gołębice też w takich miejscach buszują .. to jej miejsce .. niepotrzebnie się spłoszyła .. za to zdjęcie ma przednie , jak w scenografii w Dobrym Teatrze :)
Zaglądałem tu że tak powiem sporadycznie i milcząco-obserwująco, aż się w końcu zdecydowałem na powrót ...
właśnie to "in my way to be free" jest w tej focie wyraźnie widoczne
Refleksem? Ano, było tak: W Murzasihlu, pod samiutkimi Tatrami, wczasowiczka szła przez kładkę nad potokiem, a akurat baca z drugiej strony nadchodził... A tu wiatr po wodzie i kamieniach zafurkotał i ceperce spódnicę do góry całkiem podniósł. Baca zobaczył co spódnica okrywała. Turystka zaś szybko rękami spódnicę przydusiła ku ziemi i do bacy, żeby zmieszanie jakoś pokryć, mówi: he, he, mam sobie refleks, co? A baca na to: Eeee... U nos to się inacej nazywo.... :{)
:D Dzieńdoberek Ggatko!! :) Podoba mi się temat, kadr i tonacja zdjęcia. Takie zakątki miło ogląda się na zdjęciu - w realu często trzeba zatykać nos ;) A gołębica jak księżniczka, która chadza do toalety... chyba boi się, że wybrudzi piórka ;) Pięknie ją ustrzeliłas. Pozdrowionka!! :))
Świętej pamięci kolega, który odszedł nagle w wieku +/- 25 lat, stał uśmiechnięty (jak zawsze za życia) w podobnej wannie mocząc stopy w rytmie Reage. Jego błogość i ta gołębica .. proszę ggat'o nie dziw sie neczkowi, smutnawemu że jest go mniej o jednego kolegę.
Co do gołębicy, jako Krakowianin, nie wypowiadam się. Neczka rozumiem, bo faktem jest, że gołebie w mieście (uczciwszy uszy księżniczek, co chodzą do TOALETY) srają na wszystko i to z premedytacją. Na szczęście Twoja gołębica nie jest miejska - i tylko to ją ratuje... :{)
Zdjęcie fascynuje dzięki temu "bałaganowi w tle" - jak mówią niektórzy, którzy nie wiedzą, co mówią... Qrczaczek, toż można godzinę siedzieć i histotrii się uczyć ze szczegółów. Na ten przykład, w konwi za wanienką, na pewno Kresowi, albo Zabużanie zacier na bimber robili... A jak taki bimber samkował i co można było za niego kupić... Ech... Łza się w oku kręci... :{)
swietne
_(..)_
gołębice też w takich miejscach buszują .. to jej miejsce .. niepotrzebnie się spłoszyła .. za to zdjęcie ma przednie , jak w scenografii w Dobrym Teatrze :)
ach, tak; czułam czyjąś milcząco - obserwującą obecność.
Zaglądałem tu że tak powiem sporadycznie i milcząco-obserwująco, aż się w końcu zdecydowałem na powrót ... właśnie to "in my way to be free" jest w tej focie wyraźnie widoczne
I have tried in my way to be free [OpRysiu, mnóstwo zdjęć temu ostatnio Cię czytałam. I znów rzucamy Leonardem. Witaj! ]
Like a Bird on the wire ... śliczna fota !
[mam nadzieję, że widzisz mnie w gołębicy, a nie w wannie] Małgosiu, miło coś takiego przeczytać; uśmiech posyłam szybciutko.
cała Ggata jest w tym zdjęciu. Jakże trafiają w moje gusta Twoje zdjęcia wiem tylko ja. Ukłon Ggato za tę odrobinę samej siebie.
jak dla mnie lux
Zdjęcie jest fantastyczne! caly ciąg historii się przewija w glowie :)
ciekawe:))
Fajne.
Łał.. jestem pod wrażeniem!
