siwis :) byłam święcie przekonana ...że Kasztany wylansowała p. Górniak... dziękuję za wyjaśnienie... oryginalną wersję już wkrótce posłucham ( mam nadzieję, że sukcesem zakończy się ściąganie jej na komputer :) aż jestem ciekawa jak ona wówczas brzmiała... bo przyznasz, że w wykonaniu Edytki wyjatkowo pieknie wyglądała :)
Nas jeszcze tez nie było ;) ale dziekuje za uzupełnienie i informację, inna zupełnie rzecz, kto ją najładniej zaśpiewał ? coż, znow trzeba poszperac po archiwach muzycznych, pozdrowienia
Jak widzicie, black_bird i –MIRABELL-, miałem prawo uśmiechnąć się pod wąsem przy sformułowaniu "z piosenką Edyty". Kiedy „Kasztany” były już przebojem, pani Górniak jeszcze na świecie nie było... :{)
Pierwsza zaśpiewała „Kasztany” Natasza Zylska [Zygelman] 1956 roku. Była bardzo popularną piosenkarką w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Skazana na zapomnienie przez władze komunistyczne, jako osoba pochodzenia żydowskiego (w 1963 roku emigrowała). „Kasztany” weszły potem do repertuaru wielu wykonawców, ale najpopularniejsze były w wydaniu Sławy Przybylskiej. Piosenka trafiła do śpiewników studenckich i turystycznych, stała się ewergrinem...
Znalazłem w archiwum, 25 sierpnia, 1961 rok, I festiwal w Sopocie, Dzień Polski, Wiesława Drojecka zaspiewała"Kasztany" w/g słow i muzyki Z. Korepty, K. Wodnickiej. Informacja na stronie: http://www.bart.sopot.pl/wer_pol/archiwum/arch_sf_1961.htm
Pozdrowienia serdeczne :-)
mili plfotowicze:) powiem Wam szczerze i uczciwie :) nie wiem kto po raz pierwszy zaśpiewał Kasztany... sądziłam , że właśnie Edytka ;-) ...pomoże mi ktoś i powie kto to był?
klonowe a nie kasztanowe dlatego bo w bliskim sąsiedztwie klonów rosną .... dlatego... bo szrotówek kasztanowcowiaczek poobgryzał listki i spadły zeschniete na ziemię ;-)
Mówiles - wlosy masz jak kasztany
I kasztanowy masz oczu blask
I tak nam bylo dobrze kochany
Wsród zlotych lisci, wiatru i gwiazd
Gdy wiatr kasztany otrzasal gradem
Szepnales nagle znizajac glos
Odjezdzam dzisiaj, lecz tam gdzie jade
Zabiore ze soba te zlota noc
Kochany, kochany
Leca z drzewa jak dawniej kasztany
Wprost pod stopy par rozesmianych
Jak rudy leca grad
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan Ci dalam i serce
A Tys rzekl mi trzy slowa, nic wiecej
Ze kochasz mnie i wiatr ...
Juz trzecia jesien park nasz wyzlaca
Kasztany leca z drzew trzeci raz
A Twoja milosc do mnie... nie wraca
Choc tyle blyszczy lisci i gwiazd
I tylko zloty kasztan mi zostal
Maly talizman szczesliwych dni
I ta jesienna piosenka prosta
Która wiatr, moze zaniesie Ci ...
Kochany, kochany
Leca z drzewa jak dawniej kasztany
Wprost pod stopy par rozesmianych
Jak rudy leca grad
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan Ci dalam i serce
A Tys rzekl mi trzy slowa, nic wiecej
Ze kochasz mnie i wiatr
MIRABELL; Wzruszyłaś mnie. Ta piosenka, w mojej własnej wersji bluesowej, to od lat, mój numer popisowy na imprezach śpiewanych w gronie moich przyjaciół, pozdrawiam
słuchałem już Sławy Przybylskiej, niestety Edytki piekniej brzmi ale tamta, dak dawno byla spiewana .... chyba nie ma co porównywać ?
wyglądała... nie inaczej... :{)
siwis :) byłam święcie przekonana ...że Kasztany wylansowała p. Górniak... dziękuję za wyjaśnienie... oryginalną wersję już wkrótce posłucham ( mam nadzieję, że sukcesem zakończy się ściąganie jej na komputer :) aż jestem ciekawa jak ona wówczas brzmiała... bo przyznasz, że w wykonaniu Edytki wyjatkowo pieknie wyglądała :)
Nas jeszcze tez nie było ;) ale dziekuje za uzupełnienie i informację, inna zupełnie rzecz, kto ją najładniej zaśpiewał ? coż, znow trzeba poszperac po archiwach muzycznych, pozdrowienia
Jak widzicie, black_bird i –MIRABELL-, miałem prawo uśmiechnąć się pod wąsem przy sformułowaniu "z piosenką Edyty". Kiedy „Kasztany” były już przebojem, pani Górniak jeszcze na świecie nie było... :{)
Pierwsza zaśpiewała „Kasztany” Natasza Zylska [Zygelman] 1956 roku. Była bardzo popularną piosenkarką w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Skazana na zapomnienie przez władze komunistyczne, jako osoba pochodzenia żydowskiego (w 1963 roku emigrowała). „Kasztany” weszły potem do repertuaru wielu wykonawców, ale najpopularniejsze były w wydaniu Sławy Przybylskiej. Piosenka trafiła do śpiewników studenckich i turystycznych, stała się ewergrinem...
