To jest Twoja stylizacja, czy po prostu cyknęłaś fotkę stojącym na wystawie manekinom? Jeśli tak, to zasługa że tak powiem symboliczna się wydaje... Pozdrawiam i nie oceniam :)
Endomiedia :)) subtelna aluzja do "absolutnie nic"... Enneagram... hmmm... fajna książka Helen Palmer ale to mało, bardziej jest popularna niz naukowa. Był sobie taki człowiek, Gurdżijew, "ukradł" wiedzę suficką... Uspienski piosał o nim, znał go... jest osrodek, gdzie pracują z enneagramem (jedyny na swiecie poza niedouczonymi pseudoezoterykami typu "rece które leczą) jako typologia charakteru - o tyle ciekawą, że dyamiczną, bioroącą pod uwagę kierunki zmian charakterologicznych w warunkach sresu, bezpieczeństwa i polaryzacji w relacjach.
Oj, no - pozwoliłem sobie na nieco złośliwie aluzyjna odpowiedź na koment pod moim zdjęciem... jak widać - mozna rozmawiać nie tylko na poziomie dwóch słówek odcinając sie od kontaktu i wrażliwosci na - kiepską bo kiepską - ale w koncu twórczość czyjąś. Pozdrawiam :))))
ok...juz się dokształciłam trochę :)) ciekawe, czemu to mi uciekło... w takim razie 8 mnie nie interesuje , ale jestem ciekawa Twojej interpretacji .. ciepło pozdrawiam
Nic mi tu nie przeszkadza, a komentarz odautorski- B A R D Z O D O O B R Y! [Po mojemu zdjęcie bez komentarza to nie zdjęcie - każde zdjęcie ma swoją historię i tu ją czuć]
Dawcy chętnie wybierają zawody z erotycznym podtekstem: bywają fryzjerami, charakteryzatorami, fotografami i ich kokieteryjnymi modelkami. Typ numer Dwa jest bardzo częsty wśród kobiet (20% pań) - i rzadki wśród mężczyzn
Jako dzieci są mistrzami przymilania się i przypodobania, i to im zostaje na całe życie. Wiedzą jak wkradać się w czyjeś łaski. Umieją być miłym, dawać prezenty, obiecywać poparcie i inne honory. Kiedy trzeba, potrafią też z wielkim wdziękiem i szczerze grać z góry ukartowane role, w poczuciu, że "tak trzeba". W swoim życiowym dziele - zdobywaniu ludzi - Dwójka-Dawca wie na kogo stawiać. Już jako dziecko stara się podbić serce tego z rodziców, który dominuje w rodzinie. W dorosłym życiu ma wielki dar dostrzegania, kto w danym środowisku jest ważny i w kogo warto inwestować swoje starania (lub uczucia). "Obstawia" osoby dominujące, wobec mniej ważnych sekretarek czy woźnych przybierając postawę protekcjonalną. Dawca zwykle woli "kierować z tylnego siedzenia"; chętnie wchodzi w rolę szarej eminencji, a formalne szefowanie woli pozostawić swoim ulubieńcom. Kiedy sam zostaje szefem, otacza się "wewnętrznym kręgiem wtajemniczonych", nieformalnym "dworem" złożonym z ludzi, którzy "lepiej go rozumieją".
Dawcami zostają ci, którzy jako dzieci wynaleźli zupełnie odmienny sposób na przetrwanie w trudnym środowisku: "postanowili" (nieświadomie, oczywiście) że będą kochani. Miłość, sympatię, zaufanie drugiego człowieka trzeba jednak sobie zdobyć. I Dawcy są właśnie mistrzami w tej sztuce. Aktywnie wychodzą naprzeciw nowo poznanym osobom. Potrafią rozpoznać cudze potrzeby i zaproponować ich zaspokojenie. Mają doskonale nastawione swoje psychiczne anteny i z góry wiedzą, co komu jest potrzebne, co komu dolega, i jak podpowiedzieć rozwiązanie problemów. Wiedzą jak kogoś zdobyć dla siebie - i postępują tak, jakby liczyli, że kiedy już będą w bliskich związkach z drugim człowiekiem, to wtedy nadejdzie pora na to, aby i ich własne potrzeby zostały zaspokojone - jakby przy okazji.
