w powieści Marqueza sto lat samotności.jest jedna bohaterka. która wyryła się w mojej pamięci.jadła tynk ze ścian.z bezsilności obgryzała ściany. http://www.youtube.com/watch?v=NjQXMZe2ouk
nie bardzo zgodzę się z komentarzem, rozpacz nie zawsze mówi o bezradności czy bezsilności, jest raczej świadectwem głębokich uczuć, a te dają moc, przekładają się na działanie
czytałem "Miłość w czasach zarazy". jakoś nie bardzo mi podchodzi. :((( proponuje w to miejsce "Piekło i jego atrakcje" IIsabele Ellsen. bardziej współczesne a na swój sposób smutne. forma pamiętnika.
bezsilność jest złudzeniem. wrażenie niemocy jest kwestią emocji. wszystko się tworzy w głowie. reszta jest skutkiem pracy umysłu. jak ze zdjęciami. trzymaj się Kiniu. pozdrowionka :)))))))))))
Pilar była jak prawdziwa kobieta... Potrzebowała ciepła i czułości, ale była także twarda jak skała, i za to ją ceniłam, choć pod koniec książki trochę mnie zadziwiła :)
Leepo.nie podam Ci jej imienia.bo nie pamiętam.z tej książki pamiętam tą bohaterkę.i drugą której imię brzmi Pillar Ternera.obie nieszczęśliwe.każda na swój sposób.
bardzo ekspresyjne. poza tym lubię takie dosyć mroczne zdjęcia. pozdrawiam.
Doskonałe...
nie bardzo zgodzę się z komentarzem, rozpacz nie zawsze mówi o bezradności czy bezsilności, jest raczej świadectwem głębokich uczuć, a te dają moc, przekładają się na działanie
skoro chcecie wiedzieć to ja w dzieciństwie jadłam kartki papieru.
śmiech ma czasem funkcję obronną.
derianek [2009-08-10 20:01:28]- a Ty co??? amator kleju biurowego :)
papajedi [2009-08-10 19:59:44] I dlatego teraz tak wyglądacie...
w podstawówce chcieliśmy żrec ta pani chyba musi :)
.... w podstawówce wszycy kredę żeśmy żarli :)))
NIESAMOWITE>>>> NIESAMOWITE PO PROSTU>>>>
...odwróć się....już delikatnie światło cię przecież promieniem okrywa.PIĘKNA PRACA
czasem bywa tak...
Mały głód wygrał!
kochana Pomi. moja.
smacznego :)
aaa, utul ją...
zdecydowany brak wapna :)), pomisiu, świetne!!!
świetna praca +++
powiem Pani ze yestem pelen podziwu :)
bdb praca
fajne, takie bez majtek:-)
aż coś ściska jak się patrzy ...
Jak "Krzyk" Munka
czytałem "Miłość w czasach zarazy". jakoś nie bardzo mi podchodzi. :((( proponuje w to miejsce "Piekło i jego atrakcje" IIsabele Ellsen. bardziej współczesne a na swój sposób smutne. forma pamiętnika.
emocje... pokazane doskonale!
jak zamknę oczy to cały czas widze to zdjęcie.. dużo emocji... :(
Ja wolę Miłość w czasach zarazy i O miłości i innych demonach.Choć pierwsza książka Marqueza którą przeczytałam to Raport z pewnego porwania.
100LS jest u mnie w pierwszej dziesiątce :)...
Corundum.też wolałabym żebyś miał rację.
sorry , 9 :D
ma wyraz i zęby to zdjecie
bezsilność jest złudzeniem. wrażenie niemocy jest kwestią emocji. wszystko się tworzy w głowie. reszta jest skutkiem pracy umysłu. jak ze zdjęciami. trzymaj się Kiniu. pozdrowionka :)))))))))))
straszne jest. ciary obleciały. nie chcę patrzeć.
Pilar była jak prawdziwa kobieta... Potrzebowała ciepła i czułości, ale była także twarda jak skała, i za to ją ceniłam, choć pod koniec książki trochę mnie zadziwiła :)
Dzięki Hija.jedzenie tynku jest podobno metaforą schizofrenii.Pilar lubiłam najbardziej.za dumę.
... Rebeka jadła także ziemię... Pomieszana z tynkiem (wapnem ze ścian), dawała niezłą kombinację... :) A Pilar to była dziwna :)
O !!! - brawo !
Robi wrażenie....
pewnie córka, matka, wnuczka albo żona któregoś Arcadio Buendia ;)
pomi. zmień dilera albo zacznij brac tylko pół
;) (tę knigę warto przeczytac jeszcze raz)
Leepo.nie podam Ci jej imienia.bo nie pamiętam.z tej książki pamiętam tą bohaterkę.i drugą której imię brzmi Pillar Ternera.obie nieszczęśliwe.każda na swój sposób.
nie pamietam a czytałem to musiala byc babka i matka i córka któregos z bohaterów, smacznego
Materacojadka ?