Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Cieszę się, że jeszcze ktoś poza mną widzi w tym zdjęciu coś więcej niz tylko źdźbła trawy. Dziękuję także i tym, którzy pomimo niechęci zajrzeli tu poświęcając kilka chwil na napisanie komentarza bo tak jak w przyrodzie równowaga musi być zachowana :)))
Można by powiedzieć: bywały lepsze na Plfoto i u Ani, ale jednak jest w tm zdjęciu dynamizm i to coś, czego 'innowiercom' ich własny duch nieco poskąpił. Pozdrawiam Aniu - tak trzymaj.
W Twoim blogu przeczytałam:"Czym jest obcość? Czasem obcy człowiek jest najbliższy na przymknięcie powiek. dodano 14.08.05 22:10" - zgadzam się z Tobą w 100% I zgadzam się z tym, ze czasem obcy z pozoru człowiek, którego znamy tylko wirtualnie, może stać się nam bliższy niż ten, którego mamy na codzień obok siebie. I chyba wiesz, co miałam na myśli. Dziękuję.
Chcesz walczyć z myślami.... hm.... :) "Są dwie łatwe drogi życia - wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Obie zwalniają od myślenia." ;) Bardzo podobają mi się Twoje ostatnie fotki. Te trawy walczące z wiatrem.... jak to nasze życie.... Pozdrowienia.
Jak tak Was sobie czytam to utwierdzam się tylko w przekonaniu, że słusznie robię mając w głębokim tyle ten portal. Nadęte wypowiedzi, krucjaty przeciw komuśtam, spory, swary i przekonywanie świata do własnych poglądów. A świat i tak Was ma w głębokim poważaniu. Prozaicznie i chamsko rzeknę sobie - rzygać się chce. I niech nikomu z Was nie przyjdzie do głowy że mój wywód to jakaś obrona zdjęcia, bo jak znam zycie to 90 % polaków ma problem czytania ze zrozumieniem.
Widzę Aniu, że i Ty doczekałaś się zaiteresowania "walczących" :) Nie przejmuj się! Każdy ma swojego "walczącego". Fotka jest dobra, nawet bardzo. A jak sę domślasz ja znam jej przekaz doskonale. Wiatr kiedś ucichnie, śnieg stopnieje, jeszcze będzie wiosna - obiecuję :)))
Zastanawiam się, dlaczego osoby prezentujące wyjątkowo niski poziom samoakceptacji, kultury i błyskotliwości, podpierający te braki agresją, wulgarnością i pospolitym chamstwem nie potrafią zauważyć prawd oczywistych znajdujących sie na wyciągnięcie dłoni. Łamią sobie głowę produkując dziesiątki domysłów i potoki słów w stylu: może, chyba, widmo, kim itp? To jakaś zła karma niepozwalająca otworzyć oczu? To fascynacja spiskową teorią dziejów? A może dziury w pamięci nałożone na mierną sprawność aparatu kojarzenia?
Wstawiony >> Skoro, jak to określiłeś „sposobem Twojego pisania” jest napastliwy, wulgarny i chamski przekaz to myślę, że tego już nic nie zmieni i farsa będzie sobie, ku uciesze gawiedzi trwała. Szkoda tylko, że mający potencjał Ruud zamiast popracować nad lekkością tworzenia obciąża ją podobnymi cechami. --- Nie wiem jak mam rozumieć cyt. „Ale racja – koniec”?
Wstawiony >> To Ty wyraźnie prosiłeś o zakończenie. Ja osobiście uwielbiam takie dyrdymały, a że zasób amunicji do obnażania nagości mam jeszcze dość pokaźny to nie widzę powodów do wzywania nie moich posiłków. --- Proponując zasady zakończenia tej, jak to określiłeś farsy nie proponowałem Ci nieskorzystania w pełni z portalu tylko wyraźnie poprosiłem o powstrzymanie się od napastliwości i prezentowania wulgarnego chamstwa w stosunku do uczestników tej zabawy.
Wstawiony >> Zakonczmy juz ta farse. Prosze o to. --- Nie widzę problemu. Ty powstrzymasz się od napastliwości i wulgarnego chamstwa w stosunku do użytkowników tego portalu. Ja opuszczę Twoje portfolio i zaprzestanę obnażania nagości.
Wstawiony >> Z założenia nie rozmawiam z osobami, które nie spełniają podstawowych wymogów estetyki współżycia społecznego. Tym razem postanowiłem na moment złamać tą zasadę, ale nie licz na więcej. - - - Po pierwsze nie rozumiem, co Ania Bujko ma wspólnego z Twoimi, jak to określiłeś „problemami życia codziennego”. Inowrocław to niewielkie miasteczko i jak zapewne zdajesz sobie sprawę wszystko tu widać jak na dłoni. Wiadomo, kto i kiedy, z kim. W życiu jest jednak tak, że analogicznie do zdradzanego męża osoba najbardziej zainteresowana dowiaduje się ostatnia. Po drugie nie uważam, że kłamstwo polegające na podaniu miejsca zamieszkania jako Finlandia, a pisanie z Inowrocławia można usprawiedliwić jakąkolwiek fascynacją. Zaznaczam jednak, że jest to kwestia indywidualnej sztywności kręgosłupa moralnego. Po trzecie, wszystko, co napisałeś później jest IMHO jest Twoim, indywidualnym komentarzem rzeczywistości opartym o spiskową teorię dziejów. Nie przyszło Ci czasem do głowy, że prawda jest o wiele prostsza? Niestety często się zdarza, że ludzie doszukują się cudów tam gdzie ich nie ma, a rzeczywistość jest na wyciągnięcie ręki. Z resztą jak się następnym razem spotkamy to gwarantuję Ci, że pękniesz ze śmiechu.
