@ Muzi. Święte słowa!!! a fota mi się podoba. Jest czymś co powstało w głowie autora czy to przed czy po naciśnięciu migawki (kolejność nie ma dla mnie znaczenie) i jest to coś estetycznego co zajmuje oko na więcej chwil niż niejedna fotografia.
Bojkot - krytyka i dyskusja wskazane , natomiast krytykanctwu mówie - nie . Jako wytrawny fotoamator pewnie znasz prace Ansela Adamsa i mniemam że czytałeś biografie tego wyśmienitego fotografa . Pewnie też wiesz , że tygodniami obrabiał odbitkę w ciemni rwąc na strzępy prace które choć w minimalny sposób odbiegały od pierwotnego założenia i zamysłu . Szkicował plany , robił notatki , planował krok po kroku przysłanianie , rozjaśnianie obszarów fotografi , numerował swoje posunięcia . Ja odbieram fotografię prosto - albo się podoba albo nie , często zależy to od nastroju , chwili i nie ważne jakimi sposobami została wykonana . Ta praca mi się podoba , a czy został spaprany materiał wyjściowy ? to już wola i wizja autora . Ale się rozpisałem , leolo - przepraszam że pod Twoją pracą , ale zawsze jest ten pierwszy raz :)) Pozdrowienia dla wszystkich którzy zechcieli zabrać głos w dyskusji
właśnie MUZI ! i tutaj pozwolę sobie przytoczyć fragment z blogu Zbigniewa Fidosa --- "...autorzy zdjęć rzeczy brzydkich gardzą autorami zdjęć rzeczy ładnych,. autorzy zdjęć ładnych nie lubią zdjęć rzeczy obskurnych, portreciści starych żuli uważają dzieci za gorszy gatunek modela, a dla fotografa prętów, mostów i kratek ściekowych - zrobienie zdjęcia motyla to obciach. Ja natomiast proponuję, żeby każdy dążył do doskonałości w wybranej przez siebie dziedzinie, ... " prawda jakie to prosto mądre ? ;)
tak Bojkot, mnie też chodziło o to że wszelkiego typu programy maja służyć li tylko pewnym korektom w celu uzyskania lub poprawienia końcowego efektu, ale w wypadku tego zdjęcia, moim zdaniem oczywiście, nie wydaje mi się żeby "efekt" okazał się ważniejszy i wybijał przed zdjęcie. Nie ukrywam również że ciekawy jestem jak wyglądałoby to zdjęcie bez zmiękczania i obróbki wogóle. Co zaś się światła tyczy - tak, jest go cała masa w miejscach najdziwniejszych i czasami najpospolitszych, i jak mawiał Prot (z K-Pax-a;)) "każdy z nas musi znaleźć swój własny promień żeby na nim polecieć", a to już wielka sztuka ;) :)) Pozdrawiam :)
z całym szacunkiem:) może jesteś zadowolony, ale chciałby wyprowadzić Cię z błędu najszybciej jak tylko możliwe:) ostatnie foty to jedynie wywołany raw z podstawową obróbką w szopie...i to się już nigdy nie zmieni:) kiedyś bawiły mnie gradienty, bajery, tekstury, blury - ale zdecydowanie jestem z tej szkoły, że rozwój polega na tym, że dokładnie te same efekty można uzyskać już podczas wciśnięcia migawki...i żeby nie wracać do tematu - nie mówmy o przełamaniu, używaniu komputera bo to troszki śmieszne:)
Bojkot: jestem bardzo zadowolony z tego, że się przełamałeś i w Twoich ostatnich obrazach coraz więcej widać komputera (to w końcu tylko narzędzie takie samo jak wszystkie dotychczasowe), robisz to delikatnie, rzekłbym w białych rękawiczkach i należy to jak najbardziej cenić, a co do nurtu to dobrze wiemy, że nie jest to nic nowego - jest stary jak fotografia, pozdrawiam
JarekZ-68: ja tylko na słówko bo powiedziałeś jedną piękną rzecz - zacytuję: "...o fotografii mówi się że to malowanie światłem..." - i zgadzam się w 100%! ale msz naturalnego światła starczy jeszcze dla wielu pokoleń nie trzeba do tego suwaków:) owszem przydają się, ale wydaje mi się, że znacznie lepiej jak są środkiem, a nie celem...tworzenie nowego "nurtu" i jego obrona za wszelką cenę jakoś mnie nie przekonuje...nowym nurtem w dobie komputerów może być bowiem wszystko, nawet nie ma sensu wymieniać bo chyba każdy wie co mam na myśli... no ale różne są jak widać gusta więc tego typu rozmowa nie ma tak na prawdę najmniejszego sensu:)...a miało być tylko słówko hehe...życzliwie dobrej nocy wszystkim
