Aktualności


Osiemnastka PLfoto!

20.11.2018, 16:43:50

Witajcie Drodzy Użytkownicy.

Dzisiaj Plfoto obchodzi 18-te urodziny. To dobry moment aby zakomunikować zmiany 😊
Po pierwsze: portal ma nowego właściciela: OFF77 Sp. z o.o. Witamy wszystkich gorąco!
Po drugie: tak, aby rozwiać wątpliwości - portal będzie działać dalej i się rozwijać.
Więcej szczegółów co do naszych planów podamy w najbliższym okresie. Na razie mocno pracujemy nad zmianą serwera i wdrożeniem pilnych poprawek w oprogramowaniu. Do usłyszenia wkrótce.

Nowy Zespół PLfoto

Witajcie...

20.11.2018, 16:13:38

Nowy właściciel portalu PLfoto, najbliższym czasie szykuje się do przeniesienia portalu na nowy serwer.

Święta, święta...

22.12.2017, 13:24:28

Mnóstwa cudów w wigilijny wieczór, wspaniałego Bożego Narodzenia oraz niezapomnianego roku 2018 życzy Zespół Plfoto :)

Zaproszenie na wystawę

26.05.2017, 15:09:00

Serdecznie zapraszamy na wystawę prac naszego użytkownika Cezarego Filewa. Wystawa będzie można oglądać w dniach 21-31 maja w Staromiejskim Domu Kultury mieszczącym się na Rynku Starego Miasta 2 w Warszawie.

http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,zaproszenie,2679704.html

 

Wesołych świąt!

14.04.2017, 15:56:52

Wesołych, szczęśliwych świąt Wielkiej Nocy oraz mokrego lanego poniedziałku, życzy PLfoto :)

Bootcamp z fotografii

10.01.2017, 14:55:40

Fotografia od zawsze była Twoją pasją, a może chcesz dowiedzieć się nieco więcej, bo dopiero sprawdzasz możliwości swojego nowo zakupionego sprzętu? Poznaj tajniki kompozycji, odpowiedniego kadrowania czy obróbki zdjęć dzięki Bootcampowi online z Fotografii. Nieważne czy fotografujesz jedynie amatorsko czy chcesz rozwinąć swój biznes tworząc oryginalne, nietuzinkowe kadry - to wszystko jest teraz w zasięgu ręki w 100% online.

Bootcamp startuje już 14 stycznia i rozpoczyna się od darmowej sesji, podczas której dostaniesz solidną porcję wiedzy o tym jak zacząć i robić poprawne zdjęcia.

Pod okiem mentorów i ze wsparciem grupy dowiesz się jak obsługiwać lustrzankę, kadrować, dobierać światło do konkretnego ujęcia, a także odpowiednio obrabiać swoje zdjęcia w Photoshopie. Bootcamp z Fotografii to kilkadziesiąt godzin sesji i szereg ćwiczeń do wykonania, które pozwolą Ci przejść na kolejny etap wtajemniczenia. W ciągu 5 tygodniowych warsztatów poznasz zagadnienia związane z :

·        - Aparatem i akcesoriami- dowiesz się jak działa Twój aparat i najważniejsze akcesoria.

·      - Obiektywami i technikami- Poznasz rodzaje obiektywów i najważniejsze techniki związane z przysłoną czy czasem naświetlania

·       -  Fotografią w praktyce- Połączenie technik i pojęć jak ISO i balans bieli i przejście w tryb fotografowania manualnego.

·      -  Kompozycją i światłem- poznasz sztuczki związane z kompozycją, kadrowaniem, światłem i zrobisz efektowne zdjęcia.

·        - Obróbką zdjęć- podstawy pracy z Lightroom i Photoshop, dowiesz się jak wybrać zdjęcia i pracować na RAWach.

 

Już teraz masz możliwość zapisu na darmowy Live Kick Off, z którego dowiesz się jakie zagadnienia będą poruszane w trakcie całego Bootcampu, poznasz podstawowe zagadnienia fotografii i już pierwszego dnia wykonasz własne, poprawne technicznie zdjęcia. Więcej informacji znajdziesz pod adresem http://eduweb.pl/bootcamp/Fotografia

 

Wesołych świąt!

22.12.2016, 14:04:52

Pięknych świąt, jak ze starej pocztówki, pełnych ciepła i miłości oraz samych udanych kadrów w 2017 roku, życzy

Redakcja

Wernisaż wystawy \"DOUBLE EXPOSITION\"

21.10.2016, 17:47:44

Dzięki uprzejmości i pomocy Domu Polski Wschodniej w Brukseli nasi użytkownicy - Basia Michałowska (cocacola) i Marcin Michałowski (m___m) pokażą po raz kolejny swoje prace w Belgii.

Wernisaż wystawy "DOUBLE EXPOSITION" odbędzie się we wtorek, 29.11.2016 roku o godz. 18:00. Zdjęcia będzie można oglądać w Domu Polski Wschodniej przy Avenue de Tervueren 48 do 6.12 w godzinach 9-17.