Ruud >> Ja o nic nie walczę i nie będę walczył. Jedyne, na czym mi zależy to by osoby mające potencjał techniczny i jak Ty kochające fotografię potrafiły wznieść się nieco ponad „zasady lodówko-zamrażarki”. By otworzyły swoje jestestwo na postrzeganie wyższych doznań zostawiając gdzieś w tyle „kompresje, ostrości” i im podobne banały dla początkujących beztalenci.
pomijając niewątpliwie ciekawą dyskusję .... :-/ Fotografia świetnie gra z tytułem, czasem słowa dodają zdjęciu dodatkowego uroku. A przy samym wrażeniu wzrokowym pozostając.. bardzo podoba mi się poddanie się traw pędowi wiatru i zapewne myśli.. tło ciekawe, całośc bardzo dobra w odbiorze.. mroczna i interesująca. Pozdrawiam
Ruud >> Postaraj się, choć na moment zrzucić strukturę emocjonalno-estetycznej zamrażarki, która ze swej natury musi być technicznie sztywna. Gdy otworzysz swoje jestestwo na odbiór doznań natury subtelnej i odrzucisz tak obce pojmowaniu radości tworzenia terminy jak kompresja, to masz szansę nareszcie zrozumieć, o co tak naprawdę w tej zabawie chodzi. Jakość Twojego życia stanie się lżejsza, fotografie przestaną przypominać wypjujki z fotoradarów, a świat radosnych doznań zyska nowego obywatela.
Wstawiony >> Jest mi niezmiernie przykro, ale nie przywykłem do wymiany myśli na prezentowanym poniżej poziomie. Pozostawiam to pole, ponoć ludzkiej działalności dla innych wielbicieli karykatury inteligencji utopionej w oparach zniszczenia szarych płatów, tudzież pozostałych anatomo-patologów sztuki opartej o polot właściwy dla kretów rekordzistów.
Droga Aniu! Bardzo się cieszę, że mogę być Twoim gościem. Jeszcze bardziej, że przypisują nam koligacje, a największą frajdę, poza odbiorem głębokich doznań inspirowanych Twoją fotografią sprawiają mi popisy elokwencji mieszanej z odchodami i zakończeniami przewodów pokarmowych ssaków czynione tu, przez co niektórych doprowadzających do stanów przedzawałowych polskie litery krytykantów. Pozwól proszę bym w nieskromności swojej pozostał incognito, choć osoby wymienione przez Ciebie już obdarzyłem sympatią i to bez względu na to kim są.
Wstawiony >> Rozumiem, że istota ludzka usiłująca tworzyć, pozbawiona przez niesprawiedliwy los lekkości przekazu i przyjemności egzystencji emocjonalnej bardzo się stara zaistnieć na choć jednym ekranie życia. Niech to będzie wykrzywiona, banalna karykatura na siłę udająca indywidualizm formy. Niech to będzie ciężko brzemienna w niezakończoną mękę wypracowywania nieudolności artyzmu parafraza podglądu cudzej sztuki. Niech to będzie świadoma ignorancja dla książki matkującej poprawności słowa pisanego i wiedzy fotograficznej. Niech to będzie skrzywienie geografii Skandynawskiej i teleportacja sympatycznego miasteczka w Polsce środkowo-północnej do krainy fiordów. Niech to w końcu będzie topienie w kielichach pijanej ułudy ignorancji kultury osobistej i dobrego smaku. Ale żeby po tych wszystkich doświadczeniach uwsteczniania słowa sapiens porwać się na stawianie diagnoz medycznych przez Internet! Tego nie rozumiem.
No i co się tu znowu dzieje??? A już myślałam, że z chwilą zaprzestania robienia zdjęć pluszakom w moim portfolio zapanuje spokój. Smutno mi, że niektórzy zrobili sobie pod tym zdjęciem ring. RobinH kim jesteś? Po Twoich wejściach na plfoto otrzymuję e`maile z rózną treścią :(:(. Niektórzy przypisują mi jakieś koligację z Tobą (oj, chciałabym chciała...), a niektórzy uważają, że pod tym nickiem odrodzili się: Szara Maść, koszałek63 lub Artur Turyna.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nie zależy mi na ocenach ale na przyzwoitych komentarzach z których mogłabym czerpać jakieś korzyści, a nie zdawkowych i tu pozwolę sobie zacytować usserów - "jakość jest beznadziejna" , "że zdjęcie samo w sobie jest do d..." czy "niech autorka mysli, ze robi zajebiste zdjecia". Pozostałych oglądających moje zdjęcia bardzo przepraszm za ten przykry incydent i serdecznie dziekuję za pamięć.
Bardzo refleksyjne zestawienie- zdjęcie i komentarz- czekasz na rachunek od życia. Cóż, każdy z nas go kiedyś płaci. Ale trzcina na wietrze nie gine, ma korzenie i z wiosną odrośnie. Pozdrawiam serdecznie.
Wstawiony >> Nie wierzę własnym oczom. Zacząłeś używać w zaimkach osobowych określających respondenta dużych liter i zrobiłeś tylko dwa błędy. Jestem z siebie dumny ;-)
Jak na człowieka nadużywającego różności to wielki skok jakościowy.
