₪ Przebrnalem przez cala dyskusje i chyba blizej mi zdania autora. Moze dlatego ze tez jestem na poziomie fascynacji filtrami i wlasnie planuje zakup szarych polowek, a byc moze dlatego ze tez jestem "wakacyjnym fotografem" mniej wiecej tyle rolek na rok co autor, chociaz do takich fot mi daleko jak sa tu w portfolio :)
₪ Piotr - extrafotka.pl jest naprawde extra :) Skad ty Piotrze taki serwis wzieles? Ale moze warto popatrzec chwilke, bo ostatnio sie kompleksow nabawilem siedzac na fotocommunity.de :)
wiem, podziwiałem, przeczytałem, zadumałem się i tak jak Ty od razu przypomniałem sobie naszą dyskusję :-) Teraz będę miał jakąś manię. Jak zobaczę Abella będzie to samo :-) Zresztą od tamtego czasu przeglądam sobie w Empiku dobre albumy przyrodnicze i zgaduję które zdjęcie było robione z filtrem, które bez. Dochodzę do pewnego wniosku... :-)
Piter, nie chce na nowo zaczynać dyskusji ale z ciekawości przejzałem najnowsza pl edycje NG i coz tam moje, piękne błękitne oczy zobaczyły? Ano reportaż Harveya z Australii. Zobacz 1 otwierające zdjęcie. Bez żadnego filterka, lajeczką:) pozdro.
Peter: Ty reportażysta jesteś, więc w pełni rozumiem Twoje ilości użytego materiału. Mnie tyle nie potrzeba bo mam duużo czasu na zrobienie 1 zdjęcia i mogę na spokojnie się przygotować. Więc nie można porównywać zdjęć reporterskich i przyrodniczych, przecież cały czas to maglowaliśmy :-) dzięki za miłe słowa, pzdr
15 rolek filmu i tyle dobrych fot! Ja w tym roku zrobiłem ponad 200 rolek i na liczniku cyfry przeleciałem już 10 000 w ostatnie 3 miesiące a fot ciekawych mam duzo mniej niż Ty, Niedzielny Pstrykaczu :))))))) Czesto nie -zawodowcy tylko hobbyści robia o niebo lepsze foty! Zdróffka!!
Im bardziej się zgadzamy tym bardziej nie ma o czym pisać :-) Wakacyjnym pstrykaczem nazwałem się bo robię rocznie około 15 rolek filmu. Co do relacji autor/odbiorca podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałeś. Odnośnie satysfakcji, dobrą masz nadzieję :-) Własna satysfakcja to tylko efekt uboczny (taki egoistyczny) leczenia ludzi (bo cel jest zupełnie inny :-), a hobby ma to do siebie że satysfacja z niego jest nadrzędna. Dzięki za dyskusję, Peter, pozdrawiam
"wakacyjny pstrykacz" tere fere kuku. Pisać by mi sie nie chciało gdybym Cie tak postrzegał. Bardzo cenie Twoje foty i mam Twoje strony w ulubionych, wiec prosze mi tu nie chrzanić żeś słabowity w foceniu bo ubliżasz mojemu smakowi któremu sie te foty podobają. Co do tego czy bedziesz sławny za życia czy po śmierci sprzecvzać sie nie będe. Bo, wiesz, ja tak myśle, że jeśli nie robi sie fot dla siebie tylko dla innych to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Pieprzyć odbiorce. Kierować sie tylko sobą. W koncu to tworzy sie samym sobą a jesli sam jestes nastawiony na innych, co im sie spodoba to nastepuje sprzezenie zwrotne. Natomiast co do satysfakcji to inny temat wiec zaczynac go nie bede ale napisze tyle ze mam nadzieje ze nie dla satysfakcji chcesz byc lekarzem. Jestem strasznie aspołeczny bo mi foty robią większą radochę niż ratowanie życia bliźnim. Zakoncze tą naszą dysputę na dziś konkluzją że ogólnie we wszystkim sie zgadzamy a małe różnice są dla nas konstruktywne i budujące i przyczynią sie wielce do naszego ogolnego rozwoju z pozytkiem dla całego społeczeństwa i przyszłych pokoleń:) pozdro!!
Fotografia jest sztuką postrzegania a nie kreacji, świetnie powiedziane. Mnie chodzi właśnie o samoistny podział fotografii ze względu na postrzeganie świata. Osoba fotografująca przyrodę jest wrażliwa 'inaczej' niż ten który fotografuje ludzi. Zupełnie na co innego zwraca uwagę i swoje zdjęcia kieruje do wybranej grupy odbiorców. Bo nigdy nie będzie tak, że 1 zdjecie spodoba się wszystkim. To nie jest kwestia kreacji, ale gustu czyli właśnie sposobu postrzegania świata. A z tym wiążą się różne cele i techniki. Trudno mi Ciebie zrozumieć, że narzędzia dodatkowe (czyli wszystko prócz aparatu, obiektywu i kliszy) traktujesz wyłącznie jako środek służący do kreacji, a dzieki nim powstają tylko same efekciarskie, widowiskowe zdjęcia. Zawsze podziwiałem tych, którzy potrafili zrobić świetne zdjęcie najprotszymi metodami. Ale tu poza dobrym okiem, trzeba mieć i szczęście. '8 and be there' jak mówią... Będąc wakacyjnym pstrykaczem nie sposób poświęcić się w ten sposób fotografii. Ja nigdy nie chciałem brać się za tę tzw. ambitną fotografię, bo te małoambitne (dla pewnej grupy odbiorców) kolorowe widoczki to tylko uboczny efekt mojego spędzania wolnego czasu. One mają dla mnie wartość emocjonalną. Gdyby nie spodobały się innym, mnie to nie obchodzi. Natomiast prawdziwy fotograf myśli również o swoich odbiorcach. A tam głupio byłoby oszukiwać odbiorców... Ja fotografię traktuję wyłącznie jako hobby i robię zdjęcia w wolnym czasie, którego jako student mam niewiele. Skoro artystycznego ujęcia danego tematu nie zrobię, to mam się poddać i nic nie zrobic? Mam czekać do kolejnych wakacji aż będzie rewelacyjne światło, którego wcale może nie być? Często właśnie poddaję się i rezygnuję z tego powodu. Ale fotografując niewiele chcę wykorzystać w pełni czas i robię zdjęcia przy takim świetle jakie jest. Używam filtrów by wzmocnić ten efekt, może jest to trochę na siłę, dodawanie klimatu itp. ale nie uważam tego jako coś złego. I nawet jeśli jest to faktycznie bezwartościowy kicz to dla mnie ma wartość nie jako samo zdjecie, ale jako zapis chwili.
