Pop Ivan ten monolit, który stoi przy znaku granicznym 224 jest poświęcony Strzelcom Siczowym? W sierpniu 2004r zrobiłem mu zdjęcie i jak tu piszę tak oglądam to zdjęcie. Wykuty na nim jest napis mówiący, że tu jest źródło rzeki San, podana jest długość rzeki San, oraz współrzędne geograficzne źródła Sanu. Od tego miejsca granica przebiega tym potoczkiem zwanym Sanem. Czy faktycznie jest to rzeka San to wiedza tylko ci co granicę nam zmieniali? Czyż nie?
Pop Ivan - jesteś dla mnie karpackim ekspertem - wystarczy zajrzeć do Twojego pf! O strzelcach siczowych z zainteresowaniem sobie poczytałem. O źródłach Sanu też: www.twojebieszczady.pl / zj / sianki.php
jedno zdjęcie.. a jakze wspaniała lekcja geografii i historii zarazem :) fantastyczne jest to, że ludzie ktorzy mają taką wspaniałą wiedze dzielą się nią bezinteresownie, dzięki czemu i moja wiedza sie powieksza. I to jest wielki plus plfoto :)
۞ jesli chodzi o linię kolejową to faktycznie łączy ona Lwów z Użhorodem. Wrażenie o tym, że kończy się w Siankach może powstać z powodu ukraińskiego systemu rozkłądu jazdy. Czyli z tego, że jadąc ze Lwowa do Użhorodu trzeba się przesiadać w Siankach bo pociągi kursują tylko wewnątrz jednaj oblastii. ( z wyjątkiem dalekobieżnych ale tych na tej linii mało )
۞ Jeśli chodzi o źródła Sanu to rzeczywiście jest tam pomniek ale nie dla uczczenia faktu, że są tu jakieś źródła tylko dla uczczenia chrztu bojowego Strzelców Siczowych podczas I Wojny Światowej. Źródła Sanu ( jest ich wiele ale pisze o tych położonych najwyżej) są zdecydowanie po ukraińskiej stronie niedaleko samej przełęczy i dość daleko od Sianek.
wd 68 - pomysł wspaniały - ale...nie wiem czy wtedy w Gorlicach nie będzie ogromnych uroczystości z ok.90-lecia Bitwy pod Gorlicami. 80-lecie było przygotowane z rozmachem!pozdr.i do ew.spotkania w Bieszczadach!
Odpowiadam: zoil [ignoruj] 08.01.05 15:00
wd68: nie rozumiem. Czyż Sianki nie leżą dalej od Brukseli niż powyższe miejsce? No i co znaczy "koniec polskiej UE na granicy z UA"?. …………………..Oczywiście mówiąc o końcu UE miałem na myśli humorystyczne podejście do granicy naszego państwa. mam nadzieję że niczyich uczuć nie uraziłem. …………………….luc4s [ignoruj] 14.01.05 12:06
dyskusja tutaj rzeczywiście ciekawa, wd68 mowisz że " Siankach to jest koniec linii kolejowej relacji Uzgorod - Sianki", nie rozumiem tego, przecież to jest linia Lwów - Użhorod, przebiegająca przez przełęcz Użocką, a więc dlaczego piszesz, ze koniec. " Zoli przyjacielu drogi koniec polskiej UE na granicy z UA jest na trójstyku czyli na górze Krzemieniec" Z tym też sie nie zgadzam, jak zaznaczył zoil, Bruksela w lini prostej leży parenaście kilometrów dalej z Sianek jak z Kremenarosa, cekawi mnie również Twoja wypowiedź " a po polskiej stronie granicy nieopodal znaku granicznego nr 224 jest monolit granitowy z ukraińskim napisem informującym o wypływającym w tym niejscu żródle rzeki San", Czy teraz można już zejśc na samą przełęcz do źródeł Sanu, gdy tam byłem sciezka dydaktyczna "Górnego Sanu" konczyła się jakieś 200 m od granicy i do samych źródeł zejsc nie mozna było. ………………..odpowiadam: jeżeli chodzi o linie kolejową to w Sainkach po stronie Ukraińskiej jest koniec trakcji łączącej Sianki z Wielkim Bierioznym i Użgorodem.