Refleksem? Ano, było tak: W Murzasihlu, pod samiutkimi Tatrami, wczasowiczka szła przez kładkę nad potokiem, a akurat baca z drugiej strony nadchodził... A tu wiatr po wodzie i kamieniach zafurkotał i ceperce spódnicę do góry całkiem podniósł. Baca zobaczył co spódnica okrywała. Turystka zaś szybko rękami spódnicę przydusiła ku ziemi i do bacy, żeby zmieszanie jakoś pokryć, mówi: he, he, mam sobie refleks, co? A baca na to: Eeee... U nos to się inacej nazywo.... :{)
No to wykazałaś się refleksem. Gratuluję i pozdrawiam :)
swojakom:)
przyleciała do kanki... ;)
Jedynie czepiłabym sie ciasności kadru, ale fota mimo to b.mi się podoba. Ma klimat, koloryt i to coś co zwraca uwagę. Pozdrawiam
eech gołębicze realia...
zawsze chciałem mieć basen przy domku! ;-)
Mamutku, mieszkam blisko. Pozdrawiam zawziętą oglądaczkę zdjęć!
Gdzieś takie miejsce znalazła? Żywy skansen, do tego ta gołębica... całość wprost zachwyca! Bardzo serdecznie pozdrawiam :)
Ravkosz- gdybym bardziej wykadrowała, to i tak na zdjęciu byłby gołąb z kawałkiem bałaganu. To już wolę cały bałagan:), bo tak sobie mieszka ten ptak.
fajnie ustrzelona - może warto by wykadrować bardziej, bo ten bajzel w tle raczej nic nie wnosi ...
GGatu, zdajemuję kapelusz :D Brawo!
:D Dzieńdoberek Ggatko!! :) Podoba mi się temat, kadr i tonacja zdjęcia. Takie zakątki miło ogląda się na zdjęciu - w realu często trzeba zatykać nos ;) A gołębica jak księżniczka, która chadza do toalety... chyba boi się, że wybrudzi piórka ;) Pięknie ją ustrzeliłas. Pozdrowionka!! :))
extra, pozdrawiam
super zdjęcie
:*)
intrygujace foto, dobre folio - roznorodne i ciekawe.... gratki, pozdr
zatem: dobranoc (w tle furkot skrzydeł)
Na widok tej gołębicy śmialibyśmy się jak dzieci (dorosłe) i radosne.
cóż... mając w pamięci motto do "Komu bije dzwon", i mnie jest mniej o tego kolegę.
Świętej pamięci kolega, który odszedł nagle w wieku +/- 25 lat, stał uśmiechnięty (jak zawsze za życia) w podobnej wannie mocząc stopy w rytmie Reage. Jego błogość i ta gołębica .. proszę ggat'o nie dziw sie neczkowi, smutnawemu że jest go mniej o jednego kolegę.
o, jaki uśmiech! aż wanna wydaje się być bielsza.
refleksyjny mam i nisko latający, ale fakt ..uśmiech w sercu za głęboko schowany.. więc wyjmuję :D :)
Pewien neczek z miasteczka małego/ nie ma dzisiaj humoru dobrego/ na gołębie to zrzuca/ kręci noskiem i kuca/ ej, uśmiechnij się do nas, kolego.
Z Krakowa uciekłem dziesięć lat temu, pod parasolem (spod rynny w deszcz wspomnianych meteorów) :)
Co do gołębicy, jako Krakowianin, nie wypowiadam się. Neczka rozumiem, bo faktem jest, że gołebie w mieście (uczciwszy uszy księżniczek, co chodzą do TOALETY) srają na wszystko i to z premedytacją. Na szczęście Twoja gołębica nie jest miejska - i tylko to ją ratuje... :{)
bałagan? to trzeba posprzątać :-) tu właśnie jest ok.
A w wannie kiedyś szlachetny się kąpał, ksiądz proboszcz stąd gołębica zwiastowania .. eech Siwisku kochany :)
Zdjęcie fascynuje dzięki temu "bałaganowi w tle" - jak mówią niektórzy, którzy nie wiedzą, co mówią... Qrczaczek, toż można godzinę siedzieć i histotrii się uczyć ze szczegółów. Na ten przykład, w konwi za wanienką, na pewno Kresowi, albo Zabużanie zacier na bimber robili... A jak taki bimber samkował i co można było za niego kupić... Ech... Łza się w oku kręci... :{)
mieszkam w miasteczku hodowców gołębi .. przesyt po prostu :)
[czy neczek należy do tych, którzy uświadamiają dzieciom, że księżniczki też chodzą do toalety?]
widzisz, Lodzer, i stąd ta rozpacz:)
Dla mnie tlo psuje,szczegolnie prawa strona.Pozdrawiam
Susza Zero kąpieli
a może... kupka ;)