dziękuję za komentarze :) pespe > może kolejnejesienie będę wracać ido tematu i dopracowywać... :) ...założeniem była jak najmniejsza ingerencja w obraz zastany... z próbą uzyskania jakiejś kompozycji w chaosie... :| Sonrisa > próbowałam, ale amputacja tego fragmentu łodyżki w zagłębieniu z lewej nie wyglądała dobrze... :) ...wszystkich pozdrawiam...
Na nowo próbuję odczytać to zdjęcie... i to należy uznać za jego zaletę, bo zatrzymuje na dłużej i skłania ku rozmyślaniom. Gdybym miała mówić tylko o tym czy tak zwyczajnie, wizualnie podoba mi się, to musiałabym szczerze powiedzieć, że zachwycona nie jestem... przykro mi :( Pozdrawiam serdecznie, zmartwiona...
Dzisiaj wyobraźnia odmówiła mi posłuszeństwa... może zajrzę tu później raz jeszcze i zobaczę to, czego teraz nie widzę... na razie pozdrawiam serdecznie :)
dziękuję za komentarze :) pespe > może kolejnejesienie będę wracać ido tematu i dopracowywać... :) ...założeniem była jak najmniejsza ingerencja w obraz zastany... z próbą uzyskania jakiejś kompozycji w chaosie... :| Sonrisa > próbowałam, ale amputacja tego fragmentu łodyżki w zagłębieniu z lewej nie wyglądała dobrze... :) ...wszystkich pozdrawiam...
turdanku, wspaniałe! /obcięłabym tylko kawałek mały z lewej/
strukturalno-fakturowe, szeleści
manufaktura
szarość chropowata pod opuszkami palców...
Na poważnie, po powtórnej "lekturze": myśl zdjęcia podoba mi się, trafia, sposób realizacji należałoby mz jeszcze dopracować.
trafia do mnie ta seria
Na nowo próbuję odczytać to zdjęcie... i to należy uznać za jego zaletę, bo zatrzymuje na dłużej i skłania ku rozmyślaniom. Gdybym miała mówić tylko o tym czy tak zwyczajnie, wizualnie podoba mi się, to musiałabym szczerze powiedzieć, że zachwycona nie jestem... przykro mi :( Pozdrawiam serdecznie, zmartwiona...
przyprasować drugim kamieniem - zostanie na wieki :)
nietrwałość i znikające powoli ślady ..
dziękuję... to takie rozważanie w pewnym sensie... pozdrawiam :)
Jeszcze w zielone gramy. Taki motyw na zastanawianie, raczej poważna sprawa. p-m.
Dzisiaj wyobraźnia odmówiła mi posłuszeństwa... może zajrzę tu później raz jeszcze i zobaczę to, czego teraz nie widzę... na razie pozdrawiam serdecznie :)
Zielnik w rozumie ;-)
organograficzne..:)
nie... teraz nie, ale dojrzewam powoli, by znów samej wywoływać, bo za długo trwa czekanie... :)
:)
Fascynujące. Sama wołasz? Bośmy się nie dogadali w tym temacie :)...