Opis zdjęcia
Okrutna śmierć liszki Zuzi wstrząsnęła owadzią społecznością Chwast City. Wójt miasta- Wij Szczękościsk, który był zarazem wujem biednej Zuzi wpadł w szał i postawił na odnóża wszystkie dostępne mu siły policyjne, a także brygady OSS (Owadzie Siły Specjalne). Jednostki te przetrząsnęły każdy zakamarek, każdą knajpę i melinę .. i nic, zero tropów prowadzących do zabójcy. Zresztą i moje dochodzenie również utknęło w martwym punkcie, a konkretnie na martwej Zuzi. Żadnych śladów, żadnych poszlak. Cała ta sprawa robiła się coraz bardziej zagadkowa i zatrważająca zarazem.Czułem, że powoli i mnie zaczyna ogarniać obłęd i paranoja. Do tego stopnia, że nawet wydeptane klepisko miasta wydało mi się nagle jakieś dziwaczne, porośnięte ni to trawą, ni to szczeciną. I tak oto, pogrążony w myślach i dedukcji, niespodziewanie wlazłem na plugawy, bezchitynowy i skąpowłosy paluch Niepokonanego. Skamieniałem z przerażenia, czułki stanęły mi dęba, odmówiłem krótką litanię do Przenajświętszego Insekta... po czym zemdlałem. c.d.n.
Opis obłędny, zdjęcie też ;)
Świetny. Mam podobną maszkarę u siebie :) http://plfoto.com/1823351/zdjecie.html
niezłe gałki =]
;D :D
fajna maszkara ... :)
nieziemskie:)
Świetne historyjki dopisujesz do swoich makr...Makra też niczego sobie :DDD
Twoje folio ostatnio to jak dobra sensacyjna powieść. Tyle emocji... ;)
super
hehehe, rewelacja!
On ma maksymalną koncentrację jak sztangista przed tzw. podejściem!
super
ººº jestes niesamowity :D juz sama nie wiem czy bardziej czekam na zdjecia czy na rozwoj akcji :D
wow...
Dziękuję serdecznie i zapraszam do kolejnej odsłony cyklu :)))
Znakomite.
ooo raaaju- ale smok - musiałes robic to niezłą "lupa"- ale smok;)- opis jak zwykle doskonały:))- max-pzdr
... nie no... mdlenia to ja tutaj nie widzę... myślę ze po chwilowym otępieniu stanął znów do boju z miną przyprawiającą o gęsią skórkę nawet agentów pokroju niezwyciężonego Klossa i postanowił pokonać nieprzyjaciół walcząc do samego końca.. jego lub zabójców Zuzi (RIP). Straszny brzydal z niego :D ale zdjęcie niesamowite, podobnie jak opis ;) Pozdrawiam
ładne ujęcie...
Fajny Filip!!! Pozdrówka
:)
sswietne;-))
a wygląda na bojownika który raczej nie mdleje ...chociaz w takiej sytuacji róznie bywa ....
Deta--> ano kontakty są i owszem, całkiem niezłe.. nie gryzę ,nie palę , nie biję, nie znęcam się... jest OK :))) Dziękuję wszystkim i pozdrawiam serdecznie
Adamie- OWADZI KRONIKARZU zwany NIEPOKONANYM,dzięki za wizytę u mnie,no i za rady.Stwierdzam jednak,że dialekt owadzi pozostawię Tobie ,bo jesteś w tym mistrzem,ale poleconą "publikację"przeczytam.Ciekawi mnie czy z pacjentami masz też tak dobry kontakt jak z robalami?
Monstrum de la monsterum - fajne :)
Stary Ty wymiatasz na tym portalu , dla Ciebie trzeba bybylo stworzyc nie tylko ocene za zdjecia ale takze za opisy i Tutyl :D ..pozdro
świetna fota. Pogratulować pomysłu :)
:) pozdrawiam
swietny opis ! pozdrawiam =)
Okropnie strasznie straszne, aż strach się bać;-) pozdro:-)
Swietny robal i tak blisko - piękne - wybitny na razie bez głosowania
strasznie straszne to :)
czad
też chcę się nauczyć robić robaczki i na szczęście mam kogo podglądać, gratuluję :)
Świetne są te opowieści. Pozdro
.. w każdym razie pacjenci.. no i oczywiście pacjentki ;D ode mnie nie uciekają :)))
poczwarka-- no AŻ tak to nie ;DDD
Co ja będę pisać, przecież to oczywiste
aaa tam Liteon na pewno nie jesteś taki brzydki:D
poczwarka--> wybałusza bo w szoku jest po tym jak mnie , tzn Niepokonanego zobaczył ... wcześniej pewnie myślał, że to on jest najpaskudniejszy na tym padole ;D pozdrowionka
i co się tak rozkracza he?;) cały kadr wybausza tymi oczymami:D SUPER!
