to jest perwersyjna, masochistyczna przypadłość. przyznaję, że dawniej nie byłem pod tym względem święty, ale teraz się staram. daje to taką dziwną satysfakcję. w otoczeniu mcdonaldowej rzeczywistości miło sobie czasami zafundować slow photography
ale z tymi golębiami to mnie doprawdy rozczarowales... :-)) Rozumiem. Wierz lub nie, miewam wyrzuty sumienia, gdy cos "ulepszam" w focie, plamkuję, sklejam, kanapkuje etc. Wyrzuty fotograferskiego sumienia :-)) Ale nieustannie kibicuje streetowym stuprocentowcom /100% uczciwosci w kadrze/
zawsze mam bw, ale w brazylii po prostu fizycznie nie umiałem zrezygnować ze slajdów :) tam się nie da :) faktycznie w bw ta fota wygląda jak trza, ale założyłem sobie, że pokazuje tak jak zostało naświetlone z uwzględnieniem felerów dobranego materiału. znasz to zresztą, nie tnę kadrów, nie wklonowuje gołębi itp :)
wiesz co, mnie street photo dziwnie kojarzy sie z B/W. Wzialem tego Twojego "Compadre" i odessalem kolor /wiem to lekko zboczone :-] / i fota zrobila sie silniejsza. Co sadzisz? Brales na ulice jakis b/w film?
różnie, ale nie ma się czego bać :) są ludzie, którzy lubią gdy się na nich zwraca uwagę i poświęca czas. Trzeba zawsze porozmawiać. W Brazylii się zaczyna tak: Bom dia Tio, como esta? Que dia booom, no e? Jakoś tak :) potem już samo leci
to jest perwersyjna, masochistyczna przypadłość. przyznaję, że dawniej nie byłem pod tym względem święty, ale teraz się staram. daje to taką dziwną satysfakcję. w otoczeniu mcdonaldowej rzeczywistości miło sobie czasami zafundować slow photography
ale z tymi golębiami to mnie doprawdy rozczarowales... :-)) Rozumiem. Wierz lub nie, miewam wyrzuty sumienia, gdy cos "ulepszam" w focie, plamkuję, sklejam, kanapkuje etc. Wyrzuty fotograferskiego sumienia :-)) Ale nieustannie kibicuje streetowym stuprocentowcom /100% uczciwosci w kadrze/
zawsze mam bw, ale w brazylii po prostu fizycznie nie umiałem zrezygnować ze slajdów :) tam się nie da :) faktycznie w bw ta fota wygląda jak trza, ale założyłem sobie, że pokazuje tak jak zostało naświetlone z uwzględnieniem felerów dobranego materiału. znasz to zresztą, nie tnę kadrów, nie wklonowuje gołębi itp :)
wiesz co, mnie street photo dziwnie kojarzy sie z B/W. Wzialem tego Twojego "Compadre" i odessalem kolor /wiem to lekko zboczone :-] / i fota zrobila sie silniejsza. Co sadzisz? Brales na ulice jakis b/w film?
różnie, ale nie ma się czego bać :) są ludzie, którzy lubią gdy się na nich zwraca uwagę i poświęca czas. Trzeba zawsze porozmawiać. W Brazylii się zaczyna tak: Bom dia Tio, como esta? Que dia booom, no e? Jakoś tak :) potem już samo leci
Ola Senor? :-) Pytam, bo ja jestem uliczny tchorz fotograferski, i zakladam ogolny spoleczny strach przed obiektywem :-)
mniej więcej tak, ale nie śmiałbym powiedzieć Compadre. :)
podchodzisz i mowisz "Ola! Compadre" ?:-)
ach ten globalizm, BIC czai się wszędzie :)
100% mediteriański dziadek!
:) niezły typ
typologia... :)
fajny model w odpowiednim otoczeniu :P
ze 100 metrów widac, że twoje
++++