drogi jacku. jestem bardzo znanym fotografem i powiem ci jedno...bardzo dobra fotografia koniczyny i nie słuchaj tego co inni mówią to nie ludzie to wilcy
Mój też... corundum, błąd był też w tekście "... będziesz żył celi bracie ..." omyłkowo przetłumaczono jako: "... będziesz żył w celibacie ..." .... Szlag by to trafił...
ładne kolory, ale blade strasznie... o! :) a co do dyskusji, to podobno jak tłumaczono biblie, to się pomylono i słowo, które znaczyć miało "młoda kobieta" przetłumaczono gdzieś w zamierzchłych czasach, jako "dziewica". a później ten błąd tylko powielano. ktoś wie ile w tym prawdy ?! ;)
zupełnie nie rozumiem dyskusji poniżej, na zdjęciu widać przekrzywiony (nie wiem, czy specjalnie) krzyż pokazany w ładnej GO na fatalnym (tak Plfoto najczęściej orzeka) niebie w kadrze, którego dół można by chyba ulepszyć? dla mnie 8!
Zbigniew Fidos [2010-10-08 11:37:27]>> nie wiem co miał wspomniany jegomość i na ile szczególnie był traktowany ... niemniej krzyż był rzymskim "standardem" i jako taki jest dość dobrze udokumentowany :)
cała symbolika kuleje ... począwszy od kształtu krzyża, poprzez przybijanie itp. pionowy badylek wystający nad głowę pojawił sie w symbolice w celach estetycznych, krzyż rzymski był w kształcie litery T ale "gorzej" wygladał ...; przybijanie było tylko bolesnym dodatkiem a do krzyża generalnie przywiązywano; nogi miały podpórkę (czasami się pojawia) ktora wbrew pozorom zwiekszala boleści skazańca ...
oki Jacku, nie musimy o tym dyskutować, bo nie mamy żadnej do tego płaszczyzny. Tyle, ze ja wyraźnie napisałem, że dla mnie gwóźdź się nie liczy. Tak samo jak nie liczy sie to , czy Józef Piłsudksi miał wąsy, czy nie. Trzeba jednak zgodnie z historycznymi dowodami przyznać, że miał :o)
Jacek Placek [2010-10-08 11:09:42] - Ministerstwu Zdrowia i Dziewictwa Narodowego zostawmy też casus rodzącej dziewicy, PSL-owi - kaszę z nieba, Ministrowi Rostowskiemu - wodę bez akcyzy, matematykom (najlepiej tym od "Enigmy" ) oddajmy sprawę jedności w trójce .... itp...... ;-)))
Widzisz Zbigniewie - każdy wierzy w to co chce i to w co go nauczyli wierzyć. Ty masz za sobą lektury potwierdzające autentyczność, ja odwrotnie. Jestem trochę takim Niewiernym Tomaszem o dosyć specyficznym podejściu do religii. Ty nie przekonasz mnie ja nie przekonam Ciebie i jak wspomniałem dyskusja na ten temat nie ma sensu. Dla Ciebie liczy się jeden gwóźdź i całun, a dla mnie to nie robi różnicy. A żyjąc w takim świecie jakim żyję i widząc to co się dzieje coraz cześciej zadaję pytanie - gdzie jest wiara i religia a gdzie tylko walka o utrzymanie się na swojej pozycji [skąd inąd całkiem intratnej].
Partizan => co do mego taty i jego rzeźb, nie wiem czy by chciał zostać opublikowany ... on lubi zaszyć się w swoim warsztacie i strugać krzyże i Jezusiki dla własnej przyjemności i ku uciesze tych, którym później te krzyże daje ... ale może to jest pomysł ... uwiecznić go na tle ściany z jego niedokończonymi "produktami" - pogadam ...
