A nie nie, trzmiele nie wplątują się we włosy, tylko sobie latają spokojnie od kwiatka do kwiatka, i są takie fajne puchate. Ja bardzo lubię trzmiele :) A jak widzę chrabąszcze, to mam odruch, żeby pobiec do domu.
Hm, przypuszczam, że kaczka jak kaczka, ale nie znam się na kaczkach ;) Nie bój się buwu, buw jest w porządku, tzn. na początku też się bałam, ale u mnie to normalne, że się czegoś boję, ale potem się przyzwyczaiłam i teraz nawet lubię. Ja Ci mogę wszystko wytłumaczyć, no chyba że wszystko już wiesz, a boisz się mimo to, bo tak też może być. A w zeszłym roku odkryłam, że fajny jest ten ogród obok buwu i można sobie na dach wejść :)
Słowo zachęty powiadasz. No ale łasicu, ile ja mogę dziennie napisać, ograniczone są moje możliwości. A poza tym wiesz co, to nie jest wcale zwykła rzecz fanów bloga posiadać.
Chwilę mi zajęło, zanim skojarzyłam (wnikliwa lektura bloga się odbywa widzę). Otóż 7. lipca będzie ładna data: 7.07.07. W zeszłym roku był 6. czerwca :)
łasicu :) Blog co jakiś czas ulega redukcji, a potem znowu narasta (więc nic straconego), ale jakoś nie mogę ostatnimi czasy zebrać się w sobie, żeby pewne wpisy wywalić. No oczywiste, że Twoja wina to była, bo przecież gdyby nie było Ciebie tam wtedy, to by nie musiała w Ciebie wjeżdżać, logiczne co nie :) Cieszę się, że na rysce się skończyło.
tylko bloga nie wywalaj. no. skok widziałem, okropny, i tego dnia właśnie jedna starsza pani chciała mnie zepchnąć z nawierzchni przy 100 km/h swoją skodą, oooo, blisko było, ryską tylko się skończyło... a potem mnie opieprzyła, bo przecież jasne, że ja byłem winien, że ona we mnie wjechała :-]
Mysh - czyżbyś miał na myśli moje kwiatki?? Bo to jest tak, że nie wyrzeknę się kwiatków dla niekwiatków i nie wyrzeknę się niekwiatków dla kwiatków. A co do chowania się - za czymś trzeba od czasu do czasu :) Pozdrawiam Mysha.
Tak. Nauczyłem się też wypełniać to tajemnicze pole metodą prób i błędów w swoiem pf, więc i tu już z całą stanowczością mogę napisać: Jest Git. Postaram się powrzucać coś przez jakiś czas. Potem znowu zniknę. :)
Wiele ładnych zdięć, a ten pomarańczowy tulipanek jest szczególnie ekstra i ten zakręcony listek i tych dwóchkumpli, oczywista tego tulipanka. Pozdrawiam serdecznie.
Ufff. Ciepło się zrobiło patrząc na fotografie, dla mnie revelacyjne, szczególnie te natury, osobiście takie najbardziej lubię. Zdjęcia osób zapierające dech w piersiach. Ogólnie czuje się zaszczycony, że mogę w ogóle komentować.
Pozdrawiam.
;)
wracam do domu- a pieska coś rozjechalo.
:)
bardzo ciekawe artystyczne folio pozdrawiam:).. i nie przejmuj sie nudziarzami:) ;)
Obawiam się, że z młodzieży już wyrosłam.
niepokoi mnie ostatnio stan psychy mlodziezy ;)
:)))
raz myślałem, że kolega jeden zna karate, machał tak wszystkim dookoła, ale to chrabąszcz był z tych włosowych właśnie
A nie nie, trzmiele nie wplątują się we włosy, tylko sobie latają spokojnie od kwiatka do kwiatka, i są takie fajne puchate. Ja bardzo lubię trzmiele :) A jak widzę chrabąszcze, to mam odruch, żeby pobiec do domu.
to nie chrabaszcze a trzmiele,które lubia sie wplatywac we wlosy. podobnie jak ty, uciekam od nich z krzykiem.
Aha. To fajnie, chyba.
ale wiesz co, czyta się go jak prawdziwego bloga i to jest świetne
a ten blog to robi wrażnie :p
Heh.
archive - lights faktycznie rządzi. blog nudnawy bo zaśmiecony bzdurami zupełnymi. zdjęcia good (oprócz tych z kwiatkami).
