Opis zdjęcia
Widziałem już różne rzeczy do jedzenia w Chinach, jadłem krewetki żywcem zatopione w zalewie alkoholowej, jadłem pieczoną głowę gęsi, chrupiące języczki kaczek, było już foto psa... ale wódki z myszami nigdy nie widziałem. Kolega Chińczyk powiedział mi, że to na wzmocnienie. To taka "martwa natura". Zastanawiam się jak te myszy z sierści obrali? Nie myślcie od razu, że Chińczycy to tacy barbarzyńcy, tu jest taka kultura jedzenia. Niczego się nie marnuje, a w żółwiach, psach, wężach, jaszczurkach czy myszach doszukuje się wielu wartości odżywczych. Oni wierzą, że to pomaga na potencję, wzmacnia serce, poprawia krążenie itp. Zdjęcie wykonane w górskiej wiosce, okolice Kantonu (Guangzhou). Ludzie oferują tam wiele darów natury, głównie miód i wyroby z bambusowego drewna, ale też takie unikatowe napoje. www.fotochiny.com
+++
Mysie oseski są nagie nie musieli ich obierać...
to są mysie niemowlaki.. nie mają jeszcze futerka.. to pewnie dlatego ich uzywają... ale.. ufff.. ohyda :|
I weź ty panie idź się upij...
to jest potworne...zdjecia technicznie nie jestem w stanie ocenic...zatkalo mnie
dla mnie to jest straszne !
Bartek - nie obierają z sierści, bo to są malutkie myszki - wtedy sa zupełnie łyse. Nie oceniam, bo to co mocne w tym zdjęciu to zaskoczenie, jakie może wywołać, a tego mieszkając po drugiej stronie cieśniny nie doświadczę już :-) ...choć ostatio przyznam, że az mnie wykręciło, gdy zobaczyłam stoisko na bazarze, na którym piętrzyły się zółwie wodne tak porozcinane, że powyciągano ich wciąz bijące serca na zewnątrz i ułozono biedaki na plecach w wielkiej piramidzie.
az strach patrzec. ja bym takie zdjecie robila na oslep bo bym sie chyba rozplakala. + za odwage
o ludzie....Biedne te myszy...
Ich poczucie humoru jest specyficzne... mają też chamskie żarty, śmieją się z różnych sytuacyjnych żarcików, mają też dużo durnowatych i jednocześnie śmiesznych komedii z Hong Kongu.
kolejnym mitem jest podobno ich poczucie humoru... ciekawe czy zauwazyles?
Żmijówka to też mit, ciężką ją kupić. Robią ją na chińskich wioskach, ponoć ma walory lecznicze. W sklepach z wódką w Shenzhen, Hong Kongu, czy Shanghaju nie mają żadnych żmijówek, znajomy chciał kupić to się na nas patrzyli jak na dziwaków. Mit, mit, kolejny mit o Chinach.
o wódce żmijówce słyszałem ale z myszówką to się p[ierwszy raz stykam
Trochę brzydkie słownictwo?! Niektorzy moze ru..., inni może się kochają, a jeszcze inni uprawiają seks, jak zwał tak zwał. Pomyśl sobie ile tu jest ludzi i znajdziesz odpowiedź na to jakże nurtujące pytanie!
no tak miod jest przereklamowany... nie ma to jak mysie noworodki, ale po co im ta potencja... oni tam ruchaja w ogole w tych chinach ? !?
WWW.FOTO.XIP.PL - koniecznie sprawdź moje pozostałe zdjęcia z Chin, w kilku kategoriach, w sumie około 150 fotografii, mniej lub bardziej interesujące, ale na pewno prawdziwie, ukazują Chiny XXI wieku.
Nie! Jakbym już miał pić wódkę to nie taką na pewno :-).
Spróbowałeś tej wódki?
Nie... w ogóle nie garują (nie grzeją też, nie chleją, nie zalewają robaka, nie chodzą nawaleni jak stodoła itp.). Dla nich to bardziej jako lekarstwo, wódki prawie w ogóle nie piją, piwo czasami, ale nie ma reguły. Partnerów do picia to bym tu nie szukał!!!
To tam lepiej garuja jak u nas ?? :)
slaboo;) a u nas jest zubrowka z badylem w srodku.. co kto lubi;)
też mocne. dzięki za pokazywaną egzotykę
No nie wiem... Niedawno pilem wodke ze skrpionem i jakos nie bardzo mi smakowala. Obawiam sie ze i ta moze byc nie najlepsza.Ale fotka ciekawa
Widziałam Twoje portfolio i... cóż, jestem pod wrażeniem.
