Tutaj się zgodzę. Poważna choroba, często fatalna w skutkach. Trudno zabezpieczyć się przed (możliwymi) nosicielami - ja ostatnio złapałem jednego, 5cm w dół od prawego sutka. Na szczęście był niewielki, i dał się łatwo usunąć. Kiedy ? Jak ? Nie wiem. Jedno wiem na pewno - żarł mnie bezboleśnie. Jedno trzeba im przyznać - polowania mają skuteczne. Pzdr
no, o tej strzykawce to nie słyszałem. Dzięki za radę. Jak widać, takie zdjęcia się też przydają mimo, że ochydne są. Tank, bez urazy please :) pozdros.
Maciej Blum - niezły hurt, 43 bydlaki. A co do tłuszczu - w pełni się zgadzam. Najlepiej pęsetą lub strzykawką z obciętym dnem - przykładamy tak aby kleszcz znalazł się w środku, i pociągając za tłok wytwarzamy podciśnienie - kleszcze powinien sam "wyskoczyć", bez możliwości zwrócenia treści pokarmowej. Dziękuję wszystkim za wizytę, wiem że model średnio przystojny, ale możemy przynajmniej podyskutować o sposobach zapobiegania i usuwania tych pasożytów.
Zima była lekka, więc te obrzydlistwa przeprowadzą zmasowany atak. Moje koty się szlajają po łąkach i już jednemu wyjąłem 43 kleszcze w tym roku. Pamietajcie, żeby tłuszczem nie smarować, bo skurczybyk wtedy "wyrzyguje" wszystkie toksyny jakie ma do naszej krwi.
Nana777 > w/g Wikipedii jest tego całkiem sporo: Kleszcze mogą przenosić kleszczowe zapalenie mózgu, boreliozę, tularemię, ehrlichiozę, babezjozę,mykoplasmozę, gorączkę Q, gorączkę plamistą Gór Skalistych, dur powrotny. Aż strach się bać...
ble... ja rok temu przez takie małe g***o straciłam 3 godziny z życia... mama oderwała łebek, więc trzeba było jechać na pogotowie... a tam strajk lekarzy... co się w tym świecie dzieje... O.o
ooo... FEEEEE...niestety mam z nimi styczność praktycznie codziennie - powód to pies. Na polach pełno tego. Raz nawet takie nażarte bydle oderwało się od niego....Co do zdjęcia - jest ok :> // Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Fabuki - na szczęście nie znalazłem go na sobie, na tarasie sobie siedział. Prawdopodobnie nażarł się moim psem, ale że ten ma 45 kilo, to dużo nie ubyło. Niestety, mimo codziennej kontroli siebie i zwierzaków, szczególnie na wakacjach ciężko uniknąć choćby chwilowego bycia ofiarą tego pasożyta. Cóż - każde zwierzątko ma prawo do życia, kleszcze też :)
ojjj... horrorowate zdjęcie. mój kolega w tym roku zaraził się boreliozą, trzeba uważać na te paskudy.
faktycznie zdjęcie jest przerażające :)
Buziunia > wyrazy współczucia...
Ja je wyczuwam jak po mnie hasają... ale to mało ważne, przeraziła mnie historii Buziunia!!!
nie nie nie takiego arbuza jeszcze nie widzialem. nowa odmiana przychodzi sam do domu.
zgadzam się .....moja siostra zeszła z tego świata przez nie....wiec może dlatego mam jakąś uraze...:(
Tutaj się zgodzę. Poważna choroba, często fatalna w skutkach. Trudno zabezpieczyć się przed (możliwymi) nosicielami - ja ostatnio złapałem jednego, 5cm w dół od prawego sutka. Na szczęście był niewielki, i dał się łatwo usunąć. Kiedy ? Jak ? Nie wiem. Jedno wiem na pewno - żarł mnie bezboleśnie. Jedno trzeba im przyznać - polowania mają skuteczne. Pzdr
borelioza.. nienawidzę tych stworzeń, ta choroba jest przerażająca.
Każdy ma prawo do swojego ulubionego żyjątka :)
..no nie znosze tego żyjątka....ale...:)
no :) każdy lubi co innego......
