Opis zdjęcia
z serii: subiektywne spacery podolnośląskie, odsłona kłodzka, maj 2014; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS 1:2.8, f=80 mm, z ręki, czas 1/30 sek., f15.6, ISO 80 (Retro Rollei 80S), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: obróbka własna.
:) też taki szary :)
za mostkiem parking :)
:)) coś w tym jest... fotografowałem podczas deszczowego, pochmurnego i mglistego dnia... :)
rezon[ 2014-05-16 12:53:14 ] smutne bo nieotynkowane...;-) ale juz w sierpniowym sloncu skąpane, z jakas piekna kobieta idaca pod gorke - przypomnial mi sie film "Sztuczki", ktory dzieje sie w walbrzychu, polecam :)
@Sllonko - dziękuję bardzo...
@Rezonie - :) taki lajf jak mawiają... w sumie życie jest generalnie smutne... a później się umiera...
Lubię kłodzkie zakamarki, dwa piękne lata tam spędziłam. Ciekawe ujęcie.
smutne bardzo, ale kadr fajny
@Bartku - dzięki :))
:)
akurat w Kłodzku nie jest zbyt trudno znaleźć takie miejsca...
siermiężnie...
dziękuję :) - w sumie można je odnaleźć praktycznie wszędzie :)
Takie zakamarki niezmiennie zachwycają.
@Endymionie - o to chodzi - konieczność podjęcia decyzji często paraliżuje...
@Papajedi - ale prawdziwe... :); @Mijlo :)) dzięki :))) coś w tym jest, choć ulica się Wodna nazywa :)
barszczon[ 2014-05-15 20:00:17 na cos trzeba sie zdecydowac, otynkowanie i tak pewnie bedzie tansze niz zrywanie starego tynku dla ekspozycji zabytkowej cegly ;-) dziekuje wszystkim za wytlumaczenie zagadnienia :)
ptasi street :) +++
prozaicznie :))) >>>http://www.youtube.com/watch?v=rkRIbUT6u7Q
fosomba[ 2014-05-15 19:59:05 ] - to bardzo różnie z tym jest... jasne, że "klimatyczne" fotografie lepiej wychodzą przy tego typu elewacjach". Ale - całe mnóstwo kamienic - w wielu dolnośląskich miastach i miasteczkach - zostało już odrestaurowane/odnowione i to bez likwidacji owej "duszy"... Z tym, że na to trzeba - po prostu - kasy...
@Endymionie - pierwszym, podstawowym - zapewne jest taki, że te domy są tzw. "komunalne" (tak przypuszczam) - czyli "właścicielami" nie są lokatorzy/mieszkańcy...
a ja wolę właśnie taki syf, stanowiący swoistą dokumentację historii budynku i fajną scenerię do małych podróży w czasie niż odświeżone elewacje których detal architektoniczny (a także trochę "dusza") ginie pod grubą warstwą styropianu i pstrokatokolorowego tynku
endymion- znaczy siem , że nie mieszkasz w naszym kraju .......:(
zastanawiam sie jaki problem z tynkowaniem maja wlasciciele tych budynkow...:( +
@J. Kyc, Terro - dziękuję :))
fajne ujęcie ....