grelus: miałam do wyboru dwa okna, w tym drugie [piętro wyżej] bez drzewa. Świadomie wybrałam to, by wnioslo coś nowego. I tak z obu zabaw ''Golcondą'' prywatnie wolę tę pierwszą, bo - mimo znacznych jeszcze wad technicznych - bardziej jest moją myślą wypełniona niż myślą mistrza Rene.
świetnie się bawisz! szkoda, że gdzieś tam w róg wkradło się to drzewo (jest także w odbiciu szyby) na orginale Margritte'a miasto jest bardzo syntetyczne jakby z jakiegoś renderingu i ?IMHO nie ma tam miejsca na żadne drzewa, ale to tylko moja mała impresja
Wołodytjowski: jak najdalej od próby rekonstrukcji, która nic nowego by nie wniosła. Raczej próba odpowiedzi, reakcji czy tzw. poddierżanija razgowora ;)
Miło to poczytać, jednakowoż problem mały mam: wciąż podążam za JEGO myślami. Mistrzu silny jest i trudno przy nim wyzwolić swoją myśl [obudzić? hmm...]
Nie wiem. Nie pytaj ARTYSTY, co chcial przez to powiedzieć - ARTYSTA na ogół nie potrafi sprecyzować tego, co chciał powiedzieć ;) Krótko mówiąc: to druga reakcja na obraz RM. Po prostu spojrzałam na wydumane przez niego miasto [konkretnie niebo nad miastem] od środka, od wnętrza kamienicy "golcondzkiej" - ot tak, z poziomu osoby wchodzącej po schodach owej kamienicy. "Pokój" to tylko taka przenośnia. Sylwetce na pierwszym planie swego profilu użyczył urzędnik. Pozostałe sylwetki to urzędnicy, kombatanci i "Kowalscy". Pokój i niebo sponsorowane przez inne, "ginące" w deszczu facetów w czarnych kapeluszach miasteczko.
Odzywam sie tu bo nie wiem czy czytasz maile. Mialas sie odezwac w zwiazku z zainteresowaniem moja muzyczka:) moj mail tnazar@tlen.pl badz tomasznazarewicz@yahoo.com. Serdecznie pozdrawiam
"Chodzą ulicami ludzie - Maj przychodzą, lipiec, grudzień - Zagubieni wśród ulic bram -Przemarznięte grzeją dłonie -Za czymś pędzą, dokądś gonią - i budują wciąż domki z kart "
Ufff, dzięki za pochlebstwa, bo się przy tym narobiłam cały Nowy Rok ;) gost; dobieram ramkę taką jaka ma być prawdopodobnie dobrana w realu - czarne passepartour, acz rozważam jeszcze białe ;)
o kurde..niesamowite
ciekawie... w pobliżu Magritte'a.... :)
Niezłe!! i nie przeszkadza mi ze to montowane ;D
bardzo fajny pomysł :)
ajjj genialne ;)))
grelus: miałam do wyboru dwa okna, w tym drugie [piętro wyżej] bez drzewa. Świadomie wybrałam to, by wnioslo coś nowego. I tak z obu zabaw ''Golcondą'' prywatnie wolę tę pierwszą, bo - mimo znacznych jeszcze wad technicznych - bardziej jest moją myślą wypełniona niż myślą mistrza Rene.
świetnie się bawisz! szkoda, że gdzieś tam w róg wkradło się to drzewo (jest także w odbiciu szyby) na orginale Margritte'a miasto jest bardzo syntetyczne jakby z jakiegoś renderingu i ?IMHO nie ma tam miejsca na żadne drzewa, ale to tylko moja mała impresja
Wołodytjowski: jak najdalej od próby rekonstrukcji, która nic nowego by nie wniosła. Raczej próba odpowiedzi, reakcji czy tzw. poddierżanija razgowora ;)
Zamiast konserwacji obrazów - próba ich rekonstrukcji.
Miło to poczytać, jednakowoż problem mały mam: wciąż podążam za JEGO myślami. Mistrzu silny jest i trudno przy nim wyzwolić swoją myśl [obudzić? hmm...]
Jesteś niesamowita [ale już to chyba mówiłam:)]. Świetnie prowadzisz dialog z panem Rene!
bdb. bardzo bdb
:))))))) Super i Ty wiesz o tym ;)
taż to pytanie dla raczej ku sobie... znaku zapytania mogłoby nie być, ale wtedy byłoby zbyt twierdząco
Nie wiem. Nie pytaj ARTYSTY, co chcial przez to powiedzieć - ARTYSTA na ogół nie potrafi sprecyzować tego, co chciał powiedzieć ;) Krótko mówiąc: to druga reakcja na obraz RM. Po prostu spojrzałam na wydumane przez niego miasto [konkretnie niebo nad miastem] od środka, od wnętrza kamienicy "golcondzkiej" - ot tak, z poziomu osoby wchodzącej po schodach owej kamienicy. "Pokój" to tylko taka przenośnia. Sylwetce na pierwszym planie swego profilu użyczył urzędnik. Pozostałe sylwetki to urzędnicy, kombatanci i "Kowalscy". Pokój i niebo sponsorowane przez inne, "ginące" w deszczu facetów w czarnych kapeluszach miasteczko.
spojrzenie na siebie w ruchu (działaniu)?
jestem pod wrażeniem. Nasuwa się skojarzenie: multiplikacja multiplikacja multiplikacja osobowości.
ertu
swietne!!!
Odzywam sie tu bo nie wiem czy czytasz maile. Mialas sie odezwac w zwiazku z zainteresowaniem moja muzyczka:) moj mail tnazar@tlen.pl badz tomasznazarewicz@yahoo.com. Serdecznie pozdrawiam
Małgorzata kalbarczyk: dziękuję i cieszę się, że muzycznie się kojarzy. Z i dla muzyki poniekąd powstało również.
"Chodzą ulicami ludzie - Maj przychodzą, lipiec, grudzień - Zagubieni wśród ulic bram -Przemarznięte grzeją dłonie -Za czymś pędzą, dokądś gonią - i budują wciąż domki z kart "
fajne bo z pomysłem..pozdr
→ :-)
Przepraszam za zamieszanie w tytule - oczywiście "Pokój z widokiem..."
Ufff, dzięki za pochlebstwa, bo się przy tym narobiłam cały Nowy Rok ;) gost; dobieram ramkę taką jaka ma być prawdopodobnie dobrana w realu - czarne passepartour, acz rozważam jeszcze białe ;)
Haha :) Dobre! :)
pomysł,, brawo,,
lubię :)) tylko ramka nie bardzo... fajnie się bawisz :)) pozdrawiam
Klasycznie - ZNAKOMITE! :-)) Pzdr.
fantastyczne
tak , ja tez doceniam . I fajne te duze stopy ;)
taki Magritte... chciałam napisać zanim dojrzałam w opisie, bardzo udany pastisz
hehe, super pomysł!baardzo mi się podoba:)W tym nawale zdjęć dobry pomysł jest na wagę złota:)pozdrawiam