Jeżeli chodzi o źródła Sanu to ty tez możesz tam podejść w każdej wolnej chwili jak będziesz w Bieszczadach bo do źródła prowadzi szlak turystyczny. Od znaku 224 czyli od źródła Sanu granica państwa przebiega środkiem rzeki, która dopiero w okolicach Sianek łapie rozmiar ok. 1,5 m szerokości. Ścieżka, o której mówisz nie prowadzi do źródeł Sanu, dlatego że do źródła Sanu nie zejdziesz tylko musisz wyjść. Nie wiem, kiedy tam byłeś ale to musiało być dawno. Pozdrawiam
Swietnie dostrzeżone i udany koment..Dzięki za przypomnienie o wernisażu.Ale nie stety oboeiązki nie dają wolnego czasu.Może następny?Zobaczymy.Pozdrawiam.
dyskusja tutaj rzeczywiście ciekawa, wd68 mowisz że " Siankach to jest koniec linii kolejowej relacji Uzgorod - Sianki", nie rozumiem tego, przecież to jest linia Lwów - Użhorod, przebiegająca przez przełęcz Użocką, a więc dlaczego piszesz, ze koniec.
" Zoli przyjacielu drogi koniec polskiej UE na granicy z UA jest na trójstyku czyli na górze Krzemieniec"
Z tym też sie nie zgadzam, jak zaznaczył zoil, Bruksela w lini prostej leży parenaście kilometrów dalej z Sianek jak z Kremenarosa, cekawi mnie również Twoja wypowiedź " a po polskiej stronie granicy nieopodal znaku granicznego nr 224 jest monolit granitowy z ukraińskim napisem informującym o wypływającym w tym niejscu żródle rzeki San", Czy teraz można już zejśc na samą przełęcz do źródeł Sanu, gdy tam byłem sciezka dydaktyczna "Górnego Sanu" konczyła się jakieś 200 m od granicy i do samych źródeł zejsc nie mozna było.
Przeczytałem i dodaję: na tym odcinku granicy jest tylko jeden słupek granitowy o wysokości 1,5 m na którym wykuto Polskiego Orła z 1920 roku i Czeskiego Lwa. Ten słupek oznacza linię demarkacyjną pomiedzy odcinkami granicy. Jest w miejscu gdzie nie wolno wchodzić. Jeżeli chodzi o Krzemieniec, to faktycznie jest on z czarnego marmuru. Wyprodukowano go na Słowacji dlatego napis Ukraina zawiera dwa błędy. Monolit został przetransportowany na trójstyk helikopterem wojsk lotniczych Słowacji. Jeżeli chcesz go umieścić musisz pradopodobnie każdą fotkę wysłać oddzielnie, jednak by to miało sens musisz trzy zdjęcia umieścić w jednym katalogu. Innej mozliwości nie znam. Wracając do poszukiwań tych małych granitowych słupków, to tylko powiem że jak się idze przez Wołosate na Halicz to mija sie ich aż 5. Jeden jest ładnie wkomponowany w Rozsypaniec. Serdecznie Pozdrawiam
Ps. nalezy jednak pamietać o tym, że te małe słupki wyznaczają przebieg granicy państwowej, której przekraczanie w tych miejscach nie jest dozwolone i przez przypadek można że tak powiem pupę zmoczyć.
Hitem tego typu onaczeń granicy sa słupki granitowe z 1920 roku informujące o przebiegu granicy polsko-czeskiej. Mozna je zobaczyć np. przy słupku nr 164 tj pod Rozszypańcem. To ten malutki słupeczek stojący pomiędzy tymi dwoma kolorowymi. Polecam.
zoil [ignoruj] napisał 07.01.05 11:28
Na razie koniec UE jest nieco dalej - w Siankach, które udało mi się latem "zaliczyć". Lubię takie zdjęcia. Ciekawe, że ten drugi słupek w ciągu ostatnich 100 lat kilka razy zmieniał barwy...
Zoli przyjacielu drogi koniec polskiej UE na granicy z UA jest na trójstyku czyli na górze Krzemieniec. Stoi tam 3 m monolit granitowy o trójkątnym przekroju. Każdy jego bok ma nazwę państwa i godło. W Siankach to jest koniec linii kolejowej relacji Uzgorod - Sianki, a po polskiej stronie granicy nieopodal znaku granicznego nr 224 jest monolit granitowy z ukraińskim napisem informującym o wypływającym w tym niejscu żródle rzeki San. Uwierz mi że się nie mylę bo wtym roku w obu tych miejscach byłem conajmniej 15 razy.
Na razie koniec UE jest nieco dalej - w Siankach, które udało mi się latem "zaliczyć". Lubię takie zdjęcia. Ciekawe, że ten drugi słupek w ciągu ostatnich 100 lat kilka razy zmieniał barwy...
