wiesz... kiedys staralam sie opisac dokladnie to co mi sie nie podoba itd... ale na tym portalu jest tyle beznadziejnych zdjec, ze po prostu dalam sobie z tym spokoj... ale dla Ciebie moge zrobic wyjatek: te trzy zdjecia nie dosc, ze maja nieciekawa tematyke to w polaczeniu ze soba tworza... no wlasnie... balagan, nic sie nie dzieje, nie ma na czym oka zawiesic... szaro... nudno... pzdr
wg mnie Dechy, tak samo jak piękna modelka, pies, koń, biedronka czy stary rower też mogą być piękne więc chyba lekka przesada, chyba że MARISHKA ma do nich jakąś awersję ;) wg mnie bardzo ładnie pokazane "dechy" ;)
Marishka masz cos moze konstruktywnego do powiedzenia ? sorry ale jak juz wyrazasz takie nazadowolenie z tego zdjecia to moze bys przynajmniej napisala dlaczego ? Nie obawiam sie krytyki, wrecz przeciwnie, jest ona bardzo pomocna ale tylko jesli jest rzeczywiscie czyms poparta
komentarz poniżej jest mocno przesadzony. Może połączenie nie jest najszczęśliwsze, ale widać, że autor stara się dostrzec coś tam, gdzie z pozoru nie ma nic...
wiesz... kiedys staralam sie opisac dokladnie to co mi sie nie podoba itd... ale na tym portalu jest tyle beznadziejnych zdjec, ze po prostu dalam sobie z tym spokoj... ale dla Ciebie moge zrobic wyjatek: te trzy zdjecia nie dosc, ze maja nieciekawa tematyke to w polaczeniu ze soba tworza... no wlasnie... balagan, nic sie nie dzieje, nie ma na czym oka zawiesic... szaro... nudno... pzdr
dzieki :)
wg mnie Dechy, tak samo jak piękna modelka, pies, koń, biedronka czy stary rower też mogą być piękne więc chyba lekka przesada, chyba że MARISHKA ma do nich jakąś awersję ;) wg mnie bardzo ładnie pokazane "dechy" ;)
Marishka masz cos moze konstruktywnego do powiedzenia ? sorry ale jak juz wyrazasz takie nazadowolenie z tego zdjecia to moze bys przynajmniej napisala dlaczego ? Nie obawiam sie krytyki, wrecz przeciwnie, jest ona bardzo pomocna ale tylko jesli jest rzeczywiscie czyms poparta
no tak zapomnialam, to przeciez sztuka jest... piekne dechy!
za Kaczmartą
komentarz poniżej jest mocno przesadzony. Może połączenie nie jest najszczęśliwsze, ale widać, że autor stara się dostrzec coś tam, gdzie z pozoru nie ma nic...
zero jakiegokolwiek wyczucia czegokolwiek!!! GNIOT