Żaba-Ewa [2010-04-14 11:05:47] ______ Ostatnio robię kilometry na rowerze i często przejeżdżam przez Rogalin... Jackowi podaj, proszę mój tel - chętnie dołączę i do Was, i do Niego w stosownym czasie... Wczoraj (ok 14tej) chyba widziałem Fionę (lub jej krewną) koło Kostusiaka - przechodziła z młodą dziewczyną...
Super ujęcie, tytuł do niego pasuje. Zrobiłaś bajkę z naszych łęgów rogalińskich, podoba mi się. Można tam już iść na spacer czy nadal trzeba... płynąć? :)
Ach :)))))))))))) Cieszę się . Też Cię polubiliśmy... A miałeś pojawić się w niedzielę na belgowym spacerku o 13-tej :) Jacek o Ciebie pytał - podesłałam mu link do Twego pf ;)
Hi hi hi .... No tak - stanowimy dość osobliwy widok całą trójką - zwłaszcza Darek w woderach i wlewającą się do nich wodą ;))) i Fioną nurkującą za nim :)))
Marku - nam wszystkim włóczącym się po łęgach ;) Wiesz, że mniej więcej 500 m od tego miejsca jedno z bocianich gniazd zasiedliła para orłów bielików ? Zastanawiam się czy zostaną tam na parę lat, kiedy ludzie zaczną tam chadzać po zejściu wody... Może warto byłoby w końcu zrobić chociaż na tej części łęg rogalińskich rezerwat...
strasznie mi się spodobało..
mrrrr
++++
świetna praca :)
Niebo mi się nie podoba ale już kadr i klimat super!
kompozycyjnie rewelacja ;D Foto:[+++++] obróbka nieco kichowata.
Palec boży magiczny, ale... Żabcia, Ty się tam nie forsuj zbytnio :)
ładnie namalowane
za duzo psa na brązowym niebie widze ,jak dla mnie sąsiad lepszy
bardzo ładnie
piękny obraz
Ładnie....
temat i obróbka klasa
Świetna praca, kapitalny tytuł :)
ale fajowo
Ładne bardzo
PawełS. [2010-04-14 11:37:39] _________________ To krewna - pewnie babcia Fiony, albo mama. Po opisie towarzyszki - raczej babcia. Jackowi dam tel. :)
W takim razie komuś, kto nie dysponuje ani jednym, ani drugim, pozostaje tylko nadzieja na lepsze, czytaj suche, jutro :))
Żaba-Ewa [2010-04-14 11:05:47] ______ Ostatnio robię kilometry na rowerze i często przejeżdżam przez Rogalin... Jackowi podaj, proszę mój tel - chętnie dołączę i do Was, i do Niego w stosownym czasie... Wczoraj (ok 14tej) chyba widziałem Fionę (lub jej krewną) koło Kostusiaka - przechodziła z młodą dziewczyną...
Jeszcze trzeba płynąć Mamutku... Chyba, że wzdłuż lasu - lasem na długich odcinkach. Pod dęby bez woderów lub łodzi nie ma szans
...świetne. I ten palec... Pozdrawiam
Super ujęcie, tytuł do niego pasuje. Zrobiłaś bajkę z naszych łęgów rogalińskich, podoba mi się. Można tam już iść na spacer czy nadal trzeba... płynąć? :)
Max...
Ach :)))))))))))) Cieszę się . Też Cię polubiliśmy... A miałeś pojawić się w niedzielę na belgowym spacerku o 13-tej :) Jacek o Ciebie pytał - podesłałam mu link do Twego pf ;)
Między innymi dlatego uwielbiam Was od pierwszego wejrzenia ;-)
Hi hi hi .... No tak - stanowimy dość osobliwy widok całą trójką - zwłaszcza Darek w woderach i wlewającą się do nich wodą ;))) i Fioną nurkującą za nim :)))
rewelacja
Ja nie, - ja byłem zapatrzony w Ciebie i w Twojego Buszującego w Kaloszach... ;-)))
Tak Pawle - widziałeś :) Wszyscy obecni zapatrzeni wtedy byli w "królewnę Fionę" - a ja... w słoneczko :)
Marku - nam wszystkim włóczącym się po łęgach ;) Wiesz, że mniej więcej 500 m od tego miejsca jedno z bocianich gniazd zasiedliła para orłów bielików ? Zastanawiam się czy zostaną tam na parę lat, kiedy ludzie zaczną tam chadzać po zejściu wody... Może warto byłoby w końcu zrobić chociaż na tej części łęg rogalińskich rezerwat...
Przecie widziałem to " in statu nascendi "...
Ewunia, ciekawe komu grozi ten palec boży...
przebajerowane
pięknie
Ja też bym wolał naturalnie, ale kadr w sumie przedni
a ja bym to naturalnie wolał ...