na teren szpitala można, ale konkretnie w to miejsce, trzeba skakać przez płot ewentualnie przejść po dachu i jednocześnie uważać, żeby ochrona szpitala cię nie złapała :]
Jak zobaczyłam miniaturkę, to pomyślałam sobie: o! klimacik nawiedzonego szpitala psychiatrycznego, mniam! tam coś jeszcze zostało? Można tam tak sobie nrmalnie wejść?
no no jakie ja zdjecia tu widze - jak inne osoby pozostawiajace slad pod tym zdjeciem baardzo bym prosila o wiecej zdjec z tego miejsca heh wiedziac ze to szpital mozna sobie dokrecic tyle filmów w glowie !
a fragment nie z pamięci ^_^' tylko przepisany prosto z książki. Co prawda jest on moim najulubieńszym z całych "sklepów(...)" ale manii, na zapamiętywanie tak obszernie "poplątanych" zdań Shulz'a, nie mam ;P. Wręcz wolę o tychże zdaniach, fragmentach (prawie) zapomnieć, aby niespodziewnie (np. za sprawą TEGO zdjęcia :) znów uderzyły mnie w twarz. I jak przyjemnie jest ponownie zanurzyć się w książkę, odkurzyć wyrazy i zafascynowac się nimi na nowo, na świeżo podobnie jak Twoim powyższym zdjęciem :) A książkę oczywiście polecam i życzę inspirującej lektury :).
bardzo mi miło. Również podzrawiam :> aa ten fragnemt to z pamięci? Aj ja nawet nie przeczytałam tej książki jakoś mi umkęła, nadrobie to ,taaak koniecznie.
niesamowite zdjęcie, bardzo mi się podoba! :) Swoim kilmatem przypomina mi "sklepy cynamonowe" Schulz'a, a konkretnie taki fragment: "Splątany gąszcz traw, chwastów, zielska i bodiaków buzuje w ogniu popołudnia. Huczy rojowiskiem much popołudniowa drzemka ogrodu. Złote ściernisko krzyczy w słońcu jak ruda szarańcza; w rzęsistym deszczu ognia wrzeszczą świerszcze; strąki nasion eksplodują cicho jak koniki polne.(...) Ale po drugiej stronie parkanu, za tym matecznikiem lata, w którym rozrosła się głupota zidiociałych chwastów, było śmietnisko zarosłe dziko bodiakiem. Nikt nie wiedział, że tam właśnie odprawiał sierpień tego lata swoją wielką, pogańską orgię. Na tym śmietnisku, oparte o parkan i zarośnięte dzikim bzem, stało łóżko skretyniałej dziewczyny Tłui. Tak nazywalismy ją wszyscy. Na kupie śmieci i odpadków, starych garnków, pantofli, rumowiska i gruzu stało zielono malowane łóżko, podparte zamiast brakującej nogi dwiema starymi cegłami. Powietrze nad tym rumowiskiem, zdziczałe od żaru, cięte błyskawicami lśniących much końskich, rozwścieczonych słońcem, trzeszczało jak od niewidzialnych grzechotek, podniecając do szału.(...)" Pozdrawiam :)
klimat jak ze starego dobrego horroru .. ci powiem ze pierwsze Twoje ktore zobaczylam wogole mi nie przypadlo do gustu ... ale w miare jak wedruje po Twoim folio - cos zaczyna mi sie podobac - to chyba najlepsze ze wszystkich :)
ostrośc jest napewno, mało co nie oślepłam ustawiając ja na powiększalniku a co do kontrastu nie chciałam przesadzić znim, więc jest tak jak chciałam żeby było. :]
!!! jaki sprzęt preferujesz ?
na teren szpitala można, ale konkretnie w to miejsce, trzeba skakać przez płot ewentualnie przejść po dachu i jednocześnie uważać, żeby ochrona szpitala cię nie złapała :]
Jak zobaczyłam miniaturkę, to pomyślałam sobie: o! klimacik nawiedzonego szpitala psychiatrycznego, mniam! tam coś jeszcze zostało? Można tam tak sobie nrmalnie wejść?
no no jakie ja zdjecia tu widze - jak inne osoby pozostawiajace slad pod tym zdjeciem baardzo bym prosila o wiecej zdjec z tego miejsca heh wiedziac ze to szpital mozna sobie dokrecic tyle filmów w glowie !
ładne.
smutek po tym jak Empedokles wulkano geszkoken !
dawno mnie u Ciebie nie było :) swietna fota
o, to kiedyś może zawitam :)
niejsce mi dobrze znane ;p kolo starych szklarni na terenie szpitala;) zapraszam nastepnym razem do mnie na kawe i ciastka. pozdrawiam
suuuper
Blisko, bardzo blisko.
nie za ma co :)
chyba odkrycie dzisiejszego wieczoru na plfoto :) Dziekuje :)
świetne. pomysł, wykonanie. przemawia do mnie.
niesamowite zdjecie!! Dla mnie max!!
..w deseczke!