 

Wystawa "DOUBLE EXPOSITION" to dwie ekspozycje indywidualne, kontynuujące autorski cykl „Człowiek w Przestrzeni”. Prace są więc wycinkiem jednego z tematów, jakimi Autorzy zajmują się równolegle od kilku lat. Miasta, przestrzenie i ludzie to nieskończone spektrum zdarzeń. Aby skompletować różnorodne obrazy Artyści odwiedzili wielokrotnie niemal wszystkie kraje Europy, interpretując fragmenty rzeczywistości w osobisty sposób, jednocześnie pozwalając odbiorcom spojrzeć na element humanistyczny umieszczony w różnych obszarach z odmiennych perspektyw.

 

Bodźcem determinującym powstanie cyklu była fascynacja światłocieniem i kontrastem, w które wpisuje się egzystencja człowieka. Zdjęcia są monochromatyczne, tak aby nie kierunkować uwagi widza. Zamiast tego Autorzy pozwalają pobyć odbiorcom sam na sam z obrazami, dają czas na przemyślenia, powrót do osobistych przeżyć, skojarzeń  i sformułowanie własnego zdania. Pomimo że większość zdjęć powstawała jako odpowiedź na urywki zdań, cytatów lub tekstów utworów, jakie zapadły w pamięć Artystom, pokazane opowieści te są tak nieoczywiste, iż zmuszają oglądających do ponownego zagłębienia się w obraz, aby odkryć kolejne jego warstwy i metaforyczne wątki. Widz może wysnuć swoją wizję ukazanego świata, co skłania do przemyśleń i dyskusji.

 

Wystawa DOUBLE EXPOSITION była już prezentowana w Brukseli w czerwcu 2016 i spotkała się z niezwykle ciepłym przyjęciem.

 

Zdjęcie naszego użytkownika, opublikowane w Nikon Pro

22.09.2016, 15:27:43

Z nieukrywaną przyjemnością chcemy poinformować, iż zdjęcie http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,warszawa,2635252.html  naszego użytkownika Grzegorza Krzyżewskiego, które jakiś czas temu zamieściliśmy jako zdjęcie dnia, zostało opublikowane w letniej edycji magazynu Nikon Pro.

 

Oto jak autor opisuje kulisy powstania zdjęcia:

Pod koniec sierpnia (ubiegłego roku - przyp. red) doszło również do niesamowitej burzy w Warszawie, niezwykłej z dwóch powodów: nie padał deszcz co umożliwiło stabilne ustawienie aparatu, natomiast nad zasypiającym miastem rozegrał się oszałamiający spektakl.

Przed godziną 23 zaalarmowała mnie seria błyskawic nadciągających z północy. Byłem trochę rozczarowany ponieważ zanim udało mi się ustawić sprzęt, burzowe chmury zdążyły przepłynąć z Powiśla nad Stadion Legii i kilka piorunów bezpowrotnie uciekło. Szybko jednak zmieniłem zdanie bowiem prawdziwa „akcja” rozegrała się kwadrans później, między godziną  23:18 a 23:28. Wcześniejsze wyładowania przypominały czkawkę. Kiedy zaczęło naprawdę walić, pomyślałem, że druga taka okazja może się nie trafić. Długość błyskawic wzrosła o blisko 60%. Dzięki temu w dziesięć minut udało mi się zrealizować siedem niezwykłych ujęć, które połączone programem graficznym w jeden kadr pozwoliły uzyskać powyższe zdjęcie. Bez dodatkowych, bardzo często nadużywanych, przez fotografów- tricków.

Dlaczego siedem a nie jedno? Przede wszystkim jestem bardzo niecierpliwy i bałem się, że czegoś nie dopilnowałem, a w tych okolicznościach mogłoby to być bolesną stratą. Druga, bardziej prozaiczna kwestia- miasto jest na tyle energetyczną przestrzenią, że nawet w środku nocy dłuższe kadry byłyby zwyczajnie prześwietlone i najprawdopodobniej obrzydliwie czerwone. Przewidując zawczasu powyższe potencjalne problemy udało mi się zminimalizować ryzyko ich wystąpienia.

Kadr prezentuje panoramę stolicy, od Błoń Stadionu Narodowego z lewej strony, aż po most i elektrociepłownię Siekierki po stronie prawej.

Serdecznie gratulujemy.

 

Andrzej Bersz

11.04.2016, 02:23:19

"Niezapomniana twarz i mistrzowskie kreacje, unikalna autentyczność przekazu, osobliwa swoboda przed obiektywem" - tak słowami jednego z autorów plfoto można chyba trafnie opisać Andrzeja Bersza, jednego z najpopularniejszych, najbardziej rozpoznawalnych fotomodeli w Polsce. Z przykrością informujemy, że Andrzej zmarł w niedzielę rano 10 kwietnia. Trzy dni temu dzięki 35 polskim fotografom mógł osobiście powitać przyjaciół, swoje modelki, modeli, autorów prac, w których występował sam jako model, na wernisażu wystawy z nim jako głównym bohaterem prezentowanych zdjęć. Bez wątpienia Andrzej wpisał się na zawsze w obraz współczesnej fotografii polskiej. Smutne, że tacy ludzie odchodzą. Bardzo często o wiele za wcześnie i boli to tym bardziej.

