Teraz coś kojarzę i o ile mnie pamięć nie zwodzi na manowce, to ostatnia część została dosyć chłodno przyjęta przez krytykę. Nie wiem, jak publiczność :-)
Sprawdze... moze bedzie w 'alfabecie' to odrobie zaleglosc. 'Amores Perros' - strasznie krwawy. Poszedlem przez pomylke, myslalem, ze to film muzyczny ;-))).
Błąd... poważny bląd... no pewnie że warto: przez całe 87min nie pada w nim ani jedno słowo, muzyka Philip Glass,supoer zmontowany ciąg obrazów i muzyki oddajacy sens ludzkiego istnienia mniam mniam mniam
Zdecydowanie. "Dróżnik" bardzo przypadł mi do gustu, choć głosy krytyków też bywały różne. Jeden z moich ulubionych filmów w ostatnich czasach. I można po nim zapałać miłością do chodzenia po torach :-).
Tytul mi cos mowi, ale nie ogladalem. A w ogole to mi sie zaczal 'Alfabet Multikina' i dzisiaj sie wybierzemy na 'Amorres Perros', a w czwartek na 'Droznika'. Warto na 'Droznika'?
Ad. Yuki [ignoruj] napisał 16.07.04 13:51 --> tak wlasnie do mnie dotarlo, ze chyba trudno o wiekszy szowinizm, niz ten, co Yuki [ignoruj] napisał :-))))
'Edi' sie chyba zrodzil z glodu na sukces w polskiej kinematografii. Naciagany, nieprzekonujacy... nie wiem, co w nim wszyscy widzieli. To juz duzo bardziej 'Zmruz oczy' albo 'Czesc Tereska'. Jeli o Triera chodzi, to caly czas leza mi do obejrzenia 'Idioci' i 'Europa'. 'Przelamujac fale' mnie niespecjalnie do gustu przypadlo... jakies takie wydumane... natomiast podobalo mi sie 'Dogville'. No i nawet musze przyznac, ze Kidman sie spisala dobrze.
Mamy jedna kolezanke, z ktora bylo podobnie - tez sie jej bardzo spodobal... Mnie ten film sie wydal strasznie odlegly. Opisywal zupelnie mi nieznane problemy natury towarzysko - niewiemjakiej, polaczonej z klymatami imprezowo narkotycznymi... zupelnie mi obce rzeczy... ja za spokojny czlowiek jestem.
A jeszcze mi się przypomniał Lars von Trier, za którym nie przepadam, albowiem uznaję go za emocjonalnego szantażystę. Po jego filmach, wychodzę z poczuciem, że zostałam zmuszona do pewnej reakcji. Podobnie się czułam po rodzimym "Edim", który spotkał się z taką przychylnością. Niestety, dla mnie ten film to był własnie taki szantaż na widzach :-I.
Z Kondratiuka to bym musial lekcje odrobic. Z 'Piknika' tez. Costam ogladalem jako dziecko i niewiele pamietam/zrozumialem. 'Rekopis' byl wprost piekny... aczkolwiek moja Monika na nim wymiekla ;-). Jesli chodzi o 'Samotnych' to jakos nie rozumiem, co takiego dobrego w tym filmie :-/. Ogladalem... i... no... film z bylego demoludu i tyle...
"Piknik" Weira mjut i psychodela, "Rękopis" kultowy status w stanach ma, jest bardzo często wyświetlany studentom na reżyserii, śp Jerry Garcia z Gratefull Dead ( amerykanski odpowiednik Rśka R i Dżemu) z własnych pieniadzorów sponsorował wyczyszczenie oryginalnej nieocenzurowanej wersji "Saragoossa Manuscript" (film ma nawet w stanach swoją stronę www)
A "Piknik pod wiszącą skałą"? Ja wciąż mogę oglądać np. "Niebezpieczne związki". I bardzo dobrze wspominam ostatnie produkcje czeskie: "Samotni" i "Rok diabła"- ten ostatni o Nohavicy i bardzo Ci polecam. Jakby co, mam na dvd :-)
Jak powiedzial facet, ktory sie spoznil na ostatni pociag - 'lepiej pozno niz wcale' :-). Tak sie ostatnio z zona zastanawialismy nad taka nasza toplista filmow W OGOLE. No i wyglada, ze 'Lost in Translation' wraz z 'Wloskim dla poczatkujacych' zajely I miejsce. Na drugim chyba 'Ziemia niczyja'.
Dobku, pobudka! OraSS pozostali też. Wczoraj dopiero dotarłam na "Między Słowami" i jestem zaczarowana. Cóż, film idealny dla takich frustratów jak ja :-)
Trafia, trafia.
Dobre!
fajnie zauważone...
ino te pikselki szczypią :)
Bardzo dobre. Nic dodać nic ująć :-)
stary minimalizm, ale aktualny :)
faktycznie - miła czysta forma - ciekawe światło, plastyczne
obiecujące zdjęcie. Obiecuje, że będzie światło i świeże powietrze;) Piękna czysta forma.
