na górnej części Kamiennych Schodków trafiłem kiedyś na przygotowania do imprezki - jak nie zapomnę, to znajdę zdjęcie i wstawię - butelki były jeszcze pełne, ale niestety - pilnowane :)

:))

:))) dzięki :)

kiedyś widziałem gościa zjeżdżającego tędy na rowerze górskim :)

:) dziękuję :)

@Terro - a to i tak jedynie dolna połowa :); @Lotharnie :):):); @Mirasie - ale to wcale nie jest śmieszne, wiesz jak się taki groszek ptysiowy kruszy???? :)) dzięki :)

@Mirasie - ja już dawno pozbyłem się telewizora ze swojego pokoju. Ograniczyłem dzięki temu zużycie ziemniaków :). Ostatnio rzucam groszkiem ptysiowym w piątkowe wydania Gazety Wyborczej :)

@Looo :) zwłaszcza bez wody i innych takich :); @Macieju :):):)

@Puento - może im się widok opatrzył...? Ziarenko związane z negatywem - zapewne :); @K.S - to dosyć znana uliczka :)

@Looo - to chyba coś w rodzaju rynsztoka :). Kilkanaście minut później (tak do godziny...), tuż przed oberwaniem chmury i początkiem ulewy - widziałem (od góry) - jak w to miejsce wybierała się Para Młoda wraz z fotografem na ślubną sesję fotograficzną. I nie mieli parasola...

@Asiu, Maciey-u, 70200 - dzięki :); @70200 - coś w tym jest, choć zawsze się zastanawiam i le w tym - zwykłego - żalu za minioną młodością :)