A ja kiedyś mieszkałam w bloku bardzo blisko Cmentarza Wawrzyszewskiego, i jak wieczorem się wychyliłam, to też widziałam światełka (trochę z prawej był).
(mam swoje okno, a jak dobrze sie wychyle to i znicze mam i kwiaty nawet na wyciagniecie wzroku. a ci z nowego bloku to maja pod samym oknem i znicze i kwiaty)
jakie to głębokie: życie jednego człowieka to retrospekcja z ewolucji- zarodek pierwotniak, płód kijanka i rybkowanie aż do wyjścia na ląd i łamania sobie kości w celu znalezienia tych pneumatycznych
żartowałem heh
Mówił Ci juz kiedys ktos gdzieś ze jesteś wariatką ? Chyba ja już Ci powiedziałem, nie smrudź mi więcej tym szajsem pod zdjęciami, na profilu też. Możesz napisać jak chcesz gdzieś pod moim zdjęciem w ramach przeprosin że np. jest super i wyjątkowe, np i ocenkę 10 prosiłbym. No i lepiej uważaj na drugi raz. ;)
Ja widziałam z miesiąc temu dokument zwący się "Życie jest muzyką" (ładnie, nie?) o tamtejszej muzyce właśnie, przez cały czas fajowy podkład muzyczny był.
A już spać idziesz? Meksyk był krótki i na szczęście już za mną. No to odsłuchasz, jak będziesz mogła, ja dzisiaj tyle słuchałam tego pianinka i jemu podobnych, że mi się wdał smutek egzystencjalny O_o, a teraz słucham znowu, chociaż chyba już nie powinnam. Ja nie wiem, po prostu usłyszałam krzyk mew. Sny często pamiętam, może dlatego właśnie, że często się budzę, takie naprawdę fajne bardzo rzadko mam, na ogół chyba takie powiedzmy neutralne, ale dosyć często też zupełnie nieprzyjemne. Bosz, ja bym chciała takie na maxa ciepłe przytulenie. Dobrej nocy.
Ola, na razie nie odslucham, mam nadz ze Meksyk dygnal przed Toba. Z przypadkiem mew to tez czasem takie przeniesienie mam. Mile to. A sny swoje lubie,rzadko mam koszmary, jak nie spalam 3noce to byly straszne gnijace sny. Fajne tez jest przytulanie w snach, takie na maxa cieple:) dobrej nocy
Tak, grochu zapewne... Hm, myślę, że bardziej dlatego, że nie poszłam wczoraj na rower, dzisiaj więc pójdę, nie ma innej opcji. A poza tym to ja w ogóle nie jestem najlepsza w spaniu, budzę się ciągle itd. Ha, Tobie to się ciekawe rzeczy śnią, podoba mi się motyw roślinny. A w Poznaniu to wiesz przebywa obecnie zdaje się Skalarrr, może ona by coś wiedziała o jakimś pokoju?
Moze pod przescieradlem bylo ziarnko jakies;-) a mi sie snilo sprzatanie u wąsatego Araba i sprowadzanie tam znajomych i znajdowanie zwiedlych kwiatow pod obrusem. Z pokojem nie calkiem, ja w pzn szukam jeszcze./Neczku:) wersja opty
jak byłam nad morzem to sie długo zastanawiałam o co ludziom chodzi z tym zachodem. przecież słońce zachodzi przez pół dnia. kolega powiedział że wszyscy lubią moment kulminacyjny. hehe
Ale piękny zachód był :) Jak idę na rower o tej porze, to oglądam sobie zachód z prawej jadąc do lasu i oglądam sobie zachód z lewej wracając z lasu, ew. jak idę trochę później to oglądam sobie zachód z prawej, a potem z lewej już tylko ładne niebo pozachodnie.
No to może lepiej. Może przetłumaczę - ale nie wiem jeszcze, czy cała dobra, bo jeszcze nie skończyłam. A dla mnie właśnie dwa różne psy. Dlatego mówię, że w nic nie wierzę.