Do Ruda >> Jak zapewne wiesz każda emocjonalno-estetyczna lodówka musi być przenikliwe - warsztatowo - technicznie - logiczno sztywna. A ta fotografia, jak widać poniżej inspiruje akumulatory emocjonalne do pisania poezji ;-)
Dziwnym trafem nie dziwi mnie fakt, że notoryczne "osuniecia" są domeną "świadomych ignorantów literatury", "podcierających literackimi ujęciami emocji-słów zwieracze" i przyrządzających koktajle z metafor i produktów przemiany materii.
Wyizolowana treść brzmi mniej więcej tak: --- chyle czola dla kunsztu pisarskiego - jest sie czym pochwalic... brawo dla oczytania i wrazliwosci jakiej mozna pozazdroscic ------- -------- ------- ------- przykre i jednoczesnie cholernie zabawne, ze w jak okrutnie zajebiscie dziecinny sposob udalo mi sie ciebie sprowokowac by zwabic do mnie --- tylko wiesz, dla mnie to wciaz bicie piany, literacja papka wyidealizowanych slow, gdzie piekna metafora miesza sie z gównem------- i o ile na innych dzialaja te literackie ujscia emocji-slow, tak ja podcieram sobie niby zwieracze, ---- moja wiedza fotograficzna - jakaby nie byla - nie pochodzi z podrecznikow, czy jakichkolwiek elementarzy swiatczacych o tej dziedzienie------ mysle sobie - plakac sie czy smiac, ze przez lata bylem swiadomym ignorantem literatury fotograficznej----- mam w sobie "chłód uczuciowy i wrażliwość emocjonalna drutu kolczastego---- ----- ----- ----- Wspaniale dla sztuki fotografii i poziomu intelektualnego Narodu byłoby gdybyś jednak zaprzestał ignorancji dla książek, a szczególnie tych „swiatczacych” o Języku Ojczystym i sztuce.
HMMm kiedyś żyła tryskając soczystą zielenią , pokazałaś mi Aniu jej nieodzowną walkę z żywiołami naszej ziemi . Być może wielu wyda się wyjątkowo banalną pracą . Dla mnie jest czymś więcej. Może czytam między wierszami , a może mam zbyt wybujałą wyobraźnię , a może... jeszcze co innego... ;ile historii wyszeptał jej wiatr? ile opowieści usłyszała od płynącej bez prerwy życiodajnej wody? ... ; pozdrawiam Cię Aniu i zmykam , bo jakoś dziwnie dziś piszę
Czesto jestesmy slabi, walczymy z myslami i roznymi przeciwnosciami, niczym te suche lodygi trawy, szarpane przez wiatr. Rozterki naszego serca burza nasz spokoj. Gdybyśmy żyli z prawdziwym uczuciem wiary, nadziei i milosci, nie musielibysmy się bac niczego...
Nie było mnie chwilkę a tu dwie zupełnie różne w wymowie fotografie. Poprzedni akt znakomity warsztatowo, wielce wymownie uruchamiający szczególnie męską wyobraźnię, superprosty w zastosowanych środkach przekazu, ale podobny w treści do tysięcy innych. Ta fotografia jest zupełnie inna. Jeśli się bardzo chce można mieć zastrzeżenia do strony warsztatowej. Choć myślę, że naprawdę trzeba bardzo się postarać i te starania muszą wynikać z osobistego, negatywnego stosunku do autorki lub chęci zwrócenia za wszelką cenę uwagi na swoją osobę. Jest jeszcze trzecia możliwość. Chłód uczuciowy i wrażliwość emocjonalna drutu kolczastego połączone z wbitymi w głowę zasadami fotografii i kompozycji rodem z książek dla bardzo początkujących, tak charakterystyczne dla krytyków będących nieudacznikami na własnym podwórku, pałających zazdrością w stronę autorów odnoszących sukcesy i pozbawionych odwagi na wyjście poza elementarz. Moim zdaniem pseudoniedociągnięcia, o których pisze tutaj Wstawiony są integralną i zamierzoną częścią przekazu, który daje nam autorka. Wyobraźcie sobie tą fotografię ostrą jak brzytwa, skadrowaną zgodnie z książkowymi zasadami, pozbawioną miękkości, wykolorkowaną i z wyrównanym do maksimum zakresem tonalnym. Banał – prawda?
Moim, skromnym zdaniem autorka w sposób godny pozazdroszczenia przeszła „na wyższy etap wtajemniczenia” i złamała większość zasad teorii fotografii ku radości doznań mojej duszy i frustracji niepojmujących tego faktu laików.
Dziękuję serdecznie za chwilkę uwagi jaką poświęciliście dla tego kadru. Lubię je, mnie się podoba ale większą radością dla mnie jest to, że i Wam to zdjęcie coś mówi. Wstawiony sądzę, że żywisz do mnie jakieś nieuzasadione animozje więc nie psuj sobie humoru oglądając moje zdjęcia. Chadzaj swoimi drogami, a mnie , grzecznie proszę, zostaw w spokoju.
