:) z tym ginięciem to chyba przesada (ta informacja "pachnie" mi Wikipedią)... podobno to afrodyzjak, barwnik spożywczy dawniej często wykorzystywany. Jako przyprawa - to najdroższa przyprawa na świecie, choć szafran spiski (krokus) to jednak nie do końca to samo co szafran uprawny. W moim przypadku to z pewnością trauma i fiksacja sprzed lat pięciu... :)
Skąd takie zainteresowanie roślinami o niewielkiej wartości spożywczej ? :-p Paradoksalnie w wyniku ochrony kwiaty te zaczęły ginąć. Mimo wszystko nie wypada aby powazny geolog Grześ zajmował sie takimi kruchymi formami ... :-p
@Śnie - śmieszne (nieco) w tym wszystkim jest to, że tych, którym te moje pierwsze krokusy szalenie przeszkadzały - w sporej części już nie ma na Plfoto... :)
@Wojtku :) w piątek do 14 nie miałem szans na jakąkolwiek wycieczkę :); @007Arku :) będzie zapewne mniej ludzi i mniej śniegu. Ale się sprężaj przed następnym piątkiem... Na majowy weekend na Huciskach i wyżej będzie "eksplozja". Odwiedzających i kwiatów :)
W Chochołowskiej koszmar... zapowiedź tego, co się będzie działo za tydzień...
Na odcinku od krzyżówki do Siwej Polany (i na Siwej, powyżej szlabanu) - ze cztery nowe parkingi, samochody zaparkowane wzdłuż Lejowego Potoku (na odcinku od szosy oczywiście). Liczba drepczących "poławiaczy krokusów" przekroczyła - chyba - liczbę "zdobywców" Morskiego Oka...
dziękuję :)))
się przyłączę do chwalących
:) z tym ginięciem to chyba przesada (ta informacja "pachnie" mi Wikipedią)... podobno to afrodyzjak, barwnik spożywczy dawniej często wykorzystywany. Jako przyprawa - to najdroższa przyprawa na świecie, choć szafran spiski (krokus) to jednak nie do końca to samo co szafran uprawny. W moim przypadku to z pewnością trauma i fiksacja sprzed lat pięciu... :)
Skąd takie zainteresowanie roślinami o niewielkiej wartości spożywczej ? :-p Paradoksalnie w wyniku ochrony kwiaty te zaczęły ginąć. Mimo wszystko nie wypada aby powazny geolog Grześ zajmował sie takimi kruchymi formami ... :-p
:) @FitzRoy-u, K.S. - dzięki :) najwięcej to ich w rejonie Witowa :)
ładnie, a krokusowe szaleństwo trwa na dobre w Chochołowskiej, choć zawsze wydawało mi się, że na Kalatówkach jest ich więcej
:)
czy ja wiem... od pięciu lat, w kolorze i cz&b - trzeba próbować, ale "rzucaniem się" to tego bym nie nazwał :))
Na trudny temat się rzuciłeś :)...
@Śnie :))
@Zazielona - miło mi :); @Krzychu :) dzięki :)
barszczon i tak zostają tylko Ci najwytrwalsi ;)
miłe oku
ale za to są inni, którym Twoje krokusy zupełnie nie przeszkadzają ;))
@Śnie - śmieszne (nieco) w tym wszystkim jest to, że tych, którym te moje pierwsze krokusy szalenie przeszkadzały - w sporej części już nie ma na Plfoto... :)
@Wojtku :) w piątek do 14 nie miałem szans na jakąkolwiek wycieczkę :); @007Arku :) będzie zapewne mniej ludzi i mniej śniegu. Ale się sprężaj przed następnym piątkiem... Na majowy weekend na Huciskach i wyżej będzie "eksplozja". Odwiedzających i kwiatów :)
pamiętam Twoje pierwsze krokusy :))) dobrze, że ciągle tu są, bo jakkolwiek się mają do kanonów, to i tak zawsze cieszą oko ;) :)))
... spodziewalem sie tego, nawet powiekszyl bym deptaczy o 4 ;) ale sie nie powiodlo ...dzis...... moze w ciagu tygodnia sie uda
...a ja byłem w piątek po 14-tej i spokój cisza, zaledwie kilka osób na szlaku do Doliny...pozdrawiam :)
W Chochołowskiej koszmar... zapowiedź tego, co się będzie działo za tydzień... Na odcinku od krzyżówki do Siwej Polany (i na Siwej, powyżej szlabanu) - ze cztery nowe parkingi, samochody zaparkowane wzdłuż Lejowego Potoku (na odcinku od szosy oczywiście). Liczba drepczących "poławiaczy krokusów" przekroczyła - chyba - liczbę "zdobywców" Morskiego Oka...
... + ;)