Książka się nazywa "La muerte de Artemio Cruz", czyli "Śmierć Artemia Cruz" by to pewnie była, ale nie wiem szczerze mówiąc, czy została na polski przetłumaczona. A co do spostrzegawczości, to coś tam dookoła siebie dostrzegam, ale myślę, że nie mogę o sobie powiedzieć, żebym w coś wierzyła. Szczerze. Najbliżej to ja jestem chyba wierzenia w siłę ludzkiego umysłu, ale jednak wiarą bym tego nie nazwała. Wiara to w ogóle dziwne uczucie, i męczące chyba.
Dostałam :) (: I oczywiście mam głupie miny, ale inni też mają głupie miny :) A najlepsze zdjęcie chyba jak n. po plecach drapiesz i ma taki rozanielony wyraz twarzy :)
Nie zastanawiałam się nad tym, ale też nie zamierzałam mu zdjęć cykać. Mam jabłuszko, bo miło jest mięć jabłuszko, tak mi się wydaje. Ale nawet jeśli odkryję schemat mojego postępowania, to rzeczywistość i tak pozostanie dziwna. Chociaż jeśli założyć, że rzeczywistość jest taka, jaką ja ją widzę, to znaczy, że nie ona jest dziwna, tylko ja jestem i że pewnie mam jakiś dziwny filtr w oczach, który sprawia, że widzę dziwną rzeczywistość. A jest szansa dzisiaj na zdjęcia? :> Dzisiaj czytam fajną książkę.
A u mnie nic się nie robi proste jak kupowanie marchewek. A w ogóle to rzeczywistość jest dziwna. Czasami wydaje się trochę mniej dziwna, ale tak naprawdę jest dziwna. /P.S. Jabłuszko zaczyna wysychać./
Ja pieśni kościelnych żadnych nie gram i grać nie zamierzam :) Na Sigurach jak na razie nie będę. Ale się chyba jeszcze pozastanawiam trochę. Ale nawet jeśli nie będę na Sigurach, to będę w okolicy :)
sa pewne plusy bycia duperelkiem- mozna siedziec w cieniu wielkoludow w upały, dryfowac w ich gigantycznych butach, biegac pod ich nogami. jeździć na połówce biletu i jesc okruszki ze stołów. mozna
ja też zawsze czytałam jak g-ósmy, kobiety mają chyba lżejszy musk. a z tymi poprzednimi nikami to coś mnie ominęło, już nigdy nie będzie tak pięknie i już nigdy nie będzie leginsów
Ha, człowiek się na chwilę odwróci, a myszy harcują i wypisują, i potem dużo komentarzy jest. To ja chciałam powiedzieć w takim razie, że E. - tylko Ci się tak wydaje, że nigdy jeszcze nie pisałeś, zajrzyj sobie do mnie na ten przykład. Jezu, E., właśnie mnie olśniłeś!! Ja nigdy nie przeczytałam g8, jak 'gejt', zawsze czytałam, jak 'g8'! Jesteś genialny!
bardzo mi miło :))
(widzialem kiedys akwarium, w ktorym plywalo piwo, w butelkach. chetnie zaadoptuje takie akwarium. oferty na mejla.)
cześć skarbelku :)))
cynamonku bedziesz w wawce? moze bysmy jeszcze ogrod pofocily? :)*
A przy murze cmentarza rosły kasztanowce, umówmy się.
A ja kiedyś mieszkałam w bloku bardzo blisko Cmentarza Wawrzyszewskiego, i jak wieczorem się wychyliłam, to też widziałam światełka (trochę z prawej był).
(albo koscielnym)
(mam swoje okno, a jak dobrze sie wychyle to i znicze mam i kwiaty nawet na wyciagniecie wzroku. a ci z nowego bloku to maja pod samym oknem i znicze i kwiaty)
Madziaaaaaaaaaa!! :*
Lubitela nie kupię - po przejściach z dwoma ostatnimi.