Bogda ja Ciebie także :)... Sergiusz M masz rację opcja ignoruj działa :)))...Malczer a ja juz ostatni raz czytałam historii post, on uważa, że to wszystko co nie jest zgodne z jeigo myślą jest bezużyteczne, więc nie ma sensu walczyć z wiatrakami...neczek Twoje słowa powinny znaleźć się pod zdjęciem jako podpis. pozdrawiam :))...cepilek dzięki, że mi przypomniałeś wiersz W.Szymborskiej, ale jeszcze trochę czasu upłynie zanim go zacznę odnosić do siebie :-)))...Newbie i już się cieszę, że wywołalam u Ciebie tym zdjęciem chęć powrotu bez względu na końcowy efekt:)))...zdaniewicz miło Cię widzieć , a co do duetu to napisałam już o tym wyżej...RafałG nikt z nas nie wie jak długo bo życie jest szeregiem niespodzianek i nie byłoby warto żyć, gdyby było inaczej...Marek46 krótko i zwięźle i za to Ci dziękuję :)))
Zawsze się zastanawiałem gdzie kończy się moje własne sprawstwo a zaczyna się coś innego (los, kolej życia, przenaczenie fatum....) Wciąż wydaje mi się, że mogę dużo, jak do tej pory życie to potwierdza, lecz jak długo.... Takie refleksje...Zdjęcie nostalgiczne.....
świetne motto ci aniu cepilek dopisał ! / tworzycie duet ? /. kadr bardzo ciekawy , tak w formie jak i w ładniej tonacji barwnej . wszystko to tworzy ciekawą poetycka kompozycje !pozdrawiam serdecznie !
Ładny opis, ale zdjęcie do mnie nie trafia - przede wszystkim kadr z poucinanymi źdźbłami z prawej i dużą, ciężką (sic!) pustką z lewej. Nic, obejrzę jeszcze raz w domu, na spokojnie.
Zdjęcie super a co do bloga:
"Jak się czuję ?
Kiedy ktoś zapyta, jak ja się czuję.
Grzecznie mu odpowiem, że :"Dobrze, dziękuję".
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko.
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką.
Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata ...
Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata !
Bez laseczki teraz już nie mogę,
Choć zawsze wybieram najłatwiejsza drogę ...
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek ... znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć "figle płata",
Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata !
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Że kiedy starość i niemoc przychodzi,
To lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej słabości
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź,
I wszystkich wokoło z chorobami nie nudź !
Powiadają :"Starość okresem jest złotym",
Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym ...
"Uszy" mam w pudełku, zęby w wodzie studzę,
jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
"Czy to wszystkie części, które się wyjmuje ?"
Za czasów młodości (mówię bez przesady)
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą ...
A teraz na starość czasy się zmieniły -
Spacerkiem do sklepu, z powrotem "bez siły".
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją !
Kiedy wstaną rano, "części" pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają,
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
Znaczy, że zdrowo i dobrze się czują."
Wisława Szymborska
ooo wymoderowane zostało...żeby nie było na mnie...ja nigdy koszyczków nie klikam
M. - nie lubisz adoracji ? :)
bo to Ania Bujko, to legenda plfoto, mistrzyni TWA...
a dlaczego to nie jest WYMODEROWANE ???
__________________ sprzedaj aparat
:{
Plusem na pewno jest ładnie złapany powiew wiatru, uwidaczniający się w źdźbłach trawy. Nie podoba mi się natomiast brak kontrastu i dziwne rozmycie:|
trzeba się Ania Bujko nazywac zeby wrzucac takie foty z lekkim ps'em i dostawac wybitne :D no offence ;)
ciekawie ..
witaj ania.mam ogromne zaleglosci na pl foto ale od razu zagladam do ciebie .naprawde super fotka.pozdrawiam.agi
Dziękuję gorąco za słowa uznania. Zamykam kolejny rozdział tak bardzo sympatycznie. :):)
romantycznie...
Aniu gratuluje!
bardzo tak- pzdr
nieszczególnie szczęśliwy ten kadr.. efekt niezły, kolory też..
jeszcze raz sie przygladam tej fotce i naprawde jest piekna!!
Jest spokój i ukojenie Ewo, ale też Autorka ma na ten nastrój swój wpływ szczególny! :)
Wobec kilku zapytań mailowych o ten link - podam w inny sposób: http://tinyurl.com/crnj8 :))
tu jest zupelny spokoj i ukojenie;-)
Hmm... - całkiem prozaiczne gnioty widziałem tu: www.plfoto.com/ uzytkownik.php? authorid =17223. Problem leży jednak w osobowości... Szkoda...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Cieszę się, że jeszcze ktoś poza mną widzi w tym zdjęciu coś więcej niz tylko źdźbła trawy. Dziękuję także i tym, którzy pomimo niechęci zajrzeli tu poświęcając kilka chwil na napisanie komentarza bo tak jak w przyrodzie równowaga musi być zachowana :)))
jakże zakomicie wychodzą Ci te gnioty
same wiatry przeminą
Można by powiedzieć: bywały lepsze na Plfoto i u Ani, ale jednak jest w tm zdjęciu dynamizm i to coś, czego 'innowiercom' ich własny duch nieco poskąpił. Pozdrawiam Aniu - tak trzymaj.
fajowe na pe
Fajny pomysł i wykonanie. Pozdro
Aniu , wdzięczny jestem za tak ciepłe słowa - pozdrawiam serdecznie
bardzo piękne:)
extra!!jak z bajki
Anno--pięknie to zrobiłaś-wykorzystałś w całości naturę-pozdr
brawo :-)
W Twoim blogu przeczytałam:"Czym jest obcość? Czasem obcy człowiek jest najbliższy na przymknięcie powiek. dodano 14.08.05 22:10" - zgadzam się z Tobą w 100% I zgadzam się z tym, ze czasem obcy z pozoru człowiek, którego znamy tylko wirtualnie, może stać się nam bliższy niż ten, którego mamy na codzień obok siebie. I chyba wiesz, co miałam na myśli. Dziękuję.