Wartościowe zdjęcia to ja lubię oglądać na wystawach, w albumach, galeriach. Często jest tak, że pomimo iz zdjecie nie jest jakimś wielkim dziełem to zostaje na długo w pamięci. Na plfoto też są takie zdjęcia. Pomimo, że nie godne Bressona, a mimo wszystko działają na mnie. I równie dobrze jest nim widok od Andrzeja Babika czy szokujące zdjęcie Kaczora Donalda. Może po tych rozmowach zmieniłeś o mnie zdanie, ale ja po prostu zdałem sobie sprawę że tworzenie prawdziwych dobrych fotografii nigdy nie będzie dla mnie dostępne, a to co robię daje mi i tak olbrzymią satysfakcję. Dlatego zostałem przy swoich widoczkach, bo w przyszłości zamierzam robić zupełnie co innego ;-) Zapewniam Cię, że uratowanie komuś życia daje jeszcze wiekszą satysfakcję niż dobre zdjęcie :-) Wracając do głównego tematu, stosowania filtrów, mam takie zdanie jak Ty, wolę bez i staram się jak najmniej ich używać, ale czasem sobie nimi pomogę. Bo najbardziej podobają mi się naturalne dziewczyny, ale delikatny makijaż potrafi wspaniale podkreślić urodę.
ładna sielska krainka ... dałbym bez ramki bo na górze wtapia się z kolorem nieba i traci na jakości, ... czy tutaj jest tylko polar czy też jakaś połówka ? pozdr
nie mam czasu na czytanie ponizszej dyskusji...a szkoda, moze potem zajrze. Teraz dodam tylko, ze zdjecie jest swietne. Obnizylbym moze troszke linie horyzontu aby bardziej uwidocznic to piekne niebo. pzdr.
nie, nie,nie.... to raczej umiejętność obserwacji a nie kreacji czyni faotografa dobrym. Nie znam sie na portrecie ale jeszcze nie widziałem zadnego który spodobałby mi sie a był tworzony w całkiem świadomej aranzacji. Mnie uzekają portrety typu Bressona gdzie fotograf nie uzywa sztucznego światła, blend, itd a nawet daje dużą swobodę samemu modelowi i fotografuje go w nieprzewidywalnym dla niego momencie. W kontraście do tego portrety Niesiorowskiej (pisze cały czas jedynie o swoich odczuciach) są tak paskudnie sztuczne jak Bitwa bod Grunwaldem z walczącymi rycerzami o twarzach kompletnie pozbawionych emocji. Ha!!! Przez przypadek fajny przykład dałem! Bo przecie Bresson to ojciec reporterki a portrety u niego wyśmienite. Dlatego powtórzę jeszcze raz że MZ nie można dzielic fotografii bo to przede wszystkim sztuka postrzegania a nie kreacji. Kreacja potrzebna jest w fotografii do komercji. Moda, reklama, itd. No ale rozumiem ze mowimy o emocjach, duchowości, więc raczej pasywne wyczekiwanie (jeśli pasywnym można nazwać codzienny 30 kilometrowy marsz fotografa po mieście {przyp.rep.})>
Piotr, sorry b. Cie lubie ale z tą fizyką przegiąłeś. Racjonalizujesz. Dorysowałeś nogi wężowi.
Zapętliłeś sie w podziały. Zobacz: Piszesz " zbliżamy się do malarstwa. Myślę, że dla fotografa przyrody to komplement." a ja ci napisze ze chce widziec Twoją przyrode uczciwie. Teraz musisz podzielić fotografie przyrody na reporterską i artystyczną. Co jest priortyetem? Kiczowaty kolor do pocztówki czy uczciwość przekazu uwidaczniający prawdziwe zachowanie jakiegoś tam owada? W tym sensie malarswo bedzie ubliżeniem. Myślę że stawiając tak extrymalnie sprawy nie zajdziemy daleko. Z tych podziałów wychodzi nam bełkot. Ja uważam że uciwie pokazany owad w zajebistym świetle byłby o niebo lepszy od jego pięknego portreciku w filtrowanymm świetle. Powołujesz sie na autorytety. Moj największy to Leszek Borkowski którego znam osobiście i który żadnych filtrów nie stosuje. Natomiast to co pokazuje i sposób w jaki to robi jest tak fascynujące że nie mysli sie nawet o jakimś dodatkowym usztucznieniu. A przecież to tylko drzewa, liście , kwiaty. Filtr połówkowy to jest już wogóle paranoja bo na odbitce wyraźnie widać jego zastosowanie, z resztą tak samo polara więc... Wiesz z tym NG na które sie powołałeś. Ja już od roku chyba nie kupuje polskiej edycji, oryginalną też powoli olewam bo zaczyna być żałosna. Od czasu publikacji "zdjęć" Pawlikowskiej w polskiej edycji od NG mnie mocno odzuca. Teraz częściej zaglądam do Geo. Oczywiście wszystko co pisze to moje prywatne przemyślenia i nie chce Cię do nich przekonać. Raczej z tej dyskusji chce wziąć coś dla siebie. Bo widzisz ja pisze z autopsji. Z filtrami kiedyś ostro walczyłem i doszedłem właśnie do wniosku ze nie da sie dzieki nim stworzyc dobrej foty. I wiecej szkodzą niż pomagają. Noooo, nalezy sobie jednak odpowiedzieć na pytanie do kogo sie che trafić ;) Mamy tu mistrzów kiczu i oni mają swoje bardzo liczne grono gorących kibiców. Z kolei świetne foty przechodzą niezauważone. Ale to tak jak i w życiu. Hmmm... To moje takie osobiste przemyślenia. Tak uważam na dziś ale może nie mam racji. To moje spojzenie sie cały czas zmienia. Ja jednak jestem przynajmniej narazieza pełną uczciwością i sam z obrzydzeniem do ręki cyfrę biorę ;)
Peter: i znowu zgadzam się z Tobą ale nie we wszystkim. Nie możesz wszystkiego wkładać do jednego worka bo nie sposób porównać zdjęcia Abella z Adamsem, Newtona z Bressonem. Obaj malowali światłem, ale w innych celach i w inny sposób. Kategorie fotografii wytworzyły się same z siebie, na podstawie gustów. Portrecista np. musi być na tyle kreatywny by wytworzyć samemu światło, fotograf przyrody korzysta ze światła zastanego. W 100% zgadzam sie z Tobą co do obróbek, że jest to zwykłe ułatwianie sobie zadania (ktoś mi zarzuci - a czemu się trudzić?). Tajemnica tkwi w tym moim zdaniem, że zdjęcia obrobione są bardziej widowiskowe, program graficzny jest potrzebny by wzmocnić emocje. Ale to nie jest już godne wybitnego zdjęcia. Takie powstają w momencie wciskania migawki. Nic nie trzeba dorabiać, uwydatniać, samo zdjecie wzbudza emocje, artyzm jest bezpośrednio na kliszy a nie na siłę dodawany w Photoshopie. Ale kto tu tworzy wybitne zdjecia... nikt. PS też narzędzie sztuki i należy to uszanować. Dostałem silny kontrargument przeciw filtrom, które porównujesz właśnie z programem graficznym Masz rację, ja sobie nimi ułatwiam zadanie, ale osobiście nie uznaje tego za upiększanie. Już pisałem, polaryzacja czy doprowadzenie światła na kliszę w mniejszej ilości to czysta fizyka! To dla mnie jest argument, że to nie jest obróbka, a rzeczywistość (tylko, że takiej gołym okiem nie zobaczysz). Nie piszę tu