Oj śliski. Przycinanie tego kadru zajęło mi z 20 minut, bo ciągle coś mi nie pasowało ;-).

Miejski wschód ;-)

Bardzo mi miło to słyszeć. Dziękuję ;-)

Fotografia to dziwna materia. Czasem się ustawia długo, kombinuje, szuka i efekt wychodzi przeciętny. Czasem natomiast wystarczy chwila (czerwone światło na przejściu), odpowiednia decyzja (szybka seria) i minimalna obróbka aby efekt był dobry i został doceniony. Dzięki za docenienie ;-)

Długo szukałem kadru, który by mnie nie drażnił i dlatego szczególnie cieszę się, że udało mi sie go znaleźć ;-)

Miasto w uścisku wielkiego tramwajowego pająka ;-)

Dzięki, dzięki ;-)

:-)

Nie było łatwo opanować tej rozmaitości, ale z drugiej strony nie chciałem nic z tego oddać ;-) Konturówki to bardzo wdzięczny temat ;-)

;-)

Miło mi to słyszeć ponieważ wykadrowanie tego zdjęcia zajęło mi trochę czasu ;-)

No co Ty! Ja sie zastanawiam czy nie zrobić całej serii z drutami. One są takim stałym elementem "oplatającym" niebo w mieście. Nie piękne, ale charakterystyczne. Wręcz symboliczne ;-).

No tak to właśnie jest w mieście. Bez tego "bałaganiku" to by była zwyczajna fotka wieży na tle chmur. Kontrast. Miasto narasta, zajmuje coraz bardziej horyzont no i te chmury są trochę w opozycji.

Najfajniejsze jest to, że stałem na wysepce na przejściu dla pieszych, wypatrzyłem, wyjąłem aparat i ... wyszło ;-) No może nie do końca. Trochę obróbki i kadrowania jeszcze musiałem zrobić :-)

Kolorki tylko nieznacznie poprawione. Dlatego warto nosić aparat przy sobie. Nigdy nie wiadomo kiedy matka natura obdaruje ;-).

Szczerze mówiąc miałem dużo problemów z wycięciem dobrego kadru. To była 4-ta próba, bo w trzech poprzednich coś mi nie pasowało.

Rozumiem, że to znaczy, że się podoba? ;-)

Kłaniam się nisko w podzięce ;-)

No właśnie wyjątkowe chmury dziś rano były. Do tego poranne światło jest takie miękkie i ciepłe.

No bez nich byłoby tak zwyczajnie ;-)

Chodzi o tą trakcję? Ale ona mi się właśnie podoba. Znak czasów. Przytłoczenia techniką.