Słownictwo jakiego używasz nie tylko świadczy o Twoim poziomie, ale też o poziomie wiedzy, jaki posiadasz na temat Chin, religii, innych kultur. Gardzisz innymi ludźmi, a siebie uważasz za nadczłowieka? Wyzywasz cały naród, zastanów się co mówisz pajacu.
I jakiś ZASRANY chińczyk zatłucze dla mao/odrzywionych ZASRANYCH chińczyków MILIARDY WRÓBLI??? ZASRANE chiny ludowe i KAŻDE INNE!!! FUCK!
Autorze: Wspomnisz Kiedyś moje Słowa! To Jest WIELKIE GÓWNO! te chiny i okolice....:o/
kamstudio biegała i orgazmu dostaje na widok Taaakiego Barbarzyństwa! TO JEST GÓWNO! AZJATYCKIE! FUCK!!!
kamstudio: ? bełkot!
Oczywiście GóWNO PRAWDA! NIE WSZYSCY CHCĄ WIDZIEĆ azjatycką POGARDĘ ŻYCIA! I POWIEM TERAZ! MAM W DUUUPIE WSZELKIE RELIGIE/w TYM Tę ZASRANĄ w której jakoby bóg ???ziemię i Zwierzęta poddanymi zostawił wybranym...ALE BEŁKOT!!!
za shiwa - rzeczywiscie Twoje zdjecia pokazuja cos co dla przecietnego zjadacza chleba naszego powszedniego w tym kraju jest czyms jakby z bajki, iluzja ktorej nigdy nie widzial i nawet nie wie ze istnieje... Ich kultura ma kilkanascie tysiecy lat... my w tym czasie biegalismy z opaskami na golych tylkach... i naprawde jako zdjecia reporterskie to co robisz ma wielka wartosc... pozdrawiam i dalej tak trzymaj :)
Nie...! :o/
podoba mi sie jak tak zwani plfachowcy cie skutecznie próbują znięchęcić do umieszczania tu zdjęć. ale nie przejmuj się nimi i rób swoje bo dzięki tobie możemy poznać kawałek odległego świata. aha - też coś z chin czasem będę wrzucać:) pozdrawiam i powodzenia
Te myszki to chyba nowo narodzone dlatego bez sierści, przynajmniej na takie wyglądają.
musza pic takie rzecyz bna potncje bo azjaci maja male kutasy i musza se pomagać. piłes to? ja bym spróbował :D
kurcze nie dałbym rady łyknać, ale jako poznawcze, jestem ciekawy. nie znam Chin ale czastki Ich kultury zawsze mnie fascynowały. dawaj więcej!
of mice and man
Sprawdz prosze maila Bartoszu, o cos Ciebie w nim pytam.
obrzydliwe, te oseski myszy, znajomy karmi nimi swego pajaka koszmarny widok
A czy nawet ciekawostki nie mozna lepiej sfocić?
mysle tez, ze to sa malutkie myszki , ktorym jeszcze siersc nie wyrosla.
Jak w "Misiu" - wóda na myszach. Podobno Anglicy to piją. Jak się napijesz to dwa dni śpisz ;) Ja powiem tak - zdjęcie wzbudza zrozumiałe obrzydzenie, ale jako zdjęcie dokumentalne, poznawcze jest ciekawe.
Ale ta żmijówka swoje początki też bierze w Chinach. Tu też to mają, ale bardziej na wsi, dla zdrowia.
za reporterke.
MNIAM
Sam jesteś przypadkowy na tej stronie. Jak robię zdjęcie myszy, to po to, żeby je Wam pokazać i wyjaśnić. Jedyne myszy jakie możesz sfotografować masz na polu, a nie w butelce z wódką. Zrozumiałeś przesłanie? Nie piłem tego, nie eksperymentuję, traktuję to jako ciekawostkę i poznanie innych kultur.
No to golnijmy po jednym! Narobiłeś mi smaku... BTW w Polsce też mieliśmy podobny rarytas - żmijówkę (mała żmija zatopiona w butelce wódki). W kadrze trochę bałaganu przy narożnikach, ale jako ciekawostka bdb!
wódka z kaczorów byłaby trująca. chyba że najpierw opalić im piórka. palnikiem. :)
kadr przypadkowy,a zdjeciem to tylko szum zrobisz:)beee
osz Ty w życiu... Piłeś to?
Niech zaczną robić wódkę z kaczorów. Mamy towar do wysłania ;)
wymoderują:)
niedobrze mi
myslales o tym zeby wyslac to razem z opisem do National Geographic ?