:-: cieplo i cisza +
forma :)
kiedy nowe foto?
czyżbys zapomniała o wyścigu??? :))))
:-) a nawet :-)))
Jakos mi sie skojarzylo :-}
Ach, Lola Gniotek... ale fakt, to zdjęcie ma coś z tego klimatu... "Psssst... jesteśmy w kościele", czy jak to tam było :-)
jeszcze apropos Harry Angela: 279558 mi jest kojarzące się
bo wiekowy, choć bezkręgowy
Ale korzen ma zdrowy.
chyba drewniany?
Azatemjesttamten.
Azatem?
Acotam... niech będzie aceton
Aceton
Ace do tkanin delikatnych? ;-)))
fajne
Patrz Yuki - ON ma czyste sumienie :-O.
Pierwszą część POLECAM naprawdę z czystym sumieniem:)
Teraz coś kojarzę i o ile mnie pamięć nie zwodzi na manowce, to ostatnia część została dosyć chłodno przyjęta przez krytykę. Nie wiem, jak publiczność :-)
Sprawdze... moze bedzie w 'alfabecie' to odrobie zaleglosc. 'Amores Perros' - strasznie krwawy. Poszedlem przez pomylke, myslalem, ze to film muzyczny ;-))).
Peiter-Strangler - kolejny Mr Hyde? :-).
Tak, i najlepszego (1983). Ostatnia cześć weszła do kin chyba na pocz tego roku (?) i nazywała sie bodajże Nagoisqatsi
Peiter. Tych filmw bylo trzy, wszystkie mialy nieco podobne fonetycznie tytuly. Ponoc pierwszy jest najlepszy. Zapodales wlasnie tytul pierwszego?
Fuji, ptaszka... Fuji!!!! ;)
Chyba chodzilo o ptaszka Fuji?
sens istnienia bez słowa? to chyba poradnik dla gadatliwych kobiet ;)
Sens ludzkiego istnienia... no może go wreszcie zrozumiem :-)
Błąd... poważny bląd... no pewnie że warto: przez całe 87min nie pada w nim ani jedno słowo, muzyka Philip Glass,supoer zmontowany ciąg obrazów i muzyki oddajacy sens ludzkiego istnienia mniam mniam mniam
Nie widziała. A rozumie, że warto?
cóż...a zinnej beczki: czy koleżanka widziała "Koyaanisqatsi" Godfreya Regggio?
Ptaszek Fuj? A to nie znam. Myślałam o czymś mniej egzotycznym...kanarku może?
...? ...?! ...fuj...
A w każdej klatce ptaszek...
Z filmów polecam Kodak dwusetkę, najlepiej 36 klatek
Zdecydowanie. "Dróżnik" bardzo przypadł mi do gustu, choć głosy krytyków też bywały różne. Jeden z moich ulubionych filmów w ostatnich czasach. I można po nim zapałać miłością do chodzenia po torach :-).
Tytul mi cos mowi, ale nie ogladalem. A w ogole to mi sie zaczal 'Alfabet Multikina' i dzisiaj sie wybierzemy na 'Amorres Perros', a w czwartek na 'Droznika'. Warto na 'Droznika'?
A kojarzysz taki film "Ga-ga, chwała bohaterom"?
(no... przetkalo sie ;-)
chyba nici z tego :-(
(proba przetkania)
Ad. Yuki [ignoruj] napisał 16.07.04 13:51 --> tak wlasnie do mnie dotarlo, ze chyba trudno o wiekszy szowinizm, niz ten, co Yuki [ignoruj] napisał :-))))
Ani troche by pomogla, ale Ty jestes Natalia, o ile dobrze pamietam :o)
Dobrze, Śnieżny, tylko nie wiem, czy pozbieram się po tym minusie... Dobek mnie tak zranił... ;-D
Yuki, przypominam o emalii ;)))
Ani trochę? :-(
No to masz minusa, sukienka nie pomoze ;-P.
Jak nie odwolasz, to bedziesz miala minusa.
to masz tu wybitne :)))
Ale ja dokonałam interpretacji celowościowej ;-)
W innej kwestii...
Nigdy! Kazałeś mi też nie zmieniać zdania :-]
A w ogole to mozna miec piekny seks bez puszczania sie i dlatego nie przeczylem sobie. Prosze o odwolanie w lozy tego, ze sobie przeczylem. O! :-P.
Dobku, AWRUK!!
Nooo... 'Tanczac w Ciemnosciach' nie widzialem.
Na Dogville nie poszłam. Po Tańcząc w Ciemnościach postanowiłam, że to ostatni film tego reżysera.
