Surowo na nas patrzą szafarki dni ostatnich. W milczeniu oskarżają, żeśmy się zestarzeli. Zmieniają prześcieradła wyrodne nasze matki nienawidzące dzieci w wykrochmalonej bieli, jak one pomarszczonych na tle poduszek gładkim. /... / Pensjonariusze łaski, niesfornych starców grono, nasłuchujemy z trwogą szelestu czarnych sukien, broimy niedołężnie, gdy świece pogaszono i niedomknięte okno minuty liczy stukiem wzywając kolejnego na zasłużone łono. Objęły nas staruchy w wieczyste dożywocie - Artystów, deliryków, oślepłych FOTOGRAFÓW(PS), bezbronnych generałów, Chrystusów na Golgocie, zbankrutowanych skąpców, odkrywców innych światów, płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie. Kapłanki dyscypliny bez odstępstw i wyjątków pilnują nas bez przerwy żółtymi powiekami, byśmy - nieobliczalni, skąpani w jak we wrzątku, znów życiem nienażarci - nie stali się chłopcami i świata nie zaczęli urządzać od początku.... (oczywiście - wg Jacka Kaczmarskiego)
Delfiku... moje modelki nie opracowały póki co umiejętności unoszenia się nad ziemią, choć pracujemy nad tym... : ) Jak taki śnieg, to trzeba się nieco zapaść... Zbigniewie, bo życie to nie zawsze słodka bajka.... : )
nie wywołuj wilka z lasu...kiedś zobaczyłem takie cudo tylko w szerszym kapeluszu wieczorem..jak dałem drapaka to pobiłem rekord na 500 m...prawdziwe...skąd te koszmary u Ciebie
genialne.. klimat na maxa
seria cmentarna należy do moich ulubionych
Super!!!
OMG??????
Toż to demon, nie dama :) Nie będę pytał, jak zrobiłaś śnieg na smętarzu :D
świetne!
Co tu gadać... piękna fota.
:)
Surowo na nas patrzą szafarki dni ostatnich. W milczeniu oskarżają, żeśmy się zestarzeli. Zmieniają prześcieradła wyrodne nasze matki nienawidzące dzieci w wykrochmalonej bieli, jak one pomarszczonych na tle poduszek gładkim. /... / Pensjonariusze łaski, niesfornych starców grono, nasłuchujemy z trwogą szelestu czarnych sukien, broimy niedołężnie, gdy świece pogaszono i niedomknięte okno minuty liczy stukiem wzywając kolejnego na zasłużone łono. Objęły nas staruchy w wieczyste dożywocie - Artystów, deliryków, oślepłych FOTOGRAFÓW(PS), bezbronnych generałów, Chrystusów na Golgocie, zbankrutowanych skąpców, odkrywców innych światów, płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie. Kapłanki dyscypliny bez odstępstw i wyjątków pilnują nas bez przerwy żółtymi powiekami, byśmy - nieobliczalni, skąpani w jak we wrzątku, znów życiem nienażarci - nie stali się chłopcami i świata nie zaczęli urządzać od początku.... (oczywiście - wg Jacka Kaczmarskiego)
:)
lubie te klimaty
Świetna praca. Lubię taki klimacik.
Delfiku... moje modelki nie opracowały póki co umiejętności unoszenia się nad ziemią, choć pracujemy nad tym... : ) Jak taki śnieg, to trzeba się nieco zapaść... Zbigniewie, bo życie to nie zawsze słodka bajka.... : )
nie wywołuj wilka z lasu...kiedś zobaczyłem takie cudo tylko w szerszym kapeluszu wieczorem..jak dałem drapaka to pobiłem rekord na 500 m...prawdziwe...skąd te koszmary u Ciebie
pani zakopana do kolan w sniegu :)
tak myślałam że to Twoje :)
o ja Cię..... bardzo mi się podoba to foto