╔╦╗ to uważaj na nie żeby ich nie popsuć bo są super, w zasadzie nie moge patrzeć na to zdjęcie bo jak juz spojże to sie gapie i gapie:) pozdrawiam
- Pamiętasz Antwana Rockamore? Pół Murzyn, pół Samoańczyk, ksywa: "Tony Rocky Horror".
- Możliwe. Taki gruby?
- Nie tyle gruby, ile z nadwagą. Nic dziwnego, to Samoańczyk
- Chyba go znam. A co?
- Marsellus spuścił mu wpierdol. W mieście gadają, że z powodu żony Marsellusa.
- Pieprzył ją?
- Nie, nic z tych rzeczy.
- To co jej zrobił?
- Masaż stóp.
- Masaż stóp? Tylko tyle? Co na to Marsellus?
- Wysłał do niego paru kiziorów, wywlekli go i spuścili z balkonu. Z czwartego piętra. Na dole był ogródek z małą szklarnią. Spadł na nią. Od tamtej pory cierpi na zaburzenia mowy.
- Ja cię kręcę...
- Zawsze mówię, że nie wolno bawić się zapałkami. Nie masuje się stóp nowej żonie Marsellusa.
- Nie sądzisz, że przesadził?
- Antwan się tego nie spodziewał, ale musiał oczekiwać jakiejś reakcji.
- Masaż stóp nic nie znaczy. Robię go mamie.
- Dotykał poufale nowej żony Marsellusa.
- Czy to gorsze niż lizanko? Nie.
- Ale to ten sam kaliber.
- Zaraz... Lizanko i masaż stóp to dwie różne sprawy.
- Ale z tej samej parafii.
- Z innej parafii.
- Może ty masujesz inaczej, ale dotykanie jej stóp i wsadzanie w nią języka to nie to samo. To całkiem inny sport. Masaż stóp o niczym nie świadczy.
- Masowałeś komuś stopy?
- Jestem, kurwa, mistrzem w masowaniu stóp.
- Dużo masowałeś?
- Mam świetna technikę. Żadnych łaskotek.
- Zrobiłbyś masaż stóp facetowi?
- Spierdalaj.
- Często to robisz?
- Spierdalaj.
- Nogi mnie bolą, przydałoby mi się...
- Przymknij się, bo zaczynasz mnie wkurwiać.
- Cześć, chłopaki. Co u was słychać? Nie, spokojnie, luz.
- Znacie nas? Jesteśmy wspólnikami Marsellusa Wallace'a. Chyba go pamiętacie, prawda? Pozwólcie, że zgadnę. Ty jesteś Brett, tak? Tak też myślałem. Pamiętasz, jak robiłeś biznes z Marsellusem Wallace'em?
- Tak.
- Świetnie. Przerwaliśmy wam śniadanko. Wybaczcie. Co jecie? Hamburgery! Fundament pożywnego śniadanka. Jakie to hamburgery?
- Cheeseburgery
- Nie. Skąd? McDonald's, Wendy's...
- Big Kahuna.
- Big Kahuna? To ta hawajska sieć. Podobno smaczne. Nie jadłem. Smaczne?
- Tak.
- Mogę się poczęstować? To twój, prawda? To jest naprawdę smaczny hamburger. Vincent, jadłeś burgera z Big Kahuna? Chcesz gryza? Są pyszne.
- Nie jestem głodny.
- Ale spróbuj kiedyś. Sam rzadko je jadam, bo narzeczona jest jaroszką, więc i ja jestem jaroszem. Ale lubię smak dobrego hamburgera. Wiesz, jak mówią we Francji na ćwierćfunciaka z serem? Powiedz mu, Vincent.
- Royale z serem.
- Royale z serem.
- A czemu?
- Bo... mają system metryczny?
- Patrz, jaki z Bretta mózgowiec! Cwany z ciebie skurwiel. Zgadza się.
widze ze sytuacja sie normuje.. alut w kącie siedzi a ten ronaldinio przyznal sie ze jednak jest starym staruchem.. POZDRAWIAM.. MODERATOR - ZAWSZE NA STRAZY PORZADKU
prosze nie dyskutowac! ale juz jeden z drugim do kąta!! na godzinke! moze dzieki temu wejdzie do glowek ze to profesjonalny fotograficzny srortal na ktorym mlodziez powinna rozmawiac o zdjeciach a nie o tym ile jest autkiem do łodzi!
nie jest az tak zle, jajko sadzone ratuje caly ten repertuar kulinarny. ale nie po to caly dzien nie jadlem zeby teraz takie niedorobione obiadiśniadanie konsumowac.
:D
tak bywa................
straszne deformacje twarzy przy takim kadrze.
obłąkane.
╔╦╗ to uważaj na nie żeby ich nie popsuć bo są super, w zasadzie nie moge patrzeć na to zdjęcie bo jak juz spojże to sie gapie i gapie:) pozdrawiam
to są moje oczy
takie faine;-)
╔╦╗ no ale to oczy są wręcz ogromne, to twoje czy to jednak nie ty?:)
oł jeżu jeżu
oł lizaku
fajnie jak by swiatelko w oku bylo w ksztalcie napisu "A L U T" :D
buuu nic nowego nie ma...