black_bird => he, he, widzę, że coś ruszyło... ale to jeszcze nie to :{)
Znalazłem w archiwum, 25 sierpnia, 1961 rok, I festiwal w Sopocie, Dzień Polski, Wiesława Drojecka zaspiewała"Kasztany" w/g słow i muzyki Z. Korepty, K. Wodnickiej. Informacja na stronie: http://www.bart.sopot.pl/wer_pol/archiwum/arch_sf_1961.htm Pozdrowienia serdeczne :-)
mili plfotowicze:) powiem Wam szczerze i uczciwie :) nie wiem kto po raz pierwszy zaśpiewał Kasztany... sądziłam , że właśnie Edytka ;-) ...pomoże mi ktoś i powie kto to był?
..."z piosenką Edyty ..." - ech, uśmiechąłem się tylko pod wąsem... [żeby nie powiedzieć "uśmiałem"...]. Obraz bardz ładny, dobre zdjęcie :{)
klonowe a nie kasztanowe dlatego bo w bliskim sąsiedztwie klonów rosną .... dlatego... bo szrotówek kasztanowcowiaczek poobgryzał listki i spadły zeschniete na ziemię ;-)
fajne
Faktycznie, teraz dopiero zauważyłam, że liście obcogatunkowe :) co nie zmiejsza urod fotografii.
pięknie...
kolory... jesień... zapach... miło :)
bardzo ładny obrazek jesienny ... bardzo ładna fotka
tekst znanego przeboju lat pięćdziesiątych, tekstem, a te kasztany jakieś klonowe (klonowane?) - patrząc na liście. ładne. pozdrawiam
Mówiles - wlosy masz jak kasztany I kasztanowy masz oczu blask I tak nam bylo dobrze kochany Wsród zlotych lisci, wiatru i gwiazd Gdy wiatr kasztany otrzasal gradem Szepnales nagle znizajac glos Odjezdzam dzisiaj, lecz tam gdzie jade Zabiore ze soba te zlota noc Kochany, kochany Leca z drzewa jak dawniej kasztany Wprost pod stopy par rozesmianych Jak rudy leca grad Jak w noc, gdy w alejce Rudy kasztan Ci dalam i serce A Tys rzekl mi trzy slowa, nic wiecej Ze kochasz mnie i wiatr ... Juz trzecia jesien park nasz wyzlaca Kasztany leca z drzew trzeci raz A Twoja milosc do mnie... nie wraca Choc tyle blyszczy lisci i gwiazd I tylko zloty kasztan mi zostal Maly talizman szczesliwych dni I ta jesienna piosenka prosta Która wiatr, moze zaniesie Ci ... Kochany, kochany Leca z drzewa jak dawniej kasztany Wprost pod stopy par rozesmianych Jak rudy leca grad Jak w noc, gdy w alejce Rudy kasztan Ci dalam i serce A Tys rzekl mi trzy slowa, nic wiecej Ze kochasz mnie i wiatr
b. dobre plany, swietna kolorystyka, pieknie oddaje jesienny klimat a z piosenką Edyty wspolgra kapitalnie :-) :*
śliczne kolory, ten bałagan też ma sens.. pozdrawiam
przyjemnie :) pzdr
Ładna, jesienna kompozycja... :) Pozdrawiam
ładnie pachnie to zdjęcie.. :)
MIRABELL; Wzruszyłaś mnie. Ta piosenka, w mojej własnej wersji bluesowej, to od lat, mój numer popisowy na imprezach śpiewanych w gronie moich przyjaciół, pozdrawiam
Trochę "bałaganiarskie" ale fajna jesienna kompozycja:-)
Wow uchwyciłaś przepięknie bardzo jesienny motyw, świetna ostrość, ładny kadr. Podoba się bardzo. pozdr.
bdb motyw :)))
to ja tez pospiewam "...Jak w noc, gdy w alejce Rudy kasztan Ci dalam i serce A Tys rzekl mi trzy slowa, nic wiecej Ze kochasz mnie i wiatr ... " :)))
Ładne, jesienne...
pozdrawiam również Wszystkich :) konsul :) dziękuję za dokończenie tekstu piosenki Edyty Górniak... z sentymentem wracam do niej :)
"wprost pod stopy par roześmianych jak rudy lecą grad", ładne światełko, kolorki, GO, itp. bardzo ładna fotka, pozdrawiam:)
Wielu z nas omija takie miejsca a Ciebie coś zatrzymało-Prawdziwa wizja natury-pozdr
"Kasztany, lecą z nieba jak kiedyś kasztany". Piękne.
no, no :-) pozdroofka
cieplutkie,...