:)))
W sensie że lepiej Oleńka niż Ola?
lubię wstydliwość, oswoiłem ją w sobie..
jakie to głębokie: życie jednego człowieka to retrospekcja z ewolucji- zarodek pierwotniak, płód kijanka i rybkowanie aż do wyjścia na ląd i łamania sobie kości w celu znalezienia tych pneumatycznych żartowałem heh
A może nawet jeździ_po_nocy_i_po_lesie O_O .
Wprowadźmy poprawkę: puszkę_piwa_trzyma.
(skad to wszystko wiecie?? / cola i skladak, nigdy)
i bez_odblaskow-i-nie-trzyma-kierownika-tylko-puszke-coca-coli
No, i zapewne też jeździ_na_rowerze_po_nocy.
czlowiek-na-skladaku-zaloze-sie-ze-bez-kasku: nie klnij mi tu!
(okurwamampneumatycznekosci)
masz siebie :) zrobimy ci zdjęcie jakieś :)
avatar mnie ...(rozjebał)
kiedyś miałem. ale już nie mam.zooporno przestało mnie kręcić :)
gupiki mnożą się jak króliki. dlaczego ? po prostu bardzo lubią się ryćkać !
foto "Ka Ka" proszęoddaćMi tuuuuuuu (!!!!!!)
nie moge tego dosiegnac choc wiem ,ze to mam.
http://www.rp.pl/artykul/65733,132161_Tajemnicza_sila_erotyki.html Krajewska
:*
a może by tak za tydzień :>
wyczyściłem bloga z bzdetów, tobie radzę to samo ;)
sie wie! ;)
zabrałam nerke:)
fajnie ze zajrzalas do mnie,pozdrawiam
:* przytulaski z krainy bajek
No tak sobie pomyślałam, że to Ty, jak zobaczyłam dzisiaj z rana ten motyw roślinny. Więc w ogóle ściskam :*
cześć:)
cześć chochliku cynamonowy:)
mam w glowie duzoooo tych eksperymentow ale czekam na aparat :)
??
Ja jestem King Bruce Lee, yo.
no ja mysle ze jak bede sie trzymac butow papieza to w ogole nikt i nic mnie nie ruszy < cwaniaczy >
Nie umrzesz z zimna, nareszcie jest chłodniej i tego się trzymajmy :)
miło mi - dziękuję :)
rownież pozdrawiam:)
Madzia :)) :*
dziękuję Ola:)* dla Ciebie szacunek nawet bez marchwi:)
Madzia, za pomysł z marchewką i wykonanie jeden wielki szacunek.
Śpij dobrze. :*
dzięki masz ciekawy zewstaw imion dla mnie ciekawy ;)
Ściskam!
niezwykła galeria, czekam na dalsze prace. Pozdrawiam
a takie se zrobiłam:) bo mi sie nudzi
Madzia, ale masz szalone profilowe z rogami :)
z drugim okiem byłoby przewidywalnie ;)
Fajowe i wciągające bardzo, ot co.
ja też:)
tylko zartowałem :)
to na serio mówisz? poza Tobą nie zdarza mi się często to słyszeć, ale może dlatego, że nie daje dojść do słowa. pocałuj sie w łokieć, o!
Mówił Ci juz kiedys ktos gdzieś ze jesteś wariatką ? Chyba ja już Ci powiedziałem, nie smrudź mi więcej tym szajsem pod zdjęciami, na profilu też. Możesz napisać jak chcesz gdzieś pod moim zdjęciem w ramach przeprosin że np. jest super i wyjątkowe, np i ocenkę 10 prosiłbym. No i lepiej uważaj na drugi raz. ;)
Branoc Cynamon!
tzn ? sprzedać jak to ?
a to ładne, wciąga.dzięki:)
Ja na przykład dzisiaj sporo tego słuchałam: http://pl.youtube.com/watch?v=wb5oQxhZ2CM . Lubię bardzo bardzo :)
Ja widziałam z miesiąc temu dokument zwący się "Życie jest muzyką" (ładnie, nie?) o tamtejszej muzyce właśnie, przez cały czas fajowy podkład muzyczny był.
