Opis zdjęcia
W najgorszej sytuacji znajdują się dzieci. Liczne rodzeństwa opiekują się sobą nawzajem. Żywią się tym, co znajdą na ulicach. Pomimo tego wszystkiego tak naprawdę dzieci nie są świadome swego złego losu. Przyzwyczajone są do tego, że musza radzić sobie same. Dla nich to zwyczajna codzienność. Stąd w reportażu tak często pojawiają się ich uśmiechnięte twarze, chociaż tak naprawdę niewiadomo które z nich przetrwały zimę...
piękne
bdb
super
Łiiiiiii tam...
oj tam Pawle ;)))
neczek [2010-03-10 15:19:28] _____ ja bym powiedział: fetyszyzuję...(od fetyszyzm, a nie fetyszm) ale się nie upieram ;-)))
ravcio to czym robi się zdjęcie ma ogromne znaczenie... wiele "arcydzieł" artystycznych np otworkowych czy po prostu cykniętych analogowo broni się samo dodając klimat i dramaturgie... to samo zdjęcie zrobione aparatem cyfrowym o mniejszym rozmiarze matrycy przemyka niezauważone przez galerie... warto to przemyśleć i zacząć po prostu przygodę z analogiem... :) tutaj zdjęcie samo się obroniło treścią i przekazem...
Ravcio, ja nie fetyszuję analogów w przeciwieństwie do tych, którzy ich nie używają i są z tego wyjątkowo chociaż niezrozumiale czy wręcz uparcie dumni. A Plaster rację ma o tyle, że koncert fortepianowy z fortepianu brzmi lepiej niż z telefonu i patefonu ;)
Ravcio, ano rzekłem przeca
do Neczka i Plastra, cyfra analog to tylko narzędzie wiec jakie to ma znaczenie
MAX!
dobre, centralny kadr i z teścią
Plaster ma rację. Niemniej treść zdjęć formę obrazu niweluje.
bdb
niesamowite wrażenie robi to zdjęcie, ujęcie i opis mówią wszystko, technikalia nie mają tu nic do rzeczy :)
bardzo dobra reporterka :)
Plaster - - - pie . . .sz
Plaster - sorka, rozwiń myśl :o)
jestem pod wrażeniem tych zdjęć :o)
a i bardzo dobrze ze z cyfry, współczesne takie, mi tu pasuje
ciary mam na plecach, wielkie to foto
max
z analoga mialbys super fotke, z cyfry - w porzadku