o kolorowych filtrach bo to już uważam za zbyt dużą ingerencję (porównywalną właśnie z PS). Poza tym autorytety w fotografii krajobrazu używają filtrów, to po prostu dodatkowe narzędzie, w reporterce nie jest potrzebne (a nawet niewskazane) dlatego uważam reporterke za najtrudniejszą dziedzinę fotografii. Może się mylę, ale reportaż bazuje na rzeczywistości i to właśnie ona ma wywoływać emocje u odbiorcy. W przyrododniczej nie o to chodzi (przynajmniej dla mnie). Bazujesz na niej, ale możesz stworzyć własną (z pozoru tylko nienaturalną) rzeczywistość. Napisałeś, że stosując upiększacze (ja je nazywam ułatwiaczami) zbliżamy się do malarstwa. Myślę, że dla fotografa przyrody to komplement. Poza tym, już nie mam siły tego powtarzać, ale zapewniam Cię, że kiedy slajd oddaje kontrast 1/32 a wokół masz dużo większe (oko widzi kontrast 1/4096) (np. niebo/ziemia) to aby nie spaprać zdjęcia technicznie (żeby nie było prześwietlone/niedoświetlone niebo/ziemia) musisz zastosować filtr połówkowy szary (neutralny!!!). Pewnie, że bardziej doceniam zdjęcie bez jakichkolwiek filtrów, ale często jest tak (przynajmniej jak się jest takim niedzielnym fotografem jak ja), że nie ma wymarzonego światła i bazujesz na tym co masz. Czy jakbym znalazł dowody, że w reportażach przyrodniczych fotografowanie NG stosują filtry uwierzyłbyś? :-)
widze (narazie dosłownie) ciekawą dyskusje... lekturę zostawiam na pozniej, poki co napisze co czuje:) a napisze po prostu dziękuję Piotrze i proszę o nastepne:) ukłony:) no nie wytrzymam, - cudne, poezja w najlepszym wydaniu:) moc serdecznosci:)
uuuu... ja bym nie dzielił fotografi na reporterską i inną bo MZ to poważny błąd. Zamykanie w szufladce. Gdyby Allard powiedział ze robi repotrterkę z celami jakie tu przytoczyłeś to pozbyłby sie swojego największego atutu: kontrastu i artystycznego światła. Naqpisałeś "... chciałby tam się znaleźć." gdzie? Obraz który wyżej uwieczniłeś istnieje jedynie jako interpretacja artysty. Hmm.. no może i sie nie znam, dla mnie, jak to Rami gdzieś napisał, fotografia to uwiecznienie pewnej chwili. Ukradzenie jej. I tym lepsza ona jest im bardziej prawdziwa w sensie braku dodatkowych sztucznych obróbek. Piękny widok, czy moment, chwila, swiatło na maxa i uczciwość na maxa. Brak ingerencji dodatkowych technologii. Bo widzisz w ten sposób zbliżamy sie do grafiki, malarstwa, itp i nie że to jest złe ale to inna dziedzina. To co uchwyciłeś jest kombinacją rzeczywistości z upiększaczami. Nie pokazałeś nam pięknej rzeczywistości której doznałeś, pod wpływem której zrobiłeś tą fotęa jedynie sztucznie ulepszoną, przetworzoną rzeczywistość. To tak jak lekko uzywana dziewica ;) Bo mi o tą uczciwość chodzi. Nieporównywalnie ciężej jest uchwycić to samo co zrobiłeś np z burzowym niebem. Zakładając filtr zblizasz sie w strone obróbki cyfrowej, kadrowania, dodawania, ujmowania elementów a nawet przetwarzania całego obrazu. No ale moze nie mam racji. W kazdym razie jesli chodzi o mnie to dla mnie najwazniejsza w fotografii jest uczciwość i cdiezka praca która uwidacznia sie na focie a nie epatowanie krzywym kadrem z przerysowaniami by zrobić wrażenie na niewtajemniczonych. I to absolutnie niezależnie od rodzaju fotografii. Bo ja fotografii bym nie dzielił.
Peter: Wiedziałam, że nawiążesz do Abella :-) Fotografia przyrodnicza zawsze miała inne cele od reportażu. Tu ma zachwycać sam widok, miejsce, światło, kolor i zdjęcie ma budzić zupełnie inne emocje niż te, które wywiera reporterskie zdjęcie.
W przeciwieństwie do reporterki nie tworzę dla innych, ale głównie dla siebie. nie szukam symbolu, nie poruszam życiowych problemów. Aparat to tylko narzedzie pozwalajace mi intensywniej korzystać z chwili kiedy jestem w plenerze. Nie należę do osób, które chodząc po górach zatrzymają się, powiedzą 'ale ładnie!', a minutę później pójdą dalej. Mnie to nie wystarcza. Fotografując podchodzę dużo bardziej emocjonalnie do pewnych spraw. Do przyrody, bo to ona mnie inspiruje. Ja nie mam nic do przekazania oprócz swoich emocji, a pokazuję swoje zdjecia by inni przez chwile mogli sobie wyobrazić jak się wtedy czułem. Chce tylko pokazać jakis element przyrody, który mnie zachwycił, którym chcę się podzielić z innymi.
Interpretacja takiego zdjęcia jest dowolna, nic nikomu nie nakazuję, a każdy odbiera moje zdjecie jak chce: jeden powie kicz, ale już drugi powie, że chciałby tam się znaleźć.
I zdaje sobie sprawę, że to nie jest ambitna fotografia, ale nie zamierzam brać się za coś poważniejszego.
Ja naprawdę uwielbiam uglądąć dobre reporterskie zdjecia, podziwam mistrzów fotografii, ale jestem też świadomy, że nigdy bym takich zdjęć nie potrafił zrobić.
Po pierwsze dlatego, że mnie nie interesuje (z punktu widzenia robiącego zdjęcie), po drugie nie potrafiłbym np. fotografiować ciepienia.
W reporterce najważniejszy jest człowiek. Tam naprawdę trzeba mieć oko i talent aby umieć pokazać ludzkie uczucia. Jest to najtrudniejsza dziedzina fotografii wg mnie, a im prostszymi środkami się to uzyska tym lepiej. Co do odbiorców.. na plfoto wydaje mi się nikt nie szuka sztuki. bo od tego są galerie, wystawy, albumy.
hmmm, widzisz epatujesz w tym zdjęciu strasznie polarem. Bez niego zdjęcie byłoby nudne. To troche tak jak z tak ostatnio modnymi krzywymi superszerokimi kadrami i licznymi przerysowaniami. Nawet w NG ostatnio juz tylko takie foty. Fotografowie epatują tak tymi kadrami zeby wywzec wrazenie. Ale na kim? Jesli ma odbiorce ambitnego ( niestety brak juz takich) to po pierwszym wrazeniu okazuje sie ze tak naprawde na tym zdjciu nie ma nic. Spojz na zdjęcia Abella czy Havreya. To są ponadczasowe foty wypełnione przesłaniem, artyzmam, symbolem. Zero kombinacji technicznych. Ciężka reportersko-artystyczna praca. I jesli Twoja fota byłaby ulepszona tym cholernym filtrem no to ok, jest jakiś sens. Ale teraz wyobraź sobie że efekt polara znika i, sorry za szczerość, co widzisz tam ciekawego co chcesz pokazać widzowi? Jeśli bedziesz miał ambitnego odbiorce który nie da sie złapać na krzywy kadr, przerysowania, małe dziecko, uśmiechniętego konika, psełdokrzywde staruszki albo polar to ominie fote jako nieciekawą.
