Jako ze zawsze jest wersja druga - to dziecko wkrotce na wlasnej skorze (no.. o ile ma buciki ze skory ;p) przekona sie na czym usiadla Pani L. Dramatyzm sytuacji polega na tym, ze niewinne, bezbronne niczego sie nie spodziewa.. ale zawsze jest nadzieja.. moze Pani R i Pani L ostrzega dziecko....
Hmm wlasciwie to zdjecie nie mialo historii poki na nie nie spojrzalem i mi jej nie opowiedzialo
jak opowiedziałes, to jest jasne. no ale powinieneś to opowiedzieć zdjęciem. nie udało się :o)
Jakoś też nie łapię się o co chodzi, sorry... Pozdrawiam!
Jako ze zawsze jest wersja druga - to dziecko wkrotce na wlasnej skorze (no.. o ile ma buciki ze skory ;p) przekona sie na czym usiadla Pani L. Dramatyzm sytuacji polega na tym, ze niewinne, bezbronne niczego sie nie spodziewa.. ale zawsze jest nadzieja.. moze Pani R i Pani L ostrzega dziecko....
a dziecko obserwuje..
To kupa tego dziecka (wersja pierwsza)
pewnie na tych schodach :)
na czyms usiadła
nie wiem, co tu się dzieje. kompletnie nieczytelna akcja :o)
dziwne. ale dziwne nie znaczy złe. coś sie na nim dzieje +
laleczka czaki