A to drugie też być może, a pan wokalista zabawny taki. Dzięki :)
Ten hit to spokojny taki. Ale miły :)
to niefortunna perspektywa sprawila ze biust posluzyl za brzuch :)
żegnajcie mili :)
Właśnie stwierdziłam, że ten okrzyk "Nie kupię telewizora!" dobrze pasuje do avatara powyżej. Albo avatar do okrzyku.
Hehe, pokolenie żywności przetworzonej:-)
moje pokolenie mówi, że mina wygina się w rogala :)
bo ja jestem bardziej na rowerze niż żywą i z bananą osobą :) ale uwielbiłem Cię :***
A już spać idziesz? Meksyk był krótki i na szczęście już za mną. No to odsłuchasz, jak będziesz mogła, ja dzisiaj tyle słuchałam tego pianinka i jemu podobnych, że mi się wdał smutek egzystencjalny O_o, a teraz słucham znowu, chociaż chyba już nie powinnam. Ja nie wiem, po prostu usłyszałam krzyk mew. Sny często pamiętam, może dlatego właśnie, że często się budzę, takie naprawdę fajne bardzo rzadko mam, na ogół chyba takie powiedzmy neutralne, ale dosyć często też zupełnie nieprzyjemne. Bosz, ja bym chciała takie na maxa ciepłe przytulenie. Dobrej nocy.
Ola, na razie nie odslucham, mam nadz ze Meksyk dygnal przed Toba. Z przypadkiem mew to tez czasem takie przeniesienie mam. Mile to. A sny swoje lubie,rzadko mam koszmary, jak nie spalam 3noce to byly straszne gnijace sny. Fajne tez jest przytulanie w snach, takie na maxa cieple:) dobrej nocy
To pianino jest takie śliczne, że ja wymiękam: http://www.youtube.com/watch?v=qK_JfNlNSTk . Jest prze-ślicz-ne.
Ale za to coś miłego mi się dziś przytrafiło, mianowicie siedząc w metrze usłyszałam mewy, a bohater książki akurat patrzył przez okno na plażę :)
Tak, grochu zapewne... Hm, myślę, że bardziej dlatego, że nie poszłam wczoraj na rower, dzisiaj więc pójdę, nie ma innej opcji. A poza tym to ja w ogóle nie jestem najlepsza w spaniu, budzę się ciągle itd. Ha, Tobie to się ciekawe rzeczy śnią, podoba mi się motyw roślinny. A w Poznaniu to wiesz przebywa obecnie zdaje się Skalarrr, może ona by coś wiedziała o jakimś pokoju?
Moze pod przescieradlem bylo ziarnko jakies;-) a mi sie snilo sprzatanie u wąsatego Araba i sprowadzanie tam znajomych i znajdowanie zwiedlych kwiatow pod obrusem. Z pokojem nie calkiem, ja w pzn szukam jeszcze./Neczku:) wersja opty
Ale mi się fatalnie dzisiaj spało. Tzn. bardziej mi się nie spało, niż spało. A chętnego na pokój już znalazłaś?
Pomyślałem, że być dzieckiem magdalenykaroliny byłoby cudownym fartem w życiu.
Hm, a odkąd Ci podrzuciłam dzisiaj linka do tego kawałka MSI, słuchałam dziś tego kawałka w każdym wolnym momencie. Ech.
Madzia, boję się :(
Myślę, że można i tak, i tak.
każdej. eh nie znam jak się to mówi
obawiam się że nienawidzę pracy:) żadnej
Ja tu mam fajny kawałek jeden: http://pl.youtube.com/watch?v=qIYhbRiuVK0 :>
No obawiam się, że, jak to się mówi, o miłości.
tak to, ale chyba nie chce wiedziec o czym spiewa:]
Madzia, to to jest? http://www.youtube.com/watch?v=uGNk_zHy4Mg
prześlyczne :)))
Pisze się to "con toda sonrisa, con toda palabra", a znaczy to: z każdym uśmiechem, z każdym słowem.