peter: wiele w tym racji co napisałeś i w pełni zdaję sobie sprawę, że to zdjecie jest cukierkowe. ale przesłodzone przez co? przez filtr pewnie. ja w dalszym ciągu uczę się ich używać, czasami nadużywam, za mocno spolaryzuję, za dużo filtrów dam, za ciemne będzie itp.. ale nadal jestem zdania (za Mrożkiem), że w fotografii krajobrazowej nie można ambitnie fotografować bez filtrów (nie dlatego aby upiększać i ulepszać, ale aby ułatwiać, i często po to żeby w ogóle wyszło poprawnie naświetlone. wiesz przecież jaką granicę tolerancji ma slajd) Problem jest tylko w tym aby nie przesadzać i nie stosować filtrów jak nie trzeba. W dalszym ciągu mam w pamięci słowa napisane przez Andrzeja Babika, że sztuką jest używać filtrów tak, aby nie było tego widać. Ja jestem na razie na etapie zabawy kolorem, bo to głównie on podoba mi się w takich zdjeciach. Właśnie dlatego, że jest nienaturalny. Typowy dla zestawu: slajd, polar, szarak. Experymentuję, czasami w domu przy kompie zmieniam tonację również dlatego, że jestem ciekaw jak to odbiorą inni (będąc świadomy, że wcale nie jest to świetne zdjęcie). Podsumowując: nie chcę ulepszać ani upiększać przyrody, slajdu, a tylko pomóc w ukazaniu tego co oko widzi/niewidzi, bo właśnie to mnie w fotografii uwielbiam. Polar i szarak to czysta fizyka, nie ingeruję tu w oryginalne kolory natury tylko w pełni je wykorzystuję. Byle tylko nie przesadzać... pzdr
Piter, fota miła ale paskudnie potraktowana polarem. Zdjecie jest tak dalekie od rzeczywistosci ze mnie to razi. Ja wiem ze kazdy moze robic co chce i ze aparat jest narzędziem kreacji a nie dokumentacji (bo sie i tak w 100% nie da) Ale pisze Ci szczerze Swoje Indywidualne zdanie- nie namawiam. Ja też miałem okres filtrów, to taka choroba jak fajnie to ująłes pisząc o extrmalnie szerokim kącie. Ale foty tego typu sa za fajne zeby je jeszcze ulepszać. Slajdu sie nie da ulepszyć filtrem. Spojz na ta fote krytycznie. Ona jest tak przesłodzona że aż.... no za bardzo ;)
Pioog: w pełni podzielam zdanie Marka i potraktowałem to mimo wszystko jako komplement :-) to prawda, że to typowy widoczek jakich pełno, ale pasował mi do mojej serii złotego polskiego lata. zresztą klasykę też lubię :-) pewnie, że lepiej byłoby znaleźć mniej popularny motyw, albo nawet ten sam tylko oryginalniej go ukazać, ale to od razu trzeba się nastawić na takie fotografowanie. zdjęciem powyżej tak po prostu chciałem się tylko podzielić widokiem jaki napotkałem spędzając czas na wsi, buszując w zbożu, bez silenia się na ambitne zdjęcie. pzdr
To zdjęcie nie jest "standardowym obrazkiem". Jest bardzo czyste w formie. Kolory budzą emocjonalne skojarzenia ze spokojem i harmonią. Bardzo mi się podoba. Gratuluję.
fajnie niebo... mam uwagi do dolu.. na tym zoltym nic sie nie dzieje, i obrazek jako standard kolorow... jest fajny ale chyba nie chodzi nam (Tobie i mi) o standardowe obrazki...
Łukasz: uwierz w slajd. on nie oddaje wiernie kolorów (całe szcęście..) a wzmacnia kolory (też nie zawsze, pastele równie dobrze na slajdzie wychodzą). Ale jeśli kolorów w fotografowanej scenie nie będzie, Velvia ich nie wyczaruje :-) Oczywiście swoją rolę odegrały tu filtry - polaryzacyjny (mam nadzieję, że nie za mocno spolaryzował) i szary połówkowy wyrównujący kontrast. Fogg: każdą zmianę oryginalnej (znaczy z kliszy) kolorystyki nazywam experymentem. wkg: Ty wolisz odcienie szarości, ja wolę kolory. nie rozumiem jednak słowa 'skopane'... Dziękuję wszystkim za opinie i pozdrawiam
cd. Łooooo --> 675561 [jeszcze sie nie otrzasnelam] :)
piekny krajobraz!!
Rewelacja
cudowne jest zdjecie to...
ten culumbus świetnie tutaj pasuje, dobre ujęcie
♣ Kadr jest dobry ale jakość człowieku poprostu powala. Pozdrawiam.
extra kadr
::: M A X :::::: M A X :::::: M A X :::
mnie sie w twoich zdjeciach podoba fakt, ze dajesz je w czarne ramki, duzy plus za to
Pięny kadr - nudno, wakacyjnie i jakże pięknie.
super
₪ ups, nie to okienko, nie ta fota :) To pewnie przez ta pozna godzine ...
₪ super, czy to flektogon 20mm ? I jakies filterki poza polarkiem byly ?
₪ Przebrnalem przez cala dyskusje i chyba blizej mi zdania autora. Moze dlatego ze tez jestem na poziomie fascynacji filtrami i wlasnie planuje zakup szarych polowek, a byc moze dlatego ze tez jestem "wakacyjnym fotografem" mniej wiecej tyle rolek na rok co autor, chociaz do takich fot mi daleko jak sa tu w portfolio :)
₪ Piotr - extrafotka.pl jest naprawde extra :) Skad ty Piotrze taki serwis wzieles? Ale moze warto popatrzec chwilke, bo ostatnio sie kompleksow nabawilem siedzac na fotocommunity.de :)
mp
:)
wiem, podziwiałem, przeczytałem, zadumałem się i tak jak Ty od razu przypomniałem sobie naszą dyskusję :-) Teraz będę miał jakąś manię. Jak zobaczę Abella będzie to samo :-) Zresztą od tamtego czasu przeglądam sobie w Empiku dobre albumy przyrodnicze i zgaduję które zdjęcie było robione z filtrem, które bez. Dochodzę do pewnego wniosku... :-)
Piter, nie chce na nowo zaczynać dyskusji ale z ciekawości przejzałem najnowsza pl edycje NG i coz tam moje, piękne błękitne oczy zobaczyły? Ano reportaż Harveya z Australii. Zobacz 1 otwierające zdjęcie. Bez żadnego filterka, lajeczką:) pozdro.
Twoje krajobrazy są zaj.......te. Czapki z głów. Maxior.
dla mnie bajeczne :o) Pozdrawiam
a mi sie podoba, kadr jest zamysłem autora. Wg mnie nie jest zły. Fajne zdjęcie miło popatrzec. zapraszam do mnie pzdr
cudne!
zazdroszcze
Jak dla mnie, to trochę za ciasny kadr, tak jakbym spglądął przez szparę w płocie. FS nie pomaga. Kolory bardzo dobre. Widać słońce.