Aaach :))
czekam z zieloną herbatą w pokoju oliwkowym
:D Ale o co chodzi?? (Ależ wyrażaj się.)
ja tu wnet przyjdę i wyrażę się stosownie pod zdjęciami żebyś sobie nie myślała, że tak wszystko na świecie może Ci ujść płazem :)))
:) Buzie dwie.
:)*
Cześć Skalarrrku :)
:)
:))
Już nieobca. Długo mi zajęło skojarzenie, że w miejscu l ma być ł. :>
Bardzo mi się podobają Twoje wyraźne prace :), pozdrawiam
o kurde, ile tu wpisów!
Pourazowo tak.
tak majowo.
Miło mi. A o tym szaleństwie ktoś mi jakiś czas temu napisał pod jednym ze zdjęć. To przypadek, że piszesz to samo?
Kolorowe maziaje i kosz na Olę najbardziej :) W tym szaleństwie jest metoda.
Że normalnie aż trzy? No. Uprzejmie dziękuję za kosze.
normalnie zaszalałaś z tymi komentarzami...i gratulacje kosza na głupotę i olę
;))
Masz kilka ciekawych fotek godnych pozazdroszczenia , i język cięty :-)
.
Krok na drodze.
heh jakie porządki;P
aaa! :D
BUW to Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego - duża i strach budząca :)
a co to buwu? O_O (ja ze wsi)
Hm, przypuszczam, że kaczka jak kaczka, ale nie znam się na kaczkach ;) Nie bój się buwu, buw jest w porządku, tzn. na początku też się bałam, ale u mnie to normalne, że się czegoś boję, ale potem się przyzwyczaiłam i teraz nawet lubię. Ja Ci mogę wszystko wytłumaczyć, no chyba że wszystko już wiesz, a boisz się mimo to, bo tak też może być. A w zeszłym roku odkryłam, że fajny jest ten ogród obok buwu i można sobie na dach wejść :)
a z ta kaczką to ciekawe;) boje sie buwu.
:)) Szczerze, to trochę się zastanawiam, co Wy takiego w nim widzicie, ja tylko piszę, co mi do głowy przyjdzie, czasem głupoty takie.
dziś blog przedni, przedni, o drzewach i o biedronkach też :)
Ja czujny sen mam po prostu.
Oo! witaj, myslalem ze dosc cicho stapam, aby Cie nie zbudzic ? Nie spisz ?
To dlatego, że sama jestem skończona i muszę się nacieszyć tymi wszystkimi skończonościami dookoła mnie.
...aż nie wiem, co powiedzieć.
podziwiam pani wrażliwość z jaką pani patrzy na rzeczy skończone, na rzeczy zwykłe
tulę i namiętnie panią czytuję. tu z lewej.
fajnie, ze fajnie ;) pozdrawiam
To odchodzenie? Ano w nicość....
w nicość :/ pozdrawiam
Basiu, że ja niby cudak mały?? Ok, to cudak mały, jeśli zdąży (a to wcale niekoniecznie) uda się pod leszczynę szukać orzechów dla wiewiórówów.
Ola... Ty cudaku mały... Znowu nie dajesz mi spać i każesz mi czytać Twojego bloga! Bardzo miłe uczucie, zasadniczo. A fotki - jak zwykle.. :)
;)
Babajaga :)
no ba
Słowo zachęty powiadasz. No ale łasicu, ile ja mogę dziennie napisać, ograniczone są moje możliwości. A poza tym wiesz co, to nie jest wcale zwykła rzecz fanów bloga posiadać.
pozostaję nieustającym fanem bloga (słowo zachęty to jest)
Chwilę mi zajęło, zanim skojarzyłam (wnikliwa lektura bloga się odbywa widzę). Otóż 7. lipca będzie ładna data: 7.07.07. W zeszłym roku był 6. czerwca :)
co sie wydarzy 7 lipca ?
Jeśli masz na myśli zdjęcia, to owszem. Co jakiś czas jakieś znikają.
czy mnie się wydawa, czy coś stąd zniknęło...?
To całkiem niesamowite co tutaj napisałaś.
uwielbiam cię czytać. myślę o czym śnisz.
:] I pozdrawiam też.
Gratuluję tak bogatego folio. I pozdrawiam:)
:)
tak. podoba mi się tez. bardzo ładnie :)
masz roznorodne folio - i to fajne :)
:)
''przytulnie'' .. tak. pozdrawiam:)
:)
No!..bardzo tu fajnie pozdrawiam
:) No bo kolory to podstawa. A pić kawę w jasnym kubku to tak trochę bez sensu :)
kolor podpisu zawsze pasuje, a kawa w niebieskim kubku to nie byle co!
