Cieniu :)- za Mikolajem nie biegalem :D. Jesli chodzi o Specialized to kiedys na Dolomitach widzialem takiego jednego :D- ale czy to Ty to nie wiem :D. Pewnie jakbys na Orang'e jechal to bym Cie zatrzymal zeby zdjecie sobie zrobic ;D. A propos tych zabaw w PSie- to dobrze robisz bo szczerze sam tak robilem- teraz mi sie nie chce, a pozwala to na odkrycie tajnikow tej machiny Adoba :D. Nic, lece jesc obiad :D.
A co do shopa to czasem sie bawie,ale chyba jednak tego nie bede wystawiał może kiedyś. Dzieki za pouczenia,wlaśnie o takie coś mi chodzi,a nie typu gniot itp.
Vulus a czy byłeś może na imprezie na orientacje pod tytułem "w pogoni za św.mikołajem" to było chyba 5 grudnia,organizator WD-40 byłem tam jako sędzia na czarnym specializedzie full najpierw na trasie,potem w namiocie.
Jesli chodzi o zdjecie to jesszcze cos dodam. To poprzednie- po PSie to jakos dla mnie nie podchodzi- rozumiem ze mozesz miec inne poczucie piekna, jak kazdy zreszta, ale lepiej oryginaly wychodza niz takie obrabiane rzeczy ;). Jesli po PSa siegasz to lepiej wez sie za kontrast, barwy itd. :)- bo takie zabawy jak przy poprzednim zdjeciu to dla Panow juz tutaj wprawionych :).
Loki: te buki kojarze, ale jesli chodzi o te liscie to jakos nie ;). Swoja droga to wiem gdzie dolomity bo sam tam na rowerze jezdzilem :D. Powiem jednak szczerze, ze widzialem tam tylko G. ATX DH i Scotta Octane, jednak Orang'a zadnego tam nie bylo ;P. Pewnie gdzies u kogos w ogrodku widziales i cyknales fote ;). Co do Segietu (tego rezerwatu ;P) to ja boje sie robic zdjecia w lesie, bo ujac ciekawie taki pospolity obiekt jest trudno :). Tobie jednak chyba sie jakos udalo :).
Pozycz mi tego Orang'a :D.Co do zdjecia to ma swoj klimat :)- ale ja zastanowilbym sie nad tymi liscmi z przodu, mam takie wrazenie ze mi zza ekranu wyleca ;).
oryginalny kadr, szkoda że światło nieopanowane
Cieniu :)- za Mikolajem nie biegalem :D. Jesli chodzi o Specialized to kiedys na Dolomitach widzialem takiego jednego :D- ale czy to Ty to nie wiem :D. Pewnie jakbys na Orang'e jechal to bym Cie zatrzymal zeby zdjecie sobie zrobic ;D. A propos tych zabaw w PSie- to dobrze robisz bo szczerze sam tak robilem- teraz mi sie nie chce, a pozwala to na odkrycie tajnikow tej machiny Adoba :D. Nic, lece jesc obiad :D.
A co do shopa to czasem sie bawie,ale chyba jednak tego nie bede wystawiał może kiedyś. Dzieki za pouczenia,wlaśnie o takie coś mi chodzi,a nie typu gniot itp.
Vulus a czy byłeś może na imprezie na orientacje pod tytułem "w pogoni za św.mikołajem" to było chyba 5 grudnia,organizator WD-40 byłem tam jako sędzia na czarnym specializedzie full najpierw na trasie,potem w namiocie.
Jesli chodzi o zdjecie to jesszcze cos dodam. To poprzednie- po PSie to jakos dla mnie nie podchodzi- rozumiem ze mozesz miec inne poczucie piekna, jak kazdy zreszta, ale lepiej oryginaly wychodza niz takie obrabiane rzeczy ;). Jesli po PSa siegasz to lepiej wez sie za kontrast, barwy itd. :)- bo takie zabawy jak przy poprzednim zdjeciu to dla Panow juz tutaj wprawionych :).
Loki: te buki kojarze, ale jesli chodzi o te liscie to jakos nie ;). Swoja droga to wiem gdzie dolomity bo sam tam na rowerze jezdzilem :D. Powiem jednak szczerze, ze widzialem tam tylko G. ATX DH i Scotta Octane, jednak Orang'a zadnego tam nie bylo ;P. Pewnie gdzies u kogos w ogrodku widziales i cyknales fote ;). Co do Segietu (tego rezerwatu ;P) to ja boje sie robic zdjecia w lesie, bo ujac ciekawie taki pospolity obiekt jest trudno :). Tobie jednak chyba sie jakos udalo :).
piękne kolorki i ujęcie ...bardzo ciekawy pomysł
vulus,ten las jest zaraz kolo doliny dolomitu, kolo twojego miasta.
hehe orang to se ne da. a o tych lisciach nawet nie myslalem o takim efekcie
Pozycz mi tego Orang'a :D.Co do zdjecia to ma swoj klimat :)- ale ja zastanowilbym sie nad tymi liscmi z przodu, mam takie wrazenie ze mi zza ekranu wyleca ;).