Jacku - nie wiem, co czytałeś na ten temat, ale jedyne badanie sugerujące, że to był falsyfikat zostało ośmieszone. Setki innych jednoznacznie potwierdzają, że całun pochodzi sprzed 2000 lat, że pochodzi dokładnie z okolic Jerozolimy i że został w nie zawinięty ukrzyzowany człowiek pochodzenia sefadryjskiego. Naprawdę polecam lekture w tej kwestii, bo nie ma sensu, żebym książki przepisywał :o)
Przepraszam ... mała nieścisłość z mojej strony - historia udowadnia istnienie Jezusa ... jednak sporna pozostaje kwestia dotycząca jego roli. A co do całunu ... cytując i parafrazując Ciebie " Są też ogromnie prawdopodobne dowody na to, że całun turyński ..." to zaledwie kawałek płótna i zwykły falsyfikat. Naprawdę nie wchodźmy tutaj w takie kwestie. Niepotrzebnie to wywołuje często niezdrowe emocje.
Masz racje - z religijnego punktu widzenia to jest nie istotne ... a z historycznego ... no cóż ... historia zarówno udowadnia istnienie Jezusa jak i jego niestnienie ... dlatego historię pozostawmy historykom a wiarę wierzącym ...
Jacku - absoluytnie nie wartościuje religii. Chodzi o aspekty czysto historyczne. To, że Jezus żył, nauczał i został ukrzyzowany - jest historycznie udokumentowane. Są też ogromnie prawdopodobne dowody na to, ze całun turyński, to płótno, w które został zawinięty po smierci. Jak juz napisałem - to, czy jeden, czy dwa gwoździe, z religijnego punktu widzenia nie ma najmniejszego znaczenia :o)
A ja lubię wnikać. Jedni i drudzy popełniają błędy umieszczając gwoździe w dloniach, a nie w przegubach. Oczywiście z religijnego punktu widzenia, to nieistotne szczegóły, ale z historycznego już tak. Gorąco polecam fascynującą lekturę na ten temat - Alfred J. Palla - "Całun turyński" Wchłania się jednym tchem, a dostępne jest w Świecie Książki i to zdaje sie za jedyne 10 zł, bo ostatnio było w wyprzedaży :o)
A skąd Zbigniewie wiesz gdzie jest ta prawdziwa prawda ? Moim zdaniem akurat tu leży ona po stronie wyznających i każda jest słuszna i bliska. Szukanie bliższej prawdy jest jednoczesnym udowadnianiem, że są dalsze prawdy. A chyba nie o to tutaj chodzi. Takie myślenie dla mnie zajeżdża trochę wartościowaniem religii ... a to jest "troszkę" bee
a wiesz, że jest pewna różnica między Jezuskami na nagrobkach prawosławnych i katolickich? nie wszędzie jest to przestrzegane, ale z założenia różnica pewna jest..
Był ale mi się obiektywie nie chciał nijak zmieścić ;)))
Większego krzyża nie było? :]
dorcus => ani komentarz, ani ocena ;)))))
To jest koniczyna, ja myślałem że paproć.
ani temat, ani wykonanie
2
drogi jacku. jestem bardzo znanym fotografem i powiem ci jedno...bardzo dobra fotografia koniczyny i nie słuchaj tego co inni mówią to nie ludzie to wilcy
Paweł - pojechałeś mi tym żartem na sentymentach. Pamiętam, jak się z niego zalewaliśmy. to była chyba druga klasa podstawówki :o)))))
Mój też... corundum, błąd był też w tekście "... będziesz żył celi bracie ..." omyłkowo przetłumaczono jako: "... będziesz żył w celibacie ..." .... Szlag by to trafił...
no tak. nie sprecyzowałem. Jeśli o Bogusława chodzi - to szacun. Zdecydowanie mój ulubiony Kaczyński :o)
ładne kolory, ale blade strasznie... o! :) a co do dyskusji, to podobno jak tłumaczono biblie, to się pomylono i słowo, które znaczyć miało "młoda kobieta" przetłumaczono gdzieś w zamierzchłych czasach, jako "dziewica". a później ten błąd tylko powielano. ktoś wie ile w tym prawdy ?! ;)
Zbigniew Fidos [2010-10-09 23:17:00] - Nie chodzi rzecz jasna o Bogusława ... ;-)))
STanko - miły z Ciebie gość i chyba jedyny, który mógłby powiedzieć Kaczyńskiemu, że jest wysoki i przystojny :o)
szczodry jesteś .... dalej do moderacji
zupełnie nie rozumiem dyskusji poniżej, na zdjęciu widać przekrzywiony (nie wiem, czy specjalnie) krzyż pokazany w ładnej GO na fatalnym (tak Plfoto najczęściej orzeka) niebie w kadrze, którego dół można by chyba ulepszyć? dla mnie 8!
