Opis zdjęcia
W zrujnowanej gorzelni. Kodak T-max 100 ~5 lat po terminie \"Otwarta została w 1925r. przez rodzinę Radziwiłłów. W jej zabudowie znalazła się gorzelnia z urzędem, słodownia, kotłownia, suszarnia, dwa budynki mieszkalne, trzy chlewnie i szopa. Budynki, jak i całe zaplecze wybudowane są z czerwonej cegły, pokryte dachówką „karpiówką”. Cały budulec pochodził z pobliskiej cegielni. Inwestycja została przeprowadzona z całym rozmachem i zastosowano w niej najnowsze technologie w tej dziedzinie. Wykorzystywano surowce z okolicy: ziemniaki, zboża, buraki cukrowe, owoce. Posiadała własną linię rektyfikacyjną. Pozwalało to na ostateczną produkcję wódki i spirytusu. Gorzelnia będąca początkowo pod zarządem Krzysztofa Radziwiłła, a następnie Artura Radziwiłła, działała bardzo dobrze, aż do początku II wojny światowej, kiedy to na krotko przerwano produkcję. Wznowiono ją pod zarządem administracji niemieckiej. Po zakończeniu działań wojennych i przejęciu zakładu przez Polskę Ludową nadal produkowano wyroby spirytusowe aż do początku lat 70-tych. Wskutek niegospodarności i błędnych decyzji ówczesnego kierownictwa, część maszyn zdemontowano i wywieziono do innych zakładów. Produkcja została przerwana, a zakład zamknięto. Dziś zabudowania gorzelni są prywatną własnością. Zniszczone lecz okazałe budynki, widoczne z daleka, przypominają o dawnej świetności Rytwian i radziwiłłowskiego przemysłu.\"
mnie się podoba
średnie :o)