Aparatka, Wodnik - fajne znów Was widzieć razem :) Wojtku - jak zauważyłeś, nie każdemu sie to zdjęcie podoba i... dobrze! Było by nudno gdyby wszyscy piali z zachwytu nad każdym zdjęciem :)))

Ale napewno powiedział, że jestem brzydszy od jeża! A to jest prawda! :)))

Ciiiii! :))) Nie wierzysz? spytaj Wodnika :)))

Danawu - Hahaha!!! No to Ci opowiem - trochę jak ta pszczoła :) a dokładnie chudy, długi, łysawy blondyn z kitką, mam baaardzo dłuuuuugi nos i noszę brodę (rudą zresztą). Dokładnie coś na kształt i podobieństwo trola. Czyli jak na faceta przystało, jestem brzydszy od jeża. :)))

Qqłeczko - jak sama widzisz to działa tak: jeśli piętnaście osób widzi słonia a Ty nie, to sama zaczynasz wątpić w swój wzrok :))) Danawu - nie wszystko co goźnie wygląda jest takie faktycznie. Ot choćby ja... :))) Zdaniewicz - wiem, wiem - ostrość... :))) Aparatko - jak miło znów Cię widzieć! Bardzo się cieszę, że czasami tu zagądasz. Wstawisz coś? czekam... A jeśli chodzi o Historę to mam prawdziwą nadzieję na dalszą rozmowę. Facet jest o.k i tylko czasami przegina z ostrością wpowiedzi, przynajmniej ja tak Go widzę...:))) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za odwiedziny.

Historia - odpuść sobie. W poniedziałek, najdalej we wtorek wystawię następnego robala. Wpadnij, pogadamy :)))

Spyrek - bo to naprawdę wina klawiatury a nie drinków :))) Valetkin - dzięki serdeczne za taki komplement. Niestety nie zasłużony :( zdaję sobie sprawę z własnych i sprzętowych niedomagań. Jedno jest jednak pewne - zdecydowanie trudno mnie zniechęcić do robienia tego, co mnie pasjonuje :))) Pozdrawiam Was serdecznie.

Cholera! klawiatura mi siada. Sory za połknięte litery.

Acha - zapomniał bym a to ważne! Nie mnie udzielać rad i wskazówek! Za cienki bolek jestem! Mogę coś tam podpowiedzieć ale z regóły robię to raczej ostrożnie bo nie mam wyłączności na wiedzę. Co innego ludzie, którzy coś sobą (swoimi zdjęciami) reprezenują. Ja co najwyżej mogę zachęcać.

Zalazłem! dlaczego tak wysoko? Ponieważ moim (powtarzam MOIM) zdaniem autor ma wszelkie dane na robienie dobrego makro a i to jest nienajgorsze. Poza tym czy Ty przypadkiem nie starasz się nauczć mnie oceniać zdjęcia? Sory ale chyba na to już jestem nieco za stary! No i jeszcze jedno: Jak wiesz w przyrodzie musi być równowaga. Jeśli ja wystawiam zbyt wysokie oceny, to nie ma sprawy, zawsze możesz "wyrównać poziom" swoimi ocenami:))) Wybacz, ale mam już dość tej dyskusji. Nie prowadzi ona do żadnych rozsądnych rozwiązań. Chyba szkoda naszego czasu. Nie mniej chętie będę Cię gościł na tej stronce. Ja lubę się uczyć i nie boli mnie gdy ktoś nisko ocenia moje prace lub zrąbie mnie za kiepską fotkę. Zresztą- wierz lub nie, zależy mi na komenarzach a nie na punktach.

768524 - podpowiedz mi bo nie mogę go namierzyć :)

Przecież tu nie chodzi o mnie! :) Ja jestem duuuży chłopczyk i raczej trdno mi zrobić kuku :))) Chodzi mi o innych, którym nie źle dałeś popalić. Po co? Czy to sprawia Ci przyjemność? Widzisz, nie chodzi o to co mówisz, tylko jak to robisz. A poza tym myślę, że zamiast błyczczeć dokopując komuś, można błysnąć pomagając mu dorównać do reszty. W ten sposób też można walczyć o jakość poralu i rozwój maluczkich :)

Pamiętasz jak pisałem o kiju i marchwece? Masz dzieci? Jeśli tak, to wiesz jak łatwo zniechęcić je do nauki negatywnym oddziaływaniem. Zdecydowanie wolę marchewkę. Powiedz - ilu na tym portalu jest fotografów, którzy mogą o sobie powiedzieć: "to max moich możliwości, osiągnąłem wszystko..." większość z nas tak naprawdę jest tu po to aby się uczyć od lepszych od siebie. Znam kilka osób, które po takich właśnie uwagach "mistrzów obiektywu" wyczyściło swoje zdjęcia i po prostu sprzedali aparaty. Wierz mi, że byli to ludzie wartościowi, mieli wyobraźnię, pomysły, brakowało im tylko doświadczenia i paru wskazówek. Zamiast tych że porad przeczytali teksty typu "kup se książkę", "gniot", "poucz się chłopie" itd. Więc zastanawiam się dlaczego tak wielu dobrych fotografów stara się być żandarmami tego portalu. A co będzie gdy znikną ci słabsi? Przed kim ci "dobrzy", dbający o jakość tego portalu będą błyszczeć? Poza tym - jaka przyjemność jest w rąbaniu kogoś za to, że podczas nauki popełnił błąd? Widzisz - powiedzieć można wszystko. Zależy jednak jakich słów się użyje.