36 komentarzy i ani jednego moderatora ............
Maciek - od początku się pilnuję, żeby nie używać argumentów religijnych, a tylko historycznych i naukowych :o)
Jacek Placek [2010-10-08 11:38:15] A według mnie to dziś piątek ... i co Wy na to ... -------------- wkrótce szabas !!! Alleluja !!!
Zbigniew Fidos [2010-10-08 11:41:44]>> to już wiara ... nie nauka; o tym dyskutowac nie warto ;)
aha - Maciek - był szczególnie traktowany, choćby przez cierniowy czepiec :o)
Jacku, Maćku - zgoda pełna :o)
Zbigniew Fidos [2010-10-08 11:37:27]>> nie wiem co miał wspomniany jegomość i na ile szczególnie był traktowany ... niemniej krzyż był rzymskim "standardem" i jako taki jest dość dobrze udokumentowany :)
A według mnie to dziś piątek ... i co Wy na to ... :))))
Maćku - wg wizerunku na całunie, Jezus miał równiez podpórke pod posladkami. zeby przedłuzyć agonię :o)
Słusznie prawisz. ale Stalin, to chyba miał zawsze :o)
cała symbolika kuleje ... począwszy od kształtu krzyża, poprzez przybijanie itp. pionowy badylek wystający nad głowę pojawił sie w symbolice w celach estetycznych, krzyż rzymski był w kształcie litery T ale "gorzej" wygladał ...; przybijanie było tylko bolesnym dodatkiem a do krzyża generalnie przywiązywano; nogi miały podpórkę (czasami się pojawia) ktora wbrew pozorom zwiekszala boleści skazańca ...
Zbigniewie - a co do wąsów Pana Józefa P. to biologia czy inna nauka o organizmach dowodzi, że przez pierwsze lata wąsów nie posiadał ... :))))))
ja bym kawkę wolał, bo specjalnie podgrzanych emocji, to ja nie mam, a chętnie bym się pobudził :o)
Popieram Twą wypowiedź ... a my udajmy się do pobliskiego lokalu i skonsumujmy po kefirku - to ochłodzi emocje i pobudzi żołądek :)
oki Jacku, nie musimy o tym dyskutować, bo nie mamy żadnej do tego płaszczyzny. Tyle, ze ja wyraźnie napisałem, że dla mnie gwóźdź się nie liczy. Tak samo jak nie liczy sie to , czy Józef Piłsudksi miał wąsy, czy nie. Trzeba jednak zgodnie z historycznymi dowodami przyznać, że miał :o)
Jacek Placek [2010-10-08 11:09:42] - Ministerstwu Zdrowia i Dziewictwa Narodowego zostawmy też casus rodzącej dziewicy, PSL-owi - kaszę z nieba, Ministrowi Rostowskiemu - wodę bez akcyzy, matematykom (najlepiej tym od "Enigmy" ) oddajmy sprawę jedności w trójce .... itp...... ;-)))
Widzisz Zbigniewie - każdy wierzy w to co chce i to w co go nauczyli wierzyć. Ty masz za sobą lektury potwierdzające autentyczność, ja odwrotnie. Jestem trochę takim Niewiernym Tomaszem o dosyć specyficznym podejściu do religii. Ty nie przekonasz mnie ja nie przekonam Ciebie i jak wspomniałem dyskusja na ten temat nie ma sensu. Dla Ciebie liczy się jeden gwóźdź i całun, a dla mnie to nie robi różnicy. A żyjąc w takim świecie jakim żyję i widząc to co się dzieje coraz cześciej zadaję pytanie - gdzie jest wiara i religia a gdzie tylko walka o utrzymanie się na swojej pozycji [skąd inąd całkiem intratnej].
zazdroszczę takiego Taty:), musiałam to napisać... od zawsze podziwiam ludzi z artystyczną duszą
Partizan => co do mego taty i jego rzeźb, nie wiem czy by chciał zostać opublikowany ... on lubi zaszyć się w swoim warsztacie i strugać krzyże i Jezusiki dla własnej przyjemności i ku uciesze tych, którym później te krzyże daje ... ale może to jest pomysł ... uwiecznić go na tle ściany z jego niedokończonymi "produktami" - pogadam ...