Proste, ładne z nutką melancholii. Anulko! Nie poddawaj się! WALCZ!! I odezwij się!! Gorące buziaki. Jestem myslami przy Tobie.
Ja należe do tych którym się ta fotka podoba.
Takie proste i takie ładne. Podoba się
Chcesz walczyć z myślami.... hm.... :) "Są dwie łatwe drogi życia - wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Obie zwalniają od myślenia." ;) Bardzo podobają mi się Twoje ostatnie fotki. Te trawy walczące z wiatrem.... jak to nasze życie.... Pozdrowienia.
Jak zawsze głęboko i mocno...Dla mnie max. Pozdrawiam
Jak tak Was sobie czytam to utwierdzam się tylko w przekonaniu, że słusznie robię mając w głębokim tyle ten portal. Nadęte wypowiedzi, krucjaty przeciw komuśtam, spory, swary i przekonywanie świata do własnych poglądów. A świat i tak Was ma w głębokim poważaniu. Prozaicznie i chamsko rzeknę sobie - rzygać się chce. I niech nikomu z Was nie przyjdzie do głowy że mój wywód to jakaś obrona zdjęcia, bo jak znam zycie to 90 % polaków ma problem czytania ze zrozumieniem.
odrabiam zaległości , świetne!
Widzę Aniu, że i Ty doczekałaś się zaiteresowania "walczących" :) Nie przejmuj się! Każdy ma swojego "walczącego". Fotka jest dobra, nawet bardzo. A jak sę domślasz ja znam jej przekaz doskonale. Wiatr kiedś ucichnie, śnieg stopnieje, jeszcze będzie wiosna - obiecuję :)))
ok!
slicznie i delikatnie
→ bardzo ciekawe ... inne trawki :-))) pozdrawiam Aniu
Zastanawiam się, dlaczego osoby prezentujące wyjątkowo niski poziom samoakceptacji, kultury i błyskotliwości, podpierający te braki agresją, wulgarnością i pospolitym chamstwem nie potrafią zauważyć prawd oczywistych znajdujących sie na wyciągnięcie dłoni. Łamią sobie głowę produkując dziesiątki domysłów i potoki słów w stylu: może, chyba, widmo, kim itp? To jakaś zła karma niepozwalająca otworzyć oczu? To fascynacja spiskową teorią dziejów? A może dziury w pamięci nałożone na mierną sprawność aparatu kojarzenia?
Wstawiony >> Skoro, jak to określiłeś „sposobem Twojego pisania” jest napastliwy, wulgarny i chamski przekaz to myślę, że tego już nic nie zmieni i farsa będzie sobie, ku uciesze gawiedzi trwała. Szkoda tylko, że mający potencjał Ruud zamiast popracować nad lekkością tworzenia obciąża ją podobnymi cechami. --- Nie wiem jak mam rozumieć cyt. „Ale racja – koniec”?
bardzo ładnie pokazane, fajnie dopracowane
Wstawiony >> To Ty wyraźnie prosiłeś o zakończenie. Ja osobiście uwielbiam takie dyrdymały, a że zasób amunicji do obnażania nagości mam jeszcze dość pokaźny to nie widzę powodów do wzywania nie moich posiłków. --- Proponując zasady zakończenia tej, jak to określiłeś farsy nie proponowałem Ci nieskorzystania w pełni z portalu tylko wyraźnie poprosiłem o powstrzymanie się od napastliwości i prezentowania wulgarnego chamstwa w stosunku do uczestników tej zabawy.
Wstawiony >> Zakonczmy juz ta farse. Prosze o to. --- Nie widzę problemu. Ty powstrzymasz się od napastliwości i wulgarnego chamstwa w stosunku do użytkowników tego portalu. Ja opuszczę Twoje portfolio i zaprzestanę obnażania nagości.
Wstawiony >> Z założenia nie rozmawiam z osobami, które nie spełniają podstawowych wymogów estetyki współżycia społecznego. Tym razem postanowiłem na moment złamać tą zasadę, ale nie licz na więcej. - - - Po pierwsze nie rozumiem, co Ania Bujko ma wspólnego z Twoimi, jak to określiłeś „problemami życia codziennego”. Inowrocław to niewielkie miasteczko i jak zapewne zdajesz sobie sprawę wszystko tu widać jak na dłoni. Wiadomo, kto i kiedy, z kim. W życiu jest jednak tak, że analogicznie do zdradzanego męża osoba najbardziej zainteresowana dowiaduje się ostatnia. Po drugie nie uważam, że kłamstwo polegające na podaniu miejsca zamieszkania jako Finlandia, a pisanie z Inowrocławia można usprawiedliwić jakąkolwiek fascynacją. Zaznaczam jednak, że jest to kwestia indywidualnej sztywności kręgosłupa moralnego. Po trzecie, wszystko, co napisałeś później jest IMHO jest Twoim, indywidualnym komentarzem rzeczywistości opartym o spiskową teorię dziejów. Nie przyszło Ci czasem do głowy, że prawda jest o wiele prostsza? Niestety często się zdarza, że ludzie doszukują się cudów tam gdzie ich nie ma, a rzeczywistość jest na wyciągnięcie ręki. Z resztą jak się następnym razem spotkamy to gwarantuję Ci, że pękniesz ze śmiechu.
