Spośród tych, którzy wiedzieli, ze prawdziwa wiara Mahometa zawarta jest w naukach izmailickich, większość wysłano w swiat, aby zdobyli stanowiska w rządach Bliskiego wschodu i Europy. Skoro mialo to zadowolić Allaha, okazali posłuszeństwo. Wielu służyło tak przez całe życie. Niektórzy jednak po pięciu, dziesięciu a nawet po dwudziestu latach takiego lenna otrzymywali za pośrednictwem tajemnych kanałów zwój pergaminu, oznaczony symbolem ﺶ Najbliższej nocy ów sługa realizował zadanie i znikał jak dym, a następnego ranka znajdowano jego pana z poderzniętym gardłem. Obok ciała leżał pokryty symbolami izmailici Sztylet Ognia. Inni wybrańcy służyli w odmienny sposób: utrzymywali pałac samego Hassana Ibn Sabbaha w Alamut. Ci mieli wyjątkowe szczęście, jako ze znacznie częściej od innych, jeszcze za życia, otrzymywali przywilej odwiedzania Ogrodu Rozkoszy, do którego przenosił ich sam Hassan przy pomocy swych magicznych ziół. Pewnego dnia w roku 470 (uznawanym przez nieobrzezanych chrześcijan za 1092) wybrańcy otrzymali kolejny dowód potęgi swego pana Hassana. Wezwano wszystkich do Sali tronowej, gdzie siedział Hassan w całej swej chwale, a przed nim na podłodze spoczywała taca z glową jego ucznia Ibn Azifa. „Ten omamiony” – rzekl Hassan - „nie usłuchał rozkazu, a takiej zbrodni nasz Święty Zakon wybaczyć nie może. Pokażę wam jego głowę gwoli przypomnienia, jaki to los spotyka zdrajców. Co więcej, pouczę was, jaki jest los takich psów w przyszłym świecie” Rzekłszy to, dobry i mądry Hassan uniósł się ze swego tronu, podszedł do głowy i rzekł: „Rozkazuje ci – mów”. Usta otworzyły się i wydały taki wrzask, ze wszyscy wierni, pozatykali uszy i odwrócili oczy, szepcząc modlitwy. „Mów psie!” nakazał mądry Hassan. „Gorę!” – krzyczała głowa – „Straszliwe płomienie, Allachu.. gorę! Przebaczenia!” – bełkotała – „Przebaczenia, o potężny panie!”. „Nie ma przebaczenia dla zdrajców” – odparł wszystkowiedzący Hassan – „Wracaj do piekla!”. I głowa umilkła w jednej chwili. Wszyscy pokłonili się i jeli modlić się jednako do Hassana i Allaha. Ze wszystkich cudów, jakie dotąd widzieli, ten był największy i najstraszliwszy. Wówczas Hassan odprawil wszystkich mówiąc: „Nie zapominajcie tej nauki. Niech zostanie w waszych sercach dłużej, niźli imiona ojców waszych”
Ładne te ornamenty.
ciekawa fotka i opis , PRO
Lubię takie kolory. Zdjęcie zaciekawia.
Sza - widziałaś je u jednego z Ayatollahów. Nie przejmuj się, nie od razu Czarny Kamień w Peluzjum odnaleziono.
wydawało mi się ,że je recenzowałam ...:D kojarzyło mi się nieskromnie ,a Ty tu takie poważne rzeczy wypisujesz ...teraz się az wstydzę;-)
przedziwne zdjęcie. stopniuje się i ogląda w trójwymiarze. wielki plus za kuleczkę kindżału i za wykonanie.
R A M O N E S ! ! !
Opis, i kompozycja.
Peiter tęskniłes!
CHARLOTTE SOMETIMES
popieram charlotte tą mneijszą :)
cokolwiek to jest...jest ładne i przyjemnie hipnotyczne...bdb
ano idziemy w arystokrację, było było, na innym portalu, ale wywalilem
czy ono juz było?
ciekawe te przedmioty
idziesz w bardziej arystokratyczne wnętrza !
Oj, a ja chyba wiem co to takiego ;-) Pozdrawiam!
oj widze tutaj Peiterku bardzo misterna robote... :)
raczejprzerwa na oddech a nie nowy cykl:)
Cyżby nowy cykl? No zobaczymy jak się rozwinie. Na razie... Piekna kolorystyka i swiatło.
niezle swiatlo
wzorek ładny fotka mniej
Spośród tych, którzy wiedzieli, ze prawdziwa wiara Mahometa zawarta jest w naukach izmailickich, większość wysłano w swiat, aby zdobyli stanowiska w rządach Bliskiego wschodu i Europy. Skoro mialo to zadowolić Allaha, okazali posłuszeństwo. Wielu służyło tak przez całe życie. Niektórzy jednak po pięciu, dziesięciu a nawet po dwudziestu latach takiego lenna otrzymywali za pośrednictwem tajemnych kanałów zwój pergaminu, oznaczony symbolem ﺶ Najbliższej nocy ów sługa realizował zadanie i znikał jak dym, a następnego ranka znajdowano jego pana z poderzniętym gardłem. Obok ciała leżał pokryty symbolami izmailici Sztylet Ognia. Inni wybrańcy służyli w odmienny sposób: utrzymywali pałac samego Hassana Ibn Sabbaha w Alamut. Ci mieli wyjątkowe szczęście, jako ze znacznie częściej od innych, jeszcze za życia, otrzymywali przywilej odwiedzania Ogrodu Rozkoszy, do którego przenosił ich sam Hassan przy pomocy swych magicznych ziół. Pewnego dnia w roku 470 (uznawanym przez nieobrzezanych chrześcijan za 1092) wybrańcy otrzymali kolejny dowód potęgi swego pana Hassana. Wezwano wszystkich do Sali tronowej, gdzie siedział Hassan w całej swej chwale, a przed nim na podłodze spoczywała taca z glową jego ucznia Ibn Azifa. „Ten omamiony” – rzekl Hassan - „nie usłuchał rozkazu, a takiej zbrodni nasz Święty Zakon wybaczyć nie może. Pokażę wam jego głowę gwoli przypomnienia, jaki to los spotyka zdrajców. Co więcej, pouczę was, jaki jest los takich psów w przyszłym świecie” Rzekłszy to, dobry i mądry Hassan uniósł się ze swego tronu, podszedł do głowy i rzekł: „Rozkazuje ci – mów”. Usta otworzyły się i wydały taki wrzask, ze wszyscy wierni, pozatykali uszy i odwrócili oczy, szepcząc modlitwy. „Mów psie!” nakazał mądry Hassan. „Gorę!” – krzyczała głowa – „Straszliwe płomienie, Allachu.. gorę! Przebaczenia!” – bełkotała – „Przebaczenia, o potężny panie!”. „Nie ma przebaczenia dla zdrajców” – odparł wszystkowiedzący Hassan – „Wracaj do piekla!”. I głowa umilkła w jednej chwili. Wszyscy pokłonili się i jeli modlić się jednako do Hassana i Allaha. Ze wszystkich cudów, jakie dotąd widzieli, ten był największy i najstraszliwszy. Wówczas Hassan odprawil wszystkich mówiąc: „Nie zapominajcie tej nauki. Niech zostanie w waszych sercach dłużej, niźli imiona ojców waszych”