No i wyczarowałem nowe foto, chyba Copperfildem zostanę. "Piękna nasza Polska cała" chciałoby się zakrzyknąć, szczególnie gdy człek mieszka w Poznaniu i do Bieszczad jakie 800 km. Fajne foto. Szkoda tylko, że takie zamglone. Brakuje mi nieco kontrastu. Pomysł znakomity, choć już widziałem podobne. Gdzieś, chyba na Litwie, widziałem wystawę zdjęć miejsc w UE najdalej oddalonych od Brukseli. Nigdzie tam jednak nie było gór. Do Twojego zdjęcia, prócz kontrastu, mam w zasadzie tylko jedno zastrzeżenie. Słupek żółto-niebieski jest chyba zbyt z boku, ucieka z kadru. Prawdopodobnie starczyło zrobić pół kroku w prawo i obniżyć aparat o jakieś 15 cm. No ale mnie tam nie było, więc łatwo mi teraz teoretyzować. W ogóle znakomicie. Chciałem coś wyższego i mam, w dodatku bardzo sympatyczne. Pozdrawiam.
Fotka bardzo ładna. O ile sobie przypominam znak nr 13 jest na fragmencie szlaku turystycznego pomiedzy Rawką a Krzemieńcem (Trójstykiem). Taki początek lub koniec UE funduja turyści i erozja. To jeszcze nic, jak się idzie na Kińczyk to tam dopiero leży UE na przemian z Ukraina. Pozdrawiam
Fajnie, bylem tam strasznie dawno temu :(
Pop Ivan ten monolit, który stoi przy znaku granicznym 224 jest poświęcony Strzelcom Siczowym? W sierpniu 2004r zrobiłem mu zdjęcie i jak tu piszę tak oglądam to zdjęcie. Wykuty na nim jest napis mówiący, że tu jest źródło rzeki San, podana jest długość rzeki San, oraz współrzędne geograficzne źródła Sanu. Od tego miejsca granica przebiega tym potoczkiem zwanym Sanem. Czy faktycznie jest to rzeka San to wiedza tylko ci co granicę nam zmieniali? Czyż nie?
no... nareszcie jakaś ciekawa i pouczajaca dysputa:) foto mniam:)
Pop Ivan - jesteś dla mnie karpackim ekspertem - wystarczy zajrzeć do Twojego pf! O strzelcach siczowych z zainteresowaniem sobie poczytałem. O źródłach Sanu też: www.twojebieszczady.pl / zj / sianki.php
wd68 - dziękuję za obszerne wyjaśnienia! Rzeczywiście "coś" czuję do Bieszczad. Może dlatego, że mam do nich tak daleko?
jedno zdjęcie.. a jakze wspaniała lekcja geografii i historii zarazem :) fantastyczne jest to, że ludzie ktorzy mają taką wspaniałą wiedze dzielą się nią bezinteresownie, dzięki czemu i moja wiedza sie powieksza. I to jest wielki plus plfoto :)
۞ jesli chodzi o linię kolejową to faktycznie łączy ona Lwów z Użhorodem. Wrażenie o tym, że kończy się w Siankach może powstać z powodu ukraińskiego systemu rozkłądu jazdy. Czyli z tego, że jadąc ze Lwowa do Użhorodu trzeba się przesiadać w Siankach bo pociągi kursują tylko wewnątrz jednaj oblastii. ( z wyjątkiem dalekobieżnych ale tych na tej linii mało )
۞ Jeśli chodzi o źródła Sanu to rzeczywiście jest tam pomniek ale nie dla uczczenia faktu, że są tu jakieś źródła tylko dla uczczenia chrztu bojowego Strzelców Siczowych podczas I Wojny Światowej. Źródła Sanu ( jest ich wiele ale pisze o tych położonych najwyżej) są zdecydowanie po ukraińskiej stronie niedaleko samej przełęczy i dość daleko od Sianek.
wd 68 - pomysł wspaniały - ale...nie wiem czy wtedy w Gorlicach nie będzie ogromnych uroczystości z ok.90-lecia Bitwy pod Gorlicami. 80-lecie było przygotowane z rozmachem!pozdr.i do ew.spotkania w Bieszczadach!
Skoro interesują nas Bieszczady to może wyskoczymy w długi majowy weekend w te górki na mały plener?
