Moje foty także tutaj: www.photomediaworld.com
— 12.01.2009, 17:37:14
User Nauta poczuł sie urażony moimi ocenami jego światłych dokonań obrazkowych ze szlugasem w roli głównej i podporządkował się ochoczo rozkazom płynacym od koleżanki Agnez77 brzmiącym: ZABLOKUJ GO! Teraz usrenica Agnezz77 jeszcze bardziej polubi usera Nautę i teraz razem bedą focili szlugasy :-))
— 9.09.2008, 01:45:06
UWAGA! UWAGA! Usernica em-photo występujaca pod nazwą Agencja Artystyczna (sic!) odreagowała odwetowo! Po wstawieniu mi paru jedynek i posłaniu maila z użyciem zwrotów i epitetów stosowanych wśród pracownic innych Agencji, uesrnica em-photo czym prędzej włączyła funkcję IGNORUJ.
— 7.09.2008, 16:40:34
UWAGA! UWAGA! Upomina się userów i usernice by usernicy Agnez77 dawać oceny 10. (dziesięć) Szanowna usernica po otrzymaniu ode mnie noty 5. (pięć) natychmiast przyleciała z odwetem, a następnie prędziutko wrzuciła do ignora :-)) Uprzejmię proszę o podanie adresu Twojej piaskownicy Agnz77 to przyślę ci nowe wiaderko i łopatkę :-))
— 5.09.2008, 00:24:52
HAHAHAHAHAHAHA..:-)))))))
— 3.08.2008, 17:43:13
PORADY BEZPŁATNE:-) Ponieważ internet i fotografia stają się coraz bardziej popularne wśród mieszkańców wsi i miasteczek to w zalewie userów i usernic coraz większym problemem jest zdobycie uznania na niwie artystycznej kreacji fociarskiej. Jednak rozwiązanie tego problemu jest łatwiejsze niż się wydaje. A oto typowy model działania by zaistnieć w ekskluzywnym świecie twórców, sprawdzony na plfoto. 1.Załóż konto. 2. Opisz w blogu swoją miłość do tradycyjnej fotografii i niechęć do fotografów focących czymś innym niż Kijew mając na uwadze, że cyframi bawią się bogate snoby i inny podejrzany element. Tym samym zjednasz sobie sympatię rzeszy pstrykaczy, którzy tak jak ty z braku laku focą gratami ze złomu. Warto też wtrącić jakiś cytat wyartykułowany przez Newtona, Avedona, Saudka czy innych na których się “inspirują” miejscowi kreatorzy. Nie musi być sensowny. Ważne żeby był po angielsku. 3.Wstaw jakiekolwiek trzy foty. Tematyka dowolna: kolega jopi się w obiektyw, koleżanka dłubie w nosie, żona prezentuje bieliznę, pies biega po podwórku, ktoś siedzi na kanapie etc. 4. Sprawdź jaki typ fotografii przynosi największą oglądalność popartą grupowymi zachwytami ciągle tych samych osób. 5. Niezależnie czy te foty ci się podobają czy nie skomentuj je używając zwrotów powszechnie zrozumiałych...”świetne bw, extra ziarenko, fajna modelka, ma przesłanie, ale czad”. Komentarze nie mogą zawierać zbyt trudnych określeń wymagających zaglądania do słowników. Powinny brzmieć swojsko z wyraźnym nawiązaniem do gwary podwórkowej. Komentarz należy poprzeć możliwie wysoką notą. 6. Wyszukaj w społeczności portalowej pstrykających ziomali i powtórz operację opisaną w punkcie poprzednim. 7. Wyszukaj fotografów nie tworzących wokół siebie kumoterskich układów, a których foty są kontrowersyjne i mają dużą oglądalność. Żeby nie tracić czasu od razu przejdź do kategorii AKT i przeanalizuj którzy z autorów spełniających wymogi pkt.4 stawiają tu najniższe oceny i komentują najbardziej zajadle. Zrób to samo. 8. Wyszukaj nowicjuszy jednofotowych i powstawiaj trochę jedynek popartych komentarzem gniot, badziew, etc. Na ich lamenty odpowiadaj możliwie arogancko lub mentorsko ale nie koniecznie z sensem. Bo i poco... Oni mają takie samo mętne pojęcie o fotografii jak i ty więc nic Ci nie zrobią. Ale nawet jeśli jakiś mądrala zechce ci przyodwetować zawsze możesz powiedzieć “zrób tak samo” “pokaż lepsze”... Wiedząc dobrze, że żądasz rzeczy niemożliwych. Tym prostym sposobem zdobędziesz wymaganą klakę, która z obawy przed kolejnymi atakami oceni każde twoje działo na maxa. Możesz zaryzykować i powtórzyć ten manewr w portfoliach osób mających ugruntowaną pozycję lecz będących poza głównym nurtem preferowanych powszechnie stylów lecz jest to ryzykowne więc nie polecam, gdyż jako totalny amator możesz zostać przećwiczony z fotograficznej wiedzy, której nie posiadasz i narazisz się na obciach. A tego przecież nie chcemy 8. Aby powyżej opisana koncepcja zdała egzamin powtarzasz ją każdorazowo przy publikowaniu kolejnej foty. Rezultaty przerosną oczekiwania; każda twoja fota będzie witana gromkimi ochami niezależnie od jej wartości. Jeśli jest w tobie odrobina “badacza” dla jaj możesz wstawić kilka zdjątek pod rząd, które będą się różnić jedynie wysokością podciągniętej pończochy lub umiejscowieniem przestrzennym psiego ogona tudzież kreacje wykonane skanerem, którym żona prasowała chusteczki do nosa. Takie doświadczenie zagwarantuje ci darmową rozrywkę. Proste prawda? Życzę sukcesów we wdrażaniu tego nieskomplikowanego planu i nie zrażaniu się po niewczasie gdy zaczniesz rozumieć, że wszystkie zebrane ochy są tak samo gówno warte jak twoje fotografie. Ale nie ma to żadnego znaczenia, bo nie publikujesz w “wogu” ani nie masz takiego zamiaru. Jednak odpowiednie odsłanianie swoich sukcesów wśród koleżanek (szkolnych, biurowych lub innych niewiast) może ci przysporzyć wielu zupełnie nieoczekiwanych, a przez to ekscytujących doświadczeń. A także poprawi chwilowo samoocenę, co właściwie jest rzeczą najważniejszą...
— 29.05.2008, 17:10:14
Hihihhi, pierwszy raz przeczytałem teksty z lewej i nie żałuję, tak samo jak nie żałuję każdego wejścia do Twojego folio :))) pozdrawiam.
i po co ci to było??:(
dobrze z boku prawisz
masz inne folio niż większość idziesz innym torem i to mi sie podoba choć może nie dokońca pasi mi Twoja estetyka to "de gustibus non disputante est"
:)
Blancheflor > Wyznaję jedna podstawową zasadę: oceniać według mojego punktu widzenia. Nie interesuja mnie nicki, lokalne związki popierania własnej twórczości, i inne tematy nie mające związku z wart...