podoba mi się bardzo ... ze zmiękczeniem, jak z każdym efektem - w jednym przypadku schrzani zdjęcie jeśli nieumiejętnie użyty, a w innym - jak tu - podbija klimat, tworzy taką bajkową troche poświate. Nie całkiem zgodze się z Slik3 co do tego że "wezmie sie zdjecie z tego ów aparatu do szopa czy czegos tam innego co kiedys bedzie - przejedzie kontrastem do konca i blurem (czy innym efektem) i juz bedzie git? " Różnica polega na tym żeby jeszcze wiedzieć "CO" chce się uzyskać i wiedzieć jak "TO" uzyskać. Oczywiście - jeśli to polega tylko na machaniu suwakami - jestem na nie, ale po folio Autora widac że jednak wie kiedy tym suwakiem pociągnąć, a kiedy nie. Od fotografii nie można (IMHO) cały czas wymagać takiej idealności jak od np. od gry etiud Chopina gdzie każda nutka ma swoje miejsce i MUSI je tam zachować, doszlibyśmy do skrajności typu "u mnie nie ma tego ździebełka w PD a u Ciebie jest ... niedobrze, źle" Przecież o fotografii mówi się że to malowanie światłem - więc - malujmy, tak jak kazdy widzi i czuje, zostawmy sobie miejsce na odrobinę abstrakcji, własnej wyobraźni i realnego świata również ... tak moim laicko-amatorskim zdaniem ;) Pozdrawiam :)
aha...czyli polega na tym ze wezmie sie zdjecie z tego ów aparatu do szopa czy czegos tam innego co kiedys bedzie - przejedzie kontrastem do konca i blurem (czy innym efektem) i juz bedzie git? kurcze..jesli tak to ja faktycznie stoje w miejscu - myslalem ze rozwoj fotograficzny to znacznie szersza historia. pozdrawiam
hmm... ze mnie to amator kompletny i gniotorób do potęgi, więc może nie powinienem się wtrącać, ale co mi tam... zgadzam się z autorem, że fotografia nie musi, a nawet nie powinna wiernie rzeczywistości odzwierciedlać, to przecież wizja fotografa, jego subiektywne spojrzenie na rzeczywistość i komentarze w stylu nienaturalne kolory, nienaturalne coś tam, także mnie wkurzają, bo wynikają moim zdaniem z kompletnego niezrozumienia czym jest fotografia. Jednak wydaje mi się, że w tym przypadku nie tyle chodzi o sam fakt, ale o osiągnięty efekt, który także mi się nie podoba, bo niczego ciekawego i oryginalnego do pracy nie wnosi moim zdaniem, a raczej wprowadza taki jakiś dyskomfort w odbiorze, rzeczywiście za bardzo trąci sztucznością. Co do zarzutów pod adresem innych autorów o brak rozwoju - hmm... no z całym szacunkiem, ale przejrzałem parę zdjęć i jakoś nie widzę także w tym przypadku jakichś szalonych prób w szukaniu nowego stylu, innych technik, czy środków wyrazu, oczywiście drobny rozwój jest widoczny, jak w przypadku każdego z odrobiną ambicji i odrobiną talentu, co wcale nie znaczy, że autor nie ma tego talentu znacznie więcej... pozdr.
jeżeli postępem ma być jak najwierniejsze odwzorowanie rzeczywistości to dziękuję za taki rozwój, za dziesięć lat dobrze kadrujący sześciolatek wyjmie maszynkę z matrycą 7 bilionów pikseli i bezstratnym obiektywem magnetycznie zaginającym światło i wykona takie zdjęcie, że będzie wypadało schować się ze wstydu, dobre zdjęcie nie polega na idealnym odwzorowaniu tylko na kilku innych czynnikach 'pozafizycznych'
bylem jedyna osoba piszaca o psuciu materialu wiec jak rozumiem, Twoja wypowiedz skierowana jest do mnie. pozwole sobie zacytowac - "jak patrzę na kilkunastu naprawdę świetnych fotografów krajobrazu, którzy według swojego wypracowanego szablonu obróbki po raz dwa tysiące sto sześćdziesiąty tworzą identyczne foto z innym motywem" - bez urazy ale wg mnie u Pana wyglada to dokaldnie tak. nonstop taka sama obrobka i nie widze zadnych zmian, zadnych postepow. moze sie myle nie wiem tak to odbieram pisze - tego strasznie tu brakuje, przynajmniej mi. domyslam sie ze jako mocno dojrzala osoba napewno ma Pan w tym jakis cel pomysl itd ale ja poprostu tego nie potrafie zrozumiec. z drugiej strony chyba fajny temat do konwersacji...w jakis sposob u fotografa ktory powiedzmy - posiada swoj styl - dojrzec postep i rozwoj? bez ironii i zlych intencji...pozdrowki!