Dla mnie piękne.
Faktycznie troche cukierkowe,ale podoba się.Pzdr.
Michu D: nie zauważyłem wcześniej Twojego pytania, o szarą połówkę nd 0,6 za dużo :-) pzdr
Michu D: nie zauważyłem wcześniej wojego pytania, o szarą połówkę nd 0,6 za dużo :-) pzdr
wyplynalem na suchego przestwor oceanu - tak mi sie skojarzylo
Peter: Ty reportażysta jesteś, więc w pełni rozumiem Twoje ilości użytego materiału. Mnie tyle nie potrzeba bo mam duużo czasu na zrobienie 1 zdjęcia i mogę na spokojnie się przygotować. Więc nie można porównywać zdjęć reporterskich i przyrodniczych, przecież cały czas to maglowaliśmy :-) dzięki za miłe słowa, pzdr
ale przecież zdjecie nie zmienione, tylko podkrecone nieco kolorki... ale dyskusja i tak ciekawa, a zdjecie poezja, jak sam napisales
filozofia dobra jak każda inna. Pozdrawiam :-)
Śympatycznie tu i tak słonecznie.. A oto inne buszowanie w zbożu - co sądzisz?423754 :)
15 rolek filmu i tyle dobrych fot! Ja w tym roku zrobiłem ponad 200 rolek i na liczniku cyfry przeleciałem już 10 000 w ostatnie 3 miesiące a fot ciekawych mam duzo mniej niż Ty, Niedzielny Pstrykaczu :))))))) Czesto nie -zawodowcy tylko hobbyści robia o niebo lepsze foty! Zdróffka!!
Im bardziej się zgadzamy tym bardziej nie ma o czym pisać :-) Wakacyjnym pstrykaczem nazwałem się bo robię rocznie około 15 rolek filmu. Co do relacji autor/odbiorca podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałeś. Odnośnie satysfakcji, dobrą masz nadzieję :-) Własna satysfakcja to tylko efekt uboczny (taki egoistyczny) leczenia ludzi (bo cel jest zupełnie inny :-), a hobby ma to do siebie że satysfacja z niego jest nadrzędna. Dzięki za dyskusję, Peter, pozdrawiam
smaczny kąsek!
Bardzo piekne zdiecie.Technicznie swietne !!! :-))))
"wakacyjny pstrykacz" tere fere kuku. Pisać by mi sie nie chciało gdybym Cie tak postrzegał. Bardzo cenie Twoje foty i mam Twoje strony w ulubionych, wiec prosze mi tu nie chrzanić żeś słabowity w foceniu bo ubliżasz mojemu smakowi któremu sie te foty podobają. Co do tego czy bedziesz sławny za życia czy po śmierci sprzecvzać sie nie będe. Bo, wiesz, ja tak myśle, że jeśli nie robi sie fot dla siebie tylko dla innych to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Pieprzyć odbiorce. Kierować sie tylko sobą. W koncu to tworzy sie samym sobą a jesli sam jestes nastawiony na innych, co im sie spodoba to nastepuje sprzezenie zwrotne. Natomiast co do satysfakcji to inny temat wiec zaczynac go nie bede ale napisze tyle ze mam nadzieje ze nie dla satysfakcji chcesz byc lekarzem. Jestem strasznie aspołeczny bo mi foty robią większą radochę niż ratowanie życia bliźnim. Zakoncze tą naszą dysputę na dziś konkluzją że ogólnie we wszystkim sie zgadzamy a małe różnice są dla nas konstruktywne i budujące i przyczynią sie wielce do naszego ogolnego rozwoju z pozytkiem dla całego społeczeństwa i przyszłych pokoleń:) pozdro!!
Fotografia jest sztuką postrzegania a nie kreacji, świetnie powiedziane. Mnie chodzi właśnie o samoistny podział fotografii ze względu na postrzeganie świata. Osoba fotografująca przyrodę jest wrażliwa 'inaczej' niż ten który fotografuje ludzi. Zupełnie na co innego zwraca uwagę i swoje zdjęcia kieruje do wybranej grupy odbiorców. Bo nigdy nie będzie tak, że 1 zdjecie spodoba się wszystkim. To nie jest kwestia kreacji, ale gustu czyli właśnie sposobu postrzegania świata. A z tym wiążą się różne cele i techniki. Trudno mi Ciebie zrozumieć, że narzędzia dodatkowe (czyli wszystko prócz aparatu, obiektywu i kliszy) traktujesz wyłącznie jako środek służący do kreacji, a dzieki nim powstają tylko same efekciarskie, widowiskowe zdjęcia. Zawsze podziwiałem tych, którzy potrafili zrobić świetne zdjęcie najprotszymi metodami. Ale tu poza dobrym okiem, trzeba mieć i szczęście. '8 and be there' jak mówią... Będąc wakacyjnym pstrykaczem nie sposób poświęcić się w ten sposób fotografii. Ja nigdy nie chciałem brać się za tę tzw. ambitną fotografię, bo te małoambitne (dla pewnej grupy odbiorców) kolorowe widoczki to tylko uboczny efekt mojego spędzania wolnego czasu. One mają dla mnie wartość emocjonalną. Gdyby nie spodobały się innym, mnie to nie obchodzi. Natomiast prawdziwy fotograf myśli również o swoich odbiorcach. A tam głupio byłoby oszukiwać odbiorców... Ja fotografię traktuję wyłącznie jako hobby i robię zdjęcia w wolnym czasie, którego jako student mam niewiele. Skoro artystycznego ujęcia danego tematu nie zrobię, to mam się poddać i nic nie zrobic? Mam czekać do kolejnych wakacji aż będzie rewelacyjne światło, którego wcale może nie być? Często właśnie poddaję się i rezygnuję z tego powodu. Ale fotografując niewiele chcę wykorzystać w pełni czas i robię zdjęcia przy takim świetle jakie jest. Używam filtrów by wzmocnić ten efekt, może jest to trochę na siłę, dodawanie klimatu itp. ale nie uważam tego jako coś złego. I nawet jeśli jest to faktycznie bezwartościowy kicz to dla mnie ma wartość nie jako samo zdjecie, ale jako zapis chwili. Wartościowe zdjęcia to ja lubię oglądać na wystawach, w albumach, galeriach. Często jest tak, że pomimo iz zdjecie nie jest jakimś wielkim dziełem to zostaje na długo w pamięci. Na plfoto też są takie zdjęcia. Pomimo, że nie godne Bressona, a mimo wszystko działają na mnie. I równie dobrze jest nim widok od Andrzeja Babika czy szokujące zdjęcie Kaczora Donalda. Może po tych rozmowach zmieniłeś o mnie zdanie, ale ja po prostu zdałem sobie sprawę że tworzenie prawdziwych dobrych fotografii nigdy nie będzie dla mnie dostępne, a to co robię daje mi i tak olbrzymią satysfakcję. Dlatego zostałem przy swoich widoczkach, bo w przyszłości zamierzam robić zupełnie co innego ;-) Zapewniam Cię, że uratowanie komuś życia daje jeszcze wiekszą satysfakcję niż dobre zdjęcie :-) Wracając do głównego tematu, stosowania filtrów, mam takie zdanie jak Ty, wolę bez i staram się jak najmniej ich używać, ale czasem sobie nimi pomogę. Bo najbardziej podobają mi się naturalne dziewczyny, ale delikatny makijaż potrafi wspaniale podkreślić urodę.
no i zaszalał!:)
ładna sielska krainka ... dałbym bez ramki bo na górze wtapia się z kolorem nieba i traci na jakości, ... czy tutaj jest tylko polar czy też jakaś połówka ? pozdr
no no chyba na Top48 zostaniesz umieszczony Gratuluje.pozdr.
nie mam czasu na czytanie ponizszej dyskusji...a szkoda, moze potem zajrze. Teraz dodam tylko, ze zdjecie jest swietne. Obnizylbym moze troszke linie horyzontu aby bardziej uwidocznic to piekne niebo. pzdr.