Ruud >> Ja o nic nie walczę i nie będę walczył. Jedyne, na czym mi zależy to by osoby mające potencjał techniczny i jak Ty kochające fotografię potrafiły wznieść się nieco ponad „zasady lodówko-zamrażarki”. By otworzyły swoje jestestwo na postrzeganie wyższych doznań zostawiając gdzieś w tyle „kompresje, ostrości” i im podobne banały dla początkujących beztalenci.
spokój, szumi woda, wiatr wieje... fajny klimat stworzyłaś, "zadumana" fotka,
A do mnie niestety nawet po dłuższym zastanowieniu nie trafia. Cóż, zdarza się. Czekam na następną :-)
pomijając niewątpliwie ciekawą dyskusję .... :-/ Fotografia świetnie gra z tytułem, czasem słowa dodają zdjęciu dodatkowego uroku. A przy samym wrażeniu wzrokowym pozostając.. bardzo podoba mi się poddanie się traw pędowi wiatru i zapewne myśli.. tło ciekawe, całośc bardzo dobra w odbiorze.. mroczna i interesująca. Pozdrawiam
Ruud >> Postaraj się, choć na moment zrzucić strukturę emocjonalno-estetycznej zamrażarki, która ze swej natury musi być technicznie sztywna. Gdy otworzysz swoje jestestwo na odbiór doznań natury subtelnej i odrzucisz tak obce pojmowaniu radości tworzenia terminy jak kompresja, to masz szansę nareszcie zrozumieć, o co tak naprawdę w tej zabawie chodzi. Jakość Twojego życia stanie się lżejsza, fotografie przestaną przypominać wypjujki z fotoradarów, a świat radosnych doznań zyska nowego obywatela.
i na to pytanie odpowiem NIE. lecz możemy wszyscy się strzec, i wszystkie myśli pobić... na nie...
Ta miękkość jest tutaj bardzo na miejscu. Ciekawie się to prerzentuje, zwłaszcza na FS. Pozdrawiam!
Wstawiony >> Jest mi niezmiernie przykro, ale nie przywykłem do wymiany myśli na prezentowanym poniżej poziomie. Pozostawiam to pole, ponoć ludzkiej działalności dla innych wielbicieli karykatury inteligencji utopionej w oparach zniszczenia szarych płatów, tudzież pozostałych anatomo-patologów sztuki opartej o polot właściwy dla kretów rekordzistów.
Droga Aniu! Bardzo się cieszę, że mogę być Twoim gościem. Jeszcze bardziej, że przypisują nam koligacje, a największą frajdę, poza odbiorem głębokich doznań inspirowanych Twoją fotografią sprawiają mi popisy elokwencji mieszanej z odchodami i zakończeniami przewodów pokarmowych ssaków czynione tu, przez co niektórych doprowadzających do stanów przedzawałowych polskie litery krytykantów. Pozwól proszę bym w nieskromności swojej pozostał incognito, choć osoby wymienione przez Ciebie już obdarzyłem sympatią i to bez względu na to kim są.
Wstawiony >> Rozumiem, że istota ludzka usiłująca tworzyć, pozbawiona przez niesprawiedliwy los lekkości przekazu i przyjemności egzystencji emocjonalnej bardzo się stara zaistnieć na choć jednym ekranie życia. Niech to będzie wykrzywiona, banalna karykatura na siłę udająca indywidualizm formy. Niech to będzie ciężko brzemienna w niezakończoną mękę wypracowywania nieudolności artyzmu parafraza podglądu cudzej sztuki. Niech to będzie świadoma ignorancja dla książki matkującej poprawności słowa pisanego i wiedzy fotograficznej. Niech to będzie skrzywienie geografii Skandynawskiej i teleportacja sympatycznego miasteczka w Polsce środkowo-północnej do krainy fiordów. Niech to w końcu będzie topienie w kielichach pijanej ułudy ignorancji kultury osobistej i dobrego smaku. Ale żeby po tych wszystkich doświadczeniach uwsteczniania słowa sapiens porwać się na stawianie diagnoz medycznych przez Internet! Tego nie rozumiem.
No i co się tu znowu dzieje??? A już myślałam, że z chwilą zaprzestania robienia zdjęć pluszakom w moim portfolio zapanuje spokój. Smutno mi, że niektórzy zrobili sobie pod tym zdjęciem ring. RobinH kim jesteś? Po Twoich wejściach na plfoto otrzymuję e`maile z rózną treścią :(:(. Niektórzy przypisują mi jakieś koligację z Tobą (oj, chciałabym chciała...), a niektórzy uważają, że pod tym nickiem odrodzili się: Szara Maść, koszałek63 lub Artur Turyna. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nie zależy mi na ocenach ale na przyzwoitych komentarzach z których mogłabym czerpać jakieś korzyści, a nie zdawkowych i tu pozwolę sobie zacytować usserów - "jakość jest beznadziejna" , "że zdjęcie samo w sobie jest do d..." czy "niech autorka mysli, ze robi zajebiste zdjecia". Pozostałych oglądających moje zdjęcia bardzo przepraszm za ten przykry incydent i serdecznie dziekuję za pamięć.
Bardzo refleksyjne zestawienie- zdjęcie i komentarz- czekasz na rachunek od życia. Cóż, każdy z nas go kiedyś płaci. Ale trzcina na wietrze nie gine, ma korzenie i z wiosną odrośnie. Pozdrawiam serdecznie.
bardzo fajne...
