-Lucy-Zajmowało mnie, jak wiesz zapewne,malarstwo.Przygotowywałem się do wystawy i jakos zupełnie nie miałem czasu ani szczerej ochoty na spędzanie czasu przed monitorem.Masz rację to dobre w jesienne szarugi.Pozdrowienia ze wsi.
I nadeszła jesień, niesiona gwałtownym wiatrem. Mgły jeszcze nie przypełzły, lecz czuć już w powietrzu mroźny oddech nadchodzącej zimy. Słońce niby jeszcze grzeje, ale mała kuleczka otoczona powietrzną bańką, powoli oddala się od słonecznego ogniska, wieczór szybciej spływa na dom. Więc i artyści się budzą, coś w nich oczy przeciera wewnętrzne, coś w nich zaczyna szeptać. Coś każe działać, wyjść z siebie, jednocześnie w siebie wchodząc. Czasem zamienić się miejscami samym ze sobą ... i pięknie, że i Ty Ricardo obudziłeś się. Oby moje (i nie tylko moje) oczy cieszyły się Twoją twórczością aż do wiosny przynajmniej :) pozdrawiam serdecznie :)
Autor z niebanalnym warsztatem i wyobrażnią. bdb
mało tu bywasz... a szkoda, bo pieknie focisz... zreszta nie dziwota... kto sie zna, ten wie co robi, i ten robi dobrze! Pozdrowionka:)
-Lucy-Zajmowało mnie, jak wiesz zapewne,malarstwo.Przygotowywałem się do wystawy i jakos zupełnie nie miałem czasu ani szczerej ochoty na spędzanie czasu przed monitorem.Masz rację to dobre w jesienne szarugi.Pozdrowienia ze wsi.
I nadeszła jesień, niesiona gwałtownym wiatrem. Mgły jeszcze nie przypełzły, lecz czuć już w powietrzu mroźny oddech nadchodzącej zimy. Słońce niby jeszcze grzeje, ale mała kuleczka otoczona powietrzną bańką, powoli oddala się od słonecznego ogniska, wieczór szybciej spływa na dom. Więc i artyści się budzą, coś w nich oczy przeciera wewnętrzne, coś w nich zaczyna szeptać. Coś każe działać, wyjść z siebie, jednocześnie w siebie wchodząc. Czasem zamienić się miejscami samym ze sobą ... i pięknie, że i Ty Ricardo obudziłeś się. Oby moje (i nie tylko moje) oczy cieszyły się Twoją twórczością aż do wiosny przynajmniej :) pozdrawiam serdecznie :)
TAK
Podobają mi sie Twoje prace.DObre.
Ładny światłocień
Dobre.
lubie
fajna obróbka