Miszczu ucz mnie :) naprawdę wysmienite zdjecie, kocham takie foty, gratuluje i pozdrawiam
nie, nie,nie.... to raczej umiejętność obserwacji a nie kreacji czyni faotografa dobrym. Nie znam sie na portrecie ale jeszcze nie widziałem zadnego który spodobałby mi sie a był tworzony w całkiem świadomej aranzacji. Mnie uzekają portrety typu Bressona gdzie fotograf nie uzywa sztucznego światła, blend, itd a nawet daje dużą swobodę samemu modelowi i fotografuje go w nieprzewidywalnym dla niego momencie. W kontraście do tego portrety Niesiorowskiej (pisze cały czas jedynie o swoich odczuciach) są tak paskudnie sztuczne jak Bitwa bod Grunwaldem z walczącymi rycerzami o twarzach kompletnie pozbawionych emocji. Ha!!! Przez przypadek fajny przykład dałem! Bo przecie Bresson to ojciec reporterki a portrety u niego wyśmienite. Dlatego powtórzę jeszcze raz że MZ nie można dzielic fotografii bo to przede wszystkim sztuka postrzegania a nie kreacji. Kreacja potrzebna jest w fotografii do komercji. Moda, reklama, itd. No ale rozumiem ze mowimy o emocjach, duchowości, więc raczej pasywne wyczekiwanie (jeśli pasywnym można nazwać codzienny 30 kilometrowy marsz fotografa po mieście {przyp.rep.})> Piotr, sorry b. Cie lubie ale z tą fizyką przegiąłeś. Racjonalizujesz. Dorysowałeś nogi wężowi. Zapętliłeś sie w podziały. Zobacz: Piszesz " zbliżamy się do malarstwa. Myślę, że dla fotografa przyrody to komplement." a ja ci napisze ze chce widziec Twoją przyrode uczciwie. Teraz musisz podzielić fotografie przyrody na reporterską i artystyczną. Co jest priortyetem? Kiczowaty kolor do pocztówki czy uczciwość przekazu uwidaczniający prawdziwe zachowanie jakiegoś tam owada? W tym sensie malarswo bedzie ubliżeniem. Myślę że stawiając tak extrymalnie sprawy nie zajdziemy daleko. Z tych podziałów wychodzi nam bełkot. Ja uważam że uciwie pokazany owad w zajebistym świetle byłby o niebo lepszy od jego pięknego portreciku w filtrowanymm świetle. Powołujesz sie na autorytety. Moj największy to Leszek Borkowski którego znam osobiście i który żadnych filtrów nie stosuje. Natomiast to co pokazuje i sposób w jaki to robi jest tak fascynujące że nie mysli sie nawet o jakimś dodatkowym usztucznieniu. A przecież to tylko drzewa, liście , kwiaty. Filtr połówkowy to jest już wogóle paranoja bo na odbitce wyraźnie widać jego zastosowanie, z resztą tak samo polara więc... Wiesz z tym NG na które sie powołałeś. Ja już od roku chyba nie kupuje polskiej edycji, oryginalną też powoli olewam bo zaczyna być żałosna. Od czasu publikacji "zdjęć" Pawlikowskiej w polskiej edycji od NG mnie mocno odzuca. Teraz częściej zaglądam do Geo. Oczywiście wszystko co pisze to moje prywatne przemyślenia i nie chce Cię do nich przekonać. Raczej z tej dyskusji chce wziąć coś dla siebie. Bo widzisz ja pisze z autopsji. Z filtrami kiedyś ostro walczyłem i doszedłem właśnie do wniosku ze nie da sie dzieki nim stworzyc dobrej foty. I wiecej szkodzą niż pomagają. Noooo, nalezy sobie jednak odpowiedzieć na pytanie do kogo sie che trafić ;) Mamy tu mistrzów kiczu i oni mają swoje bardzo liczne grono gorących kibiców. Z kolei świetne foty przechodzą niezauważone. Ale to tak jak i w życiu. Hmmm... To moje takie osobiste przemyślenia. Tak uważam na dziś ale może nie mam racji. To moje spojzenie sie cały czas zmienia. Ja jednak jestem przynajmniej narazieza pełną uczciwością i sam z obrzydzeniem do ręki cyfrę biorę ;)
dobrze, że takie strony istnieją :-) pzdr
Piotrze: extrafotka.pl to dobra odtrutka po nerwach w plfoto :) Po wizycie w extrafotka.pl mam wrażenie, że wracając do plfoto wpadłem do photosiga :)
bardzo dobre jak zwykle!! pozdrawiam
co za głębia
Peter: i znowu zgadzam się z Tobą ale nie we wszystkim. Nie możesz wszystkiego wkładać do jednego worka bo nie sposób porównać zdjęcia Abella z Adamsem, Newtona z Bressonem. Obaj malowali światłem, ale w innych celach i w inny sposób. Kategorie fotografii wytworzyły się same z siebie, na podstawie gustów. Portrecista np. musi być na tyle kreatywny by wytworzyć samemu światło, fotograf przyrody korzysta ze światła zastanego. W 100% zgadzam sie z Tobą co do obróbek, że jest to zwykłe ułatwianie sobie zadania (ktoś mi zarzuci - a czemu się trudzić?). Tajemnica tkwi w tym moim zdaniem, że zdjęcia obrobione są bardziej widowiskowe, program graficzny jest potrzebny by wzmocnić emocje. Ale to nie jest już godne wybitnego zdjęcia. Takie powstają w momencie wciskania migawki. Nic nie trzeba dorabiać, uwydatniać, samo zdjecie wzbudza emocje, artyzm jest bezpośrednio na kliszy a nie na siłę dodawany w Photoshopie. Ale kto tu tworzy wybitne zdjecia... nikt. PS też narzędzie sztuki i należy to uszanować. Dostałem silny kontrargument przeciw filtrom, które porównujesz właśnie z programem graficznym Masz rację, ja sobie nimi ułatwiam zadanie, ale osobiście nie uznaje tego za upiększanie. Już pisałem, polaryzacja czy doprowadzenie światła na kliszę w mniejszej ilości to czysta fizyka! To dla mnie jest argument, że to nie jest obróbka, a rzeczywistość (tylko, że takiej gołym okiem nie zobaczysz). Nie piszę tu o kolorowych filtrach bo to już uważam za zbyt dużą ingerencję (porównywalną właśnie z PS). Poza tym autorytety w fotografii krajobrazu używają filtrów, to po prostu dodatkowe narzędzie, w reporterce nie jest potrzebne (a nawet niewskazane) dlatego uważam reporterke za najtrudniejszą dziedzinę fotografii. Może się mylę, ale reportaż bazuje na rzeczywistości i to właśnie ona ma wywoływać emocje u odbiorcy. W przyrododniczej nie o to chodzi (przynajmniej dla mnie). Bazujesz na niej, ale możesz stworzyć własną (z pozoru tylko nienaturalną) rzeczywistość. Napisałeś, że stosując upiększacze (ja je nazywam ułatwiaczami) zbliżamy się do malarstwa. Myślę, że dla fotografa przyrody to komplement. Poza tym, już nie mam siły tego powtarzać, ale zapewniam Cię, że kiedy slajd oddaje kontrast 1/32 a wokół masz dużo większe (oko widzi kontrast 1/4096) (np. niebo/ziemia) to aby nie spaprać zdjęcia technicznie (żeby nie było prześwietlone/niedoświetlone niebo/ziemia) musisz zastosować filtr połówkowy szary (neutralny!!!). Pewnie, że bardziej doceniam zdjęcie bez jakichkolwiek filtrów, ale często jest tak (przynajmniej jak się jest takim niedzielnym fotografem jak ja), że nie ma wymarzonego światła i bazujesz na tym co masz. Czy jakbym znalazł dowody, że w reportażach przyrodniczych fotografowanie NG stosują filtry uwierzyłbyś? :-)
Ciekawy kadr. Chmura wydaje sie być punktem ciężkosci a zboże lekkości. Bardzo fajnie działa kontrast kolorystyczny. Podoba mi się.