40 twarzy Andrzeja Bersza i jego artystyczna wędrówka.

8.04.2016, 11:44:35

W piątek 8 kwietnia o godzinie 19 rozpocznie się Galerii Leica przy ul. Mysia 3, wernisaż zbiorowej wystawy poświęconej najbardziej popularnemu fotomodelowi w Polsce Andrzejowi Berszowi. 35 wybitnych polski fotografów z obrazowało postać Andrzeja różnymi technikami fotografii. Każde zdjęcie jest inne mimo że na każdym zdjęciu jest ten sam człowiek. Andrzej wniósł wielki wkład swoją postacią i jest to dla niego benefis twórców jak i odbiorców. Kuratorem wystawy jest Michał Buddabar


40 twarzy Andrzeja Bersza i jego artystyczna wędrówka.

Andrzej, co sam często podkreśla w udzielanych wywiadach, już od niemowlęcia był skazany na zostanie artystą.

Urodził się i dorastał w domu przesiąkniętym twórczą atmosferą - jego tata był malarzem, ceramikiem, scenografem. Nie dziwi więc fakt, że jako dorastającego młodzieńca jego wyobraźnię silnie rozbudzał też teatr i film, marzył by zostać aktorem. Niestety, jak sam się dziś bez skrępowania przyznaje, na drodze do realizacji tego marzenia stanęła... wrodzona nieśmiałość.

Drugim więc jego, zupełnie naturalnym wyborem, okazał się Wydział Rzeźby na Akademii Sztuk Pięknych, który to kierunek wcale go nie ograniczył i nie zaszufladkował, ale wręcz pozwolił rozkwitnąć wielu innym pokrewnym talentom, stać się wszechstronnym artystą. W dorosłym życiu Andrzej jest więc z racji wykształcenia czasami rzeźbiarzem, ale o wiele częściej malarzem, grafikiem, ceramikiem, projektantem wnętrz i mebli, a nawet dziennikarzem. Przy tym wszystkim znajduje również czas by zostać mężem i ojcem, i dziadkiem.

W pełni spełniony zawodowo i prywatnie u schyłku swojej zawodowej kariery decyduje się skupić na swoich innych, niespełnionych jeszcze pasjach i w pierwszej kolejności sięga po aparat fotograficzny. Jako wnikliwego obserwatora interesuje go oczywiście przede wszystkim człowiek, jego natura, maski jakie nosi i relacje jakie zachodzą pomiędzy kobietą i mężczyzną. Wkrótce, co wydaje się oczywiste, jego poszukiwania nieuchronnie podążają w kierunku fotografii aktu i kontemplacji piękna kobiecego ciała. Na jednym z portali internetowych związanych z branżą fotograficzną, modą i stylizacją, Andrzej w poszukiwaniu modelek loguje się jako fotograf, jednocześnie z ciekawości zakładając drugie konto modela z kilkoma zaledwie autoportretami wykonanymi w ramach doskonalenia własnych umiejętności. I właśnie dzięki temu spontanicznemu eksperymentowi w wieku 61 lat zaczyna realizować swoje młodzieńcze marzenia, zostając modelem i aktorem.

Staje ze swobodą po drugiej stronie obiektywu. Z twórcy, który niejednokrotnie w swoim życiu formował kształty, nadając im sens, sam zostaje tworzywem. Jako model, przyjmuje pseudonim Schody Do Nieba, inspirowany tytułem ballady Led Zeppelin - Stairway To Heaven.

Od samego początku okazuje się, że z wielką łatwością wczuwa się w powierzone mu przez fotografów role. Doskonale radzi sobie w scenach dramatycznych, romantycznych, społecznych ale i baśniowych. Często też dzięki swojej kolekcji garderoby oraz zbieranym przez lata przeróżnym rekwizytom pomaga fotografom tworzyć zapadające widzom w pamięć sesje kostiumowe.

Portale fotograficzne w szybkim tempie zapełniają się zdjęciami do których pozuje, zarówno solo jak i z partnerkami lub innymi modelami. Co ważne, Andrzeja bardziej od doświadczenia i umiejętności fotografa interesuje jego pomysł na sesję, historia w jakiej ma zagrać, rola w jaką ma się wcielić, dzięki temu wielu młodych i początkujących twórców ma szansę na współpracę ze sławnym już i budzącym respekt Panem Andrzejem, który bardzo szybko okazuje się po prostu Andrzejem, kolegą z planu zdjęciowego, pomagającym z całych swoich sił zrealizować wizję fotografa. Choć jako model pracuje również komercyjnie (teledyski, reklamy, epizody filmowe) najbardziej jednak sobie ceni sesje artystyczne, które dają mu aktorską swobodę interpretacji charakteru postaci, pozwalając zostać na chwilę bardzo wiarygodnym i przekonywującym mordercą, kochankiem, hrabią lub żebrakiem.