. . . . . .F E A R . . . . . . .
podobne bardzo do mojego... ladnie wyszlo... :)
ale ...
hipnotyzacja totalna 8)
no świetne!
przecudne oczy...
Miałem nadzieje ze kolorowo bedzie..no ale nie jest!!..Ale ten B&W mnie bardzo zaskoczył...podoba mi sie bardzo..jest prosto i skutecznie.. :)
a czemu ty babciu masz takieeee wieeelkie ooooczy? ;-) pozdrowionka :-)
bardzo fajne :)
BU! idę spać..
swietny wyraz twarzy :)
no jachaja dobre ;)
to papa :)
dobra uciekam stąd...jeszcze przy żadnym zdjęciu tyle czasu nie spędziłem. POZDRAWIAM!
pecha i trafilem na konfiturke taka jedna :D pretensji nie mam, nerwy mi puscily. pracuje teraz nad pows3mywaniem emocji. uussssssaa!
co to wyciąganie jakiś brudów ja tu stoje w kącie a ty sobie tu gaworzycie :p
widocznie miales pecha:D
ładnie to tak moderatorowi na portalu slowa "kurwa" uzywac? to mnie sie konto za slowo "debil" blokuje, a tu takie chocki klocki odchodza?
kopiujesz z teksu do filmu i wklejasz? co jest?
Kolani Everof >>>>> to tak jak z tym kawałem o pomidorze a raczej rodzince pomidorów !!!
- Pamiętasz Antwana Rockamore? Pół Murzyn, pół Samoańczyk, ksywa: "Tony Rocky Horror". - Możliwe. Taki gruby? - Nie tyle gruby, ile z nadwagą. Nic dziwnego, to Samoańczyk - Chyba go znam. A co? - Marsellus spuścił mu wpierdol. W mieście gadają, że z powodu żony Marsellusa. - Pieprzył ją? - Nie, nic z tych rzeczy. - To co jej zrobił? - Masaż stóp. - Masaż stóp? Tylko tyle? Co na to Marsellus? - Wysłał do niego paru kiziorów, wywlekli go i spuścili z balkonu. Z czwartego piętra. Na dole był ogródek z małą szklarnią. Spadł na nią. Od tamtej pory cierpi na zaburzenia mowy. - Ja cię kręcę... - Zawsze mówię, że nie wolno bawić się zapałkami. Nie masuje się stóp nowej żonie Marsellusa. - Nie sądzisz, że przesadził? - Antwan się tego nie spodziewał, ale musiał oczekiwać jakiejś reakcji. - Masaż stóp nic nie znaczy. Robię go mamie. - Dotykał poufale nowej żony Marsellusa. - Czy to gorsze niż lizanko? Nie. - Ale to ten sam kaliber. - Zaraz... Lizanko i masaż stóp to dwie różne sprawy. - Ale z tej samej parafii. - Z innej parafii. - Może ty masujesz inaczej, ale dotykanie jej stóp i wsadzanie w nią języka to nie to samo. To całkiem inny sport. Masaż stóp o niczym nie świadczy. - Masowałeś komuś stopy? - Jestem, kurwa, mistrzem w masowaniu stóp. - Dużo masowałeś? - Mam świetna technikę. Żadnych łaskotek. - Zrobiłbyś masaż stóp facetowi? - Spierdalaj. - Często to robisz? - Spierdalaj. - Nogi mnie bolą, przydałoby mi się... - Przymknij się, bo zaczynasz mnie wkurwiać.
hmmm...pulp fiction oglądasz??
co jest ??
czy to wazne czy jestesmy młodzi czy starzy (dobra lece do kąta już )
- Cześć, chłopaki. Co u was słychać? Nie, spokojnie, luz. - Znacie nas? Jesteśmy wspólnikami Marsellusa Wallace'a. Chyba go pamiętacie, prawda? Pozwólcie, że zgadnę. Ty jesteś Brett, tak? Tak też myślałem. Pamiętasz, jak robiłeś biznes z Marsellusem Wallace'em? - Tak. - Świetnie. Przerwaliśmy wam śniadanko. Wybaczcie. Co jecie? Hamburgery! Fundament pożywnego śniadanka. Jakie to hamburgery? - Cheeseburgery - Nie. Skąd? McDonald's, Wendy's... - Big Kahuna. - Big Kahuna? To ta hawajska sieć. Podobno smaczne. Nie jadłem. Smaczne? - Tak. - Mogę się poczęstować? To twój, prawda? To jest naprawdę smaczny hamburger. Vincent, jadłeś burgera z Big Kahuna? Chcesz gryza? Są pyszne. - Nie jestem głodny. - Ale spróbuj kiedyś. Sam rzadko je jadam, bo narzeczona jest jaroszką, więc i ja jestem jaroszem. Ale lubię smak dobrego hamburgera. Wiesz, jak mówią we Francji na ćwierćfunciaka z serem? Powiedz mu, Vincent. - Royale z serem. - Royale z serem. - A czemu? - Bo... mają system metryczny? - Patrz, jaki z Bretta mózgowiec! Cwany z ciebie skurwiel. Zgadza się.