Właśnie mi przyszło do głowy, że słowo "pastwisko" to bardziej jak od "pastwić się", niż od "paść się". Dramat O_O .
bo mnie... http://library.thinkquest.org/05aug/01820/images/mojo.gif
no może niekoniecznie:)
opowiedz co zryło Ciebie?;))
fakt, dzieciństwo ryje mózg. ale nie tylko wioska i roraty:)
taki w sam raz na raz :)
boom boom
ja myślę, że ważna rzeczą jest miejsce akcji dzieciństwa. wioska i roraty ryja mózg na całe życie:]
O, to ciekawy punkt widzenia. Mi na przykład ona zupełnie nie przeszkadza.
ja myślę, że męcząca jest niewiara.
Hm, no to może ja się po prostu nie nadaję, może trzeba być jakoś genetycznie uwarunkowanym, czy cóś.
hmm wiara wcale nie jest męcząca. (do Sonrisy)
:D
jak byłam nad morzem to sie długo zastanawiałam o co ludziom chodzi z tym zachodem. przecież słońce zachodzi przez pół dnia. kolega powiedział że wszyscy lubią moment kulminacyjny. hehe
Ale piękny zachód był :) Jak idę na rower o tej porze, to oglądam sobie zachód z prawej jadąc do lasu i oglądam sobie zachód z lewej wracając z lasu, ew. jak idę trochę później to oglądam sobie zachód z prawej, a potem z lewej już tylko ładne niebo pozachodnie.
No to teraz, czyli zaraz, na rower idę ja, joł. Do wielkiego, ciemnego lasu O_O .
No jasne, że tak, na tym polega cały urok :) /w sensie no dobra, może moje poczucie humoru nie jest bardzo typowe/
tak sobie myśle, że to z florcia to jednak obciachowe jest:]
"fenyloketonuria" jest równie fajne co "panna florcia mówi dobranoc" :> Hm hm.
:)) zara ide na rower. właśnie wstałam, kawe wypiłam plfoto sprawdziłam. czas zacząć dzień. joł
Bajka była w dechę :)
Doo-braa-nooc!
No to może lepiej. Może przetłumaczę - ale nie wiem jeszcze, czy cała dobra, bo jeszcze nie skończyłam. A dla mnie właśnie dwa różne psy. Dlatego mówię, że w nic nie wierzę.
Z tym że to bardziej jest przekonanie. Przegapiłam 23.15, mimo że miałam nie przegapić. Gapa.
Książka się nazywa "La muerte de Artemio Cruz", czyli "Śmierć Artemia Cruz" by to pewnie była, ale nie wiem szczerze mówiąc, czy została na polski przetłumaczona. A co do spostrzegawczości, to coś tam dookoła siebie dostrzegam, ale myślę, że nie mogę o sobie powiedzieć, żebym w coś wierzyła. Szczerze. Najbliżej to ja jestem chyba wierzenia w siłę ludzkiego umysłu, ale jednak wiarą bym tego nie nazwała. Wiara to w ogóle dziwne uczucie, i męczące chyba.
Dostałam :) (: I oczywiście mam głupie miny, ale inni też mają głupie miny :) A najlepsze zdjęcie chyba jak n. po plecach drapiesz i ma taki rozanielony wyraz twarzy :)
Nie zastanawiałam się nad tym, ale też nie zamierzałam mu zdjęć cykać. Mam jabłuszko, bo miło jest mięć jabłuszko, tak mi się wydaje. Ale nawet jeśli odkryję schemat mojego postępowania, to rzeczywistość i tak pozostanie dziwna. Chociaż jeśli założyć, że rzeczywistość jest taka, jaką ja ją widzę, to znaczy, że nie ona jest dziwna, tylko ja jestem i że pewnie mam jakiś dziwny filtr w oczach, który sprawia, że widzę dziwną rzeczywistość. A jest szansa dzisiaj na zdjęcia? :> Dzisiaj czytam fajną książkę.