Dorobek Andrzeja jako modela i aktora to ponad 350 zrealizowanych sesji, udział w kilku autorskich realizacjach filmowych, wielu warsztatach, plenerach i fotospotkaniach. Ilości kadrów w powstaniu których uczestniczył nikt chyba nie podejmie się policzyć, nawet on sam. A jeśli ktokolwiek z męskiej części publiczności oglądającej ten skromny wycinek dokonań Andrzeja będzie się zastanawiał co zrobić, żeby choć na chwilę zamienić się z nim miejscami, móc przenieść się jak on choć na chwilę w świat iluzji w towarzystwie pięknych kobiet, niech zapamięta słowa naszego dzisiejszego benefisanta: głowa do góry, po sześćdziesiątce wszystko jest łatwiejsze.

Życzenia

25.03.2016, 15:21:55

Życzenia radosnych Świąt Wielkanocnych, wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny. Pogody w sercu i radości, wszystkiego tego o czym może zamarzyć każdy z Was drodzy użytkownicy plfoto. Smacznego święconego w gronie najbliższych, miejmy nadzieję długich jeszcze lat razem w naszym portalu, życzy załoga tej internetowej łajby.

Zmarł Włodek Barchacz

5.03.2016, 02:04:58

Smutny czas. 1 marca zmarł Włodek Barchacz, dziennikarz, fotoreporter, świadek naszej najnowszej i tej starszej historii. Fotograf dzielący się przez wiele lat swoimi pracami na naszym portalu. Ogólnie lubiany, miły i ciepły człowiek. Autor książek o fotografii. Jako zespół plfoto żegnamy Cię Włodku dziękując za lata Twojej bytności tutaj i dania nam radości spoglądania na Twoje dokonania.

Aleksander Zieliński we Wrocławiu

27.05.2015, 22:51:16

Od 29 maja do 27 czerwca Dolnośląskie Centrum Fotografii „Domek Romański” (pl. bpa Nankiera 8, Wrocław) zaprasza na wystawę "Alex".

Na wystawie prac Aleksandra Zielińskiego zaprezentowany zostanie przekrój fotograficznej twórczości artysty: od zdjęć reportażowych, street artowych poprzez dokument i zdjęcia koncepcyjne. Bez względu na to z jaką dziedziną fotografii mamy do czynienia z jego prac emanuje umiłowanie wolności, ludzkiej niepowtarzalności, bunt wobec opresyjnego systemu i dostrzeganie paradoksów otaczającej rzeczywistości. Fotografia jest tutaj z jednej strony narzędziem do notacji zdarzeń „na gorąco”, z drugiej strony staje się sposobem kreacji własnych artystycznych światów.

Aleksander Zieliński urodził się 30 maja 1983 w Dusznikach Zdroju. Dzieciństwo spędził w Międzylesiu i Bystrzycy Kłodzkiej, uczęszczał do liceum „Chrobrego” w Kłodzku, a od czasów studiów na Uniwersytecie mieszkał we Wrocławiu. Był fotografem, matematykiem, informatykiem i cyber-aktywistą. Swoją wiedzą z dziedziny informatyki dzielił się z innymi. Był inicjatorem „Komputerowni” w Centrum Reanimacji Kultury we Wrocławiu, współzałożycielem fantomowego ugrupowania /tmp/zon@ i cyklu „linux install party” oraz współpracownikiem „Organu”. Tworzył fotografie reportażowe, street artowe, dokumentalne, a także zdjęcia kreacyjne. Był również twórcą tzw. „vlepek”. Twierdził, że jest artystą monomedialnym. Zdobył kilka nagród i wyróżnień na konkursach fotograficznych: m.in. I miejsce w konkursie fotograficznym „foto.starcie” (rozstrzygnięcie podczas art pikniku w maju 2006 w ASP Wrocław), wyróżnienie na konkursie organizowanym dla studentów przez Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Grand Prix na I Biennale Fotografów Ziemi Kłodzkiej „Inne Kłodzko” w kwietniu 2007 roku. Był fotosistą i zagrał epizodyczną rolę w filmie Dominika Matwiejczyka „Krótka histeria czasu” w 2005 roku (premiera w maju 2006). Współpracował z Indymedia Polska

Wystawy:

Zbiorowa wystawa fotografii „Lux”, Dolnośląskie Centrum Fotografii Domek Romański; 2005-2006, Wrocław

Zbiorowa wystawa fotografii „Più spazio" („Więcej przestrzeni”) w ramach festiwalu sztuki Festival delle arti: 2009, Sondrio, Włochy

Wystawa zbiorowa w Galerii U „Anarchia w kosmosie”; 2010, Wrocław

Zbiorowe wystawy Kłodzkiego Klubu Fotograficznego na terenie RP i Republiki Czeskiej

Wystawa indywidualna „Alex. Odzyskany ślad”, Centrum Reanimacji Kultury; 2014, Wrocław

Zmarł 28 maja 2013 roku we Wrocławiu.

ALEX – ODZYSKANY ŚLAD

Podobał mu się wers z wiersza Michała Fostowicza o tym, że „sztuką jest niepozostawianie po sobie śladu”. To idea buddyjska – zniknąć, rozpłynąć się w Absolucie, stać się nicością. Nie pozwoliła mu na to jednak sztuka, którą tworzył – fotografia – bo ona ślady właśnie utrwala, przenosi w wieczność.

