Unikatowe zdjęcie, unikatowe emocje - piękno w czystej postaci. Przydałby się rok wykonania zdjęcia. Nie zawsze, jak widzisz po ocenie, obcięte nogi mi przeszkadzają. 10
Sławek, to chyba jest Antoni Wieczorek, ktorego tez fotografowalem - w Julinku w bazie cyrkowej!!!?:))) Bylem tam z kolega, Grzeskiem Dydynskim, fotografem Zwierciadla, dojechalismy tam jego ciemnozielonym Morrisem, co mial takie malutkie kolka, bardzo lubilem ten samochod. Bylismy w klatce z mlodymi lwami, byla taka duza i okragla, lwy w liczbie o ile pamietam pieciu siedzialy wokol na specjalnych wysokich, no, taboretach :), pilnowal nas siedzacy, o ile pamietam na stole, w samym jej srodku duuuzy dog. Karmilem lwice Agate duzym ochlapem miesa nabitym na dlugim kiju. To miedzy innymi zdjecie, zrobione przez Grześka, zamiescilem w Płomyku, w wydaniu primaaprilisowym. Wszystkie, bylo ich chyba z osiem, opatrzylem komentazem dotyczacym tresury lwow :D opracowanym w oparciu o ksiazke, ktorej tytulu nie pamietam aitorstwa prrrrofesora doktorrra Leona Lwa :). W Julinku bylo jajecznie, ale do czasu. Bo lwica Agata w pewnym momencie zdenerwowala sie i rzucila sie na tresera, ktory sie do niej zblizyl, przeklula swymi zebiskami przedramie, ktore natychmiast zrobilo sie czerwone od krwi. Odwiezlismy Wieczorka na pogotowie, bylo juz ciemno, mokro (listopad? grudzien?) tam udzielono mu doraznej pomocy. Pamietam, mial wtedy 35 lat, bo zebralem nieco informacji o nim, ktore moglyby sie potem przydac.
locussolus: ten lis z taką miłością się do niego przytulał, że kadr sam się narzucał, dobrze, że w tle cyrkowe wozy stały za nimi. Można powiedzieć zatem, że sami bohaterowie wyznaczyli mi kadr :)
super!:) (nasuwa mi sie takie skojarzenie z pozowanymi zdjeciami elegantek z lat 30tych, staly boczkiem do obiektywu i na ramieniu mialy przewieszonego lisa-taka luzna paralela:))) cieszy mnie fakt, ze tu zwierze jest zywe- i co wiecej- na ramieniu swojego wybawiciela)
Pięknie zatrzymana chwila. Brawo.
+++
kapitalne zdjecie... proste ale jak glebokie
Unikatowe zdjęcie, unikatowe emocje - piękno w czystej postaci. Przydałby się rok wykonania zdjęcia. Nie zawsze, jak widzisz po ocenie, obcięte nogi mi przeszkadzają. 10
:))
dobre i bez gadania.
.
!!!
Niezwykła scenka, niezwykły człowiek.
bardzo fajne
fajna historia.. i zacne zdjęcie..
super..
Super, piękna przyjaźń, zawsze chciałam mieć dzikie zwierzę - najlepiej jakiegoś kocura :))
Wielce sympatyczny obraz, dobre foto.
piekne
Zdrętwiały mi policzki....
veni,vidi,PRZYTULIŁEM. baaaaardzo ciepłe zdjęcie. czas na spacer )
Sławek, to chyba jest Antoni Wieczorek, ktorego tez fotografowalem - w Julinku w bazie cyrkowej!!!?:))) Bylem tam z kolega, Grzeskiem Dydynskim, fotografem Zwierciadla, dojechalismy tam jego ciemnozielonym Morrisem, co mial takie malutkie kolka, bardzo lubilem ten samochod. Bylismy w klatce z mlodymi lwami, byla taka duza i okragla, lwy w liczbie o ile pamietam pieciu siedzialy wokol na specjalnych wysokich, no, taboretach :), pilnowal nas siedzacy, o ile pamietam na stole, w samym jej srodku duuuzy dog. Karmilem lwice Agate duzym ochlapem miesa nabitym na dlugim kiju. To miedzy innymi zdjecie, zrobione przez Grześka, zamiescilem w Płomyku, w wydaniu primaaprilisowym. Wszystkie, bylo ich chyba z osiem, opatrzylem komentazem dotyczacym tresury lwow :D opracowanym w oparciu o ksiazke, ktorej tytulu nie pamietam aitorstwa prrrrofesora doktorrra Leona Lwa :). W Julinku bylo jajecznie, ale do czasu. Bo lwica Agata w pewnym momencie zdenerwowala sie i rzucila sie na tresera, ktory sie do niej zblizyl, przeklula swymi zebiskami przedramie, ktore natychmiast zrobilo sie czerwone od krwi. Odwiezlismy Wieczorka na pogotowie, bylo juz ciemno, mokro (listopad? grudzien?) tam udzielono mu doraznej pomocy. Pamietam, mial wtedy 35 lat, bo zebralem nieco informacji o nim, ktore moglyby sie potem przydac.
rewelacja - a ileż mitów (no - może nie całkiem mitów) - ta fotografia zmienia :))
wzruszające
Miny obu Panów są do zapatrzenia się. Człowieczy Pan wyluzowany - nikt by nie pomyślał, że z lwami przebywa na arenie w jednym pomieszczeniu...
dobry dokument.
Sławek, z którego roku jest to zdjęcie?
:)
locussolus [2009-08-14 22:21:42] ==> Bombowe i trafne, mz, skojarzenie
fantastyczne
locussolus: ten lis z taką miłością się do niego przytulał, że kadr sam się narzucał, dobrze, że w tle cyrkowe wozy stały za nimi. Można powiedzieć zatem, że sami bohaterowie wyznaczyli mi kadr :)
genialne
miłość wypływa z tej fotografii
super!:) (nasuwa mi sie takie skojarzenie z pozowanymi zdjeciami elegantek z lat 30tych, staly boczkiem do obiektywu i na ramieniu mialy przewieszonego lisa-taka luzna paralela:))) cieszy mnie fakt, ze tu zwierze jest zywe- i co wiecej- na ramieniu swojego wybawiciela)
sympatyczny portret z historią..
Fajny ten lisek...