Spyrek - wybacz błąd! Po trzecim drinku zaczynają się problemy z klawiaturą :)))

Spurek - O.K, Poprawię się w przyszłości. Może nawet bliskiej :) Historia - Napisałeś kilka słów za dużo nie o wadach fotki (a każdą taką uwagę przyjmuję z powagą) lecz o mnie i moim sposobie bycia. Sory, ale tego właśnie na tym forum nie znoszę - krytyki autora za jego sposób oceniania zdjęć, komentowania itp. Rozmawiajmy o zdjęciach a nie o cechach osobniczych ich twórców. Wystawiłem coś, co Ci się nie podoba? Rozumiem i będę wdzięczny za wytknięcie mi błędów. Na pewno będę starał się przeanalizować każdą krytyczną uwagę, ale teksty dotyczące mojej osoby (min. mojego sposobu przekazywania informacji o oglądanych zdjęciach) są po prostu nieeleganckie. Przecież to, co tu robimy to jest hobby, zabawa, odskocznia od durnoty dnia codziennego... więc dlaczego do cholery mam jeszcze dołować ludzi którzy robią to co ja?! Zresztą poczytaj pierwsze zdania z mojego blogu: "nie oceniam zdjęć które mi sie nie podobają..."

Kochani sory! Pogawędka z Historią tak mnie wciągęła, że nie odpisałem Wam na komentarze :) Kris-kros : Fakt, sam 25 lat temu w czymś takim na facjacie latałem :); Maciej_J - dzięki serdeczne :); Olivier - to zależy gdzie pracujesz, na wykidajłe się nadaje :))) Mleczar - każdy miewa swoje dni :) Anma - dzięki serdeczne :) Marek 46 - zdjęcie, czy to pod nim? :)))

Historia - brak słów... :) Podziwiam Twoją zajadłość i moja głupotę! Niepotrzenie dałem się wciągnąć w tą bezpodstawną dyskusję. Napisałeś co chciałeś, oceniłeś jak chciałeś ale sory - nie wymagaj ode mnie abym patrzył na świat Twoimi oczami i myślał wedłóg Twoich kategorii. Moje kompetencje... są być może mierne, ale przynajmniej nie mam aż tak dużych problemów emecjonalnych, abym je musiał odreagowywać na nieznanych mi ludziach (na znanych też nie). Po prostu nie widzę przyjemnści w sprawianiu przykrości komukolwiek. Nawet Tobie! Poza tym forum to nie miejsce na takie przepychanki. Masz coś do mnie osobście, to napisz proszę meila. Pozdrawiam :)

Nie! Zdecydowanie nic takiego nie powiedziałem! Odpowiedziałem Melomanowi jakie ograniczenia ma aparat którym zrobiłem to zdjęcie w kontekście świadomego sterowania głębią ostrości. Nie stwierdziłem również, że zdjęcie ma "dyskwalifikującą je wadę". Czy powinno bć wystawione i tu pozostać? Oczywiście! Bo tak zdecydowałem. A czy się podoba, czy nie, czy posiada dyskwalifikujące je wady, czy w końcu warte jest obejżenia, czy nie - zostawiam to odwiedzającym moją stronkę. Twoje zdanie na temat moich zdjęć i mnie ososbiście już znam. Mam nadzieję, że przyjmiesz to, co napisałem do wiadomości i zakończymy na tym dyskusję na temat tej fotki.

Meloman - Minolta Z5 nie daje możliwości sterowania g.o. Pstrykasz na czuja. Możesz tylko przypuszczać co Ci wyjdzie. Obiektyw jest na yle ciemny,że jeśli dasz F:8 (a to jest w tm aparacie max) to automatycznie musisz wywalić ISO 320 a to z kolei zaczyna szumieć. Jeśli zdejmiesz ISO do 100 (nie mówiąc o50) to masz na 100% oraz ieostry bo poruszony a w najlepszym wypadku z punkowyi przepaleniami. Dodaj do tego moje (ieszczególne) umiejętności i masz "pracusia" takiego jak widzisz :))) Sergiusz - daj spokój! Świata nie zmienisz.

No tak! tak się rozgadałem, że zapomniałem dodać, że rozmowa o głębi ostrości przy zdjęciach robionych z odległości 1 cm wiercącemu się stworkowi jest (w moim nieuczonym przekonaniu) sprawą raczej przypadku niż celowego dziłania fotografa.

Histoia - dzięki, że wpadłeś. Może jednak wybiorę się do okulisty :) Ale jeśli chodzi o "słodkie komentarze" to jest tak: ja się foografią bawię, jest to dla mnie rodzaj odskoczni od rzeczywistości. Sam jednak wiesz, że jest tu wielu fotografów traktujących to co robią śmiertelnie poważnie. Dlaczego więc mam ich niszczyć. Zbyt wielu moich znajomych odeszło stąd po kilku komentach typu "gniot", "kup se książkę", "poczytaj regulamin" itp. Nie mam zamiaru kogoś niszczyć tylko dlatego, że nie podoba mi się jego zdjęcie. Nie mam wyłączności na wiedzę i estetyczne odczucia. Uważam, że bardziej można komuś pomóc marchewką niż kijem. Zresztą - nie czuję przyjemności w gnojeniu ludzi tylko dlatego, że coś im tam nie dokońca wyszło. Wolę podpowiedzieć (jeśli wiem) jak ustrzec się błędu na przyszłość. Pozdrówka.