Wychowany w cieniu aparatu fotograficznego fotografował prawie od dziecka, a jego uwaga była skierowana przede wszystkim na człowieka, sens i sposób życia, ocalenie i eksponowanie wolności i unikalności. I to – niczym powietrze – emanuje z jego fotografii.

Pozostawił ich po sobie mnóstwo. Nie do zliczenia. Negatywy, piksele, odbitki. Unosi się nad nimi duch street artu, ideologia totalnej wolności, bunt wobec reguł, porządków, zobowiązań. Przez zdjęcia maszerują w szyku służby policyjne i manifestanci, szarpią się ze sobą stróże prawa i mieszkańcy squatów, narodowcy i geje. Manifestantów okrywają płachty biało-czerwone i tęczowe. Ich głowy chronią hełmy, berety, a czasem krew. To z jednej strony świetne zdjęcia reporterskie, zapisywane z pierwszej linii frontu, a z drugiej – dzięki perfekcyjnej kompozycji, ciekawej grze światłem i jakiejś cienkiej nucie absurdu wydają się niczym dogłębnie przemyślane kadry filmowe, a nie spontaniczne notacje.

Jak odmiennie na tym tle prezentują się upozowane w dziwnych sceneriach wizerunki znajomych czy nieznajomych, barwne, ekscentryczne, a nawet i nastrojowe. Tak też fotografował siebie, począwszy od wielokrotnego, dedykowanego Duchampowi autoportretu wielokrotnego – w kręgu, w kilku seriach, każda w innym stroju i z inną mimiką – zapętlony w film tworzy coraz bardziej upiorną tarantellę. Poprzez zdjęcia przed lustrem w windzie. Po przypadkowe ujęcia. Jakby chciał spojrzeć na siebie oczami innych, a jednocześnie bronił się przed tym, robiąc miny (podobnie jak Witkacy); można by rzec, że zakładał te miny niczym maski. Motyw maski pojawia się zresztą wielokrotnie. Bardzo podoba mi się zdjęcie dziewczyny siedzącej w kawiarni, która naciągnęła na twarz złotawą tkaninę golfa.

Alex nie tylko zapisywał rzeczywistość, ale również w nią ingerował – vlepkami. Tu, obok ekspresyjnego Basquiata (z kotem, bezszelestnym), pojawia się ironiczny Banksy. Dosłownie i niedosłownie, bo to inspiracja, tchnienie, a nie naśladownictwo. I to również owa wszechobecna w sztuce Alexa aura street artu. Który zakłada efemeryczność, ale pozostawia po sobie ślady.

/Zofia Gebhard

Wystawa Mumu Wang

6.05.2015, 17:13:44

Wystawa dyplomowa MUYU w Dolnośląskim Centrum Fotografii "Domek Romański" podsumowuje edukację artystyczną we Wrocławiu chińskiej artystki Mumu Wang. Studentka Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta zaprezentuje grafiki, szkło artystyczne i fotografie.

 

\"\"

 

Twórczość Mumu Wang jest nierozerwalnie związana z kulturą jej rodzimego kraju. Motywem przewodnim prac są dwa symbole drewno i ryby. W tradycyjnej kulturze chińskiej są one symbolami odnoszącymi się do statusu społecznego kobiet i ludzi w ogóle. Woda (ryby) ma tu symbolizować sferę emocjonalną, natomiast drewno stronę praktyczną. W sztuce chińskiej drewno to także dążenie do ideału. Mumu Wang bada relację między kobietą a reprezentującymi ją tradycyjnie symbolami. Łączy przeciwstawne sobie żywioły i zadaje pytanie o zmiany następujące w życiu nie tylko kobiet, ale ludzi w ogóle i ich wpływ na „naturę” ludzką.

Mumu Wang, ur. 1989 r. w Changchun w Chinach. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Tiencin w Chinach (2012 r.) oraz wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu (2015 r.). Laureatka trzeciej nagrody na wystawie XUYUAN w Pekinie (2014 r.). Stypendystka (2009-2011) oraz laureatka drugiej nagrody za wystawę dyplomową na Akademii Sztuk Pięknych w Tiencin (2012 r.). Brała udział m.in. w Biennale Grafiki Studenckiej w Poznaniu (2015 r.).

Wernisaż: 7 maja (czwartek) godz.17.00

Wystawa czynna do 23 maja 2015.

Ralph Gibson w Leica Gallery

2.05.2015, 16:51:27

Ralph Gibson legenda amerykańskiej fotografii, niezwykle wyrazista postać. Mistrz kadru i cienia, umiejętnie wychwyconych fragmentów architektury, dostojnej nagości. Jego autorskawystawa „MONO” otwarta będzie od 7 maja do 14 czerwca w Leica Gallery Warszawa przy Mysiej 3.

 

\"\"

 

Jest fotografem ponadczasowym, klasykiem, niepowtarzalnym artystą – uważa współkurator wystawy, Wojtek Wieteska. Dotyka formy i treści w taki sposób, że każdy jego gest fotograficzny opowiada nam, widzom, o świecie w którym się zaskakująco dobrze odnajdujemy. Wchodzimy w świat realny, żywy, a jednocześnie, instalujemy się w przestrzeni własnej wyobraźni, własnych snów.