oj tam starym, mlody dziadziuś. ronaldinio to nie jakis pilkarz przypadkiem? :P
widze ze sytuacja sie normuje.. alut w kącie siedzi a ten ronaldinio przyznal sie ze jednak jest starym staruchem.. POZDRAWIAM.. MODERATOR - ZAWSZE NA STRAZY PORZADKU
Kolani Everof >>> haha oki spokojnie luz lece do kąta :P
jaka młodzież? toż mnie siwizna sie na wąsy rzuca...
pozdrawiam.. MODERATOR - ZAWSZE NA STRAZY PORZADKU
prosze nie dyskutowac! ale juz jeden z drugim do kąta!! na godzinke! moze dzieki temu wejdzie do glowek ze to profesjonalny fotograficzny srortal na ktorym mlodziez powinna rozmawiac o zdjeciach a nie o tym ile jest autkiem do łodzi!
ojejku
o życiu...zdjęcia to życie, tak?
pozdrawiam.. MODERATOR
prosze rozmawiac o zdjeciach a nie jakies czaterie urzadzac!! upominam poraz pierwszy i ostatni!!!
przepraszam tu sie rozmawia o zdjeciach czy o zyciu????
a gdzie tam...! 300km - autkiem jak z bicza strzelil
ulala świecisz ;D ale troche daleko do tej Łodzi
ja nie mam, bierz torebki i wpadaj do Łodzi....cytryna też się przyda. dwucukier prosty jakiś mam, konkretnie sacharozę.
tez chce herbate :P
herbaty brak...linka poczytam zaraz
ale sie cz@t zrobił!!!!!!!! ho ho
przeczytaj lepiej tego linka co ci dałam
no pisze tu caly czas i niebałdzo jem
blueeyes te twoje powiedzenia
rybaldinho przesadzasz pewnie jak jestes głodny to i tak zjesz :)
uważaj, ja sie z Twoim ojcem znam i wiem, gdzie macie piwnie...
te....jaki barszczyk?
rozjaśniacz :D
ta jesne :P ściemniacz
nie jest az tak zle, jajko sadzone ratuje caly ten repertuar kulinarny. ale nie po to caly dzien nie jadlem zeby teraz takie niedorobione obiadiśniadanie konsumowac.
Alut tym gorzej - strzez sie takich znajomych co im barszczyk stygnie! :D
laptopa ojciec zniosl do piwnicy i zamknal na klucz :/
ta blueeyes tylko ze ty masz laptopa
ta blueeyes tylko ze my z rybaldiniem sie znamy :P
nie podawaj sie! :D
Alut nie sadzisz ze rybaldinio Cie podrywa? ;D
haha ta jasne i zabiera ci kabel od monitora :P czub
super focia :D nie bierz na powaznie
ale sobie poradzilem i mysza komenty wklejalem :D
rybaldinho przestan napewno jest pszna moze kiedys zrobisz mi to posmakuje :P
ostatnio schowala mi klawiature za kare ze pozno siedzialem
może dziołcha pochodzi z Czarnobyla ???
kurna olek
mama mnie nie pusci :/
no i nie dośc, że wystygła to jeszcze się wczesniej rozgotowała :/
jak kiedyś przyjedziesz to zobaczysz ze w olsztynie jest stacja :P jest nawet olsztyn główny i zachodni
ta no jasne :P:P:P czubek
a faktycznie!! sluchaj moze ona w takim razie zbajerowala nas wszystkich i wcale nie jest z Olsztyna?
jak nie ma jak jest !!!!!!!!! i nawet jest PKS, a myslisz ze jak NAt pojechała do wawy!! :P
hiii :D przeciez w Olsztynie nie ma stacji PKP, jak mam przyjechac :D
hahahaha :D
suszarka jest za droga ^^
tez tak potrafie 'ssss'
o, kolega Grzesiek robi za suszarke
zgłoś sie po nie do Olsztyna :P:P:P:P:P
ssss
no wreszcie nie Olkusza :p tylko Olsztyna :P wyrałeś porwane kalesony
czy wygrałem suszarke i gdzie sie zglosic po odbior :D
skoro nie Ola i nie Nati to pozostaje ostatnia mieszkanka Olkusza: Alutmens!!!!! :D
trarzość nie radość :D
ano trarzeje trarzeje :D
starzejesz
jej ni blueeyes chyba sie trarzejesz hihihihihih :P
co za wzrok. ładne. Mam coś podobnego u siebie. :)
Ładne folio, pozdrowienia dla Olsztyna.
niemozebyc!
czyby to byla... Nati???!!!