Wstawiony >> Nie wierzę własnym oczom. Zacząłeś używać w zaimkach osobowych określających respondenta dużych liter i zrobiłeś tylko dwa błędy. Jestem z siebie dumny ;-) Jak na człowieka nadużywającego różności to wielki skok jakościowy.
Do Ruda >> Jak zapewne wiesz każda emocjonalno-estetyczna lodówka musi być przenikliwe - warsztatowo - technicznie - logiczno sztywna. A ta fotografia, jak widać poniżej inspiruje akumulatory emocjonalne do pisania poezji ;-)
Dziwnym trafem nie dziwi mnie fakt, że notoryczne "osuniecia" są domeną "świadomych ignorantów literatury", "podcierających literackimi ujęciami emocji-słów zwieracze" i przyrządzających koktajle z metafor i produktów przemiany materii.
Zaiste "posownia" to adekwatne i wyszukanie celne podsumowanie całości ;-)
RobinH Uwielbiam Twój sposób postrzegania rzeczywistości, a kocham jego przelewanie na ekran. "swiatczenie o" .... jest po prostu ROTFL
Mroczne i niepokojące. Podoba mi się :))
Wyizolowana treść brzmi mniej więcej tak: --- chyle czola dla kunsztu pisarskiego - jest sie czym pochwalic... brawo dla oczytania i wrazliwosci jakiej mozna pozazdroscic ------- -------- ------- ------- przykre i jednoczesnie cholernie zabawne, ze w jak okrutnie zajebiscie dziecinny sposob udalo mi sie ciebie sprowokowac by zwabic do mnie --- tylko wiesz, dla mnie to wciaz bicie piany, literacja papka wyidealizowanych slow, gdzie piekna metafora miesza sie z gównem------- i o ile na innych dzialaja te literackie ujscia emocji-slow, tak ja podcieram sobie niby zwieracze, ---- moja wiedza fotograficzna - jakaby nie byla - nie pochodzi z podrecznikow, czy jakichkolwiek elementarzy swiatczacych o tej dziedzienie------ mysle sobie - plakac sie czy smiac, ze przez lata bylem swiadomym ignorantem literatury fotograficznej----- mam w sobie "chłód uczuciowy i wrażliwość emocjonalna drutu kolczastego---- ----- ----- ----- Wspaniale dla sztuki fotografii i poziomu intelektualnego Narodu byłoby gdybyś jednak zaprzestał ignorancji dla książek, a szczególnie tych „swiatczacych” o Języku Ojczystym i sztuce.
Tyle Ci już napisali... Dobry pomysł i komentarz.
HMMm kiedyś żyła tryskając soczystą zielenią , pokazałaś mi Aniu jej nieodzowną walkę z żywiołami naszej ziemi . Być może wielu wyda się wyjątkowo banalną pracą . Dla mnie jest czymś więcej. Może czytam między wierszami , a może mam zbyt wybujałą wyobraźnię , a może... jeszcze co innego... ;ile historii wyszeptał jej wiatr? ile opowieści usłyszała od płynącej bez prerwy życiodajnej wody? ... ; pozdrawiam Cię Aniu i zmykam , bo jakoś dziwnie dziś piszę
bardzo tak- pzdr,zapr
robinH, jestes niesamowity...
proste a tak dużo treści, w tym zestawieniu ajtrudniejsze do osiągnięcia, wszędzie.:)))
Czesto jestesmy slabi, walczymy z myslami i roznymi przeciwnosciami, niczym te suche lodygi trawy, szarpane przez wiatr. Rozterki naszego serca burza nasz spokoj. Gdybyśmy żyli z prawdziwym uczuciem wiary, nadziei i milosci, nie musielibysmy się bac niczego...
Poetyckie, malarskie. Piękne!
Mnie sie podoba bardzo, czuję tę opowieść.... Aniu - będzie dobrze i tej wersji się trzymaj:)
Nie było mnie chwilkę a tu dwie zupełnie różne w wymowie fotografie. Poprzedni akt znakomity warsztatowo, wielce wymownie uruchamiający szczególnie męską wyobraźnię, superprosty w zastosowanych środkach przekazu, ale podobny w treści do tysięcy innych. Ta fotografia jest zupełnie inna. Jeśli się bardzo chce można mieć zastrzeżenia do strony warsztatowej. Choć myślę, że naprawdę trzeba bardzo się postarać i te starania muszą wynikać z osobistego, negatywnego stosunku do autorki lub chęci zwrócenia za wszelką cenę uwagi na swoją osobę. Jest jeszcze trzecia możliwość. Chłód uczuciowy i wrażliwość emocjonalna drutu kolczastego połączone z wbitymi w głowę zasadami fotografii i kompozycji rodem z książek dla bardzo początkujących, tak charakterystyczne dla krytyków będących nieudacznikami na własnym podwórku, pałających zazdrością w stronę autorów odnoszących sukcesy i pozbawionych odwagi na wyjście poza elementarz. Moim zdaniem pseudoniedociągnięcia, o których pisze tutaj Wstawiony są integralną i zamierzoną częścią przekazu, który daje nam autorka. Wyobraźcie sobie tą fotografię ostrą jak brzytwa, skadrowaną zgodnie z książkowymi zasadami, pozbawioną miękkości, wykolorkowaną i z wyrównanym do maksimum zakresem tonalnym. Banał – prawda? Moim, skromnym zdaniem autorka w sposób godny pozazdroszczenia przeszła „na wyższy etap wtajemniczenia” i złamała większość zasad teorii fotografii ku radości doznań mojej duszy i frustracji niepojmujących tego faktu laików.