a a a
widze (narazie dosłownie) ciekawą dyskusje... lekturę zostawiam na pozniej, poki co napisze co czuje:) a napisze po prostu dziękuję Piotrze i proszę o nastepne:) ukłony:) no nie wytrzymam, - cudne, poezja w najlepszym wydaniu:) moc serdecznosci:)
uuuu... ja bym nie dzielił fotografi na reporterską i inną bo MZ to poważny błąd. Zamykanie w szufladce. Gdyby Allard powiedział ze robi repotrterkę z celami jakie tu przytoczyłeś to pozbyłby sie swojego największego atutu: kontrastu i artystycznego światła. Naqpisałeś "... chciałby tam się znaleźć." gdzie? Obraz który wyżej uwieczniłeś istnieje jedynie jako interpretacja artysty. Hmm.. no może i sie nie znam, dla mnie, jak to Rami gdzieś napisał, fotografia to uwiecznienie pewnej chwili. Ukradzenie jej. I tym lepsza ona jest im bardziej prawdziwa w sensie braku dodatkowych sztucznych obróbek. Piękny widok, czy moment, chwila, swiatło na maxa i uczciwość na maxa. Brak ingerencji dodatkowych technologii. Bo widzisz w ten sposób zbliżamy sie do grafiki, malarstwa, itp i nie że to jest złe ale to inna dziedzina. To co uchwyciłeś jest kombinacją rzeczywistości z upiększaczami. Nie pokazałeś nam pięknej rzeczywistości której doznałeś, pod wpływem której zrobiłeś tą fotęa jedynie sztucznie ulepszoną, przetworzoną rzeczywistość. To tak jak lekko uzywana dziewica ;) Bo mi o tą uczciwość chodzi. Nieporównywalnie ciężej jest uchwycić to samo co zrobiłeś np z burzowym niebem. Zakładając filtr zblizasz sie w strone obróbki cyfrowej, kadrowania, dodawania, ujmowania elementów a nawet przetwarzania całego obrazu. No ale moze nie mam racji. W kazdym razie jesli chodzi o mnie to dla mnie najwazniejsza w fotografii jest uczciwość i cdiezka praca która uwidacznia sie na focie a nie epatowanie krzywym kadrem z przerysowaniami by zrobić wrażenie na niewtajemniczonych. I to absolutnie niezależnie od rodzaju fotografii. Bo ja fotografii bym nie dzielił.
no tak.. pierwsze słowo i już literówka :-) ja wiedziałem, że tak będzie.. :-)
Peter: Wiedziałam, że nawiążesz do Abella :-) Fotografia przyrodnicza zawsze miała inne cele od reportażu. Tu ma zachwycać sam widok, miejsce, światło, kolor i zdjęcie ma budzić zupełnie inne emocje niż te, które wywiera reporterskie zdjęcie. W przeciwieństwie do reporterki nie tworzę dla innych, ale głównie dla siebie. nie szukam symbolu, nie poruszam życiowych problemów. Aparat to tylko narzedzie pozwalajace mi intensywniej korzystać z chwili kiedy jestem w plenerze. Nie należę do osób, które chodząc po górach zatrzymają się, powiedzą 'ale ładnie!', a minutę później pójdą dalej. Mnie to nie wystarcza. Fotografując podchodzę dużo bardziej emocjonalnie do pewnych spraw. Do przyrody, bo to ona mnie inspiruje. Ja nie mam nic do przekazania oprócz swoich emocji, a pokazuję swoje zdjecia by inni przez chwile mogli sobie wyobrazić jak się wtedy czułem. Chce tylko pokazać jakis element przyrody, który mnie zachwycił, którym chcę się podzielić z innymi. Interpretacja takiego zdjęcia jest dowolna, nic nikomu nie nakazuję, a każdy odbiera moje zdjecie jak chce: jeden powie kicz, ale już drugi powie, że chciałby tam się znaleźć. I zdaje sobie sprawę, że to nie jest ambitna fotografia, ale nie zamierzam brać się za coś poważniejszego. Ja naprawdę uwielbiam uglądąć dobre reporterskie zdjecia, podziwam mistrzów fotografii, ale jestem też świadomy, że nigdy bym takich zdjęć nie potrafił zrobić. Po pierwsze dlatego, że mnie nie interesuje (z punktu widzenia robiącego zdjęcie), po drugie nie potrafiłbym np. fotografiować ciepienia. W reporterce najważniejszy jest człowiek. Tam naprawdę trzeba mieć oko i talent aby umieć pokazać ludzkie uczucia. Jest to najtrudniejsza dziedzina fotografii wg mnie, a im prostszymi środkami się to uzyska tym lepiej. Co do odbiorców.. na plfoto wydaje mi się nikt nie szuka sztuki. bo od tego są galerie, wystawy, albumy.
mnie sie podobaja takie widoki i nie szukam w nich niczego wiecej niz piekna natury.
hmmm, widzisz epatujesz w tym zdjęciu strasznie polarem. Bez niego zdjęcie byłoby nudne. To troche tak jak z tak ostatnio modnymi krzywymi superszerokimi kadrami i licznymi przerysowaniami. Nawet w NG ostatnio juz tylko takie foty. Fotografowie epatują tak tymi kadrami zeby wywzec wrazenie. Ale na kim? Jesli ma odbiorce ambitnego ( niestety brak juz takich) to po pierwszym wrazeniu okazuje sie ze tak naprawde na tym zdjciu nie ma nic. Spojz na zdjęcia Abella czy Havreya. To są ponadczasowe foty wypełnione przesłaniem, artyzmam, symbolem. Zero kombinacji technicznych. Ciężka reportersko-artystyczna praca. I jesli Twoja fota byłaby ulepszona tym cholernym filtrem no to ok, jest jakiś sens. Ale teraz wyobraź sobie że efekt polara znika i, sorry za szczerość, co widzisz tam ciekawego co chcesz pokazać widzowi? Jeśli bedziesz miał ambitnego odbiorce który nie da sie złapać na krzywy kadr, przerysowania, małe dziecko, uśmiechniętego konika, psełdokrzywde staruszki albo polar to ominie fote jako nieciekawą.
