@obrazki teraz dopiero przeczytałam Twoje pytanie dlatego tak późno odpisuje. Nic nie płaciłam, zabrałam piwo ze sobą zapytałam czy mogę zrobić klika zdjęć :) miło mnie przyjęli nie żądali niczego. Umawiając się na drugi dzień zapytałam czy czegoś potrzebują ze sklepu, bo mieszkali kilka km od najbliższego sklepu poprosili o papierosy, herbatę, kawę, piwo psiej karmy dla towarzyszącego im psiaka, czyli nic szczególnego. Posiedzieliśmy pogadaliśmy, opowiedzieli o cały procesie wypalania węgla o swoim życiu bardzo trudnym dla mieszczuchów.. Było miło :)

dziekuję za wyróżnienie :) niespodzianka to dla mnie miła, puszka niedomknięta tak :) trafiłam wówczas w 1 dniu swej wizyty na przerwę od pracy .

serdecznie dziękuję :)