"Za dawnych czasów kraje nie były podzielone na mile, staje, sążnie i wiorsty, aż dopiero król Faramond ustanowił te pomiary, a stało sie w następujący sposób. Oto znalazł w Paryżu stu bardzo urodziwych tęgich kompanów i stu urodziwych pikardzkich dziewek i kazał ich dobrze raczyć i karmić przez tydzień, a potem wezwał ich przed siebie; i każdemu dał jego dziewczynę wraz ze sporą kwotą na wydatki podróżne, przekazując rozkaz, aby sie rozeszli w rozmaite strony. I na wszystkich miejscach, na których wygodzi sobie który ze swą dziewuchą, ma położyć kamień i to będzie mila. Za czym owi kompani puścili się ochotnie w drogę i jako że byli wypoczęci i nakarmnieni, folgowali sobie pod każdym drzewkiem, i oto czemu mile we Francji są tak małe. Ale kiedy już przebyli spory kęs drogi i byli zmęczeni jak diabli, i zabrakło im oliwy w ampułce, nie huśtali się juz tak często i zadowalali sie radzi (rozumiem to o mężczyznach) jednym głupim raziczkiem na dzień. I oto skąd poszło, że mile w Bretanii, w Landach, w Niemczech i innych bardziej oddalonych krajach sa tak duże. Inni przytaczają inne racje; ale ta zdaje się najpodobniejszą do prawdy" - Francois Rabelais "Gargantua i Pantagruel".
— 20.02.2006, 14:18:02
i masz plus jak stąd do las palmas ;]
:)
następnym razem olej będę reklamował.....;)
Tak, miałem inne zajęcia, ale teraz może od czasu do czasu coś wrzucę, jeśli czas pozwoli :)
dawno cie tu nie bylo;]
proszę bardzo :) pozdrawiam!