Piękne
♣ Witam szefa.. mi sie bardzo. pozdro.. :D
No i dalej Velvia górą..!!!
przepiękne , MAX
peter: wiele w tym racji co napisałeś i w pełni zdaję sobie sprawę, że to zdjecie jest cukierkowe. ale przesłodzone przez co? przez filtr pewnie. ja w dalszym ciągu uczę się ich używać, czasami nadużywam, za mocno spolaryzuję, za dużo filtrów dam, za ciemne będzie itp.. ale nadal jestem zdania (za Mrożkiem), że w fotografii krajobrazowej nie można ambitnie fotografować bez filtrów (nie dlatego aby upiększać i ulepszać, ale aby ułatwiać, i często po to żeby w ogóle wyszło poprawnie naświetlone. wiesz przecież jaką granicę tolerancji ma slajd) Problem jest tylko w tym aby nie przesadzać i nie stosować filtrów jak nie trzeba. W dalszym ciągu mam w pamięci słowa napisane przez Andrzeja Babika, że sztuką jest używać filtrów tak, aby nie było tego widać. Ja jestem na razie na etapie zabawy kolorem, bo to głównie on podoba mi się w takich zdjeciach. Właśnie dlatego, że jest nienaturalny. Typowy dla zestawu: slajd, polar, szarak. Experymentuję, czasami w domu przy kompie zmieniam tonację również dlatego, że jestem ciekaw jak to odbiorą inni (będąc świadomy, że wcale nie jest to świetne zdjęcie). Podsumowując: nie chcę ulepszać ani upiększać przyrody, slajdu, a tylko pomóc w ukazaniu tego co oko widzi/niewidzi, bo właśnie to mnie w fotografii uwielbiam. Polar i szarak to czysta fizyka, nie ingeruję tu w oryginalne kolory natury tylko w pełni je wykorzystuję. Byle tylko nie przesadzać... pzdr
Piter, fota miła ale paskudnie potraktowana polarem. Zdjecie jest tak dalekie od rzeczywistosci ze mnie to razi. Ja wiem ze kazdy moze robic co chce i ze aparat jest narzędziem kreacji a nie dokumentacji (bo sie i tak w 100% nie da) Ale pisze Ci szczerze Swoje Indywidualne zdanie- nie namawiam. Ja też miałem okres filtrów, to taka choroba jak fajnie to ująłes pisząc o extrmalnie szerokim kącie. Ale foty tego typu sa za fajne zeby je jeszcze ulepszać. Slajdu sie nie da ulepszyć filtrem. Spojz na ta fote krytycznie. Ona jest tak przesłodzona że aż.... no za bardzo ;)
Może nie oryginalne, ale bardzo ładne...
REWELACJA!!!!!!!
:OO
Pioog: w pełni podzielam zdanie Marka i potraktowałem to mimo wszystko jako komplement :-) to prawda, że to typowy widoczek jakich pełno, ale pasował mi do mojej serii złotego polskiego lata. zresztą klasykę też lubię :-) pewnie, że lepiej byłoby znaleźć mniej popularny motyw, albo nawet ten sam tylko oryginalniej go ukazać, ale to od razu trzeba się nastawić na takie fotografowanie. zdjęciem powyżej tak po prostu chciałem się tylko podzielić widokiem jaki napotkałem spędzając czas na wsi, buszując w zbożu, bez silenia się na ambitne zdjęcie. pzdr
Niesamowite kolorki , piękne foto - pozdrawiam serdecznie /dzięki za koma/
To zdjęcie nie jest "standardowym obrazkiem". Jest bardzo czyste w formie. Kolory budzą emocjonalne skojarzenia ze spokojem i harmonią. Bardzo mi się podoba. Gratuluję.
fajnie niebo... mam uwagi do dolu.. na tym zoltym nic sie nie dzieje, i obrazek jako standard kolorow... jest fajny ale chyba nie chodzi nam (Tobie i mi) o standardowe obrazki...
pieknie to robisz!.. Twoje pejzaże sa takie pogodne, takie sielankowe, aż miło cieszyc oczy :-)
Dobrze podany temat. Pozdrawiam
wyzlacane zytem:) piekne kolory, choc niebo wydaje sie troche za ciemne jak na taki letni sloneczny dzien...
motyw nieco odgrzewany ale za to w mistrzowskim wykonaniu ...
Świetne. Uwielbiam takie widoczki. Pozdrawiam
Od razu wiedziałam, że to Twoje. Piękne...
nic dodać i nic ując tylko ocenić...
Faktycznie namalowany wiersz (:
woow!! swietna perspektywa...no i niebo cudne!! PZDR
swietne !
Atrament ktoś rozlał po niebie...
dokładnie jak w tytule :)
₪ Kolory i kadr super, chmurki tez niczego sobie.
podobają mi się kolory, udanie uchwycony klimat lata. Pozdrawiam
rewelacja - super
Jestem bardzo pod wrazeniem. Podkresla to tylko fakt jak dluga droga przede mna, byc moze nawet w nieskonczonosc!
sielsko-anielsko, pieknie tu niebo wyszlo... zapraszam do mojego "polskiego lata" 413628
świetny kadr i kolorki. świetne zdjecie, takie lubie
Mini MAX !!! pzdr.
Kolory to rzecz gustu..... Mnie sie podoba..... pozdr. Mi
u tu widać siłę slajdu! slajdy rzadzą i nawet cyfrówka po obróbce nie dorówna slajdom, super fotka
Łukasz: uwierz w slajd. on nie oddaje wiernie kolorów (całe szcęście..) a wzmacnia kolory (też nie zawsze, pastele równie dobrze na slajdzie wychodzą). Ale jeśli kolorów w fotografowanej scenie nie będzie, Velvia ich nie wyczaruje :-) Oczywiście swoją rolę odegrały tu filtry - polaryzacyjny (mam nadzieję, że nie za mocno spolaryzował) i szary połówkowy wyrównujący kontrast. Fogg: każdą zmianę oryginalnej (znaczy z kliszy) kolorystyki nazywam experymentem. wkg: Ty wolisz odcienie szarości, ja wolę kolory. nie rozumiem jednak słowa 'skopane'... Dziękuję wszystkim za opinie i pozdrawiam
ładnie
Kolory skopane :/
super kolorki, ładny kadr
Piotrek, nic mądrego ani nowego nie napiszę, ale chętnie postawię swój "#" na skali :-))
hmmm prawie tak jak tam gdzie mieszkam...pzdr
ale świetna kolorystyka!!