'Edi' sie chyba zrodzil z glodu na sukces w polskiej kinematografii. Naciagany, nieprzekonujacy... nie wiem, co w nim wszyscy widzieli. To juz duzo bardziej 'Zmruz oczy' albo 'Czesc Tereska'. Jeli o Triera chodzi, to caly czas leza mi do obejrzenia 'Idioci' i 'Europa'. 'Przelamujac fale' mnie niespecjalnie do gustu przypadlo... jakies takie wydumane... natomiast podobalo mi sie 'Dogville'. No i nawet musze przyznac, ze Kidman sie spisala dobrze.
Mamy jedna kolezanke, z ktora bylo podobnie - tez sie jej bardzo spodobal... Mnie ten film sie wydal strasznie odlegly. Opisywal zupelnie mi nieznane problemy natury towarzysko - niewiemjakiej, polaczonej z klymatami imprezowo narkotycznymi... zupelnie mi obce rzeczy... ja za spokojny czlowiek jestem.
A jeszcze mi się przypomniał Lars von Trier, za którym nie przepadam, albowiem uznaję go za emocjonalnego szantażystę. Po jego filmach, wychodzę z poczuciem, że zostałam zmuszona do pewnej reakcji. Podobnie się czułam po rodzimym "Edim", który spotkał się z taką przychylnością. Niestety, dla mnie ten film to był własnie taki szantaż na widzach :-I.
'Z bylego demoludu' to wolalem 'Good bye Lenin'... ale... tez w sumie bez rewelacji. Chociaz sie lezka przez moment w oku zakrecilav ;-).
No szkoda, że Samotni Cię nie "ujęli". Mną naprawdę ten film wstrząsnął.
No to juz wiemy, co Dobek na to:)
Z Kondratiuka to bym musial lekcje odrobic. Z 'Piknika' tez. Costam ogladalem jako dziecko i niewiele pamietam/zrozumialem. 'Rekopis' byl wprost piekny... aczkolwiek moja Monika na nim wymiekla ;-). Jesli chodzi o 'Samotnych' to jakos nie rozumiem, co takiego dobrego w tym filmie :-/. Ogladalem... i... no... film z bylego demoludu i tyle...
O, w rzeczy samej. Ciekawe co Dobek na to :-)
Wszystko co nakręcił Kondratiuk naszym zdaniem kultowym jest raczej
To jakie jeszcze kultowe filmy mamy?
Nie wiedziałam. Ciekawe :-).
"Piknik" Weira mjut i psychodela, "Rękopis" kultowy status w stanach ma, jest bardzo często wyświetlany studentom na reżyserii, śp Jerry Garcia z Gratefull Dead ( amerykanski odpowiednik Rśka R i Dżemu) z własnych pieniadzorów sponsorował wyczyszczenie oryginalnej nieocenzurowanej wersji "Saragoossa Manuscript" (film ma nawet w stanach swoją stronę www)
a skoro o Hasie padło, co powicie na "Rękopis znaleziony w Saragossie"?
A "Piknik pod wiszącą skałą"? Ja wciąż mogę oglądać np. "Niebezpieczne związki". I bardzo dobrze wspominam ostatnie produkcje czeskie: "Samotni" i "Rok diabła"- ten ostatni o Nohavicy i bardzo Ci polecam. Jakby co, mam na dvd :-)
"Sanatorium Pod klepsydrą" Hasa mówimy baj de łej
Jak powiedzial facet, ktory sie spoznil na ostatni pociag - 'lepiej pozno niz wcale' :-). Tak sie ostatnio z zona zastanawialismy nad taka nasza toplista filmow W OGOLE. No i wyglada, ze 'Lost in Translation' wraz z 'Wloskim dla poczatkujacych' zajely I miejsce. Na drugim chyba 'Ziemia niczyja'.
Dobku, pobudka! OraSS pozostali też. Wczoraj dopiero dotarłam na "Między Słowami" i jestem zaczarowana. Cóż, film idealny dla takich frustratów jak ja :-)
kobieta mnoży
:-P
kibitki może ;-)
Kibiety z jajem sie wystraszyli, czy co?
Faktycznie, niby kobieta z jajem... ale dementuję ;-)
Stan Borys to nawet jest a nie był :-))))
Yuki: to TYYYY? :-O :-)))) - 374459.
Borys to chyba Borysiasty nawet jest ;))
a Stan był Borys, a nie Anatomiczny ;-)
hmmmm.... azalie?
Yuki ...to anatomiczny... stan nawet ;)
azali? ;)
Peiter, ja się wcale nie martwię, to całkiem miłe uczucie być kobietą z jajami ;-)
acotam?
azotan?
azotem?
"Nemo"
muszę ochlonać - wrócę wieczorem:), Yuki - chłopie Ty sie bezwzgl inteligencją nie martw i nie bąź taka skromna, Dobek: my będziemy mówić "azatem?"
A one mówią "Noe", czy raczej "Neo"?