Bajka na dobranoc ? :)
przyszłam go zobaczyć znowu :)
Ale ARRBUZZ :D
koszmrany ten kleszcz
a on cały czas Tutaj i cały czas taki sam Brzydal :P pfff
przypomniałes mi o zmaianie obróżki dla psiaka. Super
a tam zaraz kapciem, niezła masakra by była ;P
KAPCIEM GO !!!!!!
no, o tej strzykawce to nie słyszałem. Dzięki za radę. Jak widać, takie zdjęcia się też przydają mimo, że ochydne są. Tank, bez urazy please :) pozdros.
ee tam :P robal nadmuchany nie ty :)
W sensie że niby ja to ten nadmuchaniec ? Nieładnie :)
Tank to chyba pierwszy nadmuchany kleszcz na plfoto :D
Dobra rada z tą strzykawką obym nie musiał wypróbowywać na sobie
fuj fuj fuj jeszce raz :P
ohida... ;-)
Maciej Blum - niezły hurt, 43 bydlaki. A co do tłuszczu - w pełni się zgadzam. Najlepiej pęsetą lub strzykawką z obciętym dnem - przykładamy tak aby kleszcz znalazł się w środku, i pociągając za tłok wytwarzamy podciśnienie - kleszcze powinien sam "wyskoczyć", bez możliwości zwrócenia treści pokarmowej. Dziękuję wszystkim za wizytę, wiem że model średnio przystojny, ale możemy przynajmniej podyskutować o sposobach zapobiegania i usuwania tych pasożytów.
Maldku - nie miałem serca, za miętki jestem :)
brrrrr....bardzo ich nie lubie....ale zdjecie bdb....mam nadzieje ze po sesji model zginał !!
i najlepiej na PE :P
zaglądam do ulubionych, a tu coś tak obrzydliwego tak super ujęte :) ++++ extra zdjęcie powalające
Zima była lekka, więc te obrzydlistwa przeprowadzą zmasowany atak. Moje koty się szlajają po łąkach i już jednemu wyjąłem 43 kleszcze w tym roku. Pamietajcie, żeby tłuszczem nie smarować, bo skurczybyk wtedy "wyrzyguje" wszystkie toksyny jakie ma do naszej krwi.
ojj...
nienawidze kleszczy ! a zdjecie mnie przeraza :P
krwiopijca .......
Nana777 > w/g Wikipedii jest tego całkiem sporo: Kleszcze mogą przenosić kleszczowe zapalenie mózgu, boreliozę, tularemię, ehrlichiozę, babezjozę,mykoplasmozę, gorączkę Q, gorączkę plamistą Gór Skalistych, dur powrotny. Aż strach się bać...
jedno z najobrzydliwszych żyjątek jakie znam. Ciekawe czy one jak smoki jedzą aż pękną??? fujjjjjjjj
sie ochlal
ponoc kleszcz moze wywolac b ciezka chorobe, nigdy tego nie widzialam z bliska, takze dziwi mnie ten jego wyglad na zdjeciu i ten wielki korpus..
Potworny ziemniaczek z koszmarów lesnych, pyszne makro ;)))))) tus tus maluski ;)
ble... ja rok temu przez takie małe g***o straciłam 3 godziny z życia... mama oderwała łebek, więc trzeba było jechać na pogotowie... a tam strajk lekarzy... co się w tym świecie dzieje... O.o
dwa mnie ostatnio użarły, także być może to jeden z moich ostatnich komentarzy :) bardzo fajne zdjęcie
fajnie pokazane i czysto +++
ooo... FEEEEE...niestety mam z nimi styczność praktycznie codziennie - powód to pies. Na polach pełno tego. Raz nawet takie nażarte bydle oderwało się od niego....Co do zdjęcia - jest ok :> // Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Fabuki - na szczęście nie znalazłem go na sobie, na tarasie sobie siedział. Prawdopodobnie nażarł się moim psem, ale że ten ma 45 kilo, to dużo nie ubyło. Niestety, mimo codziennej kontroli siebie i zwierzaków, szczególnie na wakacjach ciężko uniknąć choćby chwilowego bycia ofiarą tego pasożyta. Cóż - każde zwierzątko ma prawo do życia, kleszcze też :)
wczoraj ściągałem takiego z nogi :) obrzydliwe roztocza!!!
o rany, ale kleszcz... koszmar lasu, skąd go wziąłeś????????????????
tez nienawidze tych alienów, ostatnio psu takiego wyrwalem, masakra, ale fota OK :)
w sumie to ma przerąbane że tak napuchł ;)
Feeee... Już najedzony... :(
Acarina?
Wyrwij kleszcza, nie wiem gdzie mam go... :) Ostatnio coś mnie nie lubią, z roku na rok znajduje ich na sobie coraz mniej.
i to na skórze, zawsze boje sie ich jak sie wlocze po swoich terenach
chyba już wolę pająki...
i owszem, koszmar......właśnie dziś mi wydłubali takiego....brrrr
daje 1 za to swinstwo;) hi hi hi
ja pier.....
fuj, nie miłe zwierzątko
koszmarek którego lepiej nie focić... czuję niesmak, żeby nie powiedzieć gorzej...
o rzesz... co za bydle :P
Obrzydlistwo feeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :P