-M - tak mnie zastanawiało dlaczego takie ważne jest dla ciebie co oznacza mina modelki. spojrzałem na Twoją galerię i juz wiem. A co do miny to wyraża ona dokładnie to co napisałem. Możesz mi wierzyć. To tyle w kwesti znaczeniowej:).
Acha. To teraz spróbuję spojrzeć od tej strony na zdjęcie i dorobić coś do tej miny... Mam wrażenie, że to ułamek sekundy złapany w kadrze, grymas z powodu komara lub słońca, mina, która nie ma pokrycia w żadnej z podstawowych emocji... tak jak mrugnięcie powiek.
To jest fotografia kreacyjna? Chciałeś taką minę mieć na zdjęciu? Kazałeś jej zmarszczyć nos i podnieść kawałek wargi? W jakim sensie jest to kreacja? To nie jest przypadek? I co... zrobiłeś to bez celu? :) Wydaje mi się, że każde zdjęcie ma swoją historię, historię tego jak powstawało i każdy autor może coś o każdym swoim zdjęciu powiedzieć. A fotografii moim zdaniem nie ma sensu oceniać tylko według kategorii - "podoba się", "nie podoba się". To tylko wyrażenie opinii o swoim guście, nie o zdjęciu.
:O nie rozumiem. jeśli się nie podoba, to opis tego nie zmieni. jeśli by zmienił, to ja w tym nie widzę sensu. odrzucam taką opcję przy fotografii kreacyjnej.
czy to nie wykracza trochę poza ideę fotografii nie będacą fotografią dokumentalną? taki komentarz odautorski? widać co widać, jak na kolejnym, jak na poprzednich. kto chce dopowie sobie swoje, kto nie pójdzie dalej.
Acha, wydaje mi się, że chodziło o minę, nie o całą techniczną resztę. Nie wydaje mi się też, że to byłą sugestia, żeby robić tylko zdjęcia uśmiechnięte. Mam pytanie... co oznacza ta mina na zdjęciu, z czym się wiąże, z jaką sytuacją i historią?
M> acha. jeśli się zastanowić to dwojako. po pierwsze sugerując jedyny słuszny sposób patrzenia na dzieci [jak wyjaśnił Łukasz]: czy ja mam w portfolio uśmiechnięte od ucha do ucha opalone dziewczyny żeby mnie tak kierować? ;) po drugie tą radę odebrałem trochę jak "możesz ustawić balans bieli na lepiej dopasowany do oświetlenia": primo to jest analog co widać po opisie więc "podgląd" polega na prewizualizacji i nie naciskam spustu migawki zanim nie zobaczę tego co chcę, po drugie czego Zbigniew może nie wiedział, ale i tak mnie to bawi, mam jako tako opanowane już mechanizmy fotografowania swoim sprzętem ;) mam nadzieję że to odpowiada na Twoje pytanie i nie mówi jednocześnie, że jestem bucem [którym może jestem, ale chciałem tylko szczerze odpowiedzieć na pytanie w tym przypadku]. Pozdrawiam :)
nie Franz, to nie f2 :P tu nie jedziemy użytkowników tylko jotpegi.
czy na tym portalu można komuś dobrze pojechać, czy muszę być miły dla komentujących poniżej? fpytkę fota.
-M - tak mnie zastanawiało dlaczego takie ważne jest dla ciebie co oznacza mina modelki. spojrzałem na Twoją galerię i juz wiem. A co do miny to wyraża ona dokładnie to co napisałem. Możesz mi wierzyć. To tyle w kwesti znaczeniowej:).
Acha. To teraz spróbuję spojrzeć od tej strony na zdjęcie i dorobić coś do tej miny... Mam wrażenie, że to ułamek sekundy złapany w kadrze, grymas z powodu komara lub słońca, mina, która nie ma pokrycia w żadnej z podstawowych emocji... tak jak mrugnięcie powiek.
tak. mam odmienne zdanie.
To jest fotografia kreacyjna? Chciałeś taką minę mieć na zdjęciu? Kazałeś jej zmarszczyć nos i podnieść kawałek wargi? W jakim sensie jest to kreacja? To nie jest przypadek? I co... zrobiłeś to bez celu? :) Wydaje mi się, że każde zdjęcie ma swoją historię, historię tego jak powstawało i każdy autor może coś o każdym swoim zdjęciu powiedzieć. A fotografii moim zdaniem nie ma sensu oceniać tylko według kategorii - "podoba się", "nie podoba się". To tylko wyrażenie opinii o swoim guście, nie o zdjęciu.
:O nie rozumiem. jeśli się nie podoba, to opis tego nie zmieni. jeśli by zmienił, to ja w tym nie widzę sensu. odrzucam taką opcję przy fotografii kreacyjnej.
No co... chciałem, żeby mi się podobało, chciałem dowiedzieć się czegoś więcej, bo tak... to nic.
oh, bite me.
Czyli przypadek? Ja lubię wiedzieć, że autor robił zdjęcie nie tylko dla samego obrazka
Mina na zdjęciu to uśmiech. I wyrażenie skupienia. Niepokoju. Jestem tego pewien.
czy to nie wykracza trochę poza ideę fotografii nie będacą fotografią dokumentalną? taki komentarz odautorski? widać co widać, jak na kolejnym, jak na poprzednich. kto chce dopowie sobie swoje, kto nie pójdzie dalej.
Acha, wydaje mi się, że chodziło o minę, nie o całą techniczną resztę. Nie wydaje mi się też, że to byłą sugestia, żeby robić tylko zdjęcia uśmiechnięte. Mam pytanie... co oznacza ta mina na zdjęciu, z czym się wiąże, z jaką sytuacją i historią?
co za mina :/ nie podoba mi się ...
M> acha. jeśli się zastanowić to dwojako. po pierwsze sugerując jedyny słuszny sposób patrzenia na dzieci [jak wyjaśnił Łukasz]: czy ja mam w portfolio uśmiechnięte od ucha do ucha opalone dziewczyny żeby mnie tak kierować? ;) po drugie tą radę odebrałem trochę jak "możesz ustawić balans bieli na lepiej dopasowany do oświetlenia": primo to jest analog co widać po opisie więc "podgląd" polega na prewizualizacji i nie naciskam spustu migawki zanim nie zobaczę tego co chcę, po drugie czego Zbigniew może nie wiedział, ale i tak mnie to bawi, mam jako tako opanowane już mechanizmy fotografowania swoim sprzętem ;) mam nadzieję że to odpowiada na Twoje pytanie i nie mówi jednocześnie, że jestem bucem [którym może jestem, ale chciałem tylko szczerze odpowiedzieć na pytanie w tym przypadku]. Pozdrawiam :)
Dlaczego Zbigniew Cię rozbawił?
Hehe :) No mój na pewno nie jest :]
bo dzieci nie są aniołkami.
Męczą mnie już trochę zdjęcia dzieci z wyrazem twarzy aniołka. To jest dobre.
M> dlaczego co?
Dlaczego?
rozbawiłeś mnie ;)
warto zawsze nacisnąć spust kilka razy, żeby uniknąć takich wyrazów twarzy, jak ten. bardzo niekorzystnie to wyszło :o)