Odpowiadam: zoil [ignoruj] 08.01.05 15:00 wd68: nie rozumiem. Czyż Sianki nie leżą dalej od Brukseli niż powyższe miejsce? No i co znaczy "koniec polskiej UE na granicy z UA"?. …………………..Oczywiście mówiąc o końcu UE miałem na myśli humorystyczne podejście do granicy naszego państwa. mam nadzieję że niczyich uczuć nie uraziłem. …………………….luc4s [ignoruj] 14.01.05 12:06 dyskusja tutaj rzeczywiście ciekawa, wd68 mowisz że " Siankach to jest koniec linii kolejowej relacji Uzgorod - Sianki", nie rozumiem tego, przecież to jest linia Lwów - Użhorod, przebiegająca przez przełęcz Użocką, a więc dlaczego piszesz, ze koniec. " Zoli przyjacielu drogi koniec polskiej UE na granicy z UA jest na trójstyku czyli na górze Krzemieniec" Z tym też sie nie zgadzam, jak zaznaczył zoil, Bruksela w lini prostej leży parenaście kilometrów dalej z Sianek jak z Kremenarosa, cekawi mnie również Twoja wypowiedź " a po polskiej stronie granicy nieopodal znaku granicznego nr 224 jest monolit granitowy z ukraińskim napisem informującym o wypływającym w tym niejscu żródle rzeki San", Czy teraz można już zejśc na samą przełęcz do źródeł Sanu, gdy tam byłem sciezka dydaktyczna "Górnego Sanu" konczyła się jakieś 200 m od granicy i do samych źródeł zejsc nie mozna było. ………………..odpowiadam: jeżeli chodzi o linie kolejową to w Sainkach po stronie Ukraińskiej jest koniec trakcji łączącej Sianki z Wielkim Bierioznym i Użgorodem. Jeżeli chodzi o źródła Sanu to ty tez możesz tam podejść w każdej wolnej chwili jak będziesz w Bieszczadach bo do źródła prowadzi szlak turystyczny. Od znaku 224 czyli od źródła Sanu granica państwa przebiega środkiem rzeki, która dopiero w okolicach Sianek łapie rozmiar ok. 1,5 m szerokości. Ścieżka, o której mówisz nie prowadzi do źródeł Sanu, dlatego że do źródła Sanu nie zejdziesz tylko musisz wyjść. Nie wiem, kiedy tam byłeś ale to musiało być dawno. Pozdrawiam
SUPER!
Swietnie dostrzeżone i udany koment..Dzięki za przypomnienie o wernisażu.Ale nie stety oboeiązki nie dają wolnego czasu.Może następny?Zobaczymy.Pozdrawiam.
dyskusja tutaj rzeczywiście ciekawa, wd68 mowisz że " Siankach to jest koniec linii kolejowej relacji Uzgorod - Sianki", nie rozumiem tego, przecież to jest linia Lwów - Użhorod, przebiegająca przez przełęcz Użocką, a więc dlaczego piszesz, ze koniec. " Zoli przyjacielu drogi koniec polskiej UE na granicy z UA jest na trójstyku czyli na górze Krzemieniec" Z tym też sie nie zgadzam, jak zaznaczył zoil, Bruksela w lini prostej leży parenaście kilometrów dalej z Sianek jak z Kremenarosa, cekawi mnie również Twoja wypowiedź " a po polskiej stronie granicy nieopodal znaku granicznego nr 224 jest monolit granitowy z ukraińskim napisem informującym o wypływającym w tym niejscu żródle rzeki San", Czy teraz można już zejśc na samą przełęcz do źródeł Sanu, gdy tam byłem sciezka dydaktyczna "Górnego Sanu" konczyła się jakieś 200 m od granicy i do samych źródeł zejsc nie mozna było.
ładne zdjecie. a tak nawiasem mówiąc to lubie czytać takie rzeczy jakie pisze tu wd 68.
Nie tylko się napatrzyłem, ale i naczytałem. Odrobinak PS-a by faktycznie nie zaszkodziła. Ciepło pozdrawiam.
zaden mi tu sosnowiec tylko jaworzno
lubię TAKIE ciekawe miejsca, dla ciekawostki pochodzę z miasta gdzie jest górka Trzech Cesarzy :)
sorry ja tu juz byłem poczytałem mądre komentarze i pozowstawiłem bez oceny , w tej chwili sie poprawiam
Z przyjemnościa ogladam tę fotografię.
wd68: nie rozumiem. Czyż Sianki nie leżą dalej od Brukseli niż powyższe miejsce? No i co znaczy "koniec polskiej UE na granicy z UA"?
dobre!!!
