fotografując Wschodnią i Środkową Europę. Współpracował też z niemieckim tygodnikiem „Der Spiegel”. Jest autorem autobiografii Zawód: fotograf , albumów: Polska Rzeczpospolita Ludowa. Rekwizyty , 13/12. Polska stanu wojennego, In Your Face. Oblicza niedawnej przeszłości i licznych wystaw indywidualnych i zbiorowych. W roku 2009 został odznaczony Srebrnym Medalem "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis". Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. 

12 twarzy Filipa Ćwika

25.03.2013, 09:27:39

Kwiecień w Pauzie (ul. Floriańska 18/5, Kraków) zacznie się 4 kwietnia o godz. 20 wernisażem wystawy Filipa Ćwika pt. "12 twarzy". Każdy będzie mógł spojrzeć w te ciekawe twarze do 28 kwietnia.

12 twarzy to wystawa, która wymaga wyciszenia i refleksji. To świadectwo, które opowiada losy życiowe bohaterów w obliczu toczącej sie wojny w Syrii

- Filip Ćwik

 

\"\"

 

12 osób patrzy wprost na ciebie. Przeszywają cię wzrokiem. Nikt się nie uśmiecha. Nie tylko patrzą, ale jeszcze mówią. Opowiadają o swoim życiu. Codziennym i niezwykłym. Pochodzą z Syrii, uciekli z niej jak tysiące innych ludzi, każdy z innego powodu. To okrutne historie. Już wiadomo, czemu się nie uśmiechają. Każda z osób – bez względu na płeć, wiek i zawód – spojrzała wojnie w twarz. Teraz patrzą na ciebie i wymagają twojej uwagi.

Filip Ćwik, reporter i dokumentalista pojechał spotkać ich w Turcji, w obozie dla uchodźców. Pojechał nie tylko zrobić im zdjęcia, popatrzeć im w oczy. Te 12 spotkanych osób dzieli się swoją historią i zostawia świadectwo. Historię, którą warto poznać i zapamiętać. O takich wydarzeniach nie przeczytamy w gazetach. Wojny na świecie powoli nam się mylą i zlewają w jedno. Bliski Wschód jest niebezpieczny i ciągle trwa tam wojna. Nie wiesz po której stronie stanąć, co się tam dokładnie stało, kiedy do tego doszło?

„12 twarzy” nie odpowiada na te pytania. Poznajemy życie codzienne, o którym istnieniu wolelibyśmy nie wiedzieć. To historie ludzi, którym udało się przeżyć coś czego ludzie żyjący w latach pokoju nie potrafią sobie wyobrazić. Portrety zostały wykonane w najbardziej tradycyjny sposób. Ćwik wcielił się w rolę wędrownego fotografa. Podobnie jak czyniono w końcu XIX wieku, swoje studio ustawił na zewnątrz, na ulicy i zapraszał do wykonania zdjęcia i rozmowy. Dzięki temu zabiegowi bohater nie jest tylko modelem przed obiektywem. Ćwik użył aparatu wielkoformatowego, który pamiętał czasy II wojny światowej, zestawiając symbolicznie naszą pamięć zbiorową z aktualnymi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Zdjęcia zostały wykonane na przełomie sierpnia i września 2012 w Islahiye w Turcji, przy granicy z Syrią.

- Joanna Kinowska

 

\"\"

 

Wystawie towarzyszą opowieści bohaterów zdjęć spisanych przez Michała Kacewicza - publicystę tygodnika Newsweek Polska. Stanowią one przejmujący zapis przeżyć i emocji towarzyszącym ofiarom reżimu Baszara al-Assada, a którym udało się uciec z ogarniętego wojną domową kraju.

Filip Ćwik (1973 ) laureat World Press Photo, założyciel i członek agencji NAPO IMAGES, fotoreporter tygodnika „Newsweek Polska”. Studiował kulturoznawstwo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz fotografię na Akademii Sztuk Wizualnych w Poznaniu. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2012). Laureat wielu konkursów fotograficznych w Polsce jak Grand Press Photo 2005/2009/2011, Konkurs Fotografii Prasowej 2002/2006/2007, BZ WBK Press Foto 2006 oraz światowych konkursów Sony World Photography Awards 2011 i World Press Photo 2011.  

Sfotografuj wiersz - Zwierszuj fotografię - wystawa zbiorowa

20.03.2013, 09:53:34

Wystawa pt. Sfotografuj wiersz – Zwierszuj fotografię jest wydarzeniem wyjątkowym i niecodziennym. Prezentowane na niej będą nie tylko zdjęcia, ale także teksty poetyckie, których autorami są młodzi fotografowie i poeci z całej Polski. Marcowy wernisaż w klubie „Firlej” będzie podsumowaniem i jednocześnie finałem konkursu organizowanego przez wrocławskie Stowarzyszenie Młodych Twórców „KONTRAST”, którego celem było połączenie dwóch pozornie oddalonych od siebie dziedzin kultury, jakimi mogą się wydawać poezja i fotografia. Organizatorom udało się zaprosić do współpracy młodych, aczkolwiek uznanych już artystów, którzy użyczyli na potrzeby projektu swoich tekstów i fotografii. Uczestnicy konkursu mogli sprawdzić swoje umiejętności pisarskie, wybierając jedno zdjęcie spośród czterech, udostępnionych przez: Laurę Makabresku, Annę Orłowską, Damiana Chrobaka czy Jakuba Kamińskiego. Drugą możliwością było sfotografowanie wiersza – młodzi fotograficy mieli możliwość kreatywnego uwiecznienia tekstu Agnieszki Mirahiny, Marty Marciniak, Katarzyny Fetlińskiej czy Piotra Makowskiego.

 

\"\"

 

Wystawa, która rozpocznie się oficjalnym wernisażem 27 marca o godz. 18, będzie się składać z prac niejednorodnych, różnych stylistycznie i technicznie, dając tym samym przekrój tendencji literackich i fotograficznych młodego pokolenia. Po wernisażu odbędzie się koncert Janka Samołyka z zespołem.

 

\"\"

 

Janek Samołyk to wrocławski wokalista, gitarzysta oraz autor piosenek. Występuje na scenie od 2008 roku. Od tamtej chwili zwyciężył w konkursie debiutów na OFF Festivalu w 2009 r., został finalistą Jarocina i festiwalu im. Grzegorza Ciechowskiego, wystąpił przed milionami telewidzów na KFPP w Opolu 2012 r., a nawet zagrał trasę koncertową w Chinach!

Fonograficzny debiut Samołyka to płyta "Wrocław" wydana trzy lata temu przez Polskie Radio. Pod koniec ubiegłego roku ukazał się drugi album artysty pt."Problem z wiernością", który będzie promowany podczas koncertu w „Firleju”. Single Janka Samołyka goszczą na Liście Przebojów Trójki i w ogólnopolskich rozgłośniach radiowych. Muzyka artysty to mieszanka brytyjskiego rocka i polskiej krainy łagodności. Na koncertach towarzyszą mu: Przemysław Mikołajczy (klawisze), Patrycja Stefanowska (skrzypce, wokal), Piotr Wojniusz (bas) i Mateusz Brzostowski (perkusja). 

Termin wystawy: 27.03 – 24.04.2013

Wernisaż: 27.03.2013 r., godz. 18.00

Klub „Firlej”

ul. Grabiszyńska 56, Wrocław

Wstęp Wolny