A u mnie nic się nie robi proste jak kupowanie marchewek. A w ogóle to rzeczywistość jest dziwna. Czasami wydaje się trochę mniej dziwna, ale tak naprawdę jest dziwna. /P.S. Jabłuszko zaczyna wysychać./
to jak ze znanego polskiego szlagieru:)
Szalona jesteś.
no to fajnie :]
No ja myślałam, że fajnie. Nie przejmuj się, jestem w stanie wiele wytrzymać :>
nom, ale dziwnie, nie?:) troche się boję bo jestem głośną nastolatką z nałogami:)
Dziewczę, się widzimy się!
czasem się golę
mogłabyś się ogolić cZasem
Neczku:*
o kurdę, ale długaśna (ups).
lineczka. http://www.magnumphotos.com/Archive/C.aspx?VP=Mod_ViewBoxInsertion.ViewBoxInsertion_VPage&R=2K7O3R14Q8BI&RP=Mod_ViewBox.ViewBoxThumb_VPage&CT=Album&SP=Album
zmieniła se nika z dziwnego na dziwniejszy :D
(!) http://www.masters-of-photography.com/L/lartigue/lartigue_hydroglider_full.html
no dyrektor generalny, szef szefów, inaczej nie mogę :D
dodaj zek i będzie coś jak :D
moja mama też jest Małgorzata :)
Aha. A organistą tak :) I mieć stare organy w starym kościele, o.
Ja pieśni kościelnych żadnych nie gram i grać nie zamierzam :) Na Sigurach jak na razie nie będę. Ale się chyba jeszcze pozastanawiam trochę. Ale nawet jeśli nie będę na Sigurach, to będę w okolicy :)
ee ja wole zdjecia a'la fotkapeel lub nasza klasa;)))) no ale nawet to sie nudzi:)
Cudo profilowe na huśtawce :)
Zapewne nie wolę, nie mam pamięci do danych, ani serca do urzędów.
sa pewne plusy bycia duperelkiem- mozna siedziec w cieniu wielkoludow w upały, dryfowac w ich gigantycznych butach, biegac pod ich nogami. jeździć na połówce biletu i jesc okruszki ze stołów. mozna
zapewne wolisz pracować w urzędzie statystycznym, żeby mieć wszystkie takie dane
Hum zapewne woli, gdy dziewczęta mają wzrostu metr 90. A dziewcząt o takim wzroście jest procentowo tak mało, biedny Hum.
ktos kto tak mysli pewnie dziwne ma proporcje -szyje calineczke i główke kapselka opadającego w dół jak łodyga paprotki- tak mysla osoby ponizej 165cm
bo to się czyta gie osiem ;P, 164 zastanawia się gdzie to jest, na mostku? ;P
ja też zawsze czytałam jak g-ósmy, kobiety mają chyba lżejszy musk. a z tymi poprzednimi nikami to coś mnie ominęło, już nigdy nie będzie tak pięknie i już nigdy nie będzie leginsów
A dla mnie człowiek na składaku pozostanie E., a Hum pozostanie Humem, a cynamon może być Madzią :)
Ha, człowiek się na chwilę odwróci, a myszy harcują i wypisują, i potem dużo komentarzy jest. To ja chciałam powiedzieć w takim razie, że E. - tylko Ci się tak wydaje, że nigdy jeszcze nie pisałeś, zajrzyj sobie do mnie na ten przykład. Jezu, E., właśnie mnie olśniłeś!! Ja nigdy nie przeczytałam g8, jak 'gejt', zawsze czytałam, jak 'g8'! Jesteś genialny!
aha. już otwieram, dla chętnych "Kurs orgazmu" Chce ktoś?