he he :) wesołe masz fotki :) lubię :)
Wygląda jak Porsche na starcie :)
Cóż mogę powiedzieć.... Ach... Jesteś mistrzem. Zawsze jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć.
bdb foto + ciekawa opowiesc tworza cos fajnego, szczegolnie ostatnie zdanie mnie rozbawilo "odmówiłem krótką litanię do Przenajświętszego Insekta... po czym zemdlałem".Pozdro
Dziękuję wszystkim serdecznie za tak miłe przyjecie kolejnej odsłony cyklu :))) Deta---> ten język to starowadzi dialekt tzw. robalski, mam taki samouczek "Jak gada owad do owada ", kilka korepetycji wziąłem też u prof. Świerszcza Paprockiego, notabene znakomitego owadziego historyka i znawcę ich dziejów ( przytaczałem zresztą fragment jego dzieła przy okazji prezentacji Pocztu Qniów Polnych ) ;D , Berton---> a mówiłem, żeby nie oglądać na noc, sorki za wprowadzenie Cię w koszmary senne, jakby co to służę przy utrzymującej się bezsennosci fachową pomocą ;))), muniek--- ciachnąłem je świadomie, bo są u tego gatunku straszliwie długie i zdjęcie byłoby 3 x wyższe i za dużo miałoby IMO czarnej pustki tła w kadrze.. :) tercer---> ano w martwym punkcie stanęło, ale nie martw się , już wkrótce ruszy z kopyta, tzn. z odnóża chciałem powiedzeć , a z tymi pestycydami to masz niestety rację- vide biedny Filip III Pancerny.... ;D, Pozdrowionka
Rycerz w zbroi? Świetne!!!
Na przerażonego, to on raczej nie wygląda... ;-) Chyba nawet pod boki się wziął ;-) Świetne !!! Pozdrawiam !!! :-)
Ładny, zielony, taki poważny, choć na omdlałego nie wygląda...-:)
Dochodzenie w martwym punkcie, żadnych śladów i poszlak???!!! Liteon, pewnie rolnicy dostali unijne fundusze i wykupili środki ochrony roślin...Spróbuj śledztwo pod tym katem poprowadzić;))) Pozdrawiam serdecznie - wielbicielka Conan -Doyle'a:)
a juz kiedys sobie obiecałem, ze nie bede Twojego pf oglądał przed snem.... za moją koszmarną nieprzespana noc powinienem Ci dac 0 i zgłosic do wymoderowania...
Super kadr, urocza historyjka, pozdrawiam
Świetne! Resztę napisałam pod Twoim poprzednim zdjęciem :))
śliczne jak zawsze (zdjęcie i historyjka) mam tylko jedno małe ale szkoda że mu te czułka obciąłeś (a może mi się wydaje) pozdro :o)
zajefajne!! :D
NIEPOKONANY ,och i ach,poprostu brak słów.Dogadujesz się z owadzim światem.Jedzą ci z ręki.Sobie wiadomym sposobem zostałeś kronikarzem ich opowieści.To jak nazywa się ten owadzi dialekt i czy dawno go poznałeś?Pozdrawiam ciepło!
powinieneś pisać kryminały :P
Prosze jak robaczek zapozował, chyba świadom swojego wielkiego udziału w opowiadaniu czeka na autografy;) jak zawsze max
Jestem pod wrażeniem Twoich opowiadań... Pozdrawiam
jak zwykle z pomyslem :) to lubie
Ravkosz-- bo zamyślona i nieuważna bestia z niego... ;D Dziękuje i serdecznie pozdrawiam
... :) ... ciekawe sobie miejsce znalazł jegomość ... ;)
swietnista opowiesc, jak zawsze:) pzdr
Świetne jak zwykle foto i opis:) Cd niecierpliwie oczekiwany. Pozdrawiam serdecznie.
Ale miejsce sobie wybrał... Piękny portrecik
iglasta--> ano bawię się , bawię... i cieszy mnie to, że Was też mogę troszkę rozbawić w te mroźne dzionki i wieczory :))) Pozdrawiam ciepło
:D Dobrze się bawisz... rewelacyjnie rzeknę.... a my z Tobą :))
Ciąg dalszy nastąpi.Mam nadzieję.Dobrze się bawię.Pozdrowienia.
Kimi---> ano masz rację , słusznie przypuszczasz.. ataki robali wszelkiej maści były zaplanowane i zmasowane.. ale nie dałem się, odpierałem je dzielnie i z poświęceniem trwałem na swym fotograficznym posterunku.... odtąd w świecie owadów nadali mi ksywę Niepokonany ;D Pozdrawiam
Liteonie, czy nie zaatakowały Cię w czasie penetracji owadzich ostępów jakieś stada gzów harcowników bądź kolumny trzmielich muszkieterów ? Zabezpiecz się bo bardzo byłoby szkoda tak wspaniałego fotoreportera i kronikarza owadziego świata. Fota, opis - absolutna bomba. Pozdrawiam.