nietuzinkowe
podoba się
r e w e l k a
• i stworzył kobietę (na podobieństwo?)
b.ciekawe i widac ze modelki chetne do wspolpracy...;P
juz cie polubil :)
Super efekt manekinów jak ty zamieniłaś to co żywe w zastygłą ekspresyjną prezentację mody - brawo !!!
EKSTRA
jeszcze tu wroce i oddam glos za 5 dni:)
to pewnie przez te marynarki, styl jednego z gości;)
Nie wiem czemu, ale kojarzy sie troche z Black Eyed Peas :) Zdjecie bardzo dobre, dopatruje sie wielu znaczen.
rewelacja
glamour / fine art ...
To jest Twoja stylizacja, czy po prostu cyknęłaś fotkę stojącym na wystawie manekinom? Jeśli tak, to zasługa że tak powiem symboliczna się wydaje... Pozdrawiam i nie oceniam :)
dokładnie - Piotr Demianowicz Uspieński „Fragmenty nieznanego nauczania” :)))
acha - i oczywiście - zapraszam do siebie ;P
Endomiedia :)) subtelna aluzja do "absolutnie nic"... Enneagram... hmmm... fajna książka Helen Palmer ale to mało, bardziej jest popularna niz naukowa. Był sobie taki człowiek, Gurdżijew, "ukradł" wiedzę suficką... Uspienski piosał o nim, znał go... jest osrodek, gdzie pracują z enneagramem (jedyny na swiecie poza niedouczonymi pseudoezoterykami typu "rece które leczą) jako typologia charakteru - o tyle ciekawą, że dyamiczną, bioroącą pod uwagę kierunki zmian charakterologicznych w warunkach sresu, bezpieczeństwa i polaryzacji w relacjach. Oj, no - pozwoliłem sobie na nieco złośliwie aluzyjna odpowiedź na koment pod moim zdjęciem... jak widać - mozna rozmawiać nie tylko na poziomie dwóch słówek odcinając sie od kontaktu i wrażliwosci na - kiepską bo kiepską - ale w koncu twórczość czyjąś. Pozdrawiam :))))
swój słuch we wzrok zamieniam. co usłyszał ? i kto On ?
a jeszcze tak: pamiętasz może, doczytałaś co usłyszał Uspienski przed wyjazdem do Tybetu? ;P
"ładne zdjęcie, zapraszam do siebie" ;P
zaskakujący pomysł ,ale świetnie zrealizowany !!
podziwiaM.
lubie zdjęcia z pomysłem,a do tego ciekawe kolorytycznie
fajne to....nawet bardzo
zdjęcia malowane lubię, jak ciepłe lody i stanie w burzy nieprzymierzając (tu: opad szczęki)
▄█ wogole masz aktywne GG █▄, pisalem ale nic z tego... §454 wyraznie mowi: jak meczyc to do konca
bardzo dobre
tu ja - dawca
nie bylem tu ostatnio ... a widac, ze przegapilem to i owo ... ladne to bardzo ... ze juz nie wspomne o pani z maska gazowa ...
zajebista stylizacja!
lecz z poniższego wynika, że dzieci nie mogą być dawcami. A tak przecież wcale nie jest!