Dziękuję. Na Red Hotów koniecznie, mam ogrooomny sentyment :)
Wspaniała galeria. Dużo dużo wspaniałych fotek. A do Chorzowa, czy gdzie kolwiek indziej w Polsce na Red Hotów też się wybiorę. Pozdrawiam:D
łasicu :) Blog co jakiś czas ulega redukcji, a potem znowu narasta (więc nic straconego), ale jakoś nie mogę ostatnimi czasy zebrać się w sobie, żeby pewne wpisy wywalić. No oczywiste, że Twoja wina to była, bo przecież gdyby nie było Ciebie tam wtedy, to by nie musiała w Ciebie wjeżdżać, logiczne co nie :) Cieszę się, że na rysce się skończyło.
liść - to w razie czego krzycz, wyciągać Cię będę. Pozdrówki :)
tylko bloga nie wywalaj. no. skok widziałem, okropny, i tego dnia właśnie jedna starsza pani chciała mnie zepchnąć z nawierzchni przy 100 km/h swoją skodą, oooo, blisko było, ryską tylko się skończyło... a potem mnie opieprzyła, bo przecież jasne, że ja byłem winien, że ona we mnie wjechała :-]
a wiesz, że folio masz newet wciągające :)) w porywach - bardzo ;] Posssdraśki ;]]
:)
dziękuję za wizytę.. pozdrawiam.. bardzo
bardzo fajne zdjęcia, szczególnie 895693..;-)) Pozdrawiam ;)
ciekawe folio , kwiaty super pozdr:)
Mysh - czyżbyś miał na myśli moje kwiatki?? Bo to jest tak, że nie wyrzeknę się kwiatków dla niekwiatków i nie wyrzeknę się niekwiatków dla kwiatków. A co do chowania się - za czymś trzeba od czasu do czasu :) Pozdrawiam Mysha.
:>
Zawsze wracam. :>
Fajnie, że git :) To ja poproszę o zniknięcie z uprzedzeniem. (A potem znowu wrócisz?)
Tak. Nauczyłem się też wypełniać to tajemnicze pole metodą prób i błędów w swoiem pf, więc i tu już z całą stanowczością mogę napisać: Jest Git. Postaram się powrzucać coś przez jakiś czas. Potem znowu zniknę. :)
Ola la
Jakże mi miło :]
widac, ze jestes bardzo mila osoba(zdjecia jako diagnoza)
ta............. ? // Nie ma za co.
......... dzieki za odwiedzinki :D.
ta..............
Bardzo miły przymiotnik, którego użyłaś. Dziękuję :) i pozdrawiam.
sorki, miewam problemy z literam;)
jak tu swojsko u Ciebie:) wruce jweszcze poczytam, pooglądam, dopiszę, pozdrawiam serdecznie:)
Żeśmy chyba ustalili już, że akty to nie u mnie.
Hm.
mało włosków w folio!
:))
Bardzo piekne folio:)
Dziękuję uprzejmie. Pozdrawiam.
Wiele ładnych zdięć, a ten pomarańczowy tulipanek jest szczególnie ekstra i ten zakręcony listek i tych dwóchkumpli, oczywista tego tulipanka. Pozdrawiam serdecznie.
Jejku, dziękuję :))
te czarne tulipany.... jak ktoś będzie się chiał nauczyć co to jest GO i kadr to go odeślę tutaj
:)) Dziękuję :)
Wszedłem tu i wyszedłem a potem znów wszedłem by napisać tylko, że masz świetne folio, pozdrawiam Cię żywy człowieku Olu.
Aha.
zostawiam ślad swojej obecności.
:) :*
:*
:) Żywy człowieku Maćku.
Serdecznie dziękuję serdecznie :) I wzajem pozdrawiam.
najsmaczniejszy blog plfotowy, pozdrowienia, żywy człowieku Olu
Nawet nie wiesz, jak miło mi słowa takie przeczytać :) Bardzo dziękuję :)
Ufff. Ciepło się zrobiło patrząc na fotografie, dla mnie revelacyjne, szczególnie te natury, osobiście takie najbardziej lubię. Zdjęcia osób zapierające dech w piersiach. Ogólnie czuje się zaszczycony, że mogę w ogóle komentować. Pozdrawiam.