Dotykamy swoich fantazmów, fetyszów, tych ukrywanych, przed samym sobą, w postaci myśli, słów lub właśnie, przeniesionych przez niego, obrazów fotograficznych. Ralph Gibson dokonuje tego, w sposób delikatny i jednocześnie jawny i przenikliwy.

 

\"\"

 

Oglądając jego fotografie nie tracimy poczucia własnej tożsamości, pozostajemy na tej cienkiej warstwie, która jest między fikcją sztuki a światem rzeczywistym. Chcemy w niej być, tu i teraz, bo taki jest przekaz fotografii Ralpha Gibsona.

W sztormową noc, jako młody marynarz podczas pierwszej podróży statkiem, wykrzyczał, że będzie fotografem. Ponoć krzyczy tak jeszcze i dzisiaj. Dzięki swojej artystycznej wrażliwości, czujnemu oku, Gibson poszukuje w codziennych, często banalnych scenkach abstrakcyjnych kompozycji, nie stroni od pięknych form, nie unika nagości, dwuznaczności, czy pewnych niedopowiedzeń.

 

\"\"

 

Wyrazisty czarno-biały projekt MONO powstał w 2013 roku podczas kilkumiesięcznej podróży dookoła świata. To bardzo klasyczna, gibsonowska fotografia. Formalne zabawy kształtem i cieniem przeplatają się tu z emocjami. Artysta obserwuje świat i umiejętnie buduje napięcie, poprzez perfekcyjną kontrolę nad kadrem i światłem oraz poprzez relacje pomiędzy poszczególnymi ujęciami. Wystawa Gibsona nie jest tylko zbiorem kilkudziesięciu fotografii – to opowieść, budowana poprzez związki pomiędzy obrazami, przez jednego z najwybitniejszych współczesnych klasyków fotografii, sam mawia „to sen w którym wszystko jest rzeczywiste".

 

\"\"



Po raz pierwszy w prawie pięćdziesięcioletniej karierze artysta sięgnął po aparat cyfrowy. Był to jednak aparat specyficzny. Leica Monochrom rejestruje wyłącznie obraz czarno-biały. Gibson stwierdził później, że czarno-biały obraz z tego aparatu jest esencją cyfrowej technologii fotograficznej.

Na wystawie obejrzymy połowę z ponad 100 zdjęć, składających się na projekt i zawartych w albumie „MONO”, wydanym przez legendarne wydawnictwo Lustrum Press, założone przez Gibsona w roku 1970. Projekt był prezentowany w Holandii i Niemczech. W Polsce artysta nigdy nie gościł.

 

Asymmetry Festival w obiektywie Krzysztofa Zatyckiego

27.04.2015, 22:51:41

Z okazji kolejnej edycji Asymmetry Festival, klub Firlej zaprasza na wystawę fotografii koncertowej Krzysztofa Zatyckiego, której wernisaż odbędzie się 30 kwietnia o godz. 18.

 

\"\"

 

Fotografia koncertowa jest niezwykle wymagającą i złożoną dziedziną fotografii. Dla jednych jest ona tylko zbiorem kadrów dokumentującym wydarzenie. Dla drugich –­ połączeniem reportażu z artyzmem i sztuką. Dla fotografa natomiast jest ciągłą walką z czasem, refleksem, sprzętem, zastanym oświetleniem, warunkami atmosferycznymi, decybelami. Stawia przed nim zarazem wiele ograniczeń jak i wyzwań.

Na wystawie w Firleju zaprezentowane zostaną zdjęcia Krzysztofa Zatyckiego, które wykonał podczas poprzednich edycji festiwalu Asymmetry m.in. takim zespołom jak:  Vader, Mayhem, Shining, Woody Alien, Cult of Luna, Metallic Taste of Blood, Ufomammut, Melvins Lite, The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble, Killing Joke.

 

\"\"

 

Zatycki w swoich kadrach zatrzymuje ulotne chwile, ukazuje emocje towarzyszące artystom podczas koncertów. Momenty, w których zatracają się w sobie i pozwalają „nieść się” dźwiękom muzyki. Fotografowi udało się uchwycić metafizyczną wręcz atmosferę i energię płynącą ze sceny.

Jak sam mówi: Fotografia koncertowa jest dla mnie możliwością przekazania emocji towarzyszących podczas występu, a także formą odskoczni od codziennej fotografii prasowej, jest fascynacją. To chwila, w której potrafię odciąć się od świata zewnętrznego. Często, pytany czy podobał mi się koncert, odpowiadam: „Nie pamiętam…”. Dlaczego? Koncentruję się na tym, co chcę pokazać w kadrach i świetle. Redakcja potrzebuje zdjęć  – na emocje i refleksje czas przychodzi później. Fotografie prezentowane na wystawie to zaledwie ułamek zdjęć, które powstały podczas wszystkich edycji festiwalu. Poddane zostały obróbce komputerowej przy pomocy prostej formy nakładania warstw, które dodały im innego charakteru. Takie właśnie jest Asymmetry: mroczne, tajemnicze, nieszablonowe.