A ja myślałem, że to XXI-wieczny Winnetou... Oj, poczytam sobie pierwej
ok...juz się dokształciłam trochę :)) ciekawe, czemu to mi uciekło... w takim razie 8 mnie nie interesuje , ale jestem ciekawa Twojej interpretacji .. ciepło pozdrawiam
Che, che! Ta pierwsza mi się podoba, a jej klon, ten z tyłu mniej! :)) A tak na poważnie - świetne zdjęcie! Nawet z lalkami może być fajnie! :)) Pzdr.
oj doznaje pomieszania zmyslow
symbiotycznie makabryczne...
stoją na wystawie w centrum handlowym Kolumba w L.
fajne, skad wytrzasnelas takie manekiny?
a nr 1?
ale...to nie jest numerologia .to enneagram. szczegóły w blogu
to ja chciałabym poprosić o ósemkę... ciekawa ta twoja numerologia :))
jest jeszcze kilka. a typów jest 9
ej powaznie :] na pierwszy rzut oka pomyslalem zze to normalna kobieta . niezla mistyfikacja .
;) Będą kolejne?
świetna modelka - szkoda,że syntetyczna
Nic mi tu nie przeszkadza, a komentarz odautorski- B A R D Z O D O O B R Y! [Po mojemu zdjęcie bez komentarza to nie zdjęcie - każde zdjęcie ma swoją historię i tu ją czuć]
swiete zdjecie
rooobi wrażenie !!!
Dawcy chętnie wybierają zawody z erotycznym podtekstem: bywają fryzjerami, charakteryzatorami, fotografami i ich kokieteryjnymi modelkami. Typ numer Dwa jest bardzo częsty wśród kobiet (20% pań) - i rzadki wśród mężczyzn
yh, czytalem i mnie uprzedzil ,napisal to co ja :D
ojej az sie boje cos napisac ;) lepiej wymazac odbicia w szybie :)
Wymazac cienie i te odblaski na szybie i super:)
Jako dzieci są mistrzami przymilania się i przypodobania, i to im zostaje na całe życie. Wiedzą jak wkradać się w czyjeś łaski. Umieją być miłym, dawać prezenty, obiecywać poparcie i inne honory. Kiedy trzeba, potrafią też z wielkim wdziękiem i szczerze grać z góry ukartowane role, w poczuciu, że "tak trzeba". W swoim życiowym dziele - zdobywaniu ludzi - Dwójka-Dawca wie na kogo stawiać. Już jako dziecko stara się podbić serce tego z rodziców, który dominuje w rodzinie. W dorosłym życiu ma wielki dar dostrzegania, kto w danym środowisku jest ważny i w kogo warto inwestować swoje starania (lub uczucia). "Obstawia" osoby dominujące, wobec mniej ważnych sekretarek czy woźnych przybierając postawę protekcjonalną. Dawca zwykle woli "kierować z tylnego siedzenia"; chętnie wchodzi w rolę szarej eminencji, a formalne szefowanie woli pozostawić swoim ulubieńcom. Kiedy sam zostaje szefem, otacza się "wewnętrznym kręgiem wtajemniczonych", nieformalnym "dworem" złożonym z ludzi, którzy "lepiej go rozumieją".
Dawcami zostają ci, którzy jako dzieci wynaleźli zupełnie odmienny sposób na przetrwanie w trudnym środowisku: "postanowili" (nieświadomie, oczywiście) że będą kochani. Miłość, sympatię, zaufanie drugiego człowieka trzeba jednak sobie zdobyć. I Dawcy są właśnie mistrzami w tej sztuce. Aktywnie wychodzą naprzeciw nowo poznanym osobom. Potrafią rozpoznać cudze potrzeby i zaproponować ich zaspokojenie. Mają doskonale nastawione swoje psychiczne anteny i z góry wiedzą, co komu jest potrzebne, co komu dolega, i jak podpowiedzieć rozwiązanie problemów. Wiedzą jak kogoś zdobyć dla siebie - i postępują tak, jakby liczyli, że kiedy już będą w bliskich związkach z drugim człowiekiem, to wtedy nadejdzie pora na to, aby i ich własne potrzeby zostały zaspokojone - jakby przy okazji.