mis chodzil wokol naszego namiotu w nocy, zreszta Rumuni- super ludzie- ostrzegali nas , ze tam chodza sobie niedzwiedzie... najlepiej rozpalic wieczorem ognisko, a jak slyszysz szczekajace psy, to odpalic petarde- miski sie ich cholernie boja i zwiewaja, my nie wzielismy ze soba petard i trzeslismy portkami w namiocie :) jak on sobie lazil i taki ciezki oddech bylo slychac, ale nie boj sie - one nie sa agresywne... jesli jestes w gorach i zaczyna Cie mis gonic-uciekaj w dol- jemu jest niewygodnie biec w dol, bo ma krotsze przednie lapy :) a dezodorant pieprzny wez- przyda sie przeciw pasterskim psom- ktore w hordzie- moga byc niebezpieczniejsze niz misie; pozdrawiam cieplutko- super masz, ze tam jedziesz...milego pobytu! a powiedz, czy Ty jedziesz w Bucegi, a jesli tak, to do jakiej miejscowosci? bo... tam jest taka psinka fajniusia, bezdomna... chodzila z nami w gory i .. pilnowala nas przed miskamii w ogole byla cudna

niewystarczajacy :), zreszta mis moze sie wsciec ze dajesz mu po oczach czyms szczypiacym i dopiero wtedy bedziesz miec problem :>

tak, jest bezpiecznie, ale jak nocujesz w namiocie w gorach to wez pare petard- na niedzwiedzie ;) jest gdzie spac, umyc sie mozna w strumyku, rowniez sa hotele, w schroniskach raczej nie ma dostepu do cieplej wody, ale lozka sa.. spoko.. ludzie bardzo przyjazni i pomocni.pozdrawiam

bo nam sie nie chce? bo nie mamy z kim? napisz, bo nie wiem :)