Jacku - nie wiem, co czytałeś na ten temat, ale jedyne badanie sugerujące, że to był falsyfikat zostało ośmieszone. Setki innych jednoznacznie potwierdzają, że całun pochodzi sprzed 2000 lat, że pochodzi dokładnie z okolic Jerozolimy i że został w nie zawinięty ukrzyzowany człowiek pochodzenia sefadryjskiego. Naprawdę polecam lekture w tej kwestii, bo nie ma sensu, żebym książki przepisywał :o)
Przepraszam ... mała nieścisłość z mojej strony - historia udowadnia istnienie Jezusa ... jednak sporna pozostaje kwestia dotycząca jego roli. A co do całunu ... cytując i parafrazując Ciebie " Są też ogromnie prawdopodobne dowody na to, że całun turyński ..." to zaledwie kawałek płótna i zwykły falsyfikat. Naprawdę nie wchodźmy tutaj w takie kwestie. Niepotrzebnie to wywołuje często niezdrowe emocje.
Jacek Placek [2010-10-08 10:56:52] - Generalnie krzyże powinny mieć dolną część w kształcie odwróconej litery V ... ;-)))
Masz racje - z religijnego punktu widzenia to jest nie istotne ... a z historycznego ... no cóż ... historia zarówno udowadnia istnienie Jezusa jak i jego niestnienie ... dlatego historię pozostawmy historykom a wiarę wierzącym ...
Jacku - absoluytnie nie wartościuje religii. Chodzi o aspekty czysto historyczne. To, że Jezus żył, nauczał i został ukrzyzowany - jest historycznie udokumentowane. Są też ogromnie prawdopodobne dowody na to, ze całun turyński, to płótno, w które został zawinięty po smierci. Jak juz napisałem - to, czy jeden, czy dwa gwoździe, z religijnego punktu widzenia nie ma najmniejszego znaczenia :o)
A ja lubię wnikać. Jedni i drudzy popełniają błędy umieszczając gwoździe w dloniach, a nie w przegubach. Oczywiście z religijnego punktu widzenia, to nieistotne szczegóły, ale z historycznego już tak. Gorąco polecam fascynującą lekturę na ten temat - Alfred J. Palla - "Całun turyński" Wchłania się jednym tchem, a dostępne jest w Świecie Książki i to zdaje sie za jedyne 10 zł, bo ostatnio było w wyprzedaży :o)
A skąd Zbigniewie wiesz gdzie jest ta prawdziwa prawda ? Moim zdaniem akurat tu leży ona po stronie wyznających i każda jest słuszna i bliska. Szukanie bliższej prawdy jest jednoczesnym udowadnianiem, że są dalsze prawdy. A chyba nie o to tutaj chodzi. Takie myślenie dla mnie zajeżdża trochę wartościowaniem religii ... a to jest "troszkę" bee
Jacek, rzeźbiarz ludowy?! i jeszcze go nie obfociłeś na tle Jego rzeźb?! :)
Zbyszek, nie wiem, nie wnikam..
Mój tato - rzeźbiarz ludowy specjalizujący się właśnie w rzeźbieniu z patyków Jezusków na krzyżu uświadamiał mnie niedawno w tym temacie ...
wszystko wskazuje na to, że katolicki wizerunek jest bliższy prawdy :o)
dokładnie.. w prawosławiu 2 gwoździe, w katolicyźmie 1..
Nie wiem czy to o to chodzi ale różnica chyba jest w ułożeniu nóg ...
zali zali Zbyszek..:o)
partizan - zali wżdy? :o)
a wiesz, że jest pewna różnica między Jezuskami na nagrobkach prawosławnych i katolickich? nie wszędzie jest to przestrzegane, ale z założenia różnica pewna jest..
Zdjęcia nie bronię i się z Tobą zgadzam ... wrzuciłem je jako kontynuację pewną ...
Jak to Dezerter wyśpiewywał...najważniejsza jest fachowość. Ktoś Jezuska potraktował byle jak przy malowaniu... Samo zdjecie...no cóż... Pozdrawiam