nieżle wiało:-) bardzo ładne
niestety tym razem do mnien ie trafia ;) Pozdrawiam
ładnie, mi się bardzo podoba:)) Pozdrawiam Cię cieplutko:))
Aniu ,to całkiem inna wizja w Twoim wydaniu , bardzo ciekawa praca , - pozdrawiam serdecznie
Ciekawa kompozycja... nastrój pełen wyrazu i zmuszający do refleksji... takie zdjęcia też są na tym portalu potrzebne...dzięki :) Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie za chwilkę uwagi jaką poświęciliście dla tego kadru. Lubię je, mnie się podoba ale większą radością dla mnie jest to, że i Wam to zdjęcie coś mówi. Wstawiony sądzę, że żywisz do mnie jakieś nieuzasadione animozje więc nie psuj sobie humoru oglądając moje zdjęcia. Chadzaj swoimi drogami, a mnie , grzecznie proszę, zostaw w spokoju.
niezle
ciekawe
Myślę, że skojarzone z Twoim aktualnym nastrojem. Na przekór ciemnym falom i porywistym wiatrom trzymaj się Aniu. Podoba się, pozdrawiam.
aniu, tak zupelnie na marginesie i nie ze zlosliwosci ale czystej ciekawosci powiedz, dlaczego komentujesz i oceniasz tak jak np.tu 773968? :o)
Aniu ale opis swietny i zarazem przerazajacy i smutny:((( a zdjecie super pasoje do opisu!!
Zdjęcie i opis dobrze ze sobą współgrają tworząc refleksyjny klimat... Bardzo ładnie tylko szkoda, że smutno... Pozdrawiam...
smutne...ale ladne..Pozdr:)
Dawno już do Ciebie nie zaglądałem, a szkoda. Przeszłaś bardzo długą drogę, zakończoną pięknymi efektami. Bardzo pozdrawiam.
aniu, gdzie to napisalem?
Ładne, takie wietrzne... :-)
Bogda ja Ciebie także :)... Sergiusz M masz rację opcja ignoruj działa :)))...Malczer a ja juz ostatni raz czytałam historii post, on uważa, że to wszystko co nie jest zgodne z jeigo myślą jest bezużyteczne, więc nie ma sensu walczyć z wiatrakami...neczek Twoje słowa powinny znaleźć się pod zdjęciem jako podpis. pozdrawiam :))...cepilek dzięki, że mi przypomniałeś wiersz W.Szymborskiej, ale jeszcze trochę czasu upłynie zanim go zacznę odnosić do siebie :-)))...Newbie i już się cieszę, że wywołalam u Ciebie tym zdjęciem chęć powrotu bez względu na końcowy efekt:)))...zdaniewicz miło Cię widzieć , a co do duetu to napisałam już o tym wyżej...RafałG nikt z nas nie wie jak długo bo życie jest szeregiem niespodzianek i nie byłoby warto żyć, gdyby było inaczej...Marek46 krótko i zwięźle i za to Ci dziękuję :)))
Zbyt dużo krytyki co do tej pracy jestem za Georgee pozdrawiam :))
Zawsze się zastanawiałem gdzie kończy się moje własne sprawstwo a zaczyna się coś innego (los, kolej życia, przenaczenie fatum....) Wciąż wydaje mi się, że mogę dużo, jak do tej pory życie to potwierdza, lecz jak długo.... Takie refleksje...Zdjęcie nostalgiczne.....
świetne motto ci aniu cepilek dopisał ! / tworzycie duet ? /. kadr bardzo ciekawy , tak w formie jak i w ładniej tonacji barwnej . wszystko to tworzy ciekawą poetycka kompozycje !pozdrawiam serdecznie !
Ładny opis, ale zdjęcie do mnie nie trafia - przede wszystkim kadr z poucinanymi źdźbłami z prawej i dużą, ciężką (sic!) pustką z lewej. Nic, obejrzę jeszcze raz w domu, na spokojnie.
Zdjęcie super a co do bloga: "Jak się czuję ? Kiedy ktoś zapyta, jak ja się czuję. Grzecznie mu odpowiem, że :"Dobrze, dziękuję". To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko. Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką. Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata ... Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata ! Bez laseczki teraz już nie mogę, Choć zawsze wybieram najłatwiejsza drogę ... W nocy przez bezsenność bardzo się morduję, Ale przyjdzie ranek ... znów dobrze się czuję. Mam zawroty głowy, pamięć "figle płata", Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata ! Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi, Że kiedy starość i niemoc przychodzi, To lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości I nie opowiadać o swojej słabości Zaciskając zęby z tym losem się pogódź, I wszystkich wokoło z chorobami nie nudź ! Powiadają :"Starość okresem jest złotym", Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym ... "Uszy" mam w pudełku, zęby w wodzie studzę, jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje: "Czy to wszystkie części, które się wyjmuje ?" Za czasów młodości (mówię bez przesady) Łatwe były biegi, skłony i przysiady. W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało, Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą ... A teraz na starość czasy się zmieniły - Spacerkiem do sklepu, z powrotem "bez siły". Dobra rada dla tych, którzy się starzeją: Niech zacisną zęby i z życia się śmieją ! Kiedy wstaną rano, "części" pozbierają, Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają, Jeśli ich nazwiska tam nie figurują, Znaczy, że zdrowo i dobrze się czują." Wisława Szymborska