░ troszke za duzo ciemnego tla , wyglada jakb w nienaturalnych warunkach , ladny kolor pancerza
Niech on na mnie nie patrzy takim wzrokiem ;-)...
Dziękuję wszystkim serdecznie za komentarze i pozdrawiam :))) Miichal---> gdybym chciał je zmieścić w całości w kadrze zdjęcie byłoby 3x wyższe, ten gatunek takie długaśne ma.. za dużo wtedy byłoby IMO w kadrze czarnej pustki, więc postanowilem zostawić tak jak jest...pzdr
Szkoda ucietych czulkow :( Poza tym ok, jak zwykle opis super :)
Hehe!,świetne na całego!:)
niezłą ma minkę
ƒ opis mną wstrząsnął :) super całość ! :)
całość świetna
ale ma mine ,super konik
no wlaśnie obejrzałam wzystkie... laczysz piekne zdjecia z ciekawym tektem, no po protu muiales w caloci trafic do moich ulubionych autorow :)
dobrze że alob i ty jesteście lekarzami , bo z omdlenia jakoś pewnie wyjdziecie , a ja zobowiązuję włączyć się do śledztwa ;-)
Piękna mordeczka, piękne zdjęcie, piękny opis! Jak zawsze!
Vinnie---> to już piąta część, niewtajemniczonych zapraszam do poprzednich odsłon cyklu.. :))) Pozdrawiam
nie wiem co jet bardizej rewelacyjne, zdjęcie czy opisem pod spodem, to się zapowiada na niezłe opowiadanie ilustrowane twoimi zdjęciami, podziwiam :):)
patrzę i co widzę? Intrygi na każdym calu...więc w razie zagrożenia ewidentnego sygnał jakiś daj -odsiecz wysposobię.Pozdrawiam.
.. jak relikwia.... ;D
A... Pan Profesor.. miło było gościć... to zaszczyt niemal :)...o tu widzę.. mam!... ślad jego odnóża... ;D
to PP /pan profesorek/wpadłszy na moment ślad dał.
Liteonie Erudytyczny /Alias Plugawopaluszny Bezfiszbinowiec /-śledzę Ci ja i śledzę narazie poczynania Quniów Chwastożernych.....i cześć.
Jedyna metoda jaka zostaje to usta-usta ;) w razie czego służe. Wszak kurs pierwszej pomocy zaliczony ;)
... to tak mi sie nasunęło po analizie Twego "zębowego" zdjątka i podejrzeniom co do Twego zawodu :))) Pozdrowionka cieplutkie
alob---> no kto jak kto, ale Ty jesteś najbardziej odpowiednią osobą do zlikwidowania szczekościsku, cudzego, czy też własnego.. ;D
to będę trwała w "szczękościsku ?"... no dobra, przecież cdn...
alob---> stworzona przez Filipa ,( niech spoczywa w pokoju), armia rozpadła się po tuż wygnaniu Onufrego niestety, jakoś go ocucę , jak już pisałem smardzem smrodliwcem najpewniej i doprowadzę do stanu względnej używalności, aby dalej mógł kontynuować śledztwo....;)) asusa---> a wiesz,że coraz cześciej o tym myślę, kto wie, kto wie, np. epopeja pt. "Władca Łąki" albo "Opowieści z Trawy" ,oczywiście jakby co to dam znać :)).. Arizona---> cicho sza, bo się wyda ;D Pozdrawiam Was serdecznie
No to się narobiło , Adamie - olej go - wodą , albo nie bo zamarznie :-))) - świetne - pozdrawiam serdecznie
szkoda gadać - super , piękne itd:DD
Adaś, co za morda?! Jak ja nie lubię robali! .... Ty, a czemu jemu tak szczęka opadła ze zdziwienia? Ja w te Twoje bajeczki nie wierzę. W rzeczywistości konik podejrzał panienkę na łące baraszkującą pod kocem i ... myk już na jej kolanku ... a potem myk i już na wzgórku! A potem kopara w dół, bo widoczek przedni .... a te włoski, to aż boję się pomyśleć gdzie mijał na swej drodze ...... :)))))
...a ja nie o zdjęciu ,lecz komentarzach: wszak pewnie zdajesz sobie sprawe, że piszesz bezbłędnie, stylem bez zarzutu okraszonym wspaniałym humorem i wspaniałą narracją - to na co czekasz - pisz KSIĄŻKĘ! tak jak to Cię zachęcali już niektórzy - i daj nam znak przy jakiejś kolejnej super fotce, kiedy mamy ruszyć do księgarń!!! pozdrawiam i życzę sukcesów :)))
czytając i oglądając .. wzmógł mi się szczękościsk.. tylko niech Cię ocucą z omdlenia na litość Przenajświętszego Insekta!! co ja powiem profesorkowi! gotów postawić armię Filipa III !!