 

\"\"

 

Krzysztof Zatycki – fotograf freelancer, specjalizuje się w fotografii prasowej i portretowej. Swoje doświadczenie zawodowe zdobywał współpracując z wiodącymi agencjami prasowymi i wydawnictwami (Agencja Reporter, Agencja Forum, Metal Hammer Magazyn). Fotografował gwiazdy polskiej sceny muzycznej, kultury oraz show biznesu. Na swoim koncie ma szereg sesji zdjęciowych z wydarzeń kulturalnych, eventów oraz ważnych imprez masowych. Obecnie na stałe związany z portalem dlaStudenta.pl.

Wystawa zorganizowana została w ramach Asymmetry Festival 2015.

Asymmetry Festival jest organizowany we Wrocławiu od 2009 r. Rdzeń programu festiwalu stanowi muzyka przekraczająca granice takich gatunków jak metal, rock, jazz oraz elektronika i pop. Jego główną ideą jest pokazywanie artystów bezkompromisowych, śmiało czepiących z tradycji muzyki popularnej, stosujących najnowocześniejsze kompilacje brzmień. Prawda przekazu i odwaga formy artystycznej to najważniejsze wartości jakim przyświeca idea ASYMMETRY. Więcej informacji o festiwalu oraz program tegorocznej, VI edycji, znajduje się na stronie: www.asymmetryfestival.pl.

Koordynator wystawy: Marta Przetakiewicz

Zdjęcia z Fotografii

9.04.2015, 21:51:47

16 kwietnia o godz. 18 odbędzie się wernisaż wystawy „Zdjęcia z Fotografii” i inauguracja  działalności Gdańskiej Galerii Fotografii w nowej siedzibie, na trzecim piętrze  Zielonej Bramy, Oddziału Muzeum Narodowego w Gdańsku (ul. Długi Targ 14 , Gdańsk).

Gdańska Galeria Fotografii jako Dział Fotografii Muzeum Narodowego w Gdańsku istnieje od 1995 roku, ale jej historia sięga awangardowych korzeni. Powstała w 1977 roku jako Galeria GN należąca do ZPAF. Prowadzona do 1982 roku przez Leszka Brogowskiego, realizowała program pokrewny sztuce konceptualnej. W 1982 roku miejsce zmieniło nazwę a od roku 1995 galeria stała się Działem Muzeum Narodowego w Gdańsku i jako taki prowadzi działalność udostępniania, opracowywania i gromadzenia zbiorów fotografii dawnej, głównie kresowej, gdańskiej i szeroko pojętej fotografii artystycznej. Program oraz zbiory Gdańskiej Galerii Fotografii przy ul. Grobla I tworzył do 2008 roku Stefan Figlarowicz. W 2009 roku placówka zmieniła formułę na prezentację szerszego kontekstu fotografii we współczesnej sztuce w tym instalacji fotograficznych, interaktywnych, wideo i działań performerskich.

Po 20 latach działalności przy ul. Grobla I, dział fotografii i galeria zmieniły siedzibę na przestrzeń ostatniego pietra Zielonej Bramy. Zapraszamy do współpracy artystów międzynarodowych i polskich do współpracy i realizacji projektów specjalnie zorientowanych na kontekst miejsca. Prezentujemy sztukę współczesną w najlepszym wydaniu, wystawy podejmujące aktualne wątki współczesnego świata oraz projekty o charakterze historycznym odnoszące się do bogatych zbiorów fotografii dawnej ze zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku. Ważnym elementem obecnej działalności jest budowanie kolekcji fotografii współczesnej w pozyskiwaniu jej najciekawszych przykładów pomaga realizowany od kilku lat program zakupów dzieł w ramach ministerialnego Programu Rozwój Regionalnych Kolekcji Sztuki Współczesnej . Zespół GGF (Małgorzata Taraszkiewicz-Zwolicka, Maria Szymańska, Mariola Balińska) poza wystawami w swej siedzibie, realizuje także obszerniejsze ekspozycje fotograficzne o charakterze problemowym w innych oddziałach Muzeum Narodowego w Gdańsku. Pierwszą wystawą w ramach inauguracji pracy w nowej siedzibie jest nieoczywisty projekt z zakresu  fotografii.

Krzysztof Wróblewski, Zdjęcia z fotografii

Wystawa „Zdjęcia z fotografii” to projekt obrazujący proces tworzenia artystycznego zapisu w wieloletnim cyklu Wróblewskiego pt. Obrzeża. W nieco odwrócony sposób klasyczne medium rejestracyjne przybrało formę kreacyjnego jako etap dla osiągnięcia innego celu – obrazu malarskiego. To nawiązanie do najlepszej, pierwotnej tradycji, fotografia była przecież od początku swego istnienia szkicownikiem, większość XIX-wiecznych pejzażystów się nim posługiwała. Zdjęcia z fotografii koncentrują uwagę na uruchomieniu wyobraźni widza i przywołaniu przez niego barw i detali nieodwzorowanych w rysunku. Tytułowe zdjęcia to rysunki na niewielkich formatowo kalkach, które powstały w czasie przenoszenia z fotografii na papier akwarelowy różnych motywów pejzażowych, detali, portretów. Tak Krzysztof Wróblewski pisze o swoim projekcie:

Wystawa dotyczy rejestracji i utrwalania obrazów, a także udziału w tym procesie fotografii, rysunku i malarstwa. Słowa – zdjęcie i fotografia – w kontekście obrazowania są wzajemnie powiązane. Zdjąć znaczy tyle, co przenieść na płaszczyznę fragment trójwymiarowej rzeczywistości. Przez wieki „zdejmowanie” robiono różnymi sposobami i trwało to do czasu, kiedy odkryto metodę utrwalania rysunku światłem. Przy nieustannym ruchu naszych oczu fotograficzne zatrzymanie widoku wydaje się czymś sztucznym. Nawet zamknięcie powiek nie uwalnia od strumienia obrazów. Kierowani instynktem samozachowawczym dostrzegamy i zapisujemy w pamięci tylko to, co pozwala nam przetrwać. Zajmowanie się zbędnymi bodźcami wzrokowymi jest niepraktyczne. Tymczasem bywa, że bogactwo treści często tkwi w porzuconych, nieużytecznych obrazach, w niedostrzeżonej rzeczywistości, która wymyka się potocznej optyce.

Wystawa w GGF prezentuje rodzaj tradycyjnego modelu warsztatu artysty, a także pozwala na przyjrzenie się temu, jak duży wpływ wywiera fotografia na współczesną twórczość w innych dziedzinach. W rysunkach na kalce, wyeksponowanych jako miniaturowe dzieła, w cyfrowych fotografiach-szkicach oraz obiekcie malarskim, który w zamierzeniu był ostatecznym celem została zobrazowana ciągłość myślenia o obrazie. O obrazie z podróży, notatce z peryferii historii, terytorium i własnego życia twórcy. Po raz pierwszy prezentowane barwne fotografie Wróblewskiego występujące na wystawie jako szkice stanowią także ilustrację sposobu postrzegania świata przez czujnego obserwatora, a nie fotoreportera.

Krzysztof Wróblewski – urodzony w Przasnyszu w 1962, dr habilitowany sztuki. Absolwent Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Nałęczowie (1982), w latach 1982–1987 studiował na Wydziale Malarstwa i Grafiki w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Dyplom uzyskał w pracowni Kazimierza Ostrowskiego. W 1995 doktoryzował się na ASP w Gdańsku (habilitacja w 2004 na Wydziale Malarstwa i Grafiki). Od 1989 pracuje w Katedrze Sztuk Wizualnych na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej, jest członkiem Rady tegoż wydziału. W latach 1995–2003 współtworzył galerię Koło w Gdańsku. Zajmuje się malarstwem i fotografią, a od 1994 malarstwem monumentalnym w przestrzeni publicznej. Od 2000 realizuje projekt Obrzeża. Wystawia od 1986 (Ekspresja lat 80. w galerii BWA w Sopocie). Współpracuje z galerią Milano w Warszawie. Prace artysty znajdują się w zbiorach i kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą, m.in. w Australii, Austrii, Holandii, Kanadzie, Niemczech i Szwajcarii. Laureat nagród i stypendiów, m.in. Ministerstwa Kultury i Sztuki, Marszałka Województwa Pomorskiego, Srebrnego Krzyża Zasługi, Heimstiftung, Bremer Kunststipendium, Brema, Medalu Stanisława Ostoja-Kotkowskiego w kategorii Twórca Uznany, Nagrody Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury.

Kurczęta, barany, pisanki...

4.04.2015, 13:48:20

Z okazji Wielkiejnocy życzymy wszystkim wiosny w sercu i na talerzu oraz za oknem. Ciepłego spojrzenia bliskich, litrów czystego szczęścia i perfekcyjnego światła.

Życzy

Redakcja Plfoto

Przestrzeń zatrzymana

23.03.2015, 22:07:10

„Przestrzeń zatrzymana", to tytuł wystawy, której wernisaż odbędzie się w Starej Galerii ZPAF w poniedziałek 23 marca
o godzinie 18.

 

\"\"

 

Wystawa jest owocem kilkudniowego pleneru, który odbył się w listopadzie 2014 w Kazimierzu nad Wisłą. Artyści związani z Okręgiem Warszawskim ZPAF mieli za zadanie zmierzyć się z określonym wcześniej tematem.

„Przestrzeń zatrzymana” to próba różnego spojrzenia na definicję przestrzeni i czasu, tak różna i odmienna jak doświadczenia artystów, dokonane przez nich wybory określonej konwencji, techniki czy estetyki. Na zdjęciach widzimy klasyczne ujęcia odnoszące się do pejzażu związanego nieodmiennie z elementami kazimierskiego krajobrazu, elementy
destrukcji oraz upływu czasu, ślady i pamiątki przeszłości, czy wizytę UFO…

 

\"\"

 

Autorzy wystawy: Grzegorz Banaszak, Maciej Jeziorek, Artur Leończuk, Jerzy Łapiński, Magdalena Wdowicz-Wierzbowska, Piotr Młynarczyk, Artur Piecyk, Jolanta Rycerska, Andrzej Zygmuntowicz i Anna Wolska (gościnnie)