Świetne zdjęcie, a wd68 bardzo dziękuję za wyjaśnienia, bardzo dużo dały :)
Przeczytałem i dodaję: na tym odcinku granicy jest tylko jeden słupek granitowy o wysokości 1,5 m na którym wykuto Polskiego Orła z 1920 roku i Czeskiego Lwa. Ten słupek oznacza linię demarkacyjną pomiedzy odcinkami granicy. Jest w miejscu gdzie nie wolno wchodzić. Jeżeli chodzi o Krzemieniec, to faktycznie jest on z czarnego marmuru. Wyprodukowano go na Słowacji dlatego napis Ukraina zawiera dwa błędy. Monolit został przetransportowany na trójstyk helikopterem wojsk lotniczych Słowacji. Jeżeli chcesz go umieścić musisz pradopodobnie każdą fotkę wysłać oddzielnie, jednak by to miało sens musisz trzy zdjęcia umieścić w jednym katalogu. Innej mozliwości nie znam. Wracając do poszukiwań tych małych granitowych słupków, to tylko powiem że jak się idze przez Wołosate na Halicz to mija sie ich aż 5. Jeden jest ładnie wkomponowany w Rozsypaniec. Serdecznie Pozdrawiam Ps. nalezy jednak pamietać o tym, że te małe słupki wyznaczają przebieg granicy państwowej, której przekraczanie w tych miejscach nie jest dozwolone i przez przypadek można że tak powiem pupę zmoczyć.
Hitem tego typu onaczeń granicy sa słupki granitowe z 1920 roku informujące o przebiegu granicy polsko-czeskiej. Mozna je zobaczyć np. przy słupku nr 164 tj pod Rozszypańcem. To ten malutki słupeczek stojący pomiędzy tymi dwoma kolorowymi. Polecam.
zoil [ignoruj] napisał 07.01.05 11:28 Na razie koniec UE jest nieco dalej - w Siankach, które udało mi się latem "zaliczyć". Lubię takie zdjęcia. Ciekawe, że ten drugi słupek w ciągu ostatnich 100 lat kilka razy zmieniał barwy... Zoli przyjacielu drogi koniec polskiej UE na granicy z UA jest na trójstyku czyli na górze Krzemieniec. Stoi tam 3 m monolit granitowy o trójkątnym przekroju. Każdy jego bok ma nazwę państwa i godło. W Siankach to jest koniec linii kolejowej relacji Uzgorod - Sianki, a po polskiej stronie granicy nieopodal znaku granicznego nr 224 jest monolit granitowy z ukraińskim napisem informującym o wypływającym w tym niejscu żródle rzeki San. Uwierz mi że się nie mylę bo wtym roku w obu tych miejscach byłem conajmniej 15 razy.
Na razie koniec UE jest nieco dalej - w Siankach, które udało mi się latem "zaliczyć". Lubię takie zdjęcia. Ciekawe, że ten drugi słupek w ciągu ostatnich 100 lat kilka razy zmieniał barwy...
podoba mi się, fajna fotka
bardzo ladnie....
No i wyczarowałem nowe foto, chyba Copperfildem zostanę. "Piękna nasza Polska cała" chciałoby się zakrzyknąć, szczególnie gdy człek mieszka w Poznaniu i do Bieszczad jakie 800 km. Fajne foto. Szkoda tylko, że takie zamglone. Brakuje mi nieco kontrastu. Pomysł znakomity, choć już widziałem podobne. Gdzieś, chyba na Litwie, widziałem wystawę zdjęć miejsc w UE najdalej oddalonych od Brukseli. Nigdzie tam jednak nie było gór. Do Twojego zdjęcia, prócz kontrastu, mam w zasadzie tylko jedno zastrzeżenie. Słupek żółto-niebieski jest chyba zbyt z boku, ucieka z kadru. Prawdopodobnie starczyło zrobić pół kroku w prawo i obniżyć aparat o jakieś 15 cm. No ale mnie tam nie było, więc łatwo mi teraz teoretyzować. W ogóle znakomicie. Chciałem coś wyższego i mam, w dodatku bardzo sympatyczne. Pozdrawiam.
Było morze w morzu kołek a ten kołek miał wierzchołek - ups to chyba nie ta piosenka :P
dwa kroki do przodu, żeby te słupki bardziej w pierwszy plan wepchnąć i jest fajnie :o)
Fotka bardzo ładna. O ile sobie przypominam znak nr 13 jest na fragmencie szlaku turystycznego pomiedzy Rawką a Krzemieńcem (Trójstykiem). Taki początek lub koniec UE funduja turyści i erozja. To jeszcze nic, jak się idzie na Kińczyk to tam dopiero leży UE na przemian z Ukraina. Pozdrawiam
ach te Bieszczady, ta przestrzen.. piknie.