8 marca 2009, podejście z Markowych Szczawin na przełęcz Bronę; zdjęć ze szczytu nie będzie, bo widoczność była po prostu niezadowalająca, heh...wystawię raptem kilka, to ma najlepszą jakość z nich wszystkich ...
Zeny [2009-11-24 14:54:49]: nie mogę się doczekać wyprawy na Babią A.D. 2010! Mam nadzieję, że będzie lepsza widoczność ze szczytu, bo w tym roku był zerowa...:{(
ooo a ja w zeszłym roku organizowałam babskie wejście na Babią w babskie święto. W tym roku był Ciemniak ale pogoda była tak fatalna, że nawet aparatu nie hcciało mi się wyciągać;)
fajnie sie idzie w takim sniegu..probowalem wejsc w sporo wiekszym na Babia Gore w lutym jak sypnelo sniegiem...przecieralismy szlak..ale i tak tylko z lasu wyszlismy...dalej juz nie dalo sie isc...zaspy nawet 2-3 m...ale i tak bylo czadersko
Dobre, bo sympatycznie i bezpiecznie się szło, poza tym grupa zróżnicowana kondycyjnie - zacząłem z przodu, a na wierzchołek wchodziłem na końcu - tam szedł szef, ja nie jestem mocny, a w związku ze słabą widocznością, przy szefie czułem się najbezpieczniej, zresztą to był właśnie ten mój znajomy...
Marek2112: no prawie:{> Grupa była liczna - Znajomy z wadowickiego PTTK od paru lat organizuje "dniokobietowe" wyjście zimowe na Babią Górę, autokar wyjeżdża z Andrychowa (tam mieszka większość uczestników wypraw, no i Prezes), w tym roku był praktycznie pełniutki, w ubiegłych latach zapewne też, choć nie jeździłem z nimi wcześniej na Babią, a tylko raz - w Beskid Makowski, w kwietniu 2005
Fajnie z mgiełką. Świetne ujęcie
Zeny [2009-11-24 14:54:49]: nie mogę się doczekać wyprawy na Babią A.D. 2010! Mam nadzieję, że będzie lepsza widoczność ze szczytu, bo w tym roku był zerowa...:{(
Takie lubię najbardziej!
+
lubie:)
heh,ze gorolazisz ;)
klimat i czar miejsca w 100% pokazany
budzi tęsknotę za górami...
nie ma to jak masowe wyprawy w góry...
A no kocham, kocham...byle do czerwca! Wtedy w Tatry, na króciutko! A potem sierpień - i może znów w Tatry - na nieco dłużej...
zima piekna pora roku jest,ale dobrze, ze sie juz konczy:)) widac , ze kochasz gorskie wedrowki...
ładne
nie było łatwo, ale chyba warto było tam wędrować, piękna zima, pozdrawiam:)
a ja bym się pokusił o bw...pozdrawiam
;)
Dalej w biel .... *poz.
Maruder podąża na końcu. Mimo braku światła - dobrze oddana aura tej wyprawy :)
Brakło jednego promyczka słońca :)
gdy w tył nie spojrzysz sam dojść możesz....
+++
fajne ..
Zachęcające do wędrówki.
dobra fotka
Z tym ogonem dokładnie tak jest, hehe - po rezygnacji z "liderowania" od razu poczułem różnicę:{>
:D No i bardzo dobre zdjęcie wyszło, świetnie oddaje klimat takiej wyprawy. A iść w ogonie ma swoje dobre strony - ścieżkę wydepczą inni ;))
ooo a ja w zeszłym roku organizowałam babskie wejście na Babią w babskie święto. W tym roku był Ciemniak ale pogoda była tak fatalna, że nawet aparatu nie hcciało mi się wyciągać;)
fajnie sie idzie w takim sniegu..probowalem wejsc w sporo wiekszym na Babia Gore w lutym jak sypnelo sniegiem...przecieralismy szlak..ale i tak tylko z lasu wyszlismy...dalej juz nie dalo sie isc...zaspy nawet 2-3 m...ale i tak bylo czadersko
w grupie zawsze raźniej i bezpieczniej podczas zimowych wypadów w góry ;-]]
Dobre, bo sympatycznie i bezpiecznie się szło, poza tym grupa zróżnicowana kondycyjnie - zacząłem z przodu, a na wierzchołek wchodziłem na końcu - tam szedł szef, ja nie jestem mocny, a w związku ze słabą widocznością, przy szefie czułem się najbezpieczniej, zresztą to był właśnie ten mój znajomy...
i jak wrażenia... z wędrowania w tak licznej grupie?
Marek2112: no prawie:{> Grupa była liczna - Znajomy z wadowickiego PTTK od paru lat organizuje "dniokobietowe" wyjście zimowe na Babią Górę, autokar wyjeżdża z Andrychowa (tam mieszka większość uczestników wypraw, no i Prezes), w tym roku był praktycznie pełniutki, w ubiegłych latach zapewne też, choć nie jeździłem z nimi wcześniej na Babią, a tylko raz - w Beskid Makowski, w kwietniu 2005
poszłoby się..
pielgrzymowałeś gdzieś?? :)