looz - jak wygląda negatyw opiszę jak wrócę za godzinę z uczelni, bo teraz niestety jakiś paszczak męczy głowę o numeracji w sieci PSTN i nie mam przy sobie materiału do przebadania ;]
paweljg [2010-04-08 10:25:51] lepiej napisz, jak wyglada negatyw ;) Cienie powinny byc wyrobione, a przez swietla (czyli najciemniejsze miejsca negatywu) powinno sie dac przeczytac litery w ksiazce (gdy polozycsz nagatyw na druku). Jesli jest bladziej to niedowolany, jesli cienie przezroczyste, to niedoswietlony.
Swego czasu nabyłem zenita i nim eksperymentowałem. Wujaszek, który za głębokiej komuny uskuteczniał alchemiczną sztukę fotografii, dorobił się paru puszek i w ramach "umowy" o moje analogowe samodoskonalenie się, podarował sprzęt bo i tak mu leży i się kurzy :) no więc pierwsze próby dokonane. tym bardziej pisać, krytykować. Pozdrawiam.
dzięki za opinie :) sprzęcik wpadł w ręce to trzeba poeksperymentować. nie mam skanera, więc domowym sposobem foto negatywu. i faktycznie można będzie poeksperymentować z czasem wołania. pozdrawiam
Snowman [2010-04-08 10:20:50] - oczywiście, że tak. mówię na podstawie tego, co widzę. A czy podczas cyfryzacji było coś suwane, to już wie tylko autor...
Maciej Blum [2010-04-08 10:11:46] bez zobaczenia negatywu nic nie powiesz. Jak rozumiem, to odfotografowany negatyw? Kontrasty itp mozna juz postobrobce podciagnac. A wolanie negatywu - lepiej, jak nie jest mocno kryty, wazne zeby odpowiednio do naswietlenia wywolac.
jest spoko
:) Ok, to czekamy ;)
looz - jak wygląda negatyw opiszę jak wrócę za godzinę z uczelni, bo teraz niestety jakiś paszczak męczy głowę o numeracji w sieci PSTN i nie mam przy sobie materiału do przebadania ;]
paweljg [2010-04-08 10:25:51] lepiej napisz, jak wyglada negatyw ;) Cienie powinny byc wyrobione, a przez swietla (czyli najciemniejsze miejsca negatywu) powinno sie dac przeczytac litery w ksiazce (gdy polozycsz nagatyw na druku). Jesli jest bladziej to niedowolany, jesli cienie przezroczyste, to niedoswietlony.
Swego czasu nabyłem zenita i nim eksperymentowałem. Wujaszek, który za głębokiej komuny uskuteczniał alchemiczną sztukę fotografii, dorobił się paru puszek i w ramach "umowy" o moje analogowe samodoskonalenie się, podarował sprzęt bo i tak mu leży i się kurzy :) no więc pierwsze próby dokonane. tym bardziej pisać, krytykować. Pozdrawiam.
W jaki sposób taki sprzęcik wpada w ręce ? W sensie chciałbym, żeby wpadł też w moje, ale jakoś mnie omija :)
dzięki za opinie :) sprzęcik wpadł w ręce to trzeba poeksperymentować. nie mam skanera, więc domowym sposobem foto negatywu. i faktycznie można będzie poeksperymentować z czasem wołania. pozdrawiam
Podoba mi się ta ukryta postać czytająca książkę. Co do reszty, to popieram wyp. Macieja Blum'a.
Snowman [2010-04-08 10:20:50] - oczywiście, że tak. mówię na podstawie tego, co widzę. A czy podczas cyfryzacji było coś suwane, to już wie tylko autor...
Maciej Blum [2010-04-08 10:11:46] bez zobaczenia negatywu nic nie powiesz. Jak rozumiem, to odfotografowany negatyw? Kontrasty itp mozna juz postobrobce podciagnac. A wolanie negatywu - lepiej, jak nie jest mocno kryty, wazne zeby odpowiednio do naswietlenia wywolac.
mz nic ciekawego :o)
jak dla mnie, to albo podnieś temperaturę, albo troszkę dłużej pomocz, żeby przewołać i skontrastować... Ale to jak dla mnie oczywiście :)