:)
a fragment nie z pamięci ^_^' tylko przepisany prosto z książki. Co prawda jest on moim najulubieńszym z całych "sklepów(...)" ale manii, na zapamiętywanie tak obszernie "poplątanych" zdań Shulz'a, nie mam ;P. Wręcz wolę o tychże zdaniach, fragmentach (prawie) zapomnieć, aby niespodziewnie (np. za sprawą TEGO zdjęcia :) znów uderzyły mnie w twarz. I jak przyjemnie jest ponownie zanurzyć się w książkę, odkurzyć wyrazy i zafascynowac się nimi na nowo, na świeżo podobnie jak Twoim powyższym zdjęciem :) A książkę oczywiście polecam i życzę inspirującej lektury :).
przygnebiajace, skojarzenia dr queen :)
turnus. witaj Autorko [?] w ulubionych
Jak ktos madrze powiedzial, skretyniala dziewczyna Tluia. Brawo, jesli rodza sie analogie z takimi dzielami jak "Sklepy" to znaczy, ze jest dobrze.
Bardzo eee klimatyczne.
Twoje prace są imponujące.
bardzo mi miło. Również podzrawiam :> aa ten fragnemt to z pamięci? Aj ja nawet nie przeczytałam tej książki jakoś mi umkęła, nadrobie to ,taaak koniecznie.
niesamowite zdjęcie, bardzo mi się podoba! :) Swoim kilmatem przypomina mi "sklepy cynamonowe" Schulz'a, a konkretnie taki fragment: "Splątany gąszcz traw, chwastów, zielska i bodiaków buzuje w ogniu popołudnia. Huczy rojowiskiem much popołudniowa drzemka ogrodu. Złote ściernisko krzyczy w słońcu jak ruda szarańcza; w rzęsistym deszczu ognia wrzeszczą świerszcze; strąki nasion eksplodują cicho jak koniki polne.(...) Ale po drugiej stronie parkanu, za tym matecznikiem lata, w którym rozrosła się głupota zidiociałych chwastów, było śmietnisko zarosłe dziko bodiakiem. Nikt nie wiedział, że tam właśnie odprawiał sierpień tego lata swoją wielką, pogańską orgię. Na tym śmietnisku, oparte o parkan i zarośnięte dzikim bzem, stało łóżko skretyniałej dziewczyny Tłui. Tak nazywalismy ją wszyscy. Na kupie śmieci i odpadków, starych garnków, pantofli, rumowiska i gruzu stało zielono malowane łóżko, podparte zamiast brakującej nogi dwiema starymi cegłami. Powietrze nad tym rumowiskiem, zdziczałe od żaru, cięte błyskawicami lśniących much końskich, rozwścieczonych słońcem, trzeszczało jak od niewidzialnych grzechotek, podniecając do szału.(...)" Pozdrawiam :)
boskie...szpitalne lozko, stolik...i ten klimat...najlepsze ever! pozdrawiam, gratuluje zazdroszcze...
Doskonałe.
uwielbiam takie klimaty.max.czy będzie więcej z tamtej sesji?:))
o kurde
piekne zdjecie i ujmujacy tytul
Fantastyczna wyobraźnia i wrażliwość :)
Właśnie tak należy to powiedzieć. Dosłownie(!)
oj alicjo; najbardziej cenię sobie pomysł, a ten jest godzien chwały....
często tą oglądam
tak. Bardzo tak. Wrażliwość. Przekaz. Poruszające. Prawie całe folio - fotografie snów. Czekam na więcej...
dzięki za docenienie :)
kurcze rewelka. ale masz pomysły
super
klimat!!!
znakomity pomysł, jednak troche przeszkadza mi ta ucięta z dołu miska. wydaje mi sie że ta miska stanowi bardzo cenny szczegół. pozdrawiam
fajny styl , duzo ciekawych szczegolow ! ( mam tez gdzies na strychu takie łożko :-)
klimat jak ze starego dobrego horroru .. ci powiem ze pierwsze Twoje ktore zobaczylam wogole mi nie przypadlo do gustu ... ale w miare jak wedruje po Twoim folio - cos zaczyna mi sie podobac - to chyba najlepsze ze wszystkich :)
też mię sie kojarzy z jakimś horrorkiem (ju-on?:) i też mi brakuje ostrości. ale klimatycnie super
ciekawe....
kill mat.
cięcie dołu lekko za mocne, sam kadr i nastrój bomba..!!
odejmuję punkty tylko za jakość skanu, poza tym rewelacja.....
fajny pomysł i dobrze wykonany, podoba mi się
Tak mi tu zachodzi "Koszmarem z ulicy Wiązów", bo tam też były małe dziewczynki w takich strojach, co to latały po nieciekawych okolicach. :-))
ostrośc jest napewno, mało co nie oślepłam ustawiając ja na powiększalniku a co do kontrastu nie chciałam przesadzić znim, więc jest tak jak chciałam żeby było. :]
Panienka z upadłej pensji dla dziewcząt ;)) Bardzo mi się podoba, choc tak jakby deczko brak ostrości.
aż nie wiem co napisać.... ale podoba sie bardzo.
....nogi mi zmiekly. piekne.
mm...bardzo artystyczne słowem, a może dwoma TO LUBIE!