Ledwie zaś piękna zstąpiła w ogrody,
Kwiaty o względy jej poszły w zawody,
Wawrzyn się skłonił i przykląkł ostrokrzew,
Do stóp źródlane przypadły jej wody.
Kwietnik widziałem czy raj — nie odgadnę.
Ona — hurysą niebiańskiej urody.
Pamiętaj, serce — szybko więdną róże.
Pośpiesz się przeto, nim nastały chłody.
Na każdym płatku — znaki przeznaczenia,
Czytać je — chyba daremne zachody.
Słuchaj, lekarzu! Cierpienie mnie trawi —
Lekarstwo na nie czy znasz, siwobrody?
Oczy jej — okna ciemnego pałacu,
Rzęsy — cierniami zjeżone przeszkody.....Kamal Chudżandi
wow
Ledwie zaś piękna zstąpiła w ogrody, Kwiaty o względy jej poszły w zawody, Wawrzyn się skłonił i przykląkł ostrokrzew, Do stóp źródlane przypadły jej wody. Kwietnik widziałem czy raj — nie odgadnę. Ona — hurysą niebiańskiej urody. Pamiętaj, serce — szybko więdną róże. Pośpiesz się przeto, nim nastały chłody. Na każdym płatku — znaki przeznaczenia, Czytać je — chyba daremne zachody. Słuchaj, lekarzu! Cierpienie mnie trawi — Lekarstwo na nie czy znasz, siwobrody? Oczy jej — okna ciemnego pałacu, Rzęsy — cierniami zjeżone przeszkody.....Kamal Chudżandi
światło !
[komentarz usunięty]
dzieki!:)