Takie widoki to mam pod domem... dosłownie takie, tylko kolor prześcieradeł czarny, no i żona raczej nie towarzysz... chyba, że tabaki trzeba było donieść ;)
Firdausi - nie zapisałem sobie linka do artykułu jakiegoś, chyba brytyjskiego, historiozofa, który ten dokładnie analizował, stąd 'podobno', ale podejrzewam, że można znaleźć więcej informacji na ten temat korzystając z pomocy znanego wujka :)
:) napisałbym więcej - "czerpmy całymi wiadrami (w garści mieści się zdecydowanie mniej) i to czerpmy tak szybko jak potrafimy. Bo inni też czerpią - może dla nas braknąć..."
@Looo - dodatkowo Mistrz zwraca nam - prostym prostaczkom - uwagę na istotną rolę żony - jako takiej - we współczesnym, zmaterializowanym do szpiku kości świecie zrelatywizowanej mentalności. Pokazuje - jakże dobitnie i artystycznie w jakim kierunku powinny zdążać nasze marzenia, myśli, czyny. "Oto" - prawi Mistrz - "prawdziwe miejsce żony"...
Unaon, ach, tak...:-); sterylność otoczenia pozwala mi domniemywać, że to ta żona, która przyprowadziła delikwenta do pachnącej pani doktor..., zresztą akcesoria do przywiązywania szejk już ma ze sobą, ćwiczone było...:-)
... może jakaś wprawka z teściową ;-) PZDR !!!
:-) Miło czytać
jak to mówią..kobieta odpoczynkiem wojownika ..a ta już nawet pościelona
Matko, takie zdjęcie przeoczyłem, czarujący mężczyzna i jego małżonka. Ot sielska chwila z małżeńskiej alkowy.
brwi zgoliła ?
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :-)
podoba mi się Twoja żona...;)
:)
BDB
:)))
Takie widoki to mam pod domem... dosłownie takie, tylko kolor prześcieradeł czarny, no i żona raczej nie towarzysz... chyba, że tabaki trzeba było donieść ;)
:)
:)
Lubisz Grochowiaka? Sporo pisał o iluzji...ale to nijak się nie ma do tego dzieła...:)
kundalini?
Jest taki wiatr .....
a tę kobietę, to jakbym już gdzie swidziała....
Cieszy mnie że dbasz o swoją małżonkę, wszak tyle się ostatnio słyszy o zgubnym wpływie promieni ultrafioletowych.
sliczna kobieta w tle ;-)
:) Ziolowe szalenstwo..
nowy prezydent z małżonką ?
a grywasz na tym "instrumencie"? :)
:)
udane
papajedi - zaniebieszczenie na kitlu może sugerować też Iran :)
Firdausi - nie zapisałem sobie linka do artykułu jakiegoś, chyba brytyjskiego, historiozofa, który ten dokładnie analizował, stąd 'podobno', ale podejrzewam, że można znaleźć więcej informacji na ten temat korzystając z pomocy znanego wujka :)
biały jest kolorem żałoby ---napewno
Wnioski są takie, że użyłeś słowa"podobno"
podobno potencjał kultury islamu jest na poziomie ekspansji kultury europejsko-chrześcijańskiej z XV wieku, wnioski?
:) napisałbym więcej - "czerpmy całymi wiadrami (w garści mieści się zdecydowanie mniej) i to czerpmy tak szybko jak potrafimy. Bo inni też czerpią - może dla nas braknąć..."
looo - zwłaszcza tej, która przyjdzie z ISIS :-)
@Looo - dodatkowo Mistrz zwraca nam - prostym prostaczkom - uwagę na istotną rolę żony - jako takiej - we współczesnym, zmaterializowanym do szpiku kości świecie zrelatywizowanej mentalności. Pokazuje - jakże dobitnie i artystycznie w jakim kierunku powinny zdążać nasze marzenia, myśli, czyny. "Oto" - prawi Mistrz - "prawdziwe miejsce żony"...
Unaon..., Mistrz napisał: "z żoną" i to oddala wszelkie dowody..., oraz wieszaki pod prześcieradłem i ręcznikiem...:-)))
Alladyn ma podejrzanie czyste stopy...:D
poganka, nie ma dowodu na to, że to kobieta :)
Ursynow?
... a tak poważnie to: ściągnij, Miras, kobicie te pilotke, bo sie udusi!...:-)
Rezonie - chyba nie wolno tak o żonie :) Poza tym - czy to nie aby małżonka, a nie żona?
proszę uniżenie o wybaczenie, jam nieszczęsny!
Takie na czasie bardzo. PS. ładną masz żonę...
wytykanie modelowi beczułki jest zwykła bezczelnością zasługującą na wybatożenie wielbłądzim ogonem !
poza małą beczułką zdjęcie nie ma formalnych uchybień :-)
Unaon, ach, tak...:-); sterylność otoczenia pozwala mi domniemywać, że to ta żona, która przyprowadziła delikwenta do pachnącej pani doktor..., zresztą akcesoria do przywiązywania szejk już ma ze sobą, ćwiczone było...:-)
poganko, to żona, która dostąpiła zaszczytu być pokazaną :-)
Fi..., u szejka tyż...:-)
czyste wariactwo...:-))), ale tylko jedna żona?... słaaabo...
Zbyt dużo peplosów, u żony oczywiście :)
Może trochę przesłania ale tym samy chroni
poprawność polityczna nie każe krytykować przesłania :-)