troszki mi chyba jeszcze brakuje do piktorialistów:) zdecydowanie za "na prawdę świetnymi fotografami krajobrazu którzy po raz dwa tysiące sto sześćdziesiąty tworzą identyczne foto z innym motywem":)
dziękuję za opinie, każda ma wpływ na dalszy rozwój, dla Was jest to psucie materiału, dla mnie nie, jak patrzę na kilkunastu naprawdę świetnych fotografów krajobrazu, którzy według swojego wypracowanego szablonu obróbki po raz dwa tysiące sto sześćdziesiąty tworzą identyczne foto z innym motywem, którzy przez ostatni rok nie posunęli się nawet o krok do przodu to dopiero jest wielka szkoda, ale to zrozumiałe, każdy lubi oklaski... pozdrawiam
nie za wiele jest osob na tym portalu ktore tak konsekwentnie psuja dobry material...szkoda ze sie nic nie zmienilo tutaj pod tym wzgledem...mimo to pzdr!
Szanując dużo opinii jestem zachwycona światło-bajko-planami
@ Muzi. Święte słowa!!! a fota mi się podoba. Jest czymś co powstało w głowie autora czy to przed czy po naciśnięciu migawki (kolejność nie ma dla mnie znaczenie) i jest to coś estetycznego co zajmuje oko na więcej chwil niż niejedna fotografia.
++++
Bojkot - krytyka i dyskusja wskazane , natomiast krytykanctwu mówie - nie . Jako wytrawny fotoamator pewnie znasz prace Ansela Adamsa i mniemam że czytałeś biografie tego wyśmienitego fotografa . Pewnie też wiesz , że tygodniami obrabiał odbitkę w ciemni rwąc na strzępy prace które choć w minimalny sposób odbiegały od pierwotnego założenia i zamysłu . Szkicował plany , robił notatki , planował krok po kroku przysłanianie , rozjaśnianie obszarów fotografi , numerował swoje posunięcia . Ja odbieram fotografię prosto - albo się podoba albo nie , często zależy to od nastroju , chwili i nie ważne jakimi sposobami została wykonana . Ta praca mi się podoba , a czy został spaprany materiał wyjściowy ? to już wola i wizja autora . Ale się rozpisałem , leolo - przepraszam że pod Twoją pracą , ale zawsze jest ten pierwszy raz :)) Pozdrowienia dla wszystkich którzy zechcieli zabrać głos w dyskusji
bardzo dobre!
MUZI: zgadzam się w 100%:) chociaż idąc tym tropem komentarze i dyskusje stałyby się zbędne:)
właśnie MUZI ! i tutaj pozwolę sobie przytoczyć fragment z blogu Zbigniewa Fidosa --- "...autorzy zdjęć rzeczy brzydkich gardzą autorami zdjęć rzeczy ładnych,. autorzy zdjęć ładnych nie lubią zdjęć rzeczy obskurnych, portreciści starych żuli uważają dzieci za gorszy gatunek modela, a dla fotografa prętów, mostów i kratek ściekowych - zrobienie zdjęcia motyla to obciach. Ja natomiast proponuję, żeby każdy dążył do doskonałości w wybranej przez siebie dziedzinie, ... " prawda jakie to prosto mądre ? ;)
poczytałem sobie i przytocze tylko słowa piosenki - ....róbmy swoje ...
tak Bojkot, mnie też chodziło o to że wszelkiego typu programy maja służyć li tylko pewnym korektom w celu uzyskania lub poprawienia końcowego efektu, ale w wypadku tego zdjęcia, moim zdaniem oczywiście, nie wydaje mi się żeby "efekt" okazał się ważniejszy i wybijał przed zdjęcie. Nie ukrywam również że ciekawy jestem jak wyglądałoby to zdjęcie bez zmiękczania i obróbki wogóle. Co zaś się światła tyczy - tak, jest go cała masa w miejscach najdziwniejszych i czasami najpospolitszych, i jak mawiał Prot (z K-Pax-a;)) "każdy z nas musi znaleźć swój własny promień żeby na nim polecieć", a to już wielka sztuka ;) :)) Pozdrawiam :)
świetne
z całym szacunkiem:) może jesteś zadowolony, ale chciałby wyprowadzić Cię z błędu najszybciej jak tylko możliwe:) ostatnie foty to jedynie wywołany raw z podstawową obróbką w szopie...i to się już nigdy nie zmieni:) kiedyś bawiły mnie gradienty, bajery, tekstury, blury - ale zdecydowanie jestem z tej szkoły, że rozwój polega na tym, że dokładnie te same efekty można uzyskać już podczas wciśnięcia migawki...i żeby nie wracać do tematu - nie mówmy o przełamaniu, używaniu komputera bo to troszki śmieszne:)
Bojkot: jestem bardzo zadowolony z tego, że się przełamałeś i w Twoich ostatnich obrazach coraz więcej widać komputera (to w końcu tylko narzędzie takie samo jak wszystkie dotychczasowe), robisz to delikatnie, rzekłbym w białych rękawiczkach i należy to jak najbardziej cenić, a co do nurtu to dobrze wiemy, że nie jest to nic nowego - jest stary jak fotografia, pozdrawiam
JarekZ-68: ja tylko na słówko bo powiedziałeś jedną piękną rzecz - zacytuję: "...o fotografii mówi się że to malowanie światłem..." - i zgadzam się w 100%! ale msz naturalnego światła starczy jeszcze dla wielu pokoleń nie trzeba do tego suwaków:) owszem przydają się, ale wydaje mi się, że znacznie lepiej jak są środkiem, a nie celem...tworzenie nowego "nurtu" i jego obrona za wszelką cenę jakoś mnie nie przekonuje...nowym nurtem w dobie komputerów może być bowiem wszystko, nawet nie ma sensu wymieniać bo chyba każdy wie co mam na myśli... no ale różne są jak widać gusta więc tego typu rozmowa nie ma tak na prawdę najmniejszego sensu:)...a miało być tylko słówko hehe...życzliwie dobrej nocy wszystkim
bardzo ładne wyszły kolory. Podoba się, ale rzeczywiśce - dalszy plan wygląda dosyć nienaturalnie.
podoba mi się bardzo ... ze zmiękczeniem, jak z każdym efektem - w jednym przypadku schrzani zdjęcie jeśli nieumiejętnie użyty, a w innym - jak tu - podbija klimat, tworzy taką bajkową troche poświate. Nie całkiem zgodze się z Slik3 co do tego że "wezmie sie zdjecie z tego ów aparatu do szopa czy czegos tam innego co kiedys bedzie - przejedzie kontrastem do konca i blurem (czy innym efektem) i juz bedzie git? " Różnica polega na tym żeby jeszcze wiedzieć "CO" chce się uzyskać i wiedzieć jak "TO" uzyskać. Oczywiście - jeśli to polega tylko na machaniu suwakami - jestem na nie, ale po folio Autora widac że jednak wie kiedy tym suwakiem pociągnąć, a kiedy nie. Od fotografii nie można (IMHO) cały czas wymagać takiej idealności jak od np. od gry etiud Chopina gdzie każda nutka ma swoje miejsce i MUSI je tam zachować, doszlibyśmy do skrajności typu "u mnie nie ma tego ździebełka w PD a u Ciebie jest ... niedobrze, źle" Przecież o fotografii mówi się że to malowanie światłem - więc - malujmy, tak jak kazdy widzi i czuje, zostawmy sobie miejsce na odrobinę abstrakcji, własnej wyobraźni i realnego świata również ... tak moim laicko-amatorskim zdaniem ;) Pozdrawiam :)
Jak dla mnie to jest świetne!, podoba mi się to światło na polach :)
aha...czyli polega na tym ze wezmie sie zdjecie z tego ów aparatu do szopa czy czegos tam innego co kiedys bedzie - przejedzie kontrastem do konca i blurem (czy innym efektem) i juz bedzie git? kurcze..jesli tak to ja faktycznie stoje w miejscu - myslalem ze rozwoj fotograficzny to znacznie szersza historia. pozdrawiam
hmm... ze mnie to amator kompletny i gniotorób do potęgi, więc może nie powinienem się wtrącać, ale co mi tam... zgadzam się z autorem, że fotografia nie musi, a nawet nie powinna wiernie rzeczywistości odzwierciedlać, to przecież wizja fotografa, jego subiektywne spojrzenie na rzeczywistość i komentarze w stylu nienaturalne kolory, nienaturalne coś tam, także mnie wkurzają, bo wynikają moim zdaniem z kompletnego niezrozumienia czym jest fotografia. Jednak wydaje mi się, że w tym przypadku nie tyle chodzi o sam fakt, ale o osiągnięty efekt, który także mi się nie podoba, bo niczego ciekawego i oryginalnego do pracy nie wnosi moim zdaniem, a raczej wprowadza taki jakiś dyskomfort w odbiorze, rzeczywiście za bardzo trąci sztucznością. Co do zarzutów pod adresem innych autorów o brak rozwoju - hmm... no z całym szacunkiem, ale przejrzałem parę zdjęć i jakoś nie widzę także w tym przypadku jakichś szalonych prób w szukaniu nowego stylu, innych technik, czy środków wyrazu, oczywiście drobny rozwój jest widoczny, jak w przypadku każdego z odrobiną ambicji i odrobiną talentu, co wcale nie znaczy, że autor nie ma tego talentu znacznie więcej... pozdr.
b.dobre ;]
jeżeli postępem ma być jak najwierniejsze odwzorowanie rzeczywistości to dziękuję za taki rozwój, za dziesięć lat dobrze kadrujący sześciolatek wyjmie maszynkę z matrycą 7 bilionów pikseli i bezstratnym obiektywem magnetycznie zaginającym światło i wykona takie zdjęcie, że będzie wypadało schować się ze wstydu, dobre zdjęcie nie polega na idealnym odwzorowaniu tylko na kilku innych czynnikach 'pozafizycznych'
malownicza abstrakcja ...:)
bylem jedyna osoba piszaca o psuciu materialu wiec jak rozumiem, Twoja wypowiedz skierowana jest do mnie. pozwole sobie zacytowac - "jak patrzę na kilkunastu naprawdę świetnych fotografów krajobrazu, którzy według swojego wypracowanego szablonu obróbki po raz dwa tysiące sto sześćdziesiąty tworzą identyczne foto z innym motywem" - bez urazy ale wg mnie u Pana wyglada to dokaldnie tak. nonstop taka sama obrobka i nie widze zadnych zmian, zadnych postepow. moze sie myle nie wiem tak to odbieram pisze - tego strasznie tu brakuje, przynajmniej mi. domyslam sie ze jako mocno dojrzala osoba napewno ma Pan w tym jakis cel pomysl itd ale ja poprostu tego nie potrafie zrozumiec. z drugiej strony chyba fajny temat do konwersacji...w jakis sposob u fotografa ktory powiedzmy - posiada swoj styl - dojrzec postep i rozwoj? bez ironii i zlych intencji...pozdrowki!
troszki mi chyba jeszcze brakuje do piktorialistów:) zdecydowanie za "na prawdę świetnymi fotografami krajobrazu którzy po raz dwa tysiące sto sześćdziesiąty tworzą identyczne foto z innym motywem":)
Facet skąd ty bierzesz te niesamowite malarskie widoki!?
dziękuję za opinie, każda ma wpływ na dalszy rozwój, dla Was jest to psucie materiału, dla mnie nie, jak patrzę na kilkunastu naprawdę świetnych fotografów krajobrazu, którzy według swojego wypracowanego szablonu obróbki po raz dwa tysiące sto sześćdziesiąty tworzą identyczne foto z innym motywem, którzy przez ostatni rok nie posunęli się nawet o krok do przodu to dopiero jest wielka szkoda, ale to zrozumiałe, każdy lubi oklaski... pozdrawiam
za setim...
nie za wiele jest osob na tym portalu ktore tak konsekwentnie psuja dobry material...szkoda ze sie nic nie zmienilo tutaj pod tym wzgledem...mimo to pzdr!
moze faktycznie zbyt miękko ale swój urok ma :)
Ładna okolica
za seti... schrzaniony dobry materiał...
ciekawe....
pierwszy plan bardzo mi się podoba, ale zgadzam się z seti, że zmiękczenie dalszego planu nieco psuje efekt
wow. kosmiczne
Bajecznie piękne.... tajemnicze... Pozdrawiam
troszkę jednak nienaturalne zmiękczenie dalszych planów..
bardzo mi się podoba