Byłam, jestem, bedę Twoim wiernym kibicem. Całusy jaskółeczko miła. Teskno mi było za tobą. U ciebie wraca co jakiś czas studium kobiety. Spracowane dłonie, dom pachnący szarlotką. Ciepło, bezpiecznie. Dzieciństwo, mama a wcześniej babcia zagniatająca powykrecanymi artretyzmem dłońmi ciasto na makaron, który smakował jak nigdy żaden później. Ocena za serię choc nie o oceny tu tak naprawdę chodzi.
ale fajnie, nowa seryjka się tu rodzi :)
Cudna seria. Dawno nie zagladalam tu :)
śliczniaste i cała seria
:))
słowo w słowo za Gosią.
urosło. do wieczornych interpretacji.
no i znow ciekawie... seria:)
wykluje sie mala jaskolka :)
oho. cos sie wykluwa!
cholera, świetne. świetne, świetne, świetne! wszystko świetne!
ojej... wrocilas! :)
To jest to!
widze ze leci seria. tamto z zoltkiem ciekawsze, co nie znaczy ze to gorsze :-)
Świetna jest ta Twa seryjka! :-)) Pzdr.
zastanawiające...
doskonale się rozwija (seria i temat :])
Doskonała cała seria
a mnie sie to z serii podoba chyba najbardziej, choc widze, ze raczej wbrew opiniom ogolu :-)
lubię :) tylko co to jest to białe?
:-)
Byłam, jestem, bedę Twoim wiernym kibicem. Całusy jaskółeczko miła. Teskno mi było za tobą. U ciebie wraca co jakiś czas studium kobiety. Spracowane dłonie, dom pachnący szarlotką. Ciepło, bezpiecznie. Dzieciństwo, mama a wcześniej babcia zagniatająca powykrecanymi artretyzmem dłońmi ciasto na makaron, który smakował jak nigdy żaden później. Ocena za serię choc nie o oceny tu tak naprawdę chodzi.
Śliczne (ale niedokładne na krawędziach listków).
taak..
hmm ciekawe...