Opis zdjęcia
Witam. To zdjęcie zostało zrobione prawdopodobnie w chwilę po poprzednim, z miejsca do którego zmierza Pan Z Teczką. Na zdjęciu widać Pana Z Teczką oraz Dziadka, czyli robił je jakiś przypadkowy przechodzień. W tle Mariensztat. Na strzałce napis: "PRZEJŚCIE", po drugiej stronie ulicy między innymi człowiek w mundurze (czy da się rozpoznać jaka to służba?) oraz pani z dzieckiem w wózku. O tyle ciekawe, że zakładając iż jest to rok 1953, to dzieciak (jeśli żyje) ma teraz około 55 lat. Pozdrawiam.
Powiesilem wspolczesne (1154780).
Ekhm, chyba jednak Grodzka ;p
Akurat ten widok na ten fragment Warszawy niewiele się zmienił. Mariensztat od 53 roku niewiele się chyba zmienił (część jest przesłonięta przez drzewa. Skarpa kościołą Św. Anny też jest prawie taka sama. Zmieniły się latarnie (w tej części trasy W-Z betonowe lub z rur stalowych), słupy podtrzymujące trakcję (obecnie z rur stalowych). Tabliczki z napisem już nie ma oczywiście, za to jest przy przystanku po drugiej stronie czerwona wiata. Przystanek po drugiej stronie jest chyba obecnie przesunięty bardziej w stronę tunelu. Zdjęcie w moim przekonaniu nie jest robione od wejścia do ruchomych schodów, tylko z drugiej strony przejścia dla pieszych. Wejście do ruchomych schodów jest rzeczywiście za plecami fotografującego (po jego prawej stronie), ale jakieś 50 metrów za plecami. Co do żołnierza, to chyba podoficer albo szeregowy. Oficer nie miałby owijaczy. Nie wiem czy szeregowcy w tym czasie nosili takie czapki, ale jest to możliwe pod wpływem umundurowania, które przyszło ze wschodu. Postawa raczej mało żołnierska (te ręce pod boki!!!!). Co do niektórych wcześniejszych komentarzy pod tym zdjęciem, to chwała Bogu, że użytkownikami plfoto są ludzie umiejący czytać i chcący do tego czytać regulaminy, ale dobrze by było, gdyby cytaty z regulaminu były bardziej na temat. 1) jakośc techniczna zdjęć jest taka jaka jest, bo zdjęcie było robione lat temu 50 w czasach kiedy nie było cyfraków, a emulsja w odróżnieniu od bitów sie degraduje. 2) materiały jakie były wtedy dostępne, to też nie to co teraz można kupić w specjalizowanych sklepach dla profesjonalnych fotoreporterów. 3) Dziadek robił zdjęcia tak jak umiał i chwała mu za to, bo dzięki temu mamy porządny kawałek nieustawianego dokumentu, o co trudno (bo oficjalne dokumenty były pochwalne lub wprost przeciwnie - w zależności czego dotyczyły - a z całą pewnością nie pokazywały tego co jest na zdjęciach dziadka -rzeczywistości i codzienności). Więc czepianie się jakości zdjęć jest grubym nietaktem. Dobrze, że są. 4) regulamin plfoto nie określa (jeśli już traktować go dosłownie), że zdjęcia mają byż zrobione wczoraj, przed miesiącem, czy w przyszłym roku. Większośc zdjęć z lat 50 wygląda tak jak tu - nawet te przechowywane w profesjonalnych archiwach - a co dopiero w warunkach domowych. Zdjęcia zrobione przez Dziadka, a wystawiane przez the_naturat'a zmuszają przynajmniej do myślenia i do pozyskiwania wiedzy na temat Warszawy i jej mieszkańców z tamtych lat. Nie można tego powiedzieć o znacznej części zdjęć na plfoto (fantastycznych technicznie, przedstawiających profesjonalne wyszkolone modelki(modele), robionych w profesjonalnie wyposażonych studiach, obrabianych profesjonalnym sprzętem/oprogramowaniem, wykadrowanych tak, że główny obiekt jest jednocześnie we wszystkich "mocnych punktach z" z dokłądnością do 0.001 mm - ale za to całkowicie bez duszy). To jest przynajmniej kawałek historii. Podziękowania dla Dziadka, the_naturat'a i jego małżonki i tych wszystkich, dzięki którym dowiedziałem się czegoś o mieście, w którym mieszkam od urodzenia. Chwała również moderatoro/adminom, za sensowne (czyli nie dokłądnie dosłowne) podejście do regulaminu i nie wymoderowanie (czy wymordowanie) tych fotek. (to nie było podlizywanie się).PS: nie przetłumaczyłem tego tekstu na angielski, ale może mimo